Jump to content
Dogomania

padaczka u labradora


Otis

Recommended Posts

Guest Mrzewinska

[quote name='Otis']
Po drugie, skojarzenie tej pary nie było wywołane chęcią zysku.[/quote]

A czym?

Wracajac do tematu padaczki = znajomy z Kanady na zyczenie hodowcy wysterylizowal swojego psa, poniewaz u jednego z miotowego rodzenstwa tego psa wystapila padaczka. Wszyscy inni wlasciciele szczeniakow z tego miotu wysterylizowali je rowniez, mimo ze u innych padaczka nie wystapila. Hodowca wysterylizowal i suke i psa - rodzicow tych szczeniakow - i zawiadomil organizacje kynologiczna oraz podal informacje na swojej stronie dlaczego te psy nie beda wiecej rozmnazane. Dlatego, ze mozna bylo podejrzewac, ze ktores z nich jest nosicielem jednego z genow odpowiedzialnych za wystepowanie podaczki. Bylo to podejrzenie, nie pewnosc, ale hodowca byl naprawde odpowiedzialnym czlowiekiem i nie rozmnazal zwierzat dla zysku.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 60
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

w temacie padaczki można znaleźć następujące informacje:

" Padaczka idiopatyczna (młodzieńcza) występuje u zwięrząt młodych - pierwszy atak pojawia się najczęściej pomiędzy 1-5 rokiem życia i jest to atak typu [I]grand mal (czyli atak padaczkowy duży). [/I]Przyczyną powstawania napadów jest najprawdopodobnej [B]wrodzone [/B]zaburzenie czynności mózgu.
Ten rodzaj padaczki występuje przede wszystkim u psów i szczególnie zagrożone są następujące rasy:
[LIST]
[*]beagle,
[*]owczarki belgijskie,
[*]szpic wilczy,
[*]collie,
[*]jamniki,
[*]pudle,
[*]owczarki niemieckie,
[*]setery,
[*]golden retriever,
[*]labrador retriver,
[*]spaniele,
[*]Siberian Husky,
[*]Alaskan Malamute[/LIST]Ponieważ schorzenie to jest dziedziczone, psy z padaczką idiopatyczną nie powinny być dopuszczone do rozrodu.

[I]Źródło informacji [URL]http://www.vetserwis.pl/padaczka.html[/URL][/I]

Przepraszam, ale dodam od siebie dwa grosze ;)
Jak widać hodowla to nie takie proste zadanie i pozostawmy hodowanie prawdziwym fascynatom i osobom znającym się na rzeczy ;)

Sama jestem właścicielką dwóch suczek rasy Siberian Husky i mimo, iż moje dziewczynki posiadają rodowody (bo ich wyrobienie to koszt raptem 56 zł ;) ) to nie wiem czy kiedykolwiek odważę się aby wydały na świat potomstwo.
Dodam, że starsza sunia - suka hodowlana ma zrobione badania genetyczne na choroby oczu w USA z wynikiem normal :p (i tak nie jest to dla mnie argument by ją rozmnażać)

Pozdrawiam
Gabi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='efra-husky']
Przepraszam, ale dodam od siebie dwa grosze ;)
Jak widać hodowla to nie takie proste zadanie i pozostawmy hodowanie prawdziwym fascynatom i osobom znającym się na rzeczy ;)

Sama jestem właścicielką dwóch suczek rasy Siberian Husky i mimo, iż moje dziewczynki posiadają rodowody (bo ich wyrobienie to koszt raptem 56 zł ;) ) to nie wiem czy kiedykolwiek odważę się aby wydały na świat potomstwo.
Dodam, że starsza sunia - suka hodowlana ma zrobione badania genetyczne na choroby oczu w USA z wynikiem normal :p (i tak nie jest to dla mnie argument by ją rozmnażać)

Pozdrawiam
Gabi[/quote]

I tak trzymajmy. Wszyscy.:klacz:

