Jump to content
Dogomania

Otis

Members
  • Posts

    21
  • Joined

  • Last visited

Otis's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Otis

    padaczka u labradora

    [quote name='Bila']...Ale akurat jeśli chodzi o laby to na początku (przed kryciem) powinna przebadać psu stawy i oczy (genetyka właśnie), tego samego wymagać od właścicieli suczki (może się mylę, popraw mnie Otis), a mam wrażenie, że tego nie zrobiła ani Otis, ani właściciele suni ...[/quote] No to masz złe wrażenie. [quote name='Gazuś']Hm, ja radziłąbym już nie rozmnażać psiaka, jeśli jest podejżenie, że przenosi on chorobe na potomstwo. RadziłabyM WCALE nie rozmnażać, dlatego, że nie ma uprawnień hodowlanych i daje nie rododowode (w świetle rozumowania - nie rasowe) dzieci... [/quote] Na pewno nie ma "podejżenia", a jest - podejrzenie. Tematem tego wątku nie jest pytanie: "Proszę o poradę rozmnażać czy nie ?", bo o tym zdecydujemy sami w odpowiednim czasie. No chyba, że będziemy mieli problem z decyzją, wtedy założymy odpowiedni wątek i wiele osób w końcu napisze coś na temat :angryy: A teraz, proponuję zakończyć dyskusję i przy okazji dziękuję wszystkim, którzy zechcieli udzielić odpowiedzi zgodnie z tematem. Pozdrawiam.
  2. Otis

    padaczka u labradora

    Fakt, że byłam emocjonalnie z tym małym związana - potwierdzam... Mial być nasz ale trafił dalej gdyż w tej chwili z wielu względów nie mogę pozwolić sobie na drugiego labradora... Myślałam, że trafił w dobre ręce, przynajmniej wszystko na to wskazywało i nadal nie mogę powiedzieć, że miał źle... Mieszkał na wsi... Miał drugiego psa za kumpla...Może gdyby został byłoby inaczej... Może...
  3. Otis

    padaczka u labradora

    No cóż... Decyzja taka czy inna zapadnie... Rozmawialiśmy dziś z tym człowiekiem... To zastanawiające... Zapytałam wprost - czego w tej sytuacji on od nas oczekuje... Nie wspomniał ani o rękojmii ani o zwrocie pieniędzy... A wiecie o co zpytał???? O to czy w przyszłym roku będzie kolejny miot i czy może liczyć na szczeniaka????!!!! To jesli ktoś twierdzi, że szczenie odziedziczyło wadę - chce znów od tej samej suki i psa kolejnego szczeniaka!!!! Nam dało to wiele do myślenia i będziemy badac psy czy rzeczywiście coś takiego może mieć miejsce... A on pyta o kolejny miot... Dziwny człowiek... I powiem jedno nawet gdyby ale to gdyby kiedykolwiek miała miejsce sytuacja, że będą przypuszczalnie szczenięta - bądź wiedziałabym że ktoś chce sprzedać mu psa - stanowczo odradzę... Powiedział, że mu nie zależy na rodowodzie i chce mieć labradora... Tak się składa, że i ja nie przywiązuję większej wagi czy dany pies ma rodowód czy nie ale zanim zdecydowalm się na psa poczytałam i postudiowałam na temat rasy i wszystkiego co dotyczyło wychowania, żywienia itd, itp... Jeżeli chodzi o opiekę medyczną zwierzaczka - nie mogę wypowiedzieć się na temat kompetencji i umiejętności tamtych weterynarzy, którzy prowadzili malego... Na pewno nie są dla mnie wiarygodni - podobnie - teraz przestali być dla mnie wiarygodni nowi właściciele, z rozmowy wywnioskowałam jedno... Nawet nie raczyli sprawdzić czym tak na prawdę jest padaczka i jakie może mieć podłoże...
  4. Otis

    padaczka u labradora

    Witam... Smutna wiadomość - mały labek już nie żyje:-( Jestem pełna wielu wątpliwości co do padaczki u małego ale mam nadzieję, że pomożecie mi kilka wyjaśnić... Na początku napiszę czego się dzisiaj dowiedziałam juz po jego smierci... Weterynarz, który stwierdził padaczkę - po pierwsze wydal zaświadczenie, w którym napisal, iż padaczka ze względy na młody wiek i stopień nasilenia drgawek jest prawdopodobnie przyczyną wady wrodzonej - powody podał albo wada móżgu lub układu krążenia - nie napiszę dokładniej bo po prostu zaświadczenie było napisane odręcznie i bardzo nieczytelne. Nie wykonano pieskowi jakichkolwiek badań potwierdzających, ze to padaczka to po pierwsze po drugie lekarz nie miał prawa już po pierwszej wizycie na 100% określić - bez dokładnych badań - czy to jest ta choroba i na jakim podłożu... Poza tym dowiedziałam sie, że piesek był już chory wcześniej - tzn był osowiały i nie chcial jeść - a pomimo tego bez badań - podano mu szczepionkę, gdyż inny weterynarz stwierdził, że zmiana otoczenia to przyczyna braku apetytu... A teraz pytanie... Czy przyczyną drgawek mogło być zatrucie (na przykład), które nasiliło podanie szczepionki... Wiadomo przecież że po podaniu szczcepionki każdy organizm jest osłabiony.... Jeżeli macie przykłady innych chorób, które mogą wywołać takie napady drgawek to proszę o posty... To pomoże nam w dalszym działaniu... wątpliwa jest dla mnie sprawa, że nowy właściciel na postawione mu konkretnie pytania - czy pies nie miał żadnego urazu lub czy nie zjadł czegoś - nie potrafił odpowiedzieć - boję się, że rzekoma padaczka nie koniecznie musi być spowodowana wadą wrodzoną zwierzęcia... Z góry dziękuję za odpowiedzi....
  5. Otis

