Jump to content
Dogomania

Fiera

Members
  • Posts

    909
  • Joined

  • Last visited

Fiera's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. O matko, to nieporozumienie, nie zrobił krzywdy tej kobiecie, ani nikomu innemu, chociaż mnóstwo ludzi u mnie bywa, raczej chodziło mi o to, że pilnuje swojej posesji dając obcym do zrozumienia, że bez zgody jego Pani nie mogą się tu pałętać. Moim zdaniem każdy pies na jego miejscu pogryzłby obcą osobę, która wtargnęła na jego terytorium, a on ją tylko "pilnował", nie zrobił jej najmniejszej krzywdy, to świadczy moim zdaniem o jego inteligencji, że chociaż mógł zrobić człowiekowi "intruzowi" krzywdę, to absolutnie nie miał takiego zamiaru i tego nie zrobił. Jest kochany, łagodny i bardzo grzeczny. Ale ma na początku znajomości z nowym człowiekiem ochotę go zdominować, więc do niedoświadczonych ludzi napewno trafić nie może, bo może się powtórzyć historia jak z tą kobietą, która chciała go uśpić bo ją rzekomo ciapnął. To mądry pies, ale dla mądrych ( doświadczonych ) ludzi. Wysłałam zdjęcia na maila do Marchewy, mam nadzieję, ze trafią na wątek.
  2. [quote name='Kinia1984']no tak najlepiej uciekac...mowilam ci fiera że to co się stało spowoduje takie a nie inne postrzeganie twojej osoby, bo do czegos takiego dojsc nie powinno...[/QUOTE] Ech,szkoda gadać Kinia, przez telefon rozmowa z Tobą ma zupełnie inny klimat, mówiłaś ,że dziewczyny głupio w klawiaturę bębnią, a na wątku inaczej się troszkę wypowiadasz... Żegnam
  3. Pies, który jest ojcem szczeniaków miał być kastrowany, przyjechał ze schronu i podobno miał tylko "woreczki po jajkach". Okazało się inaczej. Po Malinie nie było widać, że jest w ciąży do tygodnia przed porodem, gdy brzuszek się poszerzył i pokazały się cycuszki. Muńdzia nie miała cieczki, wiec nie ma takiej możliwości, żeby była szczenna. Graf wyjeżdża ode mnie w niedzielę. Jest mi bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji, a jeszcze bardzie z powodu komentarzy na wątku Maliny. Kocham zwierzaki i pomagam im na różne sposoby od lat, na Dogo od kwietnia i szczerze mówiąc mam już dość, więc kasuję swoje konto na Dogo, kontakt tylko tel. Jeśli uznacie, że w tej sytuacji Muńdzia nie może u mnie zostać, to rozumiem. Podsumowując - :(
  4. Karma dojechała, dziękuje bardzo w imieniu Grafitka. Mam kilka nowych fotek, zaraz wyślę mailem, może jestem nieobiektywna bo bardzo lubię tego futrzaka, ale moim zdaniem jest słodziachny. Z powodu bardzo przykrej i krzywdzącej dla mnie i pieska pod moją opieką sytuacji na jednym z wątków, kasuję swoje konto na Dogomanii. Miłoć do zwierząt i stan zdrowia nie pozwalają mi na uczestniczenie w czymś takim. Brdzo proszę o kontakt tel.opiekunkę Grafitka, bo nie wiem, czy w tej sytuacji wg. Waszej oceny pies może pozostać pod mją opieką.
  5. Z powodu bardzo przykrej sytuacji, bzdurnych oskarżeń i paranoicznych wręcz pomysłów na jednym z wątków, na których się udzielałam - kasuję swoje konto na Dogomanii. Kontakt tylko tel.
  6. Dziewczyny z jedengo wątku tak sobie po mnie pojechały, że mam już serdecznie dość Dogomanii i kasuję swoje konto. Bardzo proszę o możliwie szybkie znalezienie nowego tymczasu dla psiaków. Kontakt tylko tel.