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim musisz upewnić się, że to rzeczywiście padaczka. Bo jeśli pies miał do tej pory tylko jeden napad drgawek (nie wspomniałaś, czy to było powtarzalne), to nie musi być na padaczkę chory. Jest wiele innych przczyn występowania drgawek, a z tego co się orientuję, są drgawki padaczkowe i niepadaczkowe. Te ostatnie mogą się pojawić z wielu innych powodów i mogą być objawem np. chorób wątroby czy nerek. Trzeba porobić różne badania, o których na pewno wspomni kompetentny wet. Najlepiej współpracować z nowym właścicielem szczenięcia i razem porobić badania, żeby mieć pewność. Ludzie potrafią mieć dużą fantazję.

A swoją drogą napisałaś w pierwszym poście :

[quote]chce od nas zwrotu pieniędzy gdyż uważa, że na takie sprawy też obowiązuje prawo rękojmii[/quote]

A w kolejnym :

[quote]skojarzenie tej pary nie było wywołane chęcią zysku[/quote]

Skoro Ci na pieniądzach nie zależy, a nabywcom tak, to zwróć je i będzie po problemie

Link to comment
Share on other sites

Witam...
Smutna wiadomość - mały labek już nie żyje:-(
Jestem pełna wielu wątpliwości co do padaczki u małego ale mam nadzieję, że pomożecie mi kilka wyjaśnić...
Na początku napiszę czego się dzisiaj dowiedziałam juz po jego smierci...
Weterynarz, który stwierdził padaczkę - po pierwsze wydal zaświadczenie, w którym napisal, iż padaczka ze względy na młody wiek i stopień nasilenia drgawek jest prawdopodobnie przyczyną wady wrodzonej - powody podał albo wada móżgu lub układu krążenia - nie napiszę dokładniej bo po prostu zaświadczenie było napisane odręcznie i bardzo nieczytelne. Nie wykonano pieskowi jakichkolwiek badań potwierdzających, ze to padaczka to po pierwsze po drugie lekarz nie miał prawa już po pierwszej wizycie na 100% określić - bez dokładnych badań - czy to jest ta choroba i na jakim podłożu...
Poza tym dowiedziałam sie, że piesek był już chory wcześniej - tzn był osowiały i nie chcial jeść - a pomimo tego bez badań - podano mu szczepionkę, gdyż inny weterynarz stwierdził, że zmiana otoczenia to przyczyna braku apetytu...
A teraz pytanie...
Czy przyczyną drgawek mogło być zatrucie (na przykład), które nasiliło podanie szczepionki... Wiadomo przecież że po podaniu szczcepionki każdy organizm jest osłabiony....
Jeżeli macie przykłady innych chorób, które mogą wywołać takie napady drgawek to proszę o posty...
To pomoże nam w dalszym działaniu... wątpliwa jest dla mnie sprawa, że nowy właściciel na postawione mu konkretnie pytania - czy pies nie miał żadnego urazu lub czy nie zjadł czegoś - nie potrafił odpowiedzieć - boję się, że rzekoma padaczka nie koniecznie musi być spowodowana wadą wrodzoną zwierzęcia...
Z góry dziękuję za odpowiedzi....

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Tylko sekcja moglaby udzielic bardziej wiarygodnej odpowiedzi. Cos wykluczyc, cos potwierdzic. Bo tak to sobie mozna przypuszczac i domniemywac, bez pokrycia w stanie faktycznym.

Jakie tu moze byc inne dalsze dzialanie, skoro szczenie nie zyje?

Jesli ci ludzie domagaja sie zwrotu pieniedzy, masz do wyboru - zwrocic albo nie. Jesli ci ludzie zawarli z Toba odpowiednia umowe, moga sprawe skierowac do sadu.

