Akrum Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 Ciotki, przepraszam - nie mam czasu czytać całego wątku - napiszcie w skrócie - o co chodzi z tymi łapkami Keno? Czy ogólnie psiak jest zdrowy? Czy byłaby możliwość wykastrowania Keno - jeśli nie jest. Charakter - jaki jest do ludzi. Mamy fajny domek, ale oni nigdy nie mieli amstaffa. Mieli za to kundelka, który charakterem z ich opisu był gorszy od astków :):) Gdy jechałyśmy z Pyrdką na wizytę przedadopcyjną, to w domu już czekało posłanko (koszyk wiklinowy postawiony na styropianie, żeby od ziemi nie chłodziło, a w koszyku kołdra i kocyk), miseczki - państwo mieli nadzieję, że już z naszym Dolarem przyjedziemy. Jednak okazało się że w przed dzień naszej wizyty nasz Dolar poszedł do DS do pracownika przytuliska. Państwo byli w przytulisku, ale jednak wolą poszukać amstaffa z okolicznych schronisk. W razie gdyby państwo sobie nie radzili z pewnymi zachowaniami psa, mają znajomego szkoleniowca. Proszę o skrót informacji o Keno, powysyłamy im propozycje. Quote
snuszak Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 Keno musi dostac antybiotyk a wszystko powinno zejść tylko leczenie musi być pociągnięte z 4 tygodnie. Generalnie jeśli chodzi i resztę to psiak jest zdrowy, na kastrację by trzeba fundusze jakieś pozbierać ale zawsze łatwiej na kastrację niż doklaracje stałe na hotelik więc myślę to jest do zrobienia. Do psiaków i ludzi Keno jest rewelacyjny, na spacer wyprowadzają go dzieci, które są wolontariuszami schroniska. Keno uwielbia zabawki, piłeczki jest szalenie towarzyski. Coś może więcej dopisze Ania. Quote
agaga21 Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 ja może napiszę jak u nas wyglądało leczenie gronkowca u psów(bo keno ma własnie gronkowca). -wet zrobi wymaz by określić antybiogram -dobiera odpowiedni antybiotyk, który trzeba bardzo regularnie podawać 3-4 tyg. -jeśli nadal są zmiany na skórze, to robi się kolejny wymaz i kolejny antybiotyk się dobiera (bo zwykle poprzedni już nie działa) i tak do skutku, do całkowitego wyleczenia. czasem trwa to 3-4 tygodnie a czasem niestety kilka miesięcy.trzeba być systematycznym w podawaniu leku ale nie jest to nic strasznego, ludzie też się tym nie zarażają,. Quote
snuszak Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 wymaz był, leki podawane codziennie też, nie było natomiast ponownego wymazu, zmiany zostały minimalne a teraz się odnowiły ale tak jest gdy leczenia się nie kończy.... zaczynamy od początku, nie wiem tylko czy iść po receptę na stary lek czy właśnie trzeba zrobić nowy wymaz, dodam że poprzedni antybiotyk dostawał dość długo, łącznie z 5 tygodni Quote
agaga21 Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 [quote name='snuszkak']wymaz był, leki podawane codziennie też, nie było natomiast ponownego wymazu, zmiany zostały minimalne a teraz się odnowiły ale tak jest gdy leczenia się nie kończy.... zaczynamy od początku, nie wiem tylko czy iść po receptę na stary lek czy właśnie trzeba zrobić nowy wymaz, dodam że poprzedni antybiotyk dostawał dość długo, łącznie z 5 tygodni[/QUOTE] koniecznie nowy wymaz! prawdopodobnie stary antybiotyk już nie działa. z tym gronkowcem jest tak, że właśnie ciągle muszą być nowe antybiogramy, bo gronkowiec się uodparnia lub mutuje. moje 3 psy miały gronkowca, na początku przy kiepskim wecie leczenie nie szło(nie robił wymazów, leki dawał "na oko":angryy: nie było tej ciągłości w leczeniu). dopiero ciborowski ze śremu poprowadził leczenie jak należy. czasem antybiotyk jest typowo weterynaryjny a czasem można go zastąpić ludzkim, gdy się ma zaprzyjaźnionego lekarza, który wystawi receptę(wtedy jest taniej), na weterynaryjną receptę tez wydają antybiotyki ludzkie ale już bez zniżki. Quote