    padaczka u labradora

    [quote name='KAŚKA']Otis, jesteś zwykłym, pospolitym rozmnażaczem. A jest to przykre tym bardziej, że jesteś na dogomanii i powinieneś być trochę bardziej odpowiedzialny, a więc nie uczestniczyć z pełną świadomością w rozmnażaniu psów bez papierów. Niczym się nie różnisz w swoich działaniach od tych ludzi, którzy rozmnażają modne, łatwo sprzedające się psy bez papierów i sprzedają je na giełdach....(ble,ble,ble) .[/QUOTE] Po pierwsze, Otis i jego partnerka oraz ich szczeniaki mają lepszą opiekę (również medyczną) niż większość psów hodowlanych. Po drugie, skojarzenie tej pary nie było wywołane chęcią zysku. Po trzecie, potomstwo nie było sprzedawane na giełdach. Po czwarte nie znasz mnie więc nie oceniaj kim jestem. Po piąte na szczęście "Dogomania" nie rozgranicza użytkowników forum na odpowiedzialnych lub nieodpowiedzialnych i ku Twojemu zmartwieniu mogę korzystać z porad forum. Szkoda tylko, że przez takich użytkowników jak Ty wątki często muszą odbiegać od tematu. Dla przypomnienia - Główny wątek: "Padaczka u Labradora". Jeśli coś wiesz na ten temat to pisz, jeśli nie - wyżyj się gdzie indziej. Pozdrawiam.
  6. Otis

    padaczka u labradora

    A co rozumiesz przez zbyt blisko spokrewnieni??
  7. Otis

    padaczka u labradora

    BILA - zgadzam się z Tobą, że w naszym pięknym kraju labradorki są niestety już bardzo popularne... Ale myślę, że to dobrze... Ja na przykład nie kupiłam psa - po to żeby się nim chwalić, że taki piękny i super cudo (chociaż taki jest):-) ale po to żeby mieć wiernego przyjaciela i łagodnego psa... Nie ukrywam, że post Kaśki wyprowadził mnie trochę z równowagi... Nie chcę żeby rodzily się psy kalekie, mające jakiekolwiek wady itd.. itp... ale proszę nie dyskryminujcie psów bez rodowodów. Nie odważyłabym się dopuścić swojego psa do suki - nie mając pewności, że zarówno on jak i ona nie są zdrowi pod jakim kolwiek względem... A jeżeli chodzi o genetykę i dziedziczność - to chyba nawet hodowcy nie przeprowadzają badań pod tym względem... A i jeszcze jeden wątek, który poruszę... Prawda jest taka że - nie wszytkich stać na psy z metrykami z hodowli, jeżeli więc ktoś ma szansę kupić psa ze znajomego źródła i po niższej cenie to dlaczego nie????
  8. Otis

    padaczka u labradora

    Odpowiedź dla Kaśki... Wcale w moim poście nie napisane jest, że ta choroba jest akurat po moim reproduktorze!!! Wina może leżeć zarówno po stronie psa jak i suki... O ile jest to sprawa dziedziczna... Nie wiem tak na prawdę co się działo z tym psem - bo właściciele szukali psa za grosze - takiego ładnego i fajnego i jeszcze na dodatek z rodowodem... O dziwo z resztą posiadaczy labków z tego miotu był stały kontakt - z nimi nie, a tu nagle Pani odzywa się po miesiącu i chce zwrotu pieniędzy... Pytanie tylko na jakiej podstawie weterynarz mógł stwierdzić, że jest to choroba genetyczna a np choroba nie powstała na skutek urazu czy też innych okoliczności (w zaświadczeniu nie jest nic wspomniane na temat, że na przykład nie stwierdzono urazów, czy też przeprowadzono badania pod innym względem). Poza tym skoro padaczka jest dziedziczona i nie koniecznie w linii prostej - to skąd pewność, że np inny labek posiadający rodowód nie spłodzi jako reproduktor potomków chorych???? Cała ta rozmowa o papierologii u psów jest czasami denerwująca, a to czy pies posiada tytuł reproduktora czy nie wcale nie oznacza że jest mniej kochany i że bez rodowodu nie może spłodzić potomków zdrowych. Prosty przykład - zakładając - że mój pies jest tym pechowcem, który płodzi chore potomstwo a pochodzi z hodowli???? To przecież musiał być efektem zapłodnienia przez reproduktora w moim przypadku Championa Polski... Skoro tak to dlaczego wogóle nie zakazać rozmnażania psów a jeżeli już to tylko i wyłącznie pod ścisłą kontrolą specjalistów, którzy na postawie badań genetycznych wykluczą chore osobniki, bądź te, które przypuszczalnie mogą zaszkodzić rasie???? ( Czyż to nie przypomina nam pewnego zachowania ludzi z sąsiedniego kraju, którzy dążyli do tego żeby powstała czysta nordycka rasa????!!!!)
  9. Otis