  7. Jesteście okropne i tyle, nie mam siły się tłumaczyć - tak sobie po mnie pojechałyście, że wypisuje się z Dogo i będę dalej pomagać zwierzakom bez ryzyka narażania się na takie nagonki. A tak na marginesie,to niektóre komentarze są na tyle obraźliwe, że karalne. W związku z powyższym proszę o niezwłoczne odebranie psa ode mnie... Kontakt tylko tel. :( :( :( :(
  8. Malinka godzinę temu urodziła 5 ślicznych sporych szczeniaczków , cała rodzinka czuje się bardzo dobrze :) Malinka była już na spacerku i zrobiła 2 razy siusiu, jadła też (karmę taką delikatną dla szczeniąt jej dałam ) i piła wodę, humorek ma ok, nadstawia pysia do głaskania i powarkuje na moją sunię jeśli ta zbliża się do szczeniaków. Maluchy wyglądają jak małe krówki, takie biało-czarne. Malinka ma mleko i maleństwa przyssane są do cycuszków, leżą wszystkie w ogromnym kartonie, żeby maluchy się nie pogubiły i Malinka się nie stresowała. Jutro jedziemy na wizytę do wetki,żeby zbadała Malinkę jak się miewa po porodzie. I bardzo proszę o decyzję / sugestię co ze szczeniakami, ja sama nie chcę podejmować ( nie powinnam ? ) takiej decyzji. Koniec końców cała sprawa myślę że kończy się dobrze, cieszę sie, że Malinka jest cała i zdrowa, jutro po wizycie u p.doktor wszystko opiszę.
  9. Wstępnie się podejmuje, tyle mi przez tel.powiedziała, szczegóły jutro po badaniach.
  10. Przepraszam za milczenie, miałam problemy ze zdrowiem ciut poważniejsze i byłam w szpitalu - dlatego nie odbierałam tel. i nie oddzwaniałam, ale już jestem. Ze zdjęciami u mnie klapa, bo nie mogę ich zgrać z aparatu na kompa:( Dziś rano znowu miałam spięcie z sąsiadem, że psy szczekają za głośno ( ? - jego psy tez szczekają przecież ), na szczęście druga sąsiadka dała mi spokój narazie po tym, jak widziała u mnie karetkę... Nie wiem co wymyśleć z tymi fotkami, wiem że są bardzo potrzebne do ogłoszeń, ale nie mam skąd wytrzasnąć sprawnego aparatu - jedyna koleżanka, która ma dobry aparat i tak już mi ogromnie pomaga ( doglądała psiaki kilka razy dziennie jak mnie nie było i nocowała nawet u mnie), więc nie mogę jej jeszcze dodatkowo obciążać prośbami o foto sesje, bo to nie zajmuje bynajmniej 5 min cyknąć kilka ładnych fotek tak ruchliwym zwierzakom, takich zdjęć trzeba by zrobić mnóstwo, żeby potem było z czego wybrać, wiem ile ja cykałam zdjęć, żeby potem wybrać 4 czy 5 ładnych...
  11. Przepraszam za ciszę z mojej strony, wracam po dłuższej nieobecnosci i niestey nie mam dobrych wieści - Malinka jest w zaawansowanej ciąży:( Pisałam jakiś czas temu, że robi sie z niej kluseczka, ale w połowie tego tygodna pojawiły się cycuszki i brzuszek mocno się poszerzył i nie mam wątpliwości z jakiego powodu. Ojcem maluszków jest Graf, wyżełek który przyjechał do mnie z informacją, że jest wykastrowany - niestety nie jest :( Malinka czuje się bardzo dobrze, apetyt i humorek jej dopisuje, w piątek wieczorkiem była na długim spacerku. Jutro na 14 jestem umówiona na wizytę do wetki, ma ocenić ile jeszcze zostało do