Kinia1984 Posted August 29, 2013 Author Posted August 29, 2013 doszły wpłaty od bric-a-brac za kwiecień -wrzesień - 30 zł i od Vasco -25 zł-przelewam 55 zł od razu do brzózki Quote
Kinia1984 Posted August 29, 2013 Author Posted August 29, 2013 tak, rozmawiałam z Brzózką , jest lepiej aczkolwiek to może być też działanie leków....a jak przestaną działać niepowiedziane że nie zrobi się znowu gorzej. Zmieniamy karmę na 1st choice dla seniorów bo możliwe że ten Trovet Malinie nie podchodzi. Na koncie fundacji tzn Maliny subkoncie nazbierało się 200 zł a worek to 225 zł , ale idzie przez paypal 25 zł wiec niebawem będzie za co kupić. Malina wczoraj i dziś dostaje meridol bo jest też jakis stan zapalny jelit, dziś kupa była gorsza i bąki okropnie śmierdzące....Brzózka później napisze dokładnie co i jak... Quote
Brzózka Posted August 29, 2013 Posted August 29, 2013 Kinia, 55 zł dotarło na moje konto. Wczorajsza wizyta u weta to 72 zł, dzisiejsza - 57 zł. Malina od wczoraj dostaje metronidazol - wczoraj i dziś w kroplówce, od dzisiejszego wieczora w tabletkach (nie meridol - coś mi się pozajączkowało z nazwą jak rozmawiałyśmy ale sama się dzisiaj słabo czuję - to tak na usprawiedliwienie). Malina też od wczoraj jest na lekach przeciwbólowych i rozkurczowych (nospa i poltram). Poza tym dostaje Enrobioflox i sorvertyl, no i espumisan. Po wczorajszej dawce leków Malina jakby się lepiej poczuła. Sprężysty krok, uspokojony oddech. Dzisiaj rano do lecznicy szłyśmy normalnym tempem, a nie jak dotąd ciągnąc się łapa za łapą. Na wizycie u weta była dodatkowo konsultowana z dr Czubek (która zna Malinę od początku jej pobytu u mnie, do tego ma specjalizację z neurologii i chyba kardiologiim no i interna i ufam jej bezgranicznie). Chyba jednak za wcześnie się ucieszyłam. Na dzisiejszym popołudniowym spacerze znowu było gorzej. W domu zauważyłam też znowu przyspieszony oddech. Jutro na 15tą idziemy do weta. Jednak będzie trzeba zrobić trzecie podejście do morfologii. Echhhhh...... Z Maliny sierść się sypie masakrycznie. Odstawiłam Malinie karmę trovet. Wspierająca nas Asia z mamą Basią nagotowały Malinie ryżu z marchewką i kurczaczkiem, które z apetytem wpałaszowała (ogromna różnica w stosunku do tego jak jadła suchą karmę). Quote
sleepingbyday Posted August 30, 2013 Posted August 30, 2013 dziewczyny, rany gościa! własnie zaczynam ogarniać dogo, to dopiero drugi sprawdzany powakacyjnie wątek i kolejny ze złymi wieściami! a własnie robiłam przelewy i nawet spojrzałam na przekreślone zapisy malinki, z czerwoną adnotacja, ze kasa niepotrzebna. a tfu, zeby to. oczywiście kaske pchnę, ale już w poniedziałek. mogę zrobić bazarek, chcecie? jak stan finansów na zbiórce fb? matko, trzymam kciuki mocno! co to za cholera jakaś w malinie??? Quote
Kinia1984 Posted August 30, 2013 Author Posted August 30, 2013 na fb na razie zebralo się ok 140 zł, na konto fundacji, 60 zł bylo na fundacyjnym koncie Maliny wiec w sumie jest 200 zł i idzie kolejne 35 zł przez paypal, cala ta kasa pojdzie na worek karmy 1st choice dla maliny. SBD jesli możesz to zrob ten bazarek zawsze to jakis grosz się zbierze. Quote
Brzózka Posted September 2, 2013 Posted September 2, 2013 Malina była dzisiaj na kontroli. Wreszcie pozbyłyśmy się wenflonu. Młoda jest bardzo szczęśliwa z tego powodu :) Wreszcie udało się zrobić morfologię i rozmaz. Morfologia jest ok za to w rozmazie wyszło, że młoda załapała mikrofilarie :( Dla dociekliwych [url]http://forum.stake-out.org/printview.php?t=8072&start=0&sid=17418bf66d74626775f9b2a71e591522[/url]. Dziadostwo jest od niedawna u nas i niestety przenoszą to komary :( Młoda dostała od razu tabletkę (koszt jednej to 16 zł). Za ok 2-3 tyg musimy zrobić kontrolne badanie krwi, żeby sprawdzić czy udało się wybić to paskudztwo. Czekamy jeszcze na wyniki badań przeciwciał antyjądrowych. Prawdopodobnie do końca tygodnia powinny już być te wyniki. Skonsultowałam się z wetką w sprawie szczepień. Jeśli za 2-3 tyg badania krwi będą ok to za kolejne 2 tyg będzie można zaszczepić Malinę (przypominam, że w zeszłym roku nie była szczepiona). Od soboty Malina jest na nowej karmie. Wcina ją aż miło patrzeć. Coopal jest ładny i pachnący, a nie tak jak ostatnio. Bączków też nie stwierdzono. Nie muszę już szukać maski gazowej :D Po wykwitach/wybroczynach pozostały tylko strupki. Czekamy aż odpadną :) Na razie to tyle. Dzisiejsza wizyta - 28 zł Quote
