ChiqDeeWikiXenia Posted February 15, 2012 Author Posted February 15, 2012 W sumie tak:D jak na 3;) wykarmić no 3 dogi to dopiero wyzwanie:D Quote
Artemida Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 hahaha takie to chyba po pół kilo dziennie :D Quote
Gosiapk Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 [quote name='Artemida']hahaha takie to chyba po pół kilo dziennie :D[/QUOTE] Chyba na jedną nóżkę ;) :D Quote
ChiqDeeWikiXenia Posted February 15, 2012 Author Posted February 15, 2012 Gosiu a Ty ile dajesz? Masz 9 psów... to strzelam, że jakieś 15kg miesięcznie?;) Quote
Artemida Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 no dobra to około 1kg dziennie :D 15 kg nie za mało 9 psów to dużo jest nawet bardzo ^^ Quote
Gosiapk Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 (edited) [quote name='Chiquita&DeeDee']Gosiu a Ty ile dajesz? Masz 9 psów... to strzelam, że jakieś 15kg miesięcznie?;)[/QUOTE] Karmy dla psów zostały wynalezione w USA w latach 50 zeszełego wieku, bo ... masarnie za dużo traciły na resztkach, których nie mogły wcisnąć już ludziom, a które trzeba było utylizować. CZyli nie tylko nie zarabiały, ale i musiały ponosić koszty utylizacji. Generalnie karmy dla psów są robione z odpadów, których już nawet kotu nie da się dodać do karmy, bo to wyczują. W dodatku faszeruje się je różną chemią, polepszaczami smaku, sztucznymi zapachami, konserwantami itp. Oczywiście weterynarze, a szczególnie producenci, zachwalają swoje karmy jako super/ekstra zbilansowane i najlepsze dla Twojego psa, bo na tym zarabiają i od tego ile osób przekonają do kupna karmy zależy ich finansowe być, albo nie być. Na przykład taka karma z kurczakiem, co w niej jest z kurczaka? Zmielone głowy :crazyeye: i łapki kurcząt - bardzo odżywcze nieprawdaż? Karma z rybą? Proszę bardzo - zawiera mączkę z ryby, a z czego się robi taką mączkę? Mieli się głowy i ości ryb. Mniam, mniam :shake: Czy zauważyłyście w opisie składu wielu karm, że dodaje się do nich POPIÓŁ?! :lying: No super odżywcze, smaczne i na pewno zdrowe. ;) No i skąd ten popiół? Co zostało spalone? :???: To z elektrociepłowni może? Czy ktoś z was wyjmuje popiół z kominka i go je? Doprawdy niedobrze mi się robi, jak widzę oszukiwanych ludzi, którzy w dobrej wierze nabierają się na takie brednie. Gdyby te karmy były w istocie takie super i ekstra dla zdrowia, to już bardzo dawno robiono by je dla ludzi. A widział ktoś karmę dla ludzi? Rozumiem, że karmienie karmą jest wygodne i znacznie łatwiejsze niż zastanowienie się, co też trzeba psu kupić i zrobić do jedzenia. O ileż łatwiej jest wziąć worek karmy o dacie ważności 12 miesięcy (jak przydatność pasty do zębów!) i sypnąć do michy i zapomnieć o problemie. I jeszcze to hasło, że karma jest najlepiej zbilansowana dla potrzeb psa, a jedzenie naturalne jest źle zbilansowane. Skoro tak jest, to jak jest możliwe, że wilki, kojoty, lisy, rysie i wszystkie dzikie zwierzęta żywiące się naturalnie żyją, rozmnażają się i ewoluują? Skoro ich jedzenie jest źle zbilansowane i nieodpowiednie, to powinny wyginąć! :eviltong: Powiedzmy sobie szczerze, karma to fast food dla psa. :) Wygodny, szybki i utrzyma przy życiu, ale nie jest najlepszy. Widziałam wielokrotnie na wystawach jak różni się pies karmiony naturalnie, a karmiony karmą. To widać. Pytano mnie: co robisz, że Twoje psy tak lśnią? I widziałam, jak właściciele innych psów, nakładają na psa brylantynę czy wosk, aby błyszczała sierść. A ja co? A ja tylko dobrze żywię swoje psy :) Dlatego nie powiem Wam ile kilogramów karmy moje psy zjadają miesięcznie, bo one jej generalnie nie jedzą :diabloti: Raz w roku kupuję jeden duży worek Acany dla charciorków i jeden worek Startera dla cziłek i starcza mi to na rok. Dostają karmę na wakacjach lub gdy odwiedzam rodziców, albo gdy mam puchy w lodówce, bo 'zasiedziałam' się w pracy i nie zrobiłam zakupów, czy nie ugotowałam żarełka :) Taka awaryjna porcja. W końcu nawet ludzie jedzą czasami hamburgery w McDonald's. :) Edited February 15, 2012 by Gosiapk rozszerzenie Quote