porodu i jakiej opieki Malinka będzie wymagała w najbliższych dniach. Prawdopodobnie ( tak z Kinią wstępnie wczoraj rozmawiałam) zostanie przeprowadzony zabieg sterylki aborcyjnej. Malinka jest teraz przez całą dobę pod nadzorem, w nocy wstawałam co 2 godz. żeby skontrolować, czy przypadkiem poród się nie zaczął i psiak nie wymaga pomocy. Jutro jak będę w pracy, w domu też ktoś zostanie, żeby Malina nie była sama. Jutro po wizycie u wetki dam znać o szczegółach wizyty i zaleceniach.
  12. Faktycznie szykują sie u mnie zmiany, ale to jeszcze nic pewnego i dlatego nic nie pisałam ani na wątku suniek, ani innych moich psiaków. Póki co dziewczyny są u mnie bezpieczne i skupmy się na szukaniu domków stałych. Ponieważ jednak rozniosło się to pocztą pantoflową, więc piszę. Ja robię co mogę, zaangażowałam znajomych w poszukiwania domków, rozklejałam ogłoszenia na drzewach i tablicach w marketach, że młode piękne psiaki szukają nowego domu, ale cisza niestety. Nie wiadomo jeszcze na 100 % że będą musiały opuścić DT u mnie, więc nie martwmy sie perspektywą schronu, chyba że taki tytuł wątku przyciągnie uwagę i pomoże psinkom. Z fotkami u mnie klapa, bo nie mogę ich zgrać z aparatu na kompa :( Dostałam przelew 50 zł, dziekuję.
  13. [quote name='Awit']Fiera dziękujemy. Czyli wiemy co się dzieje. Jeśli dasz radę to zrób wirusówki Mundzi, choć ja już nie pamiętam czy ma czy nie ma, na pewno za nie nie płaciłam. Na pewno lada dzień zrobię Tobie przelew za pobyt Mundzi.[/QUOTE] Wieczorem postaram sie ogarnąć książeczkę i rozliczenie i napiszę co i jak.
  14. Grafek dostał od Magdy i Mikołaja jedzonko, po spacerku z Luną i Malinką był mega szczęśliwy i szybciutko w domku poszedł spać. A do swojego domku do Olsztyna ma jechać w niedzielę, planowany wyjazd ode mnie o 9 rano. Oczka pod kontrolą, umówiłam się z Klarą56, że nowe leki dostanie u weta w Olsztynie, a póki jest jeszcze u mnie, to podaję mu maść, którą miał poprzednio i która bardzo ładnie łagodziła objawy i oczka lepiej dużo wyglądały.
  15. Przepraszam za nieobecność na wątku, ale miałam kryzys rodzinno-zdrowotny. Faktycznie planuję przeprowadzkę z domu do mieszkanka, wiec psiaki nie będą mogy ze mną jechać, jednak póki co to nic pewnego i Mundzia jest u mnie bezpieczna jeśli chodzi o zakwaterowanie, dlatego nie chcąc wyprzedzać faktów nic nie pisałam ani na jej ani na innych wątkach. Sterylki nie ma faktycznie, czekamy na cieczkę, sterylkę można zrobić wg mojej wetki 2 m-ce po zakończeniu cieczki, koszt to ok.270 zł. Jeśli macie na oku jakiś inny hotelik dla psiulki, pewne i fajne m-ce, to oczywiście wg Waszego uznania można Muńdzię przenieść już albo poczekać. Ze zdjęciami klapa, bo nie mogę ich zgrać z aparatu na kompa, więc zapraszam ewentualnie w odwiedziny z "normalnym" aparatem. Ze szczepieniami postaram sie coś ruszyć w tym tygodniu, ale nie mogę nic obiecać bo zdrówko jeszcze u mnie kruchutkie i w każdej chwili mogę wylądować w szpitalu ( oczywiście psiaki są wtedy pod opieką mojej przyjaciółki a nie jak zasugerowała córka pewnej pani bez żadnej opieki i nadzoru).
×
×
  • Create New...