Jump to content
Dogomania

Temat suni z jednostki wraca. Znów ciąża i znów szczeniaki...


yup

Recommended Posts

Ja dla takiego maluszka dawałabym, ryż z marchewka i kurczakiem ...kupy powinny byc wtedy ok
A to cos co tam jeszcze sterczy u niego to może kawałek pępowiny na brzuszku ...bo jesli to dziewuszka to co tam jest ...no nie wiem, może zrób fotki i pokaż nam ;-)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

hehe dzięki za wyjaśnienie Pipi:) to jednak dziewczynka jest:) zmylił mnie ten siusiak.Mała miała 3 kleszcze,a Pani weterynarz mówiła, że miała dużżżo, jak przyjechała z jednostki. Biedulka. Dowiedziałam się, że trzeba jej ograniczać jedzonko i podawać mało a często i tu problem bo w weekend to mogę mało i często, ale z rana w poniedziałek to dam o 7:00 a potem dopiero o 17;/. Nie zostawię jej na zapas bo zje za jednym razem wszystko.
Zastanawiam się czy już teraz ją ogłaszać? Ona taka malutka, może poczekać trochę aż podrośnie, jakiś tydzień, dwa. nie wiem
a teraz fotki:)
[IMG]http://i56.tinypic.com/nwnhw1.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/2h4jr4i.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/24wx7xe.jpg[/IMG] [IMG]http://i52.tinypic.com/i1ivfb.jpg[/IMG] [IMG]http://i53.tinypic.com/xnc27m.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Niedobrze, ze tyle godzin nie bedzie jadła. Chyba, że bedziesz ja w nocy karmic czesto, a z dnia zrobisz jej noc. U mnie Gumis spał prawie 8 godzin w nocy i nie jadł. Za to w ciągu dnia dosłownie co dwie godziny jadł. A moze mogłabys go do pracy zabierać? Sorry, ze tak pisze, ale rozne sa przeciez prace. Ja kociaka zabierałam ze sobą do pracy. Pamietam, że na początku siedział grzeczniutko w koszyczku, ale po jakims miesiącu nie chciał i chodził po całym pokoju i nawet bywało, że do dyrektora gabinetu zawędrował. Oj było wtedy było. . . . .Zależy gdzie pracujesz i co robisz. Mogłby w kontenerku takim dla kota siedzieć. Malutka jest to weźmiesz np do kibelka, nakarmisz, za chwile sie załatwi i bedzie spała dwie, trzy godziny. Albo jak jeździsz do pracy samochodem, to w samochodzie mogłby być. Wyszłabys nakarmić i wracała do pracy.
Wiem, ze to głupie, ale ja bym tak zrobiła. Jakieś trzy lata temu miałam takiego psa Lampo, który jeździł ze mną do pracy. Z tym, że leżał przy samochodzie i czekał na mnie. Bywało różnie. Bywało, że zabierałam do środka, ukrywałam go w kanciapie gdzie był sprzęt sportowy. Raz zapomniałam, ze on tam jest i wydałam dzieciom klucze, zeby piłki wzięły. Jeden chłopiec wisku narobił i wydało sie, ze Lampo tam jest. Na dywaniku u p. dyrektor sie zameldowac musialam i po premi poleciało. Wszystko mozna, bo bieda wszystkiego nauczy. Tak tylko podpowiadam, skoro nie ma innego wyjscia? Chyba za długo dla małej az 10 godzin bez jedzenia. Ale moze nie mam racji? No nie wiem? Sliczna ona jest. Moze ogłaszać, moze sie ktos o zlotym sercu zakocha? przeciez moze tak byc. . . .czemu nie?!

Link to comment
Share on other sites

Yup ogłaszać trzeba już jak najbardziej. Jest wysyp szczeniąt, więc lepiej zacząć wcześniej szukać dobrego domu.
Poradzisz sobie z weryfikacją chętnych i sprawdzeniem domku? Suczka powinna być wydana z umową adopcyjną a w niej z warunkiem sterylizacji w określonym czasie.
Z tym karmieniem to faktycznie trzeba coś wykombinować. Tylko proszę Cię, nie zostawiaj psa w samochodzie! Blacha bardzo szybko się nagrzewa i temperatura w aucie jest wyższa niż na zewnątrz.

Śliczna z niej dzidzia :)

Link to comment
Share on other sites

Toz wiadomo, ze nie zostawiać psa w zamknietym aucie. Miałam na mysli, ze samochod jak stoi gdzies na parkingu np na placu strzezonym, to mozna szyby i szyber dach zostawic otwarte, a auto w cieniu postawic. Nie pomyslałam, ze nie kazdy samochod ma szyber dach, moj ma. Czemu zaraz jestem za słowka łapana. . . .oj, jakie to przykre.

Link to comment
Share on other sites

Pipi nie martw się, dobrze Cie zrozumiałam, i na pewno bym nie pomyślała, że polecasz mi zostawianie suni w samochodzie w upale;) no niestety nie mogę jej zabrać do pracy, nawet mowy takiej nie ma, samochodu nie mam. A z nocy nie mogę zrobić dnia, naprawdę muszę być trzeźwa w pracy...mówiłam, że nie mam za bardzo warunków na psa, a co dopiero na szczeniaka. no ale nic jest jak jest, będzie musiała wytrzymać, chyba, że ktoś inny chciałby ją potrzymać;) No bo chyba głupim wyjściem byłoby postawienie jej 2 miseczek z rana tak na zapas? Pewnie od razu wszystko zje;/
To normalne, że kruszynka, robi kupkę już dziś chyba 5 raz? Może za dużo karmię? Daję jej jeść za każdym razem jak wstaje ze spania, wtedy szybko zje załatwi się trochę pobiega i wraca na kocyk.
A co do umowy adopcyjnej, to skąd mam ją wziąć?