Pisalas, ze Twoj pies, jego partnerka oraz szczenieta maja lepsza opieke - rowniez medyczna - niz wiekszosc psow hodowlanych. Przekonalas sie bardzo przykro - bo mysle, ze bylas emocjonalnie zwiazana z tym szczenieciem - ze jednak bylo inaczej.

Nie wiem, na co sie zdecydujesz. Ja oddalabym pieniadze za szczeniaka i zrezygnowalabym z dalszego rozmnazania.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Bez sekcji niczego nie wyjaśnisz. Wszystko i tak w dalszym ciągu będzie leżało w sferze domysłów. Gdybanie, co by to mogło być tu raczej nie pomoże. Szkoda malucha:shake:. Ale myślę, że sekcja to jedyny, wiarygodny sposób stwierdzenia, co właściwie było maluszkowi.

Link to comment
Share on other sites

No cóż... Decyzja taka czy inna zapadnie...
Rozmawialiśmy dziś z tym człowiekiem... To zastanawiające... Zapytałam wprost - czego w tej sytuacji on od nas oczekuje... Nie wspomniał ani o rękojmii ani o zwrocie pieniędzy... A wiecie o co zpytał???? O to czy w przyszłym roku będzie kolejny miot i czy może liczyć na szczeniaka????!!!!
To jesli ktoś twierdzi, że szczenie odziedziczyło wadę - chce znów od tej samej suki i psa kolejnego szczeniaka!!!!
Nam dało to wiele do myślenia i będziemy badac psy czy rzeczywiście coś takiego może mieć miejsce... A on pyta o kolejny miot... Dziwny człowiek...
I powiem jedno nawet gdyby ale to gdyby kiedykolwiek miała miejsce sytuacja, że będą przypuszczalnie szczenięta - bądź wiedziałabym że ktoś chce sprzedać mu psa - stanowczo odradzę... Powiedział, że mu nie zależy na rodowodzie i chce mieć labradora...
Tak się składa, że i ja nie przywiązuję większej wagi czy dany pies ma rodowód czy nie ale zanim zdecydowalm się na psa poczytałam i postudiowałam na temat rasy i wszystkiego co dotyczyło wychowania, żywienia itd, itp...
Jeżeli chodzi o opiekę medyczną zwierzaczka - nie mogę wypowiedzieć się na temat kompetencji i umiejętności tamtych weterynarzy, którzy prowadzili malego... Na pewno nie są dla mnie wiarygodni - podobnie - teraz przestali być dla mnie wiarygodni nowi właściciele, z rozmowy wywnioskowałam jedno... Nawet nie raczyli sprawdzić czym tak na prawdę jest padaczka i jakie może mieć podłoże...

Link to comment
Share on other sites

Fakt, że byłam emocjonalnie z tym małym związana - potwierdzam... Mial być nasz ale trafił dalej gdyż w tej chwili z wielu względów nie mogę pozwolić sobie na drugiego labradora... Myślałam, że trafił w dobre ręce, przynajmniej wszystko na to wskazywało i nadal nie mogę powiedzieć, że miał źle... Mieszkał na wsi... Miał drugiego psa za kumpla...Może gdyby został byłoby inaczej... Może...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Otis, w hodowli rodowod jest podstawa pracy. Nie wolno rozmnazac zwierzat, jesli nie zna sie ich przodkow do ktoregos pokolenia wstecz. Wad i plusow kazdego z przodkow. Zalet i wad rodzenstwa miotowego psa i rodzicow psa.
Cala informacja hodowlana jest zawarta w rodowodach. Tylko analizujac rodowody, opisy eksterieru, wyniki testow czy prob pracy mozna prawidlowo skojarzyc partnerow - wiadomo wtedy, jakie cechy chce sie utrwalic, co zmienic, co poprawic, czego unikac.

Inaczej to nie jest hodowla, tylko rozmnazanie nie wiedziec po co.

