Jump to content
Dogomania

Jego domem była ulica - Bambo pojechał do swojego nowego domu


mari23

Recommended Posts

[quote name='wieso']dzieki Mari za wiadomosci......jestes bardzo dzielna, podziwiam.....[/QUOTE]

to ja dziękuje !!!!!!

a to Bambuś :

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/859/8cec64f40f49ce6fmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/906/5368ad0a74ff2b06med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/885/d59265ce51c687d6med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/907/d7de85386801ff50med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/899/04c35d952053ad32med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 295
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

przesympatyczna z niego psina!
ci dwaj panowie, których stopy widać na zdjęciu mówili, że on był parę razy pogryziony przez psy...
nawet przy mnie przybiegł tam taki malutki bialutki zadziorek i strasznie się rzucał do Bambo, nawet ich rozdzielałam kilka razy, a ten mały ciągle wracał, aż go "pogonili" ci dwaj panowie i poszedł pod swoją posesję kurdupelek złośnik

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']przesympatyczna z niego psina!
ci dwaj panowie, których stopy widać na zdjęciu mówili, że on był parę razy pogryziony przez psy...
nawet przy mnie przybiegł tam taki malutki bialutki zadziorek i strasznie się rzucał do Bambo, nawet ich rozdzielałam kilka razy, a ten mały ciągle wracał, aż go "pogonili" ci dwaj panowie i poszedł pod swoją posesję kurdupelek złośnik[/QUOTE]
Myślałam, że jakiś telefon zadzwonił w sprawie Bambo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wieso']czyli nasz Bambo nie zadziorny, raczej spokojny.....a im mniesze tym wieksze zadziorki :)[/QUOTE]

wydaje mi się, że tak można Bambusia określić - nie atakuje, choć sie broni

ten malutki biały diabełek odpędzany parę razy wracał, Bambo za nim nie pobiegł, to tamten kilka razy atakował...
jednak musiałam ich rozdzielić (panowie tylko patrzyli, ale kurdupla po paru razach przepędzili ;))

jak mu się dzieje krzywda - startuje z zabkami (do mnie pierwszy raz przy wyrywaniu kleszcza,do białego kurdupelka) ale nie gryzie, odstrasza tylko broniąc się
no i szczeka na "obcych" pilnując całej prawie ulicy (na pana z węglem na przykład strasznie ujadał)

to jednak może się zmienić, jak będzie miał dom i poczuje się u siebie - ja to widzę po Dianie, oj, niestety nie da się metamorfozy nie zauważyć - z przerażonej i skulonej zrobił sie groźny lew (ale i słodziutka przytulanka :))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ingrid44']Dobrze ze bedzie mial kastracje i odpocznie u Ciebie Marysiu. Moze jakis domek sie znajdzie , mam cicha nadzieje .[/QUOTE]

Mam zgodę gminy na kastracje na ich koszt, ale....
niestety, Bambo gdzieś zniknął...
jeszcze dzisiaj o 5 rano był, szczekał....

niektórym to szczekanie przeszkadzało, boję się, że go wywieźli gdzieś np. jadąc do pracy...

jadę go szukać, trzymajcie kciuki!
mam nadzieję, że znajde go....

Link to comment
Share on other sites

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

syn jednego z tych dwóch panów, z którymi rozmawiałam ostatnio zabrał pieska na podwórko....

jestem umówiona na 18.00 na rozmowę z nim- zaproponuję mu pokrycie kosztów kastracji i szczepień - oczywiście zaproponuję adopcję !
panu żal sie zrobiło, że piesek ma az do Szczecina jechać....... oj, mam nadzieję, że się zdecyduje....

trzymajcie kciuki!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

syn jednego z tych dwóch panów, z którymi rozmawiałam ostatnio zabrał pieska na podwórko....

jestem umówiona na 18.00 na rozmowę z nim- zaproponuję mu pokrycie kosztów kastracji i szczepień - oczywiście zaproponuję adopcję !
panu żal sie zrobiło, że piesek ma az do Szczecina jechać....... oj, mam nadzieję, że się zdecyduje....

trzymajcie kciuki!!!!!!!!!!!!![/QUOTE]
Aż boję sie cieszyć .....Marysiu, trzymam kciuki !!!

Link to comment
Share on other sites

ufff, jestem :)

gdzie był dzisiaj Bambo? otóż przed wczorajszą wieczorną burzą pan zamykał garaż, a Bambo tam się schował, więc został zamknięty, bo ciemno było i pan go nie zauważył
dzisiaj jak go wypuścili, to już na podwórku został, dlatego po ulicy nie biegał

muszę teraz sprytnie psiaka wykastrować i zaszczepić - jeśli to mi się uda - adoptują pieska, ale nie do mieszkania, tylko na podwórko
nie jest to pewnie "domek z marzeń" ale to dobrzy, spokojni ludzie i psiaka nie skrzywdzą ( jest tam pani, która go będzie miała "na oku" ;))


piesek jest cudo!!!
kotu sąsiadki NIC absolutnie nie próbował dokuczać (to podwórko kilkurodzinne), kręcił się tam i zaczepiał go upierdliwy york-kurdupel (białego nie było tym razem;)) - Bambo cudo ! - NIC mu nie zrobił, choć tamten ujadał
za to, jak na ulice wjechał obcy samochód - Bambo jak lew obszczekał intruza (mnie tak nie przywitał!) a państwo cieszyli się, że to taki mądry pies i wie, kto"swój", a kto obcy

ale są i smutne spostrzeżenia - Bambo kuleje na przednią łapkę - lekko i nie widać tego tak mocno, w dodatku pogłaskanie go z tyłu jest dla niego bolesne - albo go ktoś skopał, albo psy pogryzły

kochany jest - tuli się, o głaskanie prosi - ach, jakbym chciała móc go wziąć

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wieso']czy mydelko przyszlo ? wyslalam w tym samym dniu do Poznania i dzisiaj otrzymali....[/QUOTE]

tak!!! właśnie po raz drugi weszłam na dogo, żeby napisać, że dzisiaj po południu przyszło,
a przede wszystkich chciałam PODZIĘKOWAĆ SERDECZNIE !!!!!!!!!!!!!!!!