Pegaza Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 OOo i tu sie z Toba zgadzam.. te karmy sa wymyslone dla wygodnickich (ja tez podaje moim ) ale duzy pies byl zywiony tylko i wylacznie karmą gotowaną..male oprocz suchego rowniez dostają gotowane udka czy podudzia z kurczaka.. a producentow tyle ze szok... kiedys byl pedigree lub chapi a z lepszych karm frolic..;) Quote
Gosiapk Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 [quote name='Pegaza'](...) a producentow tyle ze szok... kiedys byl pedigree lub chapi a z lepszych karm frolic..;)[/QUOTE] Na szczęście to już minęło :) Quote
RUDA ZUZIA Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 I ja podpisuję się pod tym co Gosia napisała. Nie ma to jak świeżo gotowane żarciuszko.Zawsze mam w zapasie "glutki" jak nazywamy w domu suchą karmę ale przeważnie gotuję. My (ludzie) też przecież lubimy domowe obiadki:lol: Quote
Agnieszka Co. Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 Ale czy ludzkie jest zdrowe dla psów? Wilki i kojoty nie jedzą gotowanego ;) Quote
Gosiapk Posted February 15, 2012 Posted February 15, 2012 [quote name='Agnieszka Co.']Ale czy ludzkie jest zdrowe dla psów? Wilki i kojoty nie jedzą gotowanego ;)[/QUOTE] Tylko że pies został udomowiony 10 tysięcy lat temu i od tamtej pory je to co mu człowiek da, raz jest to surowe mięcho, a raz gotowana lub pieczona wołowinka :) A te 10 tysięcy lat to kawał czasu dla gatunku psa na przystosowanie się do żywności otrzymywanej od człowieka. Przez ten sam proces przeszedł [I]homo sapiens[/I]. Czy pieczona wolowinka nie jest bliższa nauralnemu pokarmowi wilka, niż chemiczne, sztucznie stworzone dodatki smakowe i zapachowe dodawane do karmy lub kukurydza tak uwielbiana przez producentów i tak chętnie dodawana do karmy (bo jest najtańszym(!) zbożem)? Kto widział wilka jedzącego kukurydzę? W końcu [U]po pożarze lasu, wilki i kojoty wyżerały nadpalone (= upieczone) w pożarze zwierzęta, niczym pieczoną wołowinkę [/U]:) . Zresztą człowiek i pies byli i są partnerami w procesie ewolucji zwyczajów żywieniowych od 10 tysięcy lat, człowiek rozszerzał gamę produktów spożywanych i sposób obróbki żywności i tak samo rozszerzała się ona dla psa, razem się przystosowywali do nowego. :p Skoro pies jest największym przyjacielem człowieka i tak idzie ramię w ramię z człowiekiem od tych 10 tysięcy lat, to dlaczego człowiek go opuścił teraz i nie chce z nim jeść tej 'pysznej i zdrowej', nafaszerowanej chamią i popiołem karmy? :hmmmm: Dla piesków cioci Agi, która ma wątpliwości co do gotowanego jedzenia dla psa, proponuję dietę BARF, bardzo popularną w USA. :razz: Quote
ChiqDeeWikiXenia Posted February 16, 2012 Author Posted February 16, 2012 WOW, ale się dyskusja zrobiła:lol: Ja nie daję moim suchego z wygody, bo na rozmaczanie, wymierzanie, dodawanie leków itd. schodzi mi kupę czasu z rana, więc na jedno by mi wyszło ugotować co kilka dni czy robić to co robię co rano/popołudniu/wieczorem. Takie teorie już kiedyś chyba z kimś tu opisywałam? Ale za dużo stron, żeby popatrzeć, a nie pamiętam czy to było tu:evil_lol: Ja kupuję jedzenie w normalnych sklepach, nie stać mnie na żywność z super ekologicznych, niestety. Wszystko jest chemicznie dorabiane, takie czasy. Jeżeli chodzi o gotowanie psom, to nie gotuję, bo już próbowałam, po namowach jednej dogomaniaczki i o mało psa nie straciłam, tydzień u weta siedział, bo dostał takiego nieżytu jelit, że