A ludzie pewnie pytaja o nastepnego szczeniaka z czystej wygody.
I tyle.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, po to właśnie są „papiery”, czyli rodowód. Widzisz bardziej obrazowo: wyobrażmy sobie, że ludzie kupili z Twojego miotu jedni suczkę, inni psa. Nie znają się, ”papierów” nie ma, nie można sprawdzić, czy psy są spokrewnione i wpadną na taki sam pomysł, jak Ty, że chcą rozmnożyć swoje psy (nie wiedząc skojarzą brata z siostrą), no bo skoro Ty rozmnożyłaś, to dlaczego oni nie? Tak się stać nie musi, ale może i prawdopodobieństwo wcale nie jest małe. Przemyśl to. Hodowanie (a co za tym idzie rozmnażanie psów to rzecz wymagająca naprawdę wielkiej wiedzy i odpowiedzialności).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Otis']Po pierwsze, Otis i jego partnerka oraz ich szczeniaki mają lepszą opiekę (również medyczną) niż większość psów hodowlanych.
[/quote]
Ciekawe jest, ze sami kupiliscie psy, jak rozumiem od hodowcow z ZK a teraz rozmnazacie jak leci, pod inna egida? Nawet nie jestem pewna czy chlop na wsi tez tak krowy rozmnaza, na 'oko'.

A co moze zrobic lek. wet. nawet najlepszy, jak bierzecie sie za rozmnazania jak wam sie podoba, bez ladu i skladu!

Ciagle mysle, ze jednak wszystkie hodowle i 'hodowle' powinny byc wysoko opadatkowane, to moze wreszcie gehenna zwierzat 'hodowlanych' sie skonczy.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Arka, hodowle psow rodowodowych sa opodatkowane, maja obowiazek prowadzic dokumentacje, tatuowac szczeniaki, wymaga sie oceny eksterieru, nie mozna kryc jesli sa wady dyskwalifikujace, w niektorych rasach sa obowiazkowe badania zdrowia i prob charakteru, jest limit kryc. Oczywiscie zawsze znajda sie ludzie lamiacy prawo - ale to prawo jest, jest podstawa do kontroli czy wykluczenia hodowcy, jesli sie udowodni nieuczciwosc. Hodowle pozazwiazkowe - nie maja zadnych obciazen finansowych i mnoza wlasnie tak - na oko. No i maja chetnych na psy w typie rasy, bo sprzedaja taniej - nie ponosza kosztow wystaw, ocen, badan, dokumentacji, podatkow...
Hodowle pozazwiazkowe powinny byc obciazone podatkami i obowiazkiem dokumentacji miotow, kontroli weterynaryjnej, chipowania - od razu mniej byloby chetnych do rozmnazania.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Otis']N
Nam dało to wiele do myślenia i będziemy badac psy czy rzeczywiście coś takiego może mieć miejsce...[/quote]

A mnie sie nawet podoba, ze pomimo tej nieprawdopodobnej krotkowzrocznosci i ograniczonego pojmowania kynologii, Otis PRZEJMUJE sie zdrowiem szczeniakow, zaglebila sie nawet w genetyke zeby wyjasnic problem. Zyczylabym sobie, aby wszyscy legalni hodowcy podchodzili tak do tematu zdrowia idziedzicznosci chorob.
Ale wyczuwam tu tez jakas dziwna przekore... Otis, z Twoich postow wynika ze masz fajnego psa i zaciecie :) Metryke pies ma, wyrob mu rodowod i zglos na wystawe! To nie takie straszne, nawet fajne, a szkoda zeby rasowy psiak produkowal kundelki, skoro mozecie robic to porzadnie.
Bo jak narazie, to uprawiacie zwyczajne piractwo kosztem zycia zwierzakow.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

No ja bym wolala, zeby pies, po ktorym szczeniak mial padaczke stwierdzona przez weta - nie produkowal ani papierowych, ani bezpapierowych labkow. Reproduktorow jest dosc i przy najmniejszym podejrzeniu nosicielstwa choroby - mozna byc odpowiedzialnym wlascicielem i nie rozmnazac.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Arka, hodowle psow rodowodowych sa opodatkowane,
[/quote]

Ale chyba tylko suki,prawda?