sleepingbyday Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 czyli, ze jest lepiej!? świetnie :-). te skrzepy krwi to właśnie od mikrofilarii - czyli jednym słowem wiadomo, co jej było? jakie przeciwciała antyjądrowe? czyżby malina miala zamiar produkowac wzbogacony uran ;-)? dziewczyny, podsumujcie akcję leczenia, ile kasy wydano i ile jesteśmy na minusie. będę robic bazarek na pokrycie długu, tylko, net znów mi padł trupem w domu, więc potrzebuję czasu. Quote
Brzózka Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 SBD dotychczasowy bilans leczenia to 927 zł za weta (nie podaję tu kosztu leków kupionych w aptece) + 210 zł za karmę. Od Kingi dostałam przelewy na łączną sumę 382 zł. Przed nami kontrolne badanie krwi i szczepienie. Jeśli chodzi o krew i skrzepy to gdyby powodem tego były mikrofilarie to trzecie podejście do badania też by nie wyszło. Skrzepy były prawdopodobnie wynikiem wysokiej temperatury. Poza tym nie wszystkie objawy Maliny można wytłumaczyć tym paskudztwem :( Na szczęście Malinowa czuje się lepiej i dzisiaj nawet sama zaczepiała do zabawy nowego kolegę. Quote
sleepingbyday Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 wow, ostra kaska. ale malinka sobie wymyśliła.... no cóz, cudow nie ma, trzeba zebrac fundusze. czy ta kilkaset złotych jest do zapłacenia w lecznicy, czy trzeba przelac tobie. prosze dziewczyny zbierzcie rachunki i wypisy od weta, to spora suma i trzeba to będzie grzecznie i formalnie rozliczyc na wątku. czyli, że poza mikrofilarią malinka miała coś jeszcze, ale nie wiadomo, co? czy to moze być autoimmunoagresja tak czy siak? niezależnie - bardzo mi ulżyło, bo raporty brzmiały bardzo źle i bałam sie o malinę, przyznaję. Quote
Brzózka Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 SBD - z lecznicy będzie faktura. Jedynie bez fv będzie 36 zł z SGGW (płaciłam gotówką). Za Malinę płaciłam na bieżąco z pieniędzy, z których się będę musiała za miesiąc rozliczyć :( Sama jeszcze nie zarabiam, stąd cała akcja na wątku. Jeśli chodzi o chorobę Maliny to, tak jak pisałam na początku, zaistniała jakaś reakcja autoimmunologiczna, bardzo agresywna. Być może impulsem do tego były mikrofilarie ale z pewnością nie był to jedyny impuls. Echhhh... W tym roku mam już dość wetów. Początek roku to wypadek Milusi i kilka miesięcy leczenia, bólu i strachu, później zapaść i reanimacja Maxa, jego dwudniowa ślepota i strach czy mózg i nerki wrócą do normy. Teraz dziwna choroba Maliny ... Aż się boję o Smolika i jego nerkowe sprawy. Na razie jest pod kontrolą ale do końca roku zostało jeszcze trochę czasu .... tfu...tfuuu.... :( Quote
sleepingbyday Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 no właśnie, co chwila coś sie u was dzieje zdrowotnie, może kurcze dom stoi na jakiejś żyle wodnej albo co? no bo ile można, jka nie urok, to przemarsz wojsk :-(. ja ogarniam powoli bazarek, a wy ogarniajcie formalności itd. Aha, gotówka nic nie zmienia, bo tu i paragon wystarczy, a ten powinni ci dostarczyć bez bólu (jako fakturę) nawet miesiąc po, czy później, ale te 36 zł to pikuś w porównaniu z całością kwoty - najwyżej będzie "wydatek niekwalifikowalny" ;-), ale pamiętaj zawsze mieć dokumenty - lub uprzedzać wetów, że dokument będzie potrzebny - to jest do odtworzenia, oni prowadzą księgowość, nawet, jesli w większości przypadków na co dzień paragony ani faktury nie są potrzebne, to mają to wpisane w system. albo w zeszyt ;-). Quote
Brzózka Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 Na SGGW miałam płacić kartą więc świstek by był ale im terminal zwariował, do tego Malina źle się czuła więc zapłaciłam i pojszłam sobie. Jeśli chodzi o zwierzaki to ... niestety tak bywa jak się ma potfoory po przejściach :( wtedy jest większe prawdopodobieństwo. Wypadek Milusi to jednak tylko i wyłącznie głupota człowieka, któremu zaufałam i powierzyłam na kilka dni. Do dzisiaj (wypadek się zdarzył wieczorem 27-go stycznia) brak zainteresowania Milusią ze strony tego kogoś. :( Quote