ania z poznania Posted October 23, 2011 Author Posted October 23, 2011 Akrum, to byłaby rewelacja! To wszystko co Kasia napisała, plus- jest bardzo łatwym psem, absolutnie nie musi iść do znawcy rasy, świetny jako pierwszy amstaff, nie jest agresywny w stosunku do innych psów, biega po wybiegu, nie podbiega do innych, nie zaczepia, na wybiegu chodził też Dziadeczek, w ogóle nie zwracał na niego uwagi. Usłuchany, zna komendy, sztuczki, łapie w locie smakołyki, kocha kije, piłeczki. Zerowa agresja i do ludzi i do zwierząt, weterynarz, opiekun, młodzież, wszyscy go chwalą. W warunkach przytuliska nie ma opcji żeby go kastrować, musiałby być cięty tuż przed pójściem do nowego domu. Quote
agaga21 Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 [quote name='ania z poznania'] W warunkach przytuliska nie ma opcji żeby go kastrować, musiałby być cięty tuż przed pójściem do nowego domu.[/QUOTE]ja nie wiem dziewczyny, czy nie należy najpierw wyleczyć groinkowca zanim się go wykastruje. rana może się zainfekować przy tym cholerstwie...ale to już pewnie wet oceni jakie jest ryzyko. Quote
ania z poznania Posted October 23, 2011 Author Posted October 23, 2011 To przede wszystkim, ale i tak w przytulisku żadnych zabiegów się nie da przeprowadzić. Quote
snuszak Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 dla Keno własnie wet wystawił nam ludzki odpowiednik leku bo był tańszy i kupował go w aptece, tylko kolejny wymaz - kolejna kasa i to nie mała.... cholera no Quote
agaga21 Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 bardzo bym chciała by ta rodzina, której akrum keno ma pokazać nie wystraszyła się leczenia i kosztów, mam nadzieję, że się zakochają w keno i w domu zadbają o jego zdrowie....ech...marzenia... Quote
Akrum Posted October 24, 2011 Posted October 24, 2011 wszystko przeczytałam i zaraz zbiję w całość i podeślę tej rodzince. Jeśli chodzi o charakter i usposobienie psa - to jak najbardziej by im odpowiadał i wizualnie podobny do Dolara, więc na bank się w nim zakochają, ale... no właśnie, nie mam pojęcia jak zareagują na to, że ma problemy z gronkowcem. W okolicy niestety nie ma dobrego weta, a pobieranie wymazów, laboratorium - hm... to jest wioska za Zbąszyniem (jeśli coś to komuś mówi). Dom jest niestety nieogrodzony, ale 800 m od nich mają dużą działkę nad jeziorem, ogrodzoną, gdzie psiak mógłby się wybiegać. Oczywiście gwarantują długie spacery - a warunki ku temu są bardzo fajne. Dlatego mi zależało, żeby psiak w miarę tolerował inne zwierzęta, bo Pani (mama) dokarmia bezdomne koty, a często też z lasu przychodzą wyrzucone bezdomne psy, które Pani też często dokarmia i próbuje oswoić i jeśli sąsiedzi nie zaalarmują odpowiednich władz, to Pani po znajomych i rodzinie psiaki upycha. Quote
