Jump to content
Dogomania

SZCZENIAK ONka: Biegunka, wymioty, wstręt do jedzenia.


Falkaa

Recommended Posts

[CENTER][IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/339/zdjcie2592.jpg/[/IMG]
[FONT=Georgia][COLOR=darkorchid][SIZE=6][COLOR=darkorchid][SIZE=3][B]~[/B]ON długowłosy[B]~[/B][/SIZE][/COLOR]
[/SIZE][B][COLOR=purple][U][SIZE=6]Nero[/SIZE][/U][/COLOR][/B][/COLOR][/FONT]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/339/zdjcie2592.jpg/"][IMG]http://img339.imageshack.us/img339/2537/zdjcie2592.jpg[/IMG][/URL]


[LEFT][B]To jest Nero.[/B] Nasz owczarek niemiecki długowłosy. Przywieźliśmy go do domu 8 lipca, 11 lipca skończył równe 2 miesiące. (dziś jest 17 lipiec).
Od dnia kiedy go przywieźliśmy miał biegunkę. W pierwszy dzień stwierdziliśmy, że to normalne.. Nowe psy, nowy dom, nowi ludzie.. Wiadomo stres. A jeżeli jest stres to może i wystąpić biegunka.
[B]Pierwszego dnia[/B] do jedzenia dostał Pedigree Zdrowy Początek suchą pomieszaną z saszetką. (Tak. już wiem że Pedigree to straszny błąd..)
Jadł chętnie, bawił się, dokazywał ale ciągle była ta biegunka. Była luźna i strasznie 'wyczuwalna'. Gdyby go nie pilnować, to zaraz po załatwieniu potrzeby, Nero odwracał się i wcinał ze smakiem. Odsunęłam go szybko, skarciłam i od tamtej pory hamował się i nie jadł swoich odchodów (przynajmniej nie na moich oczach).
Kolejnego dnia także dostał Pedigree (sucha+saszetka). Wieczorem dostał mieszankę warzyw (ugotowane: marchewka+brukselka+pietruszka+seler) z jogurtem naturalnym. Biegunka nie ustąpiła. Piesek bardzo dużo pił, ale odwodnienia nie było widać (elastyczna napięta skóra)
[B]Przez następne 3 dni[/B] (10, 11, 12 lipca) dostawał pomieszane Pedigree dla szczeniąt, kiedy po śniadaniu ujrzałam zwarty, idealny stolec ucieszyłam się jakbym trafiła szóstkę w Lotto. Piesek nadal dużo pił. Na kolacją ugotowałam mu naturalny brązowy ryż + marchewka z groszkiem + ugotowany na wodzie gołąb(także zaliczany do drobiu) (które hoduje dziadek). Mięsko obrałam z kostek, pomieszałam z ryżem i marchewką z groszkiem i zalałam bulionem, na którym gotowałam mięsko.
Piesek wcinał ze smakiem. Rano znów pojawił się luźny stolec ale tym razem było w nim widać troszkę niestrawionego groszku i ryżu. Papu takie dostawał codziennie na śniadanie.
[B]15 lipca[/B] z samego rana piesek nie chciał nic jeść kompletnie nic. nic nie jadł nie pił wody.. Tylko leżał. Stwierdziłam że coś musi być nie tak. Nagle on wstał i zaczął się kołysać, jakby był ?pijany? , ?naćpany? a po bokach pyszczka ciekła mu ślina, miał nieobecny wzrok. Nagle obudziły się z nim odruchy wymiotne. Wymiotował białym śluzem.. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Kiedy zwymiotował i nadal nie chciał jeść szybko ruszyliśmy do weterynarza (który ma gabinet po sąsiedzku, za płotem :))
Pani Karolina(nasz nowy weterynarz) spytała czy był szczepiony. Odpowiedziałam, że pani od której kupiliśmy Nero, zapewniała że pieski były zaszczepione i 2xodrobaczone. W książeczce zdrowia - owszem były wpisy weterynarza, że pies był odrobaczany, ale ani jednej wzmianki o szczepieniach. Pani Karolina powiedziała, że jeśli pies faktycznie nie był szczepiony to najprawdopodobniej to parwowiroza.
Zamarłam.
Lekarka zmierzyła gorączkę ale na szczęście była idealna. Uf Kamień spadł mi z serca.
Nero dostał strzykawkę na biegunkę, strzykawkę na wymioty i podskórnie kroplówkę. Cały ten dzień miał mieć głodówkę, i następnego dnia z samego rana mieliśmy się pojawić na kolejny antybiotyk. Zapłaciłam 40 zł.
Piesek miał głodówkę ale biegunka nie ustępowała. Raz zaobserwowałam odruchy wymiotne ale same odruchy, nic nie wypadło/wypłynęło mu z pyszczka.
[B]Kolejnego dnia (16 lipca)[/B] zgodnie z zaleceniami lekarza pojawiliśmy się z samego rana w gabinecie. Pani Karolina stwierdziła, że Nero wygląda lepiej i wieczorem można dać mu juz jakiś lekki posiłek (ryż+drób+marchewka+bulion).
Biegunka trwała już 6 dni. Raz stolec był zwarty a raz wydalał brązową wodę..
Tym razem Piesek dostał kolejny zastrzyk antybiotyku, i jakiś inny (nie pamiętam co to było, ale miało przeźroczysty, lekko fioletowawy kolor i po wstrzyknięciu strasznie piszczał bo go szczypało). Wykluczyliśmy parwowirozę :) Dziś Zapłaciłam 20 zł. Pani Karolina dodała, że za tydzień odnawiamy program szczepień od początku.
Ze względu na to, że była sobota, a w niedzielę gabinet nieczynny, dostałam strzykawkę z antybiotykiem, abym dała mu go sama oraz Glutellac. Miałam go rozpuszczać 1/4 opakowania na 0,5l wody.
[B]Dziś rano[/B] dałam Nero zastrzyk i roztwór Glutellac'u do picia. Pije go chętnie bo ma lekko słodkawy smak. Biegunka nie ustępuje. W jego 'nocnych' odchodach zobaczyłam jak zwykle, zamiast stolca - kałużę, a w niej po raz pierwszy dojrzałam śladowe ilości krwi i śluzu. Nie wytrzymałam. Poszłam do domu rozrobiłam i podałam pieskowi pół saszetki Smecty. Do tego wsypałam mu pół kapsułki Linex Forte (osłonowe, odbudowuje i uzupełnia naturalną florę bakteryjną jelit). Nie wiem czy zrobiłam dobrze czy źle. Czekam na rezultat ale jak na razie Nero się jeszcze nie wypróżniał.