sama krew z niego szła. Gotowane mięso moim psom nie służy, a po tym co przeszłam zwyczajnie boję się im dać. To nie są wymuskane pieski na wystawy, więc ja się dostosowuje do tego, po czym ich żołądeczki nie robią rewolucji i osądzanie mnie, że jestem wygodnicka jest tu bardzo nie na miejscu. Skoro po karmie i mięsku które dostają odżyły i mają energię, lśniącą bardzo gęstą sierść, to po mam kombinować? Bo ktoś ma jakieś inne teorie? Bo ktoś mnie źle oceni?:roll: Daleka jestem od przejmowania się co ludzie mówią i jeżeli moje psy mają dobrą kondycję i zdrowie na tym co jedzą, to po co mam to zaburzać? Ja nie mam wilka, tylko skarłowaciałego chorego psiaka, który jest niestety taki, z powodu rozmnażania psów zbyt zminiaturyzowanych, słabych i zapewne do tego się nie nadających, więc z barfem też nie będę próbować. Jeżeli któraś z Was ma super extra sposoby to zapraszam, tylko po tych specjałach, jak zajdzie potrzeba to nie jadę z psem do weta, tylko osoba która to podała ok?:lol: Nie ratowałam tych psów, żeby zgotować im zły los, ale każdy ma prawo do swojego zdania. A z innej beczki to zapomniałam, że mam filmik:diabloti: może dziś mi się uda wstawić:eviltong: Miłego dnia:loveu: Quote
monia&nero Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 [quote name='Chiquita&DeeDee']WOW, ale się dyskusja zrobiła:lol: Ja nie daję moim suchego z wygody, bo na rozmaczanie, wymierzanie, dodawanie leków itd. schodzi mi kupę czasu z rana, więc na jedno by mi wyszło ugotować co kilka dni czy robić to co robię co rano/popołudniu/wieczorem. Takie teorie już kiedyś chyba z kimś tu opisywałam? Ale za dużo stron, żeby popatrzeć, a nie pamiętam czy to było tu:evil_lol: Ja kupuję jedzenie w normalnych sklepach, nie stać mnie na żywność z super ekologicznych, niestety. Wszystko jest chemicznie dorabiane, takie czasy. Jeżeli chodzi o gotowanie psom, to nie gotuję, bo już próbowałam, po namowach jednej dogomaniaczki i o mało psa nie straciłam, tydzień u weta siedział, bo dostał takiego nieżytu jelit, że sama krew z niego szła. Gotowane mięso moim psom nie służy, a po tym co przeszłam zwyczajnie boję się im dać. To nie są wymuskane pieski na wystawy, więc ja się dostosowuje do tego, po czym ich żołądeczki nie robią rewolucji i osądzanie mnie, że jestem wygodnicka jest tu bardzo nie na miejscu. Skoro po karmie i mięsku które dostają odżyły i mają energię, lśniącą bardzo gęstą sierść, to po mam kombinować? Bo ktoś ma jakieś inne teorie? Bo ktoś mnie źle oceni?:roll: Daleka jestem od przejmowania się co ludzie mówią i jeżeli moje psy mają dobrą kondycję i zdrowie na tym co jedzą, to po co mam to zaburzać? Ja nie mam wilka, tylko skarłowaciałego chorego psiaka, który jest niestety taki, z powodu rozmnażania psów zbyt zminiaturyzowanych, słabych i zapewne do tego się nie nadających, więc z barfem też nie będę próbować. Jeżeli któraś z Was ma super extra sposoby to zapraszam, tylko po tych specjałach, jak zajdzie potrzeba to nie jadę z psem do weta, tylko osoba która to podała ok?:lol: Nie ratowałam tych psów, żeby zgotować im zły los, ale każdy ma prawo do swojego zdania. A z innej beczki to zapomniałam, że mam filmik:diabloti: może dziś mi się uda wstawić:eviltong: Miłego dnia:loveu:[/QUOTE] zgadzam się z powyższym :) no i filmiki poproszę :) Miłego dnia Quote
