ludka Posted July 30, 2011 Share Posted July 30, 2011 Ok, za 20 minut musze wiedziec, czy lece na dworzec :) Jesli Becia moze jutro dowiezc sunie do Wawy, to moge przejac i pojechac do Wloclawka. Jeszcze trzeba sie upewnic, ze DS jutro moze odebrac Zosie we Wloclawku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia Lublin Posted July 30, 2011 Share Posted July 30, 2011 Ludka zadzwoń do mnie podam ci tel na pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted July 30, 2011 Share Posted July 30, 2011 Ale dzis juz za pozno. Nastepnym pociagiem przy opoznieniu 10 minut ryzykuje szukanie noclegu w Lublinie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia Lublin Posted July 30, 2011 Share Posted July 30, 2011 nocleg masz u mnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogolcia@pdx Posted July 31, 2011 Share Posted July 31, 2011 To jaką mamy sytuację na chwilę obecną? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia Lublin Posted July 31, 2011 Share Posted July 31, 2011 [quote name='jogolcia@pdx']To jaką mamy sytuację na chwilę obecną?[/QUOTE] byłam gotowa do wyjazdu ludka też, niestety to nie my zawiodłyśmy .... tylko rodzina adopcyjna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted July 31, 2011 Share Posted July 31, 2011 Nie bylo kontaktu z DS, zeby zaplanowac transport na dzisiaj, tym bardziej, ze Becia musialaby pozyczyc od kogos auto, a ja zaplanowac caly dzien od switu w podrozy. Ale ja nie uciekam, sprawa aktualna. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia Lublin Posted July 31, 2011 Share Posted July 31, 2011 [quote name='ludka']Nie bylo kontaktu z DS, zeby zaplanowac transport na dzisiaj, tym bardziej, ze Becia musialaby pozyczyc od kogos auto, a ja zaplanowac caly dzien od switu w podrozy. Ale ja nie uciekam, sprawa aktualna. :)[/QUOTE] ja także nie uciekam, moja propozycja jest cały czas aktualna, czekamy na decyzje co dalej ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogolcia@pdx Posted July 31, 2011 Share Posted July 31, 2011 Dziewczyny - dzięki za tak szybką akcję. Bardzo jesteście kochane... Myślę, ze dobrze by było poczekać na opinię Iwonki (bo ja nie jestem osobą która może podejmować decyzje dotyczące Zosieńki; miałam być tylko pośrednikiem na czas wyjazdu Iwoni)... Dostałam dzisiaj zapytanie o sytuację od córki nowego domu, Klaudii... Dlatego zaprosiłam Ją tutaj na wątek... Może to pomoże w wyklarowaniu sytuacji... Bo ja już naprawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogolcia@pdx Posted August 1, 2011 Share Posted August 1, 2011 Wygląda na to, że nic jeszcze nie wiemy... czy ktoś rozmawiał z Iwonką...W ostateczności poczekamy do Jej powrotu do domu... Klaudia też się tutaj nie pojawiła... Hmmmmmmm, naprawdę nie wiem co o tym myśleć.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted August 2, 2011 Author Share Posted August 2, 2011 ja dzwoniłam wczoraj do Ivony .Ona zgodzi się z kazdą decyzją majaca na celu dobro psa.Powiedziala,ze nic na siłę . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogolcia@pdx Posted August 2, 2011 Share Posted August 2, 2011 [quote name='funia']ja dzwoniłam wczoraj do Ivony .Ona zgodzi się z kazdą decyzją majaca na celu dobro psa.Powiedziala,ze nic na siłę .[/QUOTE] Funiu - czyli KTO ma podjąć decyzję? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted August 4, 2011 Author Share Posted August 4, 2011 Wszystkie razem chyba.