Jutro z samego rana wyruszam do weterynarza. Zaraz po powrocie napiszę czego nowego się dowiedziałam.


[COLOR=darkorchid][U][B]A może wy macie jakieś sugestie, podobne przypadki, rady, opinie? [/B][/U][/COLOR]
[/LEFT]
[/CENTER]
[IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/339/zdjcie2592.jpg/[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłabym badanie w kierunku lamblii (najlepiej w ludzkim lab. bez wdawania się w dyskusję czyje to koopy). Próbki powinny być pobrane z kilku kup. oraz badanie na enzymy trzustkowe. ON-ki często mają problemy z trzustką. Najlepiej też przy okazji całą morfologię. Od razu mówię, że nie będzie tanio. Krew w kale może sugerować uszkodzenie śluzówki jelit. Może to również być przerost flory bakteryjnej jelit, ale niestety we wszystkich kierunkach trzeba porobić badania, aby stwierdzić gdzie tkwi problem.

Link to comment
Share on other sites

Po tym miksie, który zaserwowaliście mu na dzień dobry to i ja bym chyba dostała biegunki... Kiepska karma, przy biegunce popchnięta nabiałem z warzywami (sama zjedz coś takiego mając problemy jelitowe i zobacz co się stanie), a potem znowu na zmianę karma i kolejne wydziwianie z gotowaniem. Co w ogóle na to weterynarz? Bo dziwię się, że napakował szczeniaka w tym wieku antybiotykami zamiast zalecić Wam normalną dietę, czyli dobrą karmę albo jeden rodzaj gotowanego. Szczeniak po odebraniu od hodowcy powinien dostawać minimum kilka dni dokładnie to samo co tam, właśnie żeby uniknąć takiej sytuacji, i dopiero potem stopniowo można wprowadzać nowości.

