Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Słuchajcie dzwoniłam tutaj [url]http://www.dogomania.pl/threads/203939-dt-okolice-opola[/url]

wstepnie zaklepałam miejsce mamy tydzien na podjecie decyzji koszt 250zł sunia bedzie w domu sa tam przewaznie staruszki.

Przejrzałam watki dt i sa to przewaznie kojce w domu miejsca sa zajete.

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Malawaszko, czy w przyszłości dałoby rade, żebyś pomogła w zakupie i przekazywaniu Vetorylu co pół roku do potencjalnego domu Soni przy okazji kupowania go dla swojej suni ?
Zadzwoniła starsza (ale nie za bardzo)pani, która jest na Sonię zdecydowana. Dom bez dzieci i kotów. tylko chyba pani musi wszystko utrzymywać z emerytury, a ma jeszcze jednego psa, no i pół domu. Pytała więc o koszt leków.
Szuka małego psa do towarzystwa i przytulania, takiego kolankowego. Sonia taka jest dla dorosłych osób. Myslę, ze razem byłoby im dobrze.

Dom ma sprawdzić moja mama, więc zrobi to na pewno dokładnie.

Mysle, że z zebranych na Sonię pieniędzy lepiej co pół roku kupować Vetoryl i przesyłać pani, niż opłacać DT. Mozliwości znalezienia innych chętnych są mocno ograniczone przez jej wymagania i obawiam się, że mogłaby na wiele miesięcy lub nawet dłużej utknąć w DT.
U mojej mamy ponad półtora roku jest Albinka, która ma tylko troszkę mniej sprawną noge i zimą musi chodzić w buciku, żeby jej nie ocierac. Jest bez przerwy ogłaszana, a chętnych nadal nie ma. Co dopiero Sonia, starsza, nie dla każego, chora, wymagająca leczenia.

Moim zdaniem najlepszym wyjsciem jest zrobić Soni kontrolne badania krwi i jesli wszystko bedzie stabilne, a pani okaże się w porządku, to wyadoptowywać ją.

Posted

Mysle ze to duza szansa dla suni bedzie miała swojego człowieka,Pani wszystko wie i nadal jest zdecydowana.Zrobimy jeszcze Soni badania kontrolne i chyba lepiej pomoc Pani niz płacic za dt,teraz Sonia ma pieniadze,ale jezeli pojdzie do dt to szybko zaczna ubywac,a sunia ma tylko 30zł stałych deklaracji.

Posted

Jaaga Sonia teraz będzie miała duży zapas Vetorylu bo czekam aż przyjdą te 3 opakowania z Irlandii i to wszystko będzie dla Soni - moja Pepa umarła niespodziewanie w środę :( musiałam jej ulżyć w bólu bo nagle zaczęła bardzo cierpieć i w badaniach wyszło, że ma 7 cm guz na nerce :( więc ja już nie będę kupowała Vetorylu :( ale jeśli będzie nadal problem z dostaniem leku w Polsce to jak najbardziej mogę się zobowiązać do pomagania w zdobyciu go - to żaden problem dla mnie jeśli ma to pomóc Soni znaleźć domek; sama myślałam o wzięciu jej do siebie, ale niestety mój TZ nie pozwoliłby na psiaka który może pogryźć nasze koty, które mój TZ uwielbia :( to jest bariera nie do przejścia no i są tez małe dzieci w domu

Posted

Jeżeli mogę coś napisać to:uważam za bardzo dobre rozwiązanie dla Soni.Sonia będzie miała swój dom i swoją ukochaną Pańcię u,której będzie miała najlepszą opiekę bo jak zrozumiałam Pani jest samotną osobą.Oczywiście dla samotnej osoby na emeryturze utrzymanie chorego pieska to jest bardzo duży ubytek w budżecie domowym.Zapewnienie Soni Vetorylu to jej życie bez tego umrze.Myślę,że nawet jak zabraknie pieniążków na Vetoryl to można nadrobić to bazarkiem,tylko ktoś by musiał wziąć na siebie ten obowiązek dopilnowania Vetorylu aby Pani miała.Może malawaszka przekaże Vetoryl,ponieważ jej Pepa dwa dni temu czy trzy pożegnała się z naszym światem,a więc by był też jakiś zapas.Rozważcie to kochane cioteczki.

Nasze posty mój i malawaszki nałożyły się na siebie.

Posted

Mnie również bardzo przykro. Malawaszko, trzymaj się. Po psach, o których życie ciągle sie walczy i zabiega, zostaje szczególnie duża pustka, przez to zaangażowanie własnie.