    padaczka u labradora

    [quote name='saJo']U labradorow padaczka takze jest dziedziczna.[/QUOTE] Wiem, że labradory są także rasą zagrożoną jeżeli chodzi o padaczkę. wchodziłam na twoją prywatną stronę skąd dowiedziałam się, że studiujesz medycynę weterynaryjną... Mam więc prośbę gdybyś mogła mi nieco więcej napisać na temat dziedziczenia tej choroby... Byłabym bardzo wdzięczna. Nie jest przesądzone jeszcze czy szczeniak rzeczywiście ma wadę odziedziczoną po którymś z rodziców ale wolę więcej wiedzieć na ten temat... W końcu on może dotyczyć (oby nie) też mojego psa.
  10. Otis

    padaczka u labradora

    Nie mam hodowli niestety...
  11. Otis

    padaczka u labradora

    Szczenię ma 3 miesiące...
  12. Otis

    padaczka u labradora

    Przepraszam- źle się wyraziłam, metryki posiadają rodzice, faktycznie papierka zwanego rodowód nie posiadają, szczeniaczek dostał książeczkę zdrowia i metryki rodziców na potwierdzenie pochodzenia...
  13. Otis

    padaczka u labradora

    Bardzo przejęłam się tą sprawą i może nie tylko ze względu na to, że ktoś żąda ode mnie zwrotu pieniędzy (chociaz nie wiem czy pieska zwrócą) ale tym, że maluch cierpi. Nie wyobrażam sobie takiego malucha z napadami padaczki - chyba serce by mi pękło gdybym miała taki przypadek - więc bez wątpienia zgadzam się, że straty moralne są... A co do przepisów - nigdy nie były i nie są precyzyjne, niec nie jest czarne albo białe... Chyba dobrze rozumiem, że w przypadku zwierzęcia mamy doczynienia z rzeczą ruchomą?? Dziękuję za zainteresowanie tematem i za odpowiedzi.. Pozdrawiam...
  14. Otis

    padaczka u labradora

    Dziękuję za odpowiedź... Nie wiem jak dalej potoczą się sprawy mam tylko nadzieję, że maluch przeżyje. Wiem, że takie rzeczy się zdarzają i niekoniecznie musi choroba występować w linni poprzedzającej szczeniaki ale nie mogę jakoś uwierzyć, że najsilniejszy pies z miotu nagle okazuje się najsłabszym. Piesek 20 listopada skończy 3 miesiące... Nie wiem czy dobrze myślę ale padaczka przecież niekoniecznie musi być dziedziczona... Moze też być na skutek urazu bądź zatrucia. Na chwilę obecną nie posiadam jeszcze zaświadczenia jakie właścicielka otrzymała od weterynarza - wtedy będę mogła coś więcej napisać... Jeszcze jedno pytanie ... Co rozumiemy przez wady ukryte zwierzęcia????
  15. Witam. Mam pytanie??? Czy psy pochodzące z hodowli mają przed sprzedażą robione badania genetyczne??? Podejrzewam, że nie ale chcę się upewnić. Pisałam post z prośbą o pomoc w dziale weterynaria, gdyż jak się okazało jeden ze szczeniaków z miotu, który był wynikiem krycia przez mojego psa - ma padaczkę... Jak twierdzi właścicielka - jest to choroba nieuleczalna i dziedziczona genetycznie... chce od nas zwrotu pieniędzy gdyż uważa, że na takie sprawy też obowiązuje prawo rękojmii... Nie wiem na jakiej podstawie weterynarz wystawił jej zaświadczenie, że to genetyczna choroba bez przeprowadznia badań genetycznych... Piesek posiada metrykę ale ani mój pies ani suka nie posiadają rodowodów. I jeszcze jedno... Jeżeli to genetyczna choroba to w którym pokoleniu może się np ujawnić???? Zarówno Otis jak i suka nie mają tej choroby reszta psów z miotu ma się super (a w miocie było 10 szczeniąt).
×
×
  • Create New...