Jump to content
Dogomania

Sunia w typie LABKA - pozostały jej tylko obcięte opuszki :-)))))


Agucha

Recommended Posts

Marusia dzisiaj zdecydowanie lepiej :D
Bryka, bawi się, apetyt lepszy :multi: Widać, że jeszcze sił brakuje, ale chęci są ;)
Nie mam jeszcze info od weta (nie mogę się do niego dodzwonić, pewnie ma od rana urwanie głowy), ale myślę, że gdyby wyszła babeszja to by od razu dał znać.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że gdyby to była babeszja to bez leków by nie było poprawy. Ale jeszcze z wielkim UF poczekam na wyniki analizy.

Przed chwilą kurier dostarczył przesyłkę:
[IMG]http://img89.imageshack.us/img89/9830/karmao.jpg[/IMG]

Marusia bardzo dziękuje!

Zaraz poczytam instrukcję dawkowania Artroflexu (była przyklejona taśma żeby się nie rozlało w transporcie, dlatego troszkę urwana etykietka) i zaraz idę podać suni.
Karmy na razie nie będę otwierać, bo tej poprzedniej jeszcze jest sporo (przesypałam do pojemnika, żeby nie wietrzała).

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=red]WSPAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAANIALE[/COLOR] [/B]- wreszcie mogę odetchnąć.

Wiem, że jeszcze długa droga, żeby Marusia była w pełni sił, ale choć to jest wyluczone. :)

Murka, a kiedy myślisz, że będzie można powtóryzć badania krwi (kiedy leki zaczną działać), żeby sprawdzić czy jest lepiej z anemią? A może wysłać Marusi obrożę przeciw kleszczom? One starczają podobno na kilka miesięcy. Co myślisz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ra_dunia']Biedna maleńka, mam nadzieję, że to jednak nie babeszjoza... Kciuki zaciśnięte.[/QUOTE]
Dziękujemy za trzymanie! :)

[quote name='Murka']Marusia dzisiaj zdecydowanie lepiej :D
Bryka, bawi się, apetyt lepszy :multi: Widać, że jeszcze sił brakuje, ale chęci są ;)
Nie mam jeszcze info od weta (nie mogę się do niego dodzwonić, pewnie ma od rana urwanie głowy), ale myślę, że gdyby wyszła babeszja to by od razu dał znać.[/QUOTE]
Optymistyczne wieści.
Chcemy same takie! :)

[quote name='kejt_s']Wspaniała informacja...:). To czekamy na info o weta. Ale musi być dobrze - nie ma innej opcji :)[/QUOTE]
Koniec i kropka! :)

[quote name='tomcug']Kciuki mocno zaciśnięte. :thumbs::thumbs::thumbs:[/QUOTE]
Dziękujemy za ściskanie!
bardzo się przydały :) :) :)

[quote name='Murka']Myślę, że gdyby to była babeszja to bez leków by nie było poprawy. Ale jeszcze z wielkim UF poczekam na wyniki analizy.

Przed chwilą kurier dostarczył przesyłkę:
[IMG]http://img89.imageshack.us/img89/9830/karmao.jpg[/IMG]

Marusia bardzo dziękuje!

Zaraz poczytam instrukcję dawkowania Artroflexu (była przyklejona taśma żeby się nie rozlało w transporcie, dlatego troszkę urwana etykietka) i zaraz idę podać suni.
Karmy na razie nie będę otwierać, bo tej poprzedniej jeszcze jest sporo (przesypałam do pojemnika, żeby nie wietrzała).[/QUOTE]
[B][COLOR=red]Holly101[/COLOR], jesteś Aniołem!!!
BARDZO DZIĘKUJĘ!!![/B]
[IMG]http://pomyslnaprezent.blox.pl/resource/tulipany_bukiet4.jpg[/IMG]


[quote name='Murka']Wet w rozmazie krwi nic nie znalazł :multi:[/QUOTE]
[img]http://emoty.blox.pl/resource/zaba.gif[/img][img]http://republika.pl/blog_zj_3893406/5075211/sz/malpka_skaczaca.gif[/img][img]http://www.sp5.torun.pl/dane/photo/elmo.gif[/img][B]
YEEEAAAAAHHHH![/B]

[quote name='kejt_s'][B][COLOR=red]WSPAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAANIALE[/COLOR] [/B]- wreszcie mogę odetchnąć.