Link to comment
Share on other sites

Pomysł z samochodem jest do d..y - po pierwsze nawet w cieniu i zotwartymi szybami nie ma odpowiedniego klimatu, poza tyym małe szczenię bedzie chodziło pod siedzeniami i może gdzieś utkną a szamocząc się skaleczyć lub zwichnąć kończynę - więc kategorycznie odmawiam.

Ogłaszać możesz, ale napisz, ze nie od dziś do zabrania a np. najwcześneij za dwa tygodnie i sprawa jasna, a ogłoszonka już pracują na korzyść maluszka.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

O jej, o jej, jak to u niektórych nic nie jest mozliwe. Najlepiej to mu by było w schronisku, w zasranym boksie i w sikach taplającym i w smrodzie. Tam to nózki nie złamie i bedzie jak w raju miał. Po co w ogóle ta dyskusja.
U mnie w samochodzie nie jeden pies, a po kilka i to szczeniakow i w upal siedzialy i pod siedzeniami jechały i jakos zyją, całe i zdrowe i dobrze sie mają. Jak trzeba to dla mnie nie ma rzeczy niemozliwych. Matko jak to dobrze sie pomądrzyć, rad poudzielać i napisac, ze zrób tak, a tak nie rób. A jak juz Pipi sie wtrąca, to nie daj Boze co to za baba, jak ona meczy te zwierzeta. Zastanówcie się troche. m a t k o po co ja w ogole sie wtracam. Jest tu tyle madrzejszych ode mnie, lepszych doswiadczonych, ze nic tu po mnie.

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

A ja pytam kto jeszcze potymczasuje szczenięta z jednostki ?? Jest ich do rozdania w tej chwili 6 dwa mają DT i jak nie znajdą się DT to pojadą do schroniska i będą taplać się w sikach i chodzić po zasranym boksie ...

Ja malutką bym już ogłaszała i jeśli znajdzie się dobry DS to bym oddała, co za różnica czy będzie sunia siedziała u yup czy już w nowym domku ??

Link to comment
Share on other sites

Pipi spokojnie, po co masz tracić nerwy. Już pisałam, że i tak samochodu nie mam więc nie ma problemu i temat samochodu uważam za zamknięty!Wiesz, że ja zawsze w przyjemnością posłucham Twoich rad, więc nie pisz nic tu po mnie bo musisz mi pomóc z tą kruszyną;) nigdy nie miałam tak małego pieska;)
Kaszanka, tak myślę, że może nie pisać, że odbiór za około 2 tygodnie szczeniaczka, bo może w tym domu stałym będzie miał lepiej niż u mnie-może będzie to ktoś, kto będzie cały czas w domu.
Na razie pomyślę, nad ogłoszeniem, póki co ona jest u mnie bezpieczna. Ja z kolei martwię się co z resztą szczeniaków????? czy one są w jednostce nadal? z matką? mają jakieś schronienie? kto weźmie tyle maluchów na przechowanie?:(

Link to comment
Share on other sites

[B]Kaszanko [/B]Ty lepiej nie sprzeciwiaj się i nie krytykuj pomysłów innych forumowiczów tak otwarcie, bo Ci się oberwie ;)
Oczywiście, że każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, bo po to jest forum prawda?

[B]Yup[/B] ogłaszaj malucha i śmiało oddawaj. Żyje już bez mamy, więc co za różnica gdzie. A może właśnie ktoś będzie miał więcej czasu w ciągu dnia, żeby mała karmić częściej. I pamiętaj przy ogłoszeniach, że jest jeszcze 8 rodzeństwa. Może jakiś domek w spadku zostanie jak już dziewczynka pojedzie. Jak ją nazwałaś?

[B]Monia[/B] jak z ta umową adopcyjną?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83'][B]Kaszanko [/B]Ty lepiej nie sprzeciwiaj się i nie krytykuj pomysłów innych forumowiczów tak otwarcie, bo Ci się oberwie ;)[/QUOTE]
a ja jaj. . . . i po co ten sarkazm? lepiej się poczułaś?

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

Proszę o spokój i rozmowę w temacie.

Wtorek już niedługo i trzeba będzie zabrać maluszki i to niestety 8 sztuk, ponieważ DT, który miał wźiąć dwa musiał przyjąć swojego wcześniejszego tymczasowicza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yup']
Czy wiecie jak zmienić temat wątku?[/QUOTE]

Trzeba wejsc w edytuj post/w poscie pierwszym tego watku/ i w tym miejscu gdzie jest tytul usunac ten co jest i wpisac drugi temat.

Link to comment
Share on other sites

Ja codziennie jestem poza domem od 5 do 18 - wiec nie mogę na łeb zwalić dla męża kolejne psy. Mamy dwójkę małych dzieci, wiec też jest robota z dowozem i pilnowaniem. Mogę zadeklarować, ze na BO je poogłaszam z wyróźnieniem - tylko zdjecia jakieś muszę mieć - póki co niestety tak tylko mogę pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...