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogolcia@pdx Posted August 4, 2011 Share Posted August 4, 2011 Hahahahahhaa - Funiu ;) ;) ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdamiecka Posted August 7, 2011 Share Posted August 7, 2011 Dziewczynki czy cos może drgnęło w sprawie Zosi,czy nadal stoimy w martwym punkcie?:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogolcia@pdx Posted August 7, 2011 Share Posted August 7, 2011 Stoimy (albo siedzimy) i czekamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted August 7, 2011 Author Share Posted August 7, 2011 Ja nie wiem co jest ....Zosia ma opuchniety srom i sączy sie z niego lekko krew ....Wyglada tak jakby cieczka miała sie zaczac ...Wczesniej było normalnie czyli cieczka była na ukończeniu .Podejrzewam ,ze Zosia ma jakies problemy hormonalne . Znowuinteresuja sie nia psy .... Uwazam ze w takiej sytuacji nie powinna jechac bez sterylki ,Dom Zosi nie zadzwonił do mnie ani razu z zapytaniem o nia .....Ani słowa .Nawet smsa . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdamiecka Posted August 7, 2011 Share Posted August 7, 2011 Funiu,sprawa nowego domku jest dziwna:( nikt się nie interesuje więc sprawa wygląda dziwnie:shake:,rozmawiałam z IV i też stwierdziła że póki co Zosiulka zostaje u Ciebie:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted August 7, 2011 Author Share Posted August 7, 2011 Tak ,jest bezpieczna .I jakby co czeka nadal na tych panstwa ,ale przy tych jej hormonalnych rozchwianiach jednak trzeba ja zoperować i dopiero oddac .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annavera Posted August 7, 2011 Share Posted August 7, 2011 Szczerze mówiąc na taki dom to ja bym nie liczyła wcale. Skoro póki co się nią nie interesuje, to pewnie już nic z tego. Zosia miała od początku powodzenie. Trzeba szybko zdiagnozować co jej jest i szukać nowego domu. Ona szybko go znajdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted August 7, 2011 Author Share Posted August 7, 2011 Widzisz i tu jest dylemat bo Państwo dobrze wypadli na wizycie a i rozmowa tel ,też była ok .Ja juz sama nie wiem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annavera Posted August 7, 2011 Share Posted August 7, 2011 Jak już gdzieś na forum pisałam dla mnie te wizyty są średnio wiarygodne. Ja np pewnie nie wypadłabym dobrze :D A psy ze schroniska towarzyszą mi od lat dziecinnych. Nie wypadłabym pewnie dobrze dlatego ,że mam teraz psa ze schroniska, który bardzo pilnuje domu i nie wyobrażam sobie spokojnej rozmowy z kimś obcym (no chyba że miałby rewelacyjne podejście do psa i nie bała się) Samo to, że stresuję się tym "witaniem" obcych już daje nieprawidłowy obraz mojego domu i życia, bo pies mój jest najukochańszym słodziakiem (zwłaszcza na dworze), a niestety jeszcze nie wypracowaliśmy tego, żeby dał gościom spokojnie wejść i się poruszać po domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jogolcia@pdx Posted August 9, 2011 Share Posted August 9, 2011 Dziewczyny, to nie jest całkowicie tak, że dom się wcale nie interesuje. Klaudia, córka rodziny adopcyjnej często pytała mnie o Zosię prywatnie na FB...i cały czas czeka na nią... ale odkąd Ją zaprosiłam tutaj ucichła, chociaż wiem, że jest na FB bo widzę Jej wpisy... Iwonia wraca dzisiaj do domu, więc myślę, że poczekamy na Jej decyzję... szczególnie, że coś z tymi cieczkami u Zosi dziwnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdamiecka Posted August 9, 2011 Share Posted August 9, 2011 Czekamy na Ivonkę:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted August 9, 2011 Author Share Posted August 9, 2011 Sunia ma objawy normalnej cieczki .Psy czują ,nawet suki ją ciągle obwąchuja ,Pytałam znajomego ginekologa mówił ,ze zdarza sie to i to nie rzadko . Zobaczymy jak to sie bedzie rozwijało , Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.