Wiem, że jeszcze długa droga, żeby Marusia była w pełni sił, ale choć to jest wyluczone. :)

Murka, a kiedy myślisz, że będzie można powtóryzć badania krwi (kiedy leki zaczną działać), żeby sprawdzić czy jest lepiej z anemią? A może wysłać Marusi obrożę przeciw kleszczom? One starczają podobno na kilka miesięcy. Co myślisz?[/QUOTE]
Najczęściej odczekuje się 2-3 tygodnie. Wtedy wyniki są miarodajne.

No włąśnie - jak tam u Was z kleszczami?
U nas od paru dni kolejny wysyp ;/

Link to comment
Share on other sites

Z Marusią nie jest dobrze...
dostała dziś mocniejszy antybiotyk, ale zwymiotowała po nim. Jutro dostanie drugą dawkę.

Niestety padło podejrzenie nosówki :(
Jeżeli wet zdobędzie test - jutro będzie robiony.

Przydałaby się też surowica... ale skąd ją zdobyć?

Trzeba będzie zrobić USG, bo Mara mało wydala koopali w porównaniu do tego co zjada.

Biochemii i moczu nie ma co dopóki antybiotyk nie wypłucze się z organizmu... a to jeszcze co najmniej 1,5 tygodnia...

Za bardzo się cieszyłam :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Agnieszko, a czy surowicę i test mogę zdobyć w Warszawie i podać do Lublina a później do Kasi (taxi, kurierem czy sama nie wiem czym - żeby tylko Marusi pomóc?). Czy surowicę można załatwić w Lublinie? Co możemy zrobić? Sorry za tyle pytań, ale ja nie mam psa i nigdy nie byłam w takiej sytuacji? A może Marusię trzeba zabrać na jakiś czas do szpitala do Lublina, do Warszawy? Zastanówmy się proszę wszystkie co można zrobić w tej sytuacji!

Link to comment
Share on other sites

:(

Ile jeszcze MArunia się nacierpi? Biedna... Trzeba zrobić wszystko co się da żeby jej pomóc. Surowica powinna być w każdym szpitalu ale dla psa pewnie nikt nie da. Może jakaś klinika wet. albo coś w tym stylu... Lepiej zaopatrzona apteka? Nie mam pojęcia

Trzymaj się Marusiu!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kejt_s']Agnieszko, a czy surowicę i test mogę zdobyć w Warszawie i podać do Lublina a później do Kasi (taxi, kurierem czy sama nie wiem czym - żeby tylko Marusi pomóc?). Czy surowicę można załatwić w Lublinie? Co możemy zrobić? Sorry za tyle pytań, ale ja nie mam psa i nigdy nie byłam w takiej sytuacji? A może Marusię trzeba zabrać na jakiś czas do szpitala do Lublina, do Warszawy? Zastanówmy się proszę wszystkie co można zrobić w tej sytuacji![/QUOTE]
Test ma zdobyć wet, który prowadzi Marę, ale nie daje On głowy, że w hurtowni będzie. Musimy poczekać do jutra.

Kasia wspominala, że ponoć surowicę jest ciężko dostać :(

[quote name='zerduszko']Hm... a to nie jest tak, że nawet jeśli babeszjoza nie wyjdzie, to wcale nie znaczy, że pies nie jest na nią chory? Biedna malutka :([/QUOTE]
Nie wiem jak to jest. Nigdy nie miałam psa chorego na wirusówkę czy babeszję :(
Myślisz, że to nie nosówka?
jakie są jej objawy?