Liko, może Ty w przyszłości zajęłabys się kontaktem z Panią i dostarczaniem dwa razy w roku Vetorylu?
Tez myslę, ze lepiej pomóc, a Sonia miałaby swoje miejsce, niż miałaby byc którymś psem z kolei na DT. Nie wiadomo, ile jej jeszcze lat zostało.

Posted

Malawaszko - wyrazy współczucia.

Trzymam kciuki za dom, oby okazał sie tym, na ktory Sonia czeka.
Miałam dzisiaj kolejne telefony w jej sprawie, ale znowu nic konkretnego, i jeden, bardzo ogólnikowy mail.

Posted

Dziewczyny, tylko ja mam taką wątpliwość, czy wyadoptowanie Soni nie zamknie jej możliwości zdobywania pieniędzy?
Może umowa na dożywotnie bdt? Wtedy można będzie pomóc w przypadku weta, a przecież to zawsze duże koszty.

Posted

Mam pytanie ważne: czy pieniążki z bazarku dotarły?
Nie mogę znaleźć wpisu.
Może przeoczyłam.
Tylko tego potwierdzenia brakuje mi do zamknięcia biznesu.

Posted

[quote name='inga.mm']Mam pytanie ważne: czy pieniążki z bazarku dotarły?
Nie mogę znaleźć wpisu.
Może przeoczyłam.
Tylko tego potwierdzenia brakuje mi do zamknięcia biznesu.[/QUOTE]
Kochanie nie ma mnie w domu jestem na wsi urlopuje,nie mam jak sprawdzic bo nie wziełam kodow,ale napewno sa na koncie:lol:

Posted

Faktycznie, to by była wielka szansa dla Soni.
Może lepiej, żeby Pani nie brała ją jako DS, tylko właśnie dożywotni BDT, będzie łatwiej jeśli chodzi o pomoc finansową. Na psiaka już w DS bardzo ciężko zebrać nawet grosik.

Posted

[quote name='Akrum']Faktycznie, to by była wielka szansa dla Soni.
Może lepiej, żeby Pani nie brała ją jako DS, tylko właśnie dożywotni BDT, będzie łatwiej jeśli chodzi o pomoc finansową. Na psiaka już w DS bardzo ciężko zebrać nawet grosik.[/QUOTE]

Jestem też tego zdania,zawsze możemy pomóc,a Sonieczka wszystkim leży na sercu,aby miała swoją ukochaną Pańcię,swój prawdziwy dom bo to też pomaga w chorobie jeżeli chodzi o psychikę psa.

Posted

[quote name='Anula']Jestem też tego zdania,zawsze możemy pomóc,a Sonieczka wszystkim leży na sercu,aby miała swoją ukochaną Pańcię,swój prawdziwy dom bo to też pomaga w chorobie jeżeli chodzi o psychikę psa.[/QUOTE]

[quote name='Akrum']Faktycznie, to by była wielka szansa dla Soni.
Może lepiej, żeby Pani nie brała ją jako DS, tylko właśnie dożywotni BDT, będzie łatwiej jeśli chodzi o pomoc finansową. Na psiaka już w DS bardzo ciężko zebrać nawet grosik.[/QUOTE]
właśnie o tym pisałam w #888
A jeśli nowa rodzina zrozumie ideę takiego DBDT, to będzie Sonię kochać tak samo, a może jeszcze bardziej, jeśli nie będzie nad nią wisiało widmo kosmicznych wydatków, na które jej nie będzie stać.
Inaczej o pomocy materialnej raczej trudno pomarzyć

Posted

Nie czytałam wątku kilka dni.
Widzę że nadzieje przeplatają się tutaj ze smutkami.
Malawaszka, trzymaj się jakoś.
A Sonia mam nadzieję że znajdzie szczęście w tym zainteresowany domku.

Posted

Dostałam wiadomosc na pw ze juz nawet w Niemczech nie ma vetorylu:-(

Pisze do mnie wujaszek,ze Jego sunia juz tydzien nie dostaje vetorylu i widac juz jak choroba wraca:placz:

Moze ktos moze pomoc ja czekam na te tabletki z Dublina i napewno sie podziele,ale do tego czasu sunia bedzie cierpiec.....

Posted

[quote name='Dogo07']To znaczy że już teraz brakuje tego leku ?
A ile trzeba czekać na te tabletki z Dublina, wiadomo ?[/QUOTE]

W Polsce juz nie ma lek był prewaznie zamawiany przez wetow.
Wet z Dublina zamowił trzeba czekac.....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...