myślę, że i Bambo może z mydełka skorzystać - drapie się, choć tydzień dopiero, jak środek na pchły i kleszcze dostał, a brudny biedaczysko :shake::-(
skonsultuje się jutro z wetką, czy kąpiel przed, czy po kastracji i kiedy termin wolny dla chłopaka się znajdzie za zabieg

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wieso']o ciesze sie....super... ale ale moj TZ zapomnial wlozyc jeszcze ziolka....przepraszam.....wysle w nastepnym.....na napary....[/QUOTE]

Przepraszasz??????

przecież to ja z całego serca dziękuję - za serce!!!:loveu: i za mydełko !!!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']ufff, jestem :)

gdzie był dzisiaj Bambo? otóż przed wczorajszą wieczorną burzą pan zamykał garaż, a Bambo tam się schował, więc został zamknięty, bo ciemno było i pan go nie zauważył
dzisiaj jak go wypuścili, to już na podwórku został, dlatego po ulicy nie biegał

muszę teraz sprytnie psiaka wykastrować i zaszczepić - jeśli to mi się uda - adoptują pieska, ale nie do mieszkania, tylko na podwórko
nie jest to pewnie "domek z marzeń" ale to dobrzy, spokojni ludzie i psiaka nie skrzywdzą ( jest tam pani, która go będzie miała "na oku" ;))


piesek jest cudo!!!
kotu sąsiadki NIC absolutnie nie próbował dokuczać (to podwórko kilkurodzinne), kręcił się tam i zaczepiał go upierdliwy york-kurdupel (białego nie było tym razem;)) - Bambo cudo ! - NIC mu nie zrobił, choć tamten ujadał
za to, jak na ulice wjechał obcy samochód - Bambo jak lew obszczekał intruza (mnie tak nie przywitał!) a państwo cieszyli się, że to taki mądry pies i wie, kto"swój", a kto obcy

ale są i smutne spostrzeżenia - Bambo kuleje na przednią łapkę - lekko i nie widać tego tak mocno, w dodatku pogłaskanie go z tyłu jest dla niego bolesne - albo go ktoś skopał, albo psy pogryzły

kochany jest - tuli się, o głaskanie prosi - ach, jakbym chciała móc go wziąć[/QUOTE]
Marysiu czy Bambo będzie miał jakąś budę? teraz to może nie jest aż tak niezbędne, ale w czasie zimy...
Zawsze lepszy taki dom niż ulica. Mnie też bardzo go szkoda, bo jak piszesz, jest spokojny i spragniony kontaktu z człowiekiem.
Wg mnie dobrze byłoby go najpierw wykąpać, bo jest brudny bardzo i na pewno przy tych upałach byłoby mu lżej. masz bardzo fajną wetkę, moze obejrzałaby mu tą łapkę i tył.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia1244']jestem pewna, że warto wykąpać dokładnie psa w manusanie przed kastracją (albo w hexodermie) - w końcu to zabieg chirurgiczny i higiena wskazana, no i nadal trzymam kciuki za pomyślny przebieg całej akcji :)[/QUOTE]

"akcja" niestety nieudana.... :(
dzisiaj rano pan powiedział, że przemyślał, ma małe dziecko i nie będzie ryzykował, że pies je pogryzie, kiedy np. dziecko go za ucho szarpnie....

pani (moja informatorka) widziała z okna, jak wspólnie z sąsiadami z dołu "debatowali" przy grillu, jedli kiełbaski, głodna psina patrzyła wytrzeszczonymi oczami, a NIKT nie go poczęstował nawet kawałeczkiem..... sąsiedzi z dołu nie lubią zwierząt (to budynek chyba 4-rodzinny)
rano spotkawszy psa na ulicy pani zapytała, dlaczego nie spał znów w garażu, no i dowiedziała się, że dzieco, że przemysleli....
szczerze? jak powiedział no, dobrze, to jak pani już go wygastruje i zaszczepi, no to ja go wezmę z tą książeczka zdrowia" - nie spodobało mi się to bardzo, ale cóż..... lepszy taki dom, niż ulica, jednak miałam nadzieję, że znajdzie się inny dom....

ale "akcja" kastracja i kąpiel (mam Hexoderm) - nie odwołana

tylko jednak szukamy mu domku,niestety jeszcze jest w pobliskiej wsi jakaś sunia (bokser, amstaff - ludzie róznie mówią), dzisiaj chcę tam jechać

edytuję, bo:

jutro jadę z Tiarą i Charlim do doktora Sekuły, a wieczorem zabieram Bambusia do domu, kąpię, szoruję.... bo w czwartek o 11.00 kastracja i oględziny łapek

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...