[quote name='holly101']:(

Ile jeszcze MArunia się nacierpi? Biedna... Trzeba zrobić wszystko co się da żeby jej pomóc. Surowica powinna być w każdym szpitalu ale dla psa pewnie nikt nie da. Może jakaś klinika wet. albo coś w tym stylu... Lepiej zaopatrzona apteka? Nie mam pojęcia

Trzymaj się Marusiu!!![/QUOTE]
Trzeba popytać, bo to zaszkodzić nie zaszkodzi a może jedynie pomóc.

Tak się cieszyłam jak weszłam dziś na wątek i poczytałam nowinki od Kasi... eh :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']Nie wiem jak to jest. Nigdy nie miałam psa chorego na wirusówkę czy babeszję :(
[B]Myślisz, że to nie nosówka?[/B]
jakie są jej objawy?
[/QUOTE]
Pisałam tylko o babeszjozie.

[QUOTE]Weterynarz z reguły zleca wykonanie [B]badania krwi[/B] dla potwierdzenia obecności pierwotniaka babeszjozy we krwi. Czasami zdarzają się wyniki fałszywie negatywne (czyli informuje o braku pierwotnika mimo jego faktycznej obecności we krwi), dlatego też jeżeli zwierzę miało kontakt z kleszczami, a dodatkowo nie było zabezpieczone i wykazuje podejrzane objawy, badanie krwi należy bezwzględnie ponowić. [/QUOTE]Źródło [URL]http://www.babeszjoza.com/jak_leczyc.html[/URL]

Natomiast testy nosówkowe też mogę być zafałszowane, jeśli pies był w niedalekim czasie szczepiony. Tylko tu odwrotnie, bo zdrowemu psu może wyjść, ze jest chory. Ale nie jestem pewna na 100%.
Jeśli chodzi o objawy nosówkowe, to mogą być naprawdę różne - zależy jaka postać. Co może wskazywać: wysoka gorączka (okresowa), światłowstręt, wypływy z nosa, oczu. Charakterystyczne tez bywają polepszenia i nagłe pogorszenia.

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, dzwoniłam do jednej z większych klinik w Warszawie. Mają test na nosówkę. Zarezerwowałam go do jutra do 12.00. Jeśli wet Marusi nie zdobędzie go w hurtowni, mamy go tutaj. Dowiedziałam się też, że powinni go mieć w Lublinie. Dzwonię tam teraz do kliniki Chron wet (jedyna całodobowa jaka znalazłam na Internecie), ale nikt nie odbiera. Chyba powinni tam mieć test. Mogę jutro zamowić kuriera - zeby odebrał go w Lublinie i zawiózł do Hoteliku Kasi. Jesli chodzi o surowicę, to powiedziano mi, że jej nie dostanę, bo jej już nie produkują (nie wiem czy to prawda, ale dziewczyna na recepcji przy mnie rozmawiała z lekarzem, który to powiedział).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Pisałam tylko o babeszjozie.

Źródło [URL]http://www.babeszjoza.com/jak_leczyc.html[/URL]

Natomiast testy nosówkowe też mogę być zafałszowane, jeśli pies był w niedalekim czasie szczepiony. Tylko tu odwrotnie, bo zdrowemu psu może wyjść, ze jest chory. Ale nie jestem pewna na 100%.
Jeśli chodzi o objawy nosówkowe, to mogą być naprawdę różne - zależy jaka postać. Co może wskazywać: wysoka gorączka (okresowa), światłowstręt, wypływy z nosa, oczu. Charakterystyczne tez bywają polepszenia i nagłe pogorszenia.[/QUOTE]
Kurde... Marusia miała dziś 2x wycierane "śpioszki" i Kasia wspominała, że coś jej wypłynęło z noska, ale oblizała szybko i więcej się nie pojawiło (może to zwyczajnie łzy).
Zobaczymy jak się będzie czuła po mocniejszym antybiotyku...
Ona nigdy zapewne nie była szczepiona ani odrobaczana...