rita60 Posted September 4, 2013 Posted September 4, 2013 Witam,dziewczyny szukam kontaktu do osób z fundacji Zwierzaki w potrzebie-Wołomin:roll: Quote
sleepingbyday Posted September 4, 2013 Posted September 4, 2013 oj, nie wiem. za to szukam pomocy dla staruszka na ulicy :-( Quote
Kinia1984 Posted September 4, 2013 Author Posted September 4, 2013 rita jestem ja:) jak dotrze do nas fv z lecznicy przeleję wszystko co do tej pory przyszło na konto fundacji, cos ponad 400 zł w tym 210 będzie za karmę a reszta za leczenie. Trochę jeszcze zabraknie... Quote
sleepingbyday Posted September 4, 2013 Posted September 4, 2013 o, naprawdę? jak ja nie łącze ludzi z organizacjami, powinnam się w końcu skupić! w wolnej chwili podliczyc tzreba będzie ten malinkowy stan długów. Quote
Kinia1984 Posted September 4, 2013 Author Posted September 4, 2013 dotarło na moje konto 60 zł od malvaaa jako dekl. kwiecień-wrzesień, puszczam od razu do brzózki Quote
Brzózka Posted September 7, 2013 Posted September 7, 2013 Dostałam dwa przelewy - 60 zł i 445 zł. Dziękuję. Malina nadal jest diagnozowana, ponieważ z lewej strony ma jakieś dziwne bóle. Nie wiemy z czego to wynika. Dostaje Metakam. Wczoraj miała robione rtg kręgosłupa. W poniedziałek powinien być opis. Z tej strony ma też dwa guzki (od miesięcy) i dla pewności została skonsultowana z onkologiem (dr Jagielski) i robiona została biopsja. Ufff.. to nic groźnego. Szukamy dalej przyczyn tego bólu. Quote
sleepingbyday Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 dziwne! z lewej strony bardziej na płucach, czy na brzuchu? co to może być?? Quote
sleepingbyday Posted September 11, 2013 Posted September 11, 2013 (edited) jak malinka? dziewczyny, skleciłam bazarek, jak możecie wstawcie rozliczenie finansowe tej akcji weterynaryjno-malinkowej. A poza tym - podnoście, zapraszajcie znajomych! [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246991-KOOPA-KSIĄŻEK-na-dług-po-leczeniu-niewidomej-Malinki-do-20-09-g-21-00[/URL] Edited September 11, 2013 by sleepingbyday Quote
Brzózka Posted September 11, 2013 Posted September 11, 2013 Witajcie, Z Malinową znowu trochę gorzej. W poniedziałek dostała biegunki :( Miałam nadzieję, że to chwilowe, więc nie panikowałam. Niestety we wtorek trwało to dalej dlatego znowu wylądowałyśmy u weta. Malina dostaje zastrzyki (Biotyl), do tego wczoraj i dzisiaj smektę. Do niedzieli była na metakamie. SBD - te bóle były gdzieś na wysokości brzucha tuż przed tylną łapą. Sprawdzam regularnie oddechy, ponieważ przez długi czas miała bardzo podwyższone. Aktualnie zdarza jej się mieć oddechy w ilości ok 40/min. Może to wskazywać, że cały czas ją coś boli. Oddechy są mierzone w czasie odpoczynku, czyli wtedy, kiedy nie powinny być większe niż 20. Wczoraj pobrana została też krew w kierunku trzustki, ponieważ część objawów może wskazywać na jakieś problemy właśnie z trzustką. Za tydzień do badania morfologia z rozmazem w kontekście mikrofilarii. Poza tym Malinie bardzo łuszczy się skóra w tych miejscach, w których było to zaognienie i wykwity. W tych miejscach złuszczona skóra odchodzi z sierścią :( Quote
Brzózka Posted September 11, 2013 Posted September 11, 2013 Aaaa... Malinka miała robiony rtg kręgosłupa lędźwiowego, żeby wykluczyć bóle z tego miejsca - wykluczone. Przy okazji wyszło, że ma zwyrodnienie w stawie palcowym w lewej łapce i dlatego jakiś miesiąc temu kulała. Quote
sleepingbyday Posted September 12, 2013 Posted September 12, 2013 matko, siła złego na jednego. a słuchajcie, nie byłoby sensowne zrobić usg jamy brzusznej, czy wszystko w porządku z różnymi wlasnie trzustkami itd od strony obrazowania? proszę o podrzucanie bazarku, a zwłaszcza o zaproszenie znajomych, przyda mu sie, bo tam pusto! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.