[quote]
maja obowiazek prowadzic dokumentacje, tatuowac szczeniaki, wymaga sie oceny eksterieru, nie mozna kryc jesli sa wady dyskwalifikujace, w niektorych rasach sa obowiazkowe badania zdrowia i prob charakteru, jest limit kryc. Oczywiscie zawsze znajda sie ludzie lamiacy prawo - ale to prawo jest, [B]jest podstawa do kontroli czy wykluczenia hodowcy,[/B] [/quote]

Przestalam w to wierzyc, do dzis, nie dostalam odpowiedzi ani z ZK Glownego ani z Lodzi a telefonicznie,Lodz chamsko mnie zjechala, ze sie czepiam porzadnego hodowcy. Hodowla 'Stary Kon'-odebrane labki, chyba dwa mialy jakis niepolski tatuaz a dwa nie mialy, interwencyjnie odebrane i bassetki-jedna z, druga bez tatu. Brudy pod dywan sie zamiata?
Swierzbowiec skorny, bakterie w uchu-placzki ropy blekitnej-to nic takiego..nie wspomne o stanie psow, zaglodzone.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ja przez kilka lat placilam podatek za mojego psa - reproduktora, nie wiem jak teraz, bo teraz nie mam zwierzecia hodowlanego. Choc mam rodowodowe - nie zamierzam rozmnazac.

Niemal kazda organizacja zamiata swoje brudy pod dywan. I niemal w kazdej zdarzaja sie ludzie nieodpowiedzialni. Ale jednak jest jakas mozliwosc kontroli i dzialania - przeciez piszesz, ze psy zostaly odebrane?.

Sa wymogi, jest prawo. Wystarczy swiadomosc nabywcow, aby nie kupowali szczeniakow ze zlych hodowli. A że podstawa hodowli wszystkich zwierzat to znajomosc ich pochodzenia - to chyba to jest najistotniejsze. I nieuzywanie do hodowli zwierzat, jesli podejrzewa sie mozliwosc obciazenia dziedziczna choroba.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Otis, w hodowli rodowod jest podstawa pracy. Nie wolno rozmnazac zwierzat, jesli nie zna sie ich przodkow do ktoregos pokolenia wstecz. Wad i plusow kazdego z przodkow. Zalet i wad rodzenstwa miotowego psa i rodzicow psa.
Cala informacja hodowlana jest zawarta w rodowodach. Tylko analizujac rodowody, opisy eksterieru, wyniki testow czy prob pracy mozna prawidlowo skojarzyc partnerow - wiadomo wtedy, jakie cechy chce sie utrwalic, co zmienic, co poprawic, czego unikac.
Zofia[/quote]

Otis, jest tak jak mówi Zofia. I jest jeszcze coś bardzo istotnego oprócz rodowodów w przypadku psów "związkowych". Powiem Ci tak : wiedzę na temat przodków czerpiemy z rodowodów i z ich sukcesów wystawowych czy szkoleniowych. Ale dodatkowo podstawą doboru partnerów w legalnych hodowlach jest wymiana informacji pomiędzy hodowcami. Kiedyś spotykaliśmy się na wystawach i wymienialiśmy informacje na temat miotów. Dowiadywaliśmy się, jakie szczeniaki są z takiego czy innego skojarzenia, jakie cechy przekazuje dany reproduktor. Dowiadywaliśmy się, jak prezentują się psy po siostrach czy bratach miotowych naszego pupila. Teraz, w dobie internetu, hodowcy utrzymują ze sobą kontakt mailowy i wymieniają się wiedzą. I nie są to tylko jakieś ploty. Później dzięki wymianie informacji są psy z uprawnieniami reproduktora, wielce utytułowane, które jednak kryć nie mają, bo się okazywało, że w skojarzeniach z różnymi sukami przekazywał na przykład jakieś braki w eksterierze czy nieprawidłową psychikę bądź choroby właśnie.
I podam jak by było np. w przypadku Twojego psa. To tylko przykład, dla zobrazowania. Gdyby Twój pies dał szczeniaka z padaczką, bez względu na to, czy to jego wina czy nie, wielu hodowców mających do wyboru kilka reproduktorów, skreśliło by go z listy zainteresowań. Pewnie i pominięto by próbę skojarzenia suki z blisko spokrewnionymi psami z Twoim czworonogiem. Nawet gdyby Twój pies był najpiękniejszy. Nikt nie narażałby swojej hodowli na taką przykrą sytuację, w której niewątpliwie się znalazłaś.