[quote name='kejt_s']Słuchajcie, dzwoniłam do jednej z większych klinik w Warszawie. Mają test na nosówkę. Zarezerwowałam go do jutra do 12.00. Jeśli wet Marusi nie zdobędzie go w hurtowni, mamy go tutaj. Dowiedziałam się też, że powinni go mieć w Lublinie. Dzwonię tam teraz do kliniki Chron wet (jedyna całodobowa jaka znalazłam na Internecie), ale nikt nie odbiera. Chyba powinni tam mieć test. Mogę jutro zamowić kuriera - zeby odebrał go w Lublinie i zawiózł do Hoteliku Kasi. Jesli chodzi o surowicę, to powiedziano mi, że jej nie dostanę, bo jej już nie produkują (nie wiem czy to prawda, ale dziewczyna na recepcji przy mnie rozmawiała z lekarzem, który to powiedział).[/QUOTE]
Myślę, że do 12 będzie już wiadomo czy wet zdobył test.
Bez sensu, że nie produkują surowicy... czyli co teraz podaje się psom z podejrzeniem?:shake:

[quote name='zerduszko']Z surowica jest problem, ja 1,5 roku temu szukałam po całej okolicy, bo część wetów tez już nie miała.[/QUOTE]
Nie ma innego "leku"?


[quote name='Awit']Marusiu Ty bądź zdrowa!!

Co z tymi paluszkami, ostatnio jak byłam czytałam, że nie wykształcone, teraz widzę, że poobrzynane były??[/QUOTE]
Są właśnie te 2 opcje.
Wet się wypowiedział, że jemu to wygląda na poobcinane... tym się też posiłkujemy.
RTG wszystko nam powie.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo martwię się o Marcię.
Rano i w południe było super, ale po południu i teraz wieczorem znów jak poprzednio: sunia jest osowiała i nie bardzo chce jeść. Czasem próbuje się bawić, zaczepia inne psy do zabawy, podbiega, ale to tylko chwile, widać, że jest osłabiona.
Wygląda na to, że dzisiejsza poranna poprawa wynikała z podania wczoraj kroplówki...
Poza anemią we krwi wyszła leukocytoza, czyli jakieś cholerstwo zżera malutką od środka :( Nie wiemy co... Dostaje full wypas witaminki, antybiotyk, lek przeciwzapalny - i to nie działa :(

Rozmawiałam z wetem. Powiedział, aby już dzisiaj podać jej na wieczór mocniejszy antybiotyk (powiedziałam co mam pod ręką i ustaliliśmy Kefavet w maksymalnej dawce). Zapytałam czy to może być nosówka (tak jak pisała Agucha, dwa razy dzisiaj po południu wycierałam jej z jednego oczka śpioszka, z noska raz zauważyłam jakiś przezroczysty wyciek, ale sunia machnęła językiem i zniknął) - powiedział, że może... Jak się uda to jutro będzie test na nosówkę, ale nie może dać gwarancji, bo akurat jutro ma dostawę z małej hurtowni, która może nie mieć tego na stanie. Mówił też o lambliach... ale lamblie powinny zginąć (jeśli były) po aniprazolu.

Jak podałam wieczorem antybiotyk, to sunia po 20 minutach zwymiotowała (wcześniej nie zauważyłam, aby wymiotowała), wymiociny były mocno żółte, dokładnie je obejrzałam, bo szukałam robali, ale ich nie było. Było trochę śluzu i chyba jakieś kawałki liści/słomy - coś musiała zjeść takiego. Zadzwoniłam do weta czy mam podać jej jeszcze raz antybiotyk, ale powiedział, że powinien się już do tego czasu wchłonąć i żeby lepiej nie podawać drugiej dawki.