Koniecznie wyjaśnijcie z hodowcą kwestię braku wpisów szczepień, bo ładowanie w szczeniaka kolejnej serii szczepionek, w dodatku po takich problemach zdrowotnych, może mu niestety zaszkodzić, spowodować choćby problemy z układem odpornościowym.
Opisane kłopoty z krwią w kale i utrzymywanie się biegunki wcale nie musi świadczyć o jakiejś chorobie zakaźnej, tylko być powikłaniem wcześniejszych problemów. PRZEDE WSZYSTKIM ustawcie psu dietę, albo dobra karma dla szczeniąt dużych ras, albo jeden rodzaj gotowanego mięso plus ryż/makaron plus marchewka, plus dodatek witaminowo-mineralny (np. Can Vit - szalenie ważne przy rosnącym psie dużej rasy!!), a do tego dobry probiotyk. Żadnego nabiału, jaj, mieszania różnych rodzajów pokarmu (suchego i gotowanego). Szczenięta rosną bardzo szybko, pies z biegunką ma zaburzone wchłanianie i jest niedożywiony, a przelicz sobie tempo rowozju psa tej wielkości to zobaczysz, że tydzień złego żywienia takiego psa to tyle co rok złego żywienia dziecka - a to niestety może się odbić na zdrowiu dorosłego psa, stawach.

Link to comment
Share on other sites

Biegunka wczoraj ustąpiła :)
Martens dziękuję za słuszne pouczenie.. Zgadzam się z Tobą całkowicie, jestem świadoma, że zrobiłam ŹLE.
Poprzedni właściciel karmił szczeniaki właśnie karmą Pedigree dla szczeniąt pomieszaną z puchami pedigree. Sam "hodowca" zapewniał, że to jedna z lepszych karm w dość przystępnej cenie, i zaraz po przywiezieniu szczeniaka mamy mu dawać właśnie to do jedzenia a potem stopniowo zmieniać pokarm na taki jaki my mu będziemy dawać na codzień. Jeżeli mamy czas to mamy mu ugotować warzywa i dać polane jogurtem naturalnym, ugotować ryż z warzywami i drobiem i zrobić "?galaretkę z kurzych łapek?"
Zaopatrzyłam się w małą paczkę pedigree, puszkę pedigree (żeby dawać mu na początku, tak jak kazał poprzedni właściciel) i 12 kg karmy Royal Canin German Shepherd Junior.
Po prostu jak z klapkami na oczach sumiennie starałam się wykonywać jego zalecenia, przez co prawie wykończyłabym swojego piecha.
wywaliłam to pedigree i piesek zgodnie z zaleceniami weterynarza dostaje na śniadanie ryż+marchewka i różne warzywa+gotowany drób i to zalane bulionem z gotowania drobiu, a na kolację porcję suchej karmy Royal Canin German Shepherd Junior. Nie wiedziałam o Can-Vicie.. Za momencik wybieram sie do weta by mu to kupić :)
Co do szczepień dzwoniłam do "hodowcy". Spytałam grzecznie czy pieski faktycznie były szczepione, bo w książeczce nie ma żadnego wpisu. Odpowiedział tylko wredny głos "po kupieniu psa, to jest już PANI PIES i nie interesują mnie problemy jakie z nim macie. Dziękuję i dowidzenia" Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć facet sie rozłączył. Dzwoniłam potem kilka razy ale odzywała się poczta głosowa..
Martens dziekuje za informacje bardzo mi pomogły :)

Link to comment
Share on other sites

Toście znaleźli "hodowcę"... Dlatego tak ważny jest wybór miejsca, z którego kupuje się psa. Swoją drogą to dopiero znawca, skoro polecił Pedigree jako dobrą karmę - wiedzę o żywieniu psów najwyraźniej czerpie z reklam w tv :razz: Co to za osobnik, żeby się nikt więcej nie naciął? Masz jakieś jego ogłoszenie?

Jeśli podajecie jako połowę dawki dziennej karmę, a połowę gotowane, to Can-Vitu też pół dawki, bo suplementacji wymaga tylko gotowane pożywienie - dobra karma nie.
No i psiak w tym wieku powinien jeść minimum 3 razy dziennie, a najlepiej 4 - dwa duże posiłki obciążają żołądek malucha, a tak szybko rosnący a zarazem mały zwierzak nie jest w stanie zjeść w 2 porcjach takiej ilości pokarmu, jakiej potrzebuje; musi mieć to rozbite na więcej porcji. Od 4 miesiąca można karmić 3 razy; od pół roku już dwa posiłki wystarczają.