Do ARKI :
Nie tylko Ty piszesz do Oddziałów zawiadomienia o łamaniu regulaminów związkowych przez hodowców czy właścicieli reproduktorów. Zapewniam Cię, że nie wszystkie skargi lądują w koszu na śmieci. Część hodowców została wykluczona z ZK. A dlaczego powstał PKPR? Nie wiem, jak bardzo jesteś "oblatana" w hodowlach, ale gdybyś spojrzała na nazwiska hodowców z PKRP, to zauważyłabys wiele nazwisk ludzi, którzy zostali wyrzuceni z ZK.
To że przekręty w hodowlach ZK są to nie ulega wątpliwości. Jednak to absolutnie nie jest powód, aby deprecjonować pracę wszystkich hodowców.
Ludziom, którzy zajmują się adopcjami psów, też przydarzają się przykre i nieudane zakończenia. Część psów i z adopcji, bardzo skwapliwie przemyślanych, trafia z powrotem do schronu czy nie ma najlepszych warunków bytowania. Czy uważasz, że pozwoliłabym sobie na to, aby na forach internetowych obrzucać błotem osoby, które w dobrej wierze i powodowani dbałością o los zwierząt, mają takie przykre doświadczenia w przekazywaniu psów do adopcji? Czy uważasz, że sprawiedliwe by było, gdyby ktoś napisał, że te adopcje to głupota, bo przeczytałby tylko kilka wątków o psach, które po adopcji zostawały oddawane przez nowych właścicieli.
Najłatwiej jest uogólniać i na podstawie kilku przykładów wyciągać wnioski. Ja tak nie potrafię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ma-ja']A mnie sie nawet podoba, ze pomimo tej nieprawdopodobnej krotkowzrocznosci i ograniczonego pojmowania kynologii, Otis PRZEJMUJE sie zdrowiem szczeniakow, zaglebila sie nawet w genetyke zeby wyjasnic problem. Zyczylabym sobie, aby wszyscy legalni hodowcy podchodzili tak do tematu zdrowia idziedzicznosci chorob.
zwierzakow.[/quote]

Pewnie, że dobrze, że Otis się przejmuję tą kwestią. Ale akurat jeśli chodzi o laby to na początku (przed kryciem) powinna przebadać psu stawy i oczy (genetyka właśnie), tego samego wymagać od właścicieli suczki (może się mylę, popraw mnie Otis), a mam wrażenie, że tego nie zrobiła ani Otis, ani właściciele suni. Genetyką powinna zainteresować się przed kryciem, a nie wtedy gdy wynika problem (choroba i śmierć malucha). Nie zrobiła tego i nie podejrzewam, że ze złej woli, tylko z nieświadomości, bo nie ma pojęcia o hodowli psów, tak jak ja i wiele innych osób na Dogo. W związku z czym przez myśł mi nie przeszło, żeby mojego laba, jak jeszcze nie był wykastrowany, rozmnażać. A sytuacje mam taką jak Otis. Lab z hodowli, z metryczką, którego nie zamierzałam wystawiać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bila']Pewnie, że dobrze, że Otis się przejmuję tą kwestią. Ale akurat jeśli chodzi o laby to na początku (przed kryciem) powinna przebadać psu stawy i oczy (genetyka właśnie), tego samego wymagać od właścicieli suczki (może się mylę, popraw mnie Otis), a mam wrażenie, że tego nie zrobiła ani Otis, ani właściciele suni. Genetyką powinna zainteresować się przed kryciem, a nie wtedy gdy wynika problem (choroba i śmierć malucha). Nie zrobiła tego i nie podejrzewam, że ze złej woli, tylko z nieświadomości, bo nie ma pojęcia o hodowli psów, tak jak ja i wiele innych osób na Dogo.[/quote]