Martwi mnie to, że sunia bardzo rzadko koopka (dzisiaj starałam się ją przyłapać, żeby zobaczyć jakie robi, ale nie udało mi się, w boksie też nic nie zrobiła, nawet po nocy), ale może to dlatego, że tak mało je...

Z testem na babeszję też gdzieś czytałam, że jak w wymazie nie wyjdzie to nie oznacza, że jej nie ma... co w takich przypadkach? Muszę spytać weta.
Mieliśmy dwa psy z babeszją z tego co pamiętam i w obu przypadkach wyszło to we krwi.

Moje zdanie jest takie, żeby poczekać do jutra, zobaczymy jak sunia zareaguje na nowy antybiotyk, ok. 13.00 ma być dostawa z hurtowni i jak będzie test na nosówkę to ją zrobimy, może od razu USG (może kurcze sunia jakiś wypadek miała i ma jakiś uraz w środku??). Jak niczego się nie dowiemy i nie będzie poprawy to sugeruję wypad z sunią do kliniki w Lublinie, np. na Głęboką. Koszty będą na pewno, ale chyba nie ma wyjścia :(

Przyszły jeszcze gryzaczki od kejt_s :)
[IMG]http://img192.imageshack.us/img192/7610/gryzaki.jpg[/IMG]

Marcia od razu dostała uchola, nie bardzo się nim zainteresowałą, ale potem widziałam na nim ślady ząbków, czyli coś tam pomamlała. Wcześniej dałam jej takie coś preparowane ze swoich składów (ja to nazywam "śmierdziuchy", bo strasznie śmierdzą, ale psy je uwielbiają) i od razu się tym zajęła. Karma nieruszona od południa, ale przynajmniej parę gryzaków zjadła.

Link to comment
Share on other sites

No i właśnie doczekaliśmy się wieści z pierwszej ręki :(

Murka, Kasia zaklepała do jutra do ok. 12:00 test na nosówkę.
Jeżeli nie zdobędziesz Twój wet - daj mi znać smskiem - będziemy ściągać z Warszawy ;)


[B]Kejt_s [/B]oczywiście należą się ogromne podziękowania za zaangażowanie i wielką pomoc Marusi!:loveu:
[img]http://kwiaty-warszawa.pl/images/461.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']Nie ma innego "leku"?[/QUOTE]
Na nosówkę nie ma leku wcale. Albo sie organizm wybroni, albo nie. Można stymulować ukł. odpornościowy i leczyć wtórne infekcje, ale czasem nic nie da się zrobić.

[quote name='Murka']Z testem na babeszję też gdzieś czytałam, że jak w wymazie nie wyjdzie to nie oznacza, że jej nie ma... co w takich przypadkach? Muszę spytać weta. [/QUOTE]
Trzeba test powtórzyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']No i właśnie doczekaliśmy się wieści z pierwszej ręki :(

Murka, Kasia zaklepała do jutra do ok. 12:00 test na nosówkę.
Jeżeli nie zdobędziesz Twój wet - daj mi znać smskiem - będziemy ściągać z Warszawy ;)


[B]Kejt_s [/B]oczywiście należą się ogromne podziękowania za zaangażowanie i wielką pomoc Marusi!:loveu:
[img]http://kwiaty-warszawa.pl/images/461.jpg[/img][/QUOTE]

Agnieszka, nie ma o czym mówić, przecież każdy robi co może, żeby pomóc Marusi. Myślę, że tak jak powiedziała Murka, jeśli jutro nie będzie poprawy, Marusia powinna pojechać do Lublina na pełną diagnostykę z USG. Murka napisała, że dostawa będzie jutro ok. 13. To ja poproszę, żeby ten test przytrzymali dla mnie dłużej, niż do 12.00 - oczywiście jeśli Murka nie zdecyduje, że potrzebna jest konsultacja w Lublinie. Ale wtedy test byłby w Janowie dopiero w czwartek. Tak czy inaczej czekam na sygnał i mocno trzymam kciuki za Malutką.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...