Pegaza Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 [quote name='Chiquita&DeeDee'] Ja nie daję moim suchego z wygody, bo na rozmaczanie, wymierzanie, dodawanie leków itd. schodzi mi kupę czasu z rana, więc na jedno by mi wyszło ugotować co kilka dni czy robić to co robię co rano/popołudniu/wieczorem. O cieniu to masz cierpliwosc do tego namaczania;) To nie są wymuskane pieski na wystawy, więc ja się dostosowuje do tego, po czym ich żołądeczki nie robią rewolucji i osądzanie mnie, że jestem wygodnicka jest tu bardzo nie na miejscu. Rami nikt Cie nie osadza ja sama tez moim suchy podaje..:) Bo ktoś ma jakieś inne teorie? Bo ktoś mnie źle oceni?:roll: Z dala jestem od tego;) Daleka jestem od przejmowania się co ludzie mówią i jeżeli moje psy mają dobrą kondycję i zdrowie na tym co jedzą, to po co mam to zaburzać? [/QUOTE] No wlasnie kazdemu psiakowi co innego smakuje..i sa psiaki ktore nie toleruja karm tych wychwalanych a po zwyklych nic im nie ma.. Rami zeby nie bylo ze odczulas jakis atak bo to nie bylo z mojej strony zamierzone.. odnioslam sie ogolnie.. i wpadlam sie przywitac i czekam na filmik:) Quote
taxelina Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 Ale sa karmy i "karmy" :roll: ostatnio naprawde duzo ciekawych opcji sie pojawilo gdzie nie ma zmielonych czesci kurczaka czy innych dziwnych rzeczy Quote
andegawenka Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 Wiki? [url]http://allegro.pl/szczenieta-rosyjski-toy-dlugowlosy-i2100228426.html[/url] Quote
Agnieszka Co. Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 Gosiu - nie wiem czy dobrze rozumiesz ten "popiół" - często tak określa się to co po spaleniu karmy zostanie i dopiero na tym robi sie analizę składu chemicznego. Ja swoim czasami gotuję, ale generalnie mają problem z odkładaniem sie kamienia nazębnego i wg zaleceń weta powinny jeść twarde pokarmy. Quote
ChiqDeeWikiXenia Posted February 16, 2012 Author Posted February 16, 2012 Monia będzie, ale jego przesyłanie idzie jak krew z nosa.. od godz:crazyeye: M&S witam:loveu: Pegazko no coś Ty ;) Staram się z tym filmikiem, ale opornie idzie:shake: Deer właśnie testuję coś nowego - ale o tym już na gg:loveu: Ninuś Ty mnie rozwalasz:roflt::roflt::roflt: ale się uśmiałam - to dziś już nie papillon tylko toy?:evil_lol: A poza tym po wczorajszym fryzjerze, Wiki ma nowe oblicze:diabloti: ( teraz będzie lincz:oops2:) Aguś u mnie te co mają zęby też mają problem z kamieniem, do dziadostwo upierdliwe jest, ale to też zależy chyba od przyswajalności jedzenia, tak sądzę, bo np Chiqunia nie ma, bo mam ją od małego i zawsze jadła w miarę dobre jedzenie, a Dee miała jak przyszła, 2 razy jej wyszedł, ale od kiedy je jedzonko ode mnie to jakby problem jest mniejszy. Wiki też miała ogromny, a teraz odżywa, zobaczymy jak będzie dalej;) Quote
andegawenka Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 No bi mi się takie coś nasuwa na oczy i od razu Wiki widzę.;) Quote
ChiqDeeWikiXenia Posted February 16, 2012 Author Posted February 16, 2012 Hehehe no, ale teraz wygląda ciut jak chłopak:evil_lol::evil_lol: ekhmmm... włos nie ręka- odrośnie:diabloti: Quote
andegawenka Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 [quote name='Chiquita&DeeDee']Hehehe no, ale teraz wygląda ciut jak chłopak:evil_lol::evil_lol: ekhmmm... włos nie ręka- odrośnie:diabloti:[/QUOTE] a po co ciachałaś? Kupie sobię dla Wiki albo Pcioły [url]http://allegro.pl/l-torba-transportery-dla-psa-kota-psow-transporter-i2095857597.html[/url] Quote
ChiqDeeWikiXenia Posted February 16, 2012 Author Posted February 16, 2012 A bo takie strączki miała, a nie włosy, teraz ma gęste przynajmniej, urosną już konkretne;) A taki transporter mam i wszystkie 3 się mieszczą - nawet mniemam, że upchnęłabym 4:D Quote
RUDA ZUZIA Posted February 16, 2012 Posted February 16, 2012 Wow.Rami,nie unoś się tak bo Cię wiatr porwie:evil_lol: To nie był atak na Ciebie tylko wyrażenie własnego zdania.Każdy robi to co uważa za najlepsze dla swojego pieszczocha:lol: I tak jest dobrze:lol: Wiem,że też kochasz swoje pieszczochy. Całuski dla trojaczków i czekam na filmik:loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.