No wlasnie. Napisalam to, bo uwazam ze nalezy doceniac kazdy przejaw rozwoju i rozsadnego podejscia nawet u tych, ktorzy nie za bardzo wiedza, za co sie zabieraja. W koncu wielu znanych i doswiadczonych dzis hodowcow zaczynalo od popelnienia makabrycznych bledow, z ktorych potem wyciagali wnioski.
No ale rowniez, jak p. Zofia, uwazam absolutnie ze NIE rozmnazanie jest lepszym rozwiazaniem, niz robienie to bez konkretnej wizji i wiedzy. Natomiast nie mozna potepiac kogos, kto probuje, nawet jesli dosc nieudolnie, szuka informacji i zadaje pytania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ma-ja']Natomiast nie mozna potepiac kogos, kto probuje, nawet jesli dosc nieudolnie, szuka informacji i zadaje pytania.[/quote]

No i widzisz tu się nie zgadzam, bo akurat uważam, że najpierw należy pytać, a dopiero potem działać.

Link to comment
Share on other sites

Hm, ja radziłąbym już nie rozmnażać psiaka, jeśli jest podejżenie, że przenosi on chorobe na potomstwo. RadziłabyM WCALE nie rozmnażać, dlatego, że nie ma uprawnień hodowlanych i daje nie rododowode (w świetle rozumowania - nie rasowe) dzieci.
Mam znajoma której sunia ma padaczkę.
na podstawie obserwacji zauwazyła, że np. jeden środek przeciwkleszczowy powoduje nasilenie (ataki) choroby - chociaż może jest to zbieg okoliczności.
Pomogło też "ostrzejsze" traktowanie suni. Była ona traktowana na "och ach!", strasnzie się o nią bali. Jak sunię zaczął konsekwentnie traktowac ojciec właścicielki, polepszyło się.
Oczywiście leki również przyjmuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bila']...Ale akurat jeśli chodzi o laby to na początku (przed kryciem) powinna przebadać psu stawy i oczy (genetyka właśnie), tego samego wymagać od właścicieli suczki (może się mylę, popraw mnie Otis), a mam wrażenie, że tego nie zrobiła ani Otis, ani właściciele suni ...[/quote]

No to masz złe wrażenie.

[quote name='Gazuś']Hm, ja radziłąbym już nie rozmnażać psiaka, jeśli jest podejżenie, że przenosi on chorobe na potomstwo. RadziłabyM WCALE nie rozmnażać, dlatego, że nie ma uprawnień hodowlanych i daje nie rododowode (w świetle rozumowania - nie rasowe) dzieci...
[/quote]

Na pewno nie ma "podejżenia", a jest - podejrzenie.

Tematem tego wątku nie jest pytanie: "Proszę o poradę rozmnażać czy nie ?", bo o tym zdecydujemy sami w odpowiednim czasie. No chyba, że będziemy mieli problem z decyzją, wtedy założymy odpowiedni wątek i wiele osób w końcu napisze coś na temat :angryy:

A teraz, proponuję zakończyć dyskusję i przy okazji dziękuję wszystkim, którzy zechcieli udzielić odpowiedzi zgodnie z tematem.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...