agaga21 Posted October 24, 2011 Posted October 24, 2011 gronkowiec to nie tragedia ale no właśnie nieraz potrafi się ciągnąć leczenie kilka miesięcy i wiąże się to z kosztami(raz większymi raz mniejszymi-w zależności od rodzaju antybiotyku) I NIESTETY NIE MOŻNA TEGO ZANIEDBAĆ JEŚLI CHCE SIĘ PSA DO KOŃCA WYLECZYĆ. trzymam mocno kciuki! Quote
chita Posted October 24, 2011 Posted October 24, 2011 jezu gdyby on znalazl dom rozwiazaloby to polowe problemow:loveu: w hoteliku u Fur mam miejsce, Alba raczej nie pojedzie, w jej miejsce moglby jechac Keno ale nie ma deklaracji no i jest jeszcze Donka ktora wraca z adopcji, kompletnie nie wiem co robic:roll: Quote
Akrum Posted October 24, 2011 Posted October 24, 2011 Keno wraz z Wierą ze Swarzędza podesłany do Państwa w mailu. Czekamy na odzew. Jeśli ani Wiera ani Keno nie będą odpowiadać, to wtedy będziemy szukać dalej - może w Szczecinku będzie jakiś fajny młody amstaff odpowiadający domkowi, który pierwszy raz będzie miał do czynienia z tą rasą. Quote
ania z poznania Posted October 24, 2011 Author Posted October 24, 2011 Mam też Rafika! Młodziutki, piękny, przytulak, uwielbiający kontakt z człowiekiem, zaraz Ci podeślę! Quote
chita Posted October 26, 2011 Posted October 26, 2011 mam pakiet ogloszen, myslicie zeby go oglaszac? [quote name='ania z poznania'][B]Keno ma miejsce od września w hotelu w Szczecinku u Danusi :loveu::loveu::loveu:!!!! Kochani, w związku z tym mamy wielką prośbę o wsparcie finansowe, na pobyt w hotelu, koszt miesięczny to 200zł, kastrację i być może kontynuację leczenia :). [/B] Dzisiaj była Skarpetka, znowu jakiś "kwiat" pytał o Keno :roll:[/QUOTE] to juz pewnie nie aktualne? Quote
ania z poznania Posted October 26, 2011 Author Posted October 26, 2011 Chita, cały czas czekamy na miejsce, Danusia obłożona na maksa....... Quote
agaga21 Posted October 26, 2011 Posted October 26, 2011 [quote name='Akrum']Keno wraz z Wierą ze Swarzędza podesłany do Państwa w mailu. Czekamy na odzew. Jeśli ani Wiera ani Keno nie będą odpowiadać, to wtedy będziemy szukać dalej - może w Szczecinku będzie jakiś fajny młody amstaff odpowiadający domkowi, który pierwszy raz będzie miał do czynienia z tą rasą.[/QUOTE] czy jest jakakolwiek decyzja? Quote
chita Posted October 26, 2011 Posted October 26, 2011 aaa ok:) w takim razie czekamy na miejsce czy zrobic mu ogloszenia i napisac o problemach z gronkowcem? Quote
Akrum Posted October 27, 2011 Posted October 27, 2011 [quote name='agaga21']czy jest jakakolwiek decyzja?[/QUOTE] dzisiaj Pyrdka będzie dzwoniła do tego domku i pytała na czym sprawa stoi. Czy jakieś się spodobały z podesłanych, czy szukamy dalej. Quote
snuszak Posted October 27, 2011 Posted October 27, 2011 ja bym ogłosiła, oczywiście z informacją o gronkowcu, może znajdzie się jakiś złoty człowiek, co przygarnie i wyleczy Keno, bo tu zaczyna być zimno,, hotelik nie wiadomo kiedy będzie wolny, a koło schroniska typów w dresie chętnych na Keno nie brakuje, więc ogłoszenia nie zaszkodzą a tylko mogą pomóc Quote
chita Posted October 27, 2011 Posted October 27, 2011 a popelni ktos tekst? :) przegladam watek ale chyba nie ma jeszcze gotowca? Quote
Pyrdka Posted October 27, 2011 Posted October 27, 2011 Zainteresowany dom na pewno przeczyta wątek. Czekamy cierpliwie Quote
snuszak Posted October 28, 2011 Posted October 28, 2011 nie chyba gotowiec jeszcze nie został zrobiony Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.