I moim zdaniem - Royal Canin nie jest jakościowo wart swojej ceny, szczególnie wersje dla poszczególnych ras - w jego cenie znajdziecie o wiele lepsze produkty, ale o tym pomyślcie za jakiś czas, jak już kwestia problemów trawiennych będzie w 100% opanowana ;)

Link to comment
Share on other sites

no to niezły pasztet.pewnie nie były szczepione,moim zdaniem tak należy traktować psiaka-jako nieszczepionego.mam nadzieję,że nie wychodzi jeszcze na dwór.tak,can-vit jest b.dobry.moje 2 młodsze psy(rozmiar maxi i gaiant)"wyrosły"na can-vicie niebieskim(kolor zauważyłam zmienny jest generalnie chodzi mi o ten,w którtym są witaminy i minerały,czyli wszystko)jeden z już dorosłych psów dostaje go nadal,oczywiście w innej dawce niż w momencie,gdy był w fazie wzrostu.najstarszy był "wychowany za młodu"na royalu(fakt,cena nieadekwatna do produktu)pieknie wyrosła,żadnych problemów w trakcie karmienia rc,bez suplementacji.także nie jest zły,tylko ta cena.

Link to comment
Share on other sites

mój pies ma podobnie od 2-3 dni ale samą biegunkę jest wesoła chętna do zabawy nie odwodniona, koleżanka poradziła mi właśnie bym dawała jej Smecte ale Dora jest dosyć chuda, koleżanka mówiła że może u mnie dopiero dostała porządne jedzenie i jej jelita zaczynają pracować poprawnie, ale jak do jutra jej nie przejdzie to też idę do weterynarza z nią, chociaż dziś żeby nie zapeszyć powoli robi normalną kupkę a szczepienia ma wszystkie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']mój pies ma podobnie od 2-3 dni ale samą biegunkę jest wesoła chętna do zabawy nie odwodniona, koleżanka poradziła mi właśnie bym dawała jej Smecte ale Dora jest dosyć chuda, koleżanka mówiła że może u mnie dopiero dostała porządne jedzenie i jej jelita zaczynają pracować poprawnie, ale jak do jutra jej nie przejdzie to też idę do weterynarza z nią, chociaż dziś żeby nie zapeszyć powoli robi normalną kupkę a szczepienia ma wszystkie[/QUOTE]

może po prostu coś zjadła? ja już wiem, ze prawdopodobnie Nero miał tak długą biegunkę od tych świnstw, ktorymi "hodowca" kazał go karmić..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']mój pies ma podobnie od 2-3 dni ale samą biegunkę jest wesoła chętna do zabawy nie odwodniona, koleżanka poradziła mi właśnie bym dawała jej Smecte ale Dora jest dosyć chuda, koleżanka mówiła że może u mnie dopiero dostała porządne jedzenie i jej jelita zaczynają pracować poprawnie, ale jak do jutra jej nie przejdzie to też idę do weterynarza z nią, chociaż dziś żeby nie zapeszyć powoli robi normalną kupkę a szczepienia ma wszystkie[/QUOTE]

mi weterynarz polecił kupic endex to takie kapsułki na biegunkę z zółtym proszkiem w środku..
wsypałam mu pół tej kapsułki i podziałało :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']martens,pewnie nie,bo gdyby było zarejestrowane w zk to by szczepienia były w ksiażeczce,a głos w słuchawce,gdy falkaa dzwoniła do nich nie byłby aż tak opryskliwy,z reszta niech sama falkaa odpowie.[/QUOTE]


tak to nie jest pies z papierami.. owczarek za 300zł wydawał się okazją.. Gdy dzwoniliśmy, pojechaliśmy odebrać to ci ludzie byli tacy mili.. wszytsko mówili czym karmić i wgl..
I własnie wszystko wyszło potem..
jakaś prywatna pseudohodowla po prostu.


Ale powiem wam że szczeniaki nie miały złych warunków.. wychowywane z dziećmi..
Ojciec szczeniąt pracujący na służbie..
Nie rozumiem dlaczego ten człowiek był tak opryskliwy.. Przecież spytałam tylko o szczepienia!
Gdyby powiedział że nie były szczepione to ok. po prostu bym go zaszczepiła..
A teraz to sama nie wiem.. Ale skoro w ksiażeczce byył wpis o odrobaczeniu a o szczepieniu nic a nic, to raczej nie był szczepiony, prawda?
choć i tak niewiadomo..

Link to comment
Share on other sites

jak brałam Dorę od jej byłej właścicielki to dała mi cały worek karmy Arnutra czy jakoś tak, ale nie chętnie ją wcina, woli jak gotuję jej ryż z warzywami i jakimś mięskiem, póki co zaczyna załatwiać się normalnie. a ten endex można w aptece kupić czy gdzie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']mój pies ma podobnie od 2-3 dni ale samą biegunkę jest wesoła chętna do zabawy nie odwodniona, koleżanka poradziła mi właśnie bym dawała jej Smecte ale Dora jest dosyć chuda, koleżanka mówiła że może u mnie dopiero dostała porządne jedzenie i jej jelita zaczynają pracować poprawnie, ale jak do jutra jej nie przejdzie to też idę do weterynarza z nią, chociaż dziś żeby nie zapeszyć powoli robi normalną kupkę a szczepienia ma wszystkie[/QUOTE]

A to szczeniak czy dorosły pies?

[quote name='Falkaa']nie to prywatny hodowca który ma po prostu psa i sukę..[/QUOTE]

To nie żaden prywatny hodowca, zwykły rozmnażacz, pseudohodowca. Miłośnicy zwierząt dwoją się i troją, żeby zniechęcać do kupowania od takich ludzi, bo niestety nakręca im to popyt i produkują kolejne chore szczeniaki, nie dbają o swoje zwierzaki, oszukują nabywców - a niestety, jak ktoś od nich kupuje to interes się kręci i robią to dalej.
Zarejestrowany hodowca może zostać zgłoszony do Związku Kynologicznego, może stracić uprawnienia za takie numery, a taki oszust co - usunął ogłoszenia, zmienił pewnie numer, za pół roku znów dopuści sukę i będzie wkręcał kolejnych naiwnych.

[quote name='Falkaa']tak to nie jest pies z papierami.. owczarek za 300zł wydawał się okazją.. Gdy dzwoniliśmy, pojechaliśmy odebrać to ci ludzie byli tacy mili.. wszytsko mówili czym karmić i wgl..
[/QUOTE]

Posiedzisz dłużej na forum to zobaczysz jaka to okazja, 300 zł na psa, 3000 na leczenie, bo i tak bywa :evil_lol:
Wszyscy oszuści są mili - jak zauważyłaś dopóki nie dostaną kasy...
Teraz obserwuj uważnie ruch szczeniaka - pomyśl o rtg bioder za kilka miesięcy. Jest niestety duże ryzyko dysplazji bioder, u owczarków jest bardzo częsta - psy hodowlane, żeby miały rodowodowe szczeniaki, muszą mieć rtg pod kątem dysplazji - pseudohodowcy jak się pewnie domyślasz w nosie mają prześwietlać psy i zakup szczeniaka od nich to w tej kwestii bardzo duże ryzyko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajaa21']jak brałam Dorę od jej byłej właścicielki to dała mi cały worek karmy Arnutra czy jakoś tak, ale nie chętnie ją wcina, woli jak gotuję jej ryż z warzywami i jakimś mięskiem, póki co zaczyna załatwiać się normalnie. a ten endex można w aptece kupić czy gdzie?[/QUOTE]

tak w aptece :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Teraz obserwuj uważnie ruch szczeniaka - pomyśl o rtg bioder za kilka miesięcy. Jest niestety duże ryzyko dysplazji bioder, u owczarków jest bardzo częsta - psy hodowlane, żeby miały rodowodowe szczeniaki, muszą mieć rtg pod kątem dysplazji - pseudohodowcy jak się pewnie domyślasz w nosie mają prześwietlać psy i zakup szczeniaka od nich to w tej kwestii bardzo duże ryzyko.[/QUOTE]

mój weterynarz właśnie obserwuje pieska, 'maca' go :p i mówi że jak narazie nie widzi nic niepokojącego na rtg tak samo bo zdj. miał robione..
za miesiąc znow pojedzie na rtg.
Powiem wam, że mam bardzo troskliwego weterynarza :D

Link to comment
Share on other sites

falkaa,trzymam kciuki,żeby było ok z psiakiem .co sie stało to się już nieodstanie.jak to się mówi"człowiek uczy się na własnych błędach".mówię o swoim przypadku-dostałam psa w typie cao-pies ma dysplazję.cały czas dostaje kwas hialuronowy,żeby mógł normalnie w miarę chodzić,nie operowany.gdyby podliczyć koszt środków p/bólowych i innych suplementów to pewnie bym kupiła z rodowodem.także widzisz jak jest.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...