Jump to content
Dogomania

Punia i Fraszka już razem za TM


ma_ruda

Recommended Posts

Szajbus, dziękuję za pamięć. Wczoraj nie miałam siły pisać, że pamiętam. Ale wspominałam. To pierwsze Święta bez Mamy. Drugie Święta bez Fraszki, siódme bez Puni. Myślałam o tym, że to co najtrudniejsze w życiu mam już za sobą. I tak pewnie jest. Powtarzam sobie, że cokolwiek się zdarzy w przyszłości, dam sobie z tym radę. Jakoś sobie radzę, życie toczy się dalej, już nigdy nie będzie tak jak rok temu, dwa lata, siedem lat. Siły dodaje mi wiara, że tych których mi brakuje już nic złego nie spotka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szajbus']Wiem ma_ruda jak to jest. Jestem sierota od 4 lat. Chyba już nie lubię świąt[/QUOTE]
To były najtrudniejsze Święta w moim życiu. Początkowo chciałam je zbojkotować, udawać, że ich nie ma. Ale były. Całkiem inne niż dotychczas; właściwie takie jak powinny być Święta. Tylko, że chyba dopiero teraz dotarło do mnie, że już nigdy nic nie będzie tak samo. Dzisiaj pierwszy raz w nowym roku odliczam lata i miesiące od rozstania z Punią i z Fraszką. Punia jest już siedem lat i cztery miesiące za Tęczowym Mostem, Fraszka rok i trzy miesiące.
[[QUOTE]=black_sheep;21696759]Trzymaj się kochana i pamiętaj, że to wszystko nie dzieję się przeciw Tobie, tylko po to by Cię wzmocnić, no po prostu tak już jest:( Wesołych Świąt mimo wszystko:)[/QUOTE]
Black_sheep, czasem myślę, ze to jednak przeze mnie.... Dlaczego?, po co? tego nie wiem. 2013 rok żegnałam bez żalu. Nowy, jak zawsze z nadzieją, że będzie lepszy. Tym razem mogę mieć pewność, że gorszy nie będzie. Nie wiem czy jestem mocniejsza. Może rzeczywiście mam większy dystans do codziennych problemów, ale też coraz mniej siły żeby się z nimi zmagać. Mobilizuje mnie tylko świadomość, że jestem potrzebna Oti. Na szczęście sunia jest zupełnie bezproblemowa; jest ideałem psa. Lubię myśleć, że to Punia i Fraszka dbają o to, żeby Oti nie sprawiała mi kłopotów. Myślałam tak w Sylwestrową noc, kiedy Oti znosiła ze stoickim spokojem huki fajerwerków. Dzięki temu nie spędziłam tej nocy w łazience, tak jak dotychczas z Punią i Fraszką.

Edited by ma_ruda
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Przeoczyłam 4 lutego. Nie było mnie tutaj. Nie pamiętam dlaczego. Pewnie nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Po prostu codzienność jest dla mnie trudna i chyba uciekam od wspomnień. Ale pamiętam. Pamiętam, że dwa lata temu 4 marca to był początek walki o życie Fraszki. Pół roku później, 4 października, pożegnałam Fraszkę. 4 września 2006 roku odeszła Punia. Pomiędzy tymi datami było tysiące dni, których nie pamiętam. Chociaż wiem, że były takie, kiedy Fraszka, Punia były zdrowe i radosne. Dzisiejszego dnia też pewnie nie zapamiętam.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

4 maja. Data, która od 8 lat kojarzy mi się ze stratą. Najpierw Puni, potem Fraszki. Odliczałam najpierw tygodnie, potem miesiące, lata od września 2006 roku, od października 2012 roku...Teraz już nie odliczam. Ale każdego 4 dnia miesiąca, myślę czy znowu...Może nie powinnam; może wydłużająca się z czasem lista zdarzeń związanych z tą datą, to tzw samosprawdzające się przepowiednie? Może więc powinnam myśleć, że dzisiaj zdarzy się coś co pozwoli mi zachować dobre wspomnienia o tym dniu? Spróbuję. To nie zmieni faktu, że zawsze będę pamiętać te dni, kiedy Punia i Fraszka odeszły za Tęczowy Most. Dla nich to był na pewno koniec cierpienia. Czy też początek lepszego życia? Wiara pomaga.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 5 months later...
  • 1 month later...

dzez6c.jpg

 

KOLĘDA DLA NIEOBECNYCH

 

A nadzieja znów wstąpi w nas,
Nieobecnych pojawią się cienie.
Uwierzymy kolejny raz,
W jeszcze jedno Boże Narodzenie.
I choć przygasł Świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu.
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu.

Daj nam wiarę, że to ma sens,
Że nie trzeba żałować przyjaciół.
Że gdziekolwiek są dobrze im jest,
Bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
Że po głosach tych wciąż drży powietrze,
Że odeszli po to by żyć.
I tym razem będą żyć wiecznie.

Przyjdź na świat,
By wyrównać rachunki strat.
Żeby zająć wśród nas,
Puste miejsce przy stole.
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć że są puste miejsca przy stole.

A nadzieja znów wstąpi w nas,
Nieobecnych pojawią się cienie.
Uwierzyli kolejny raz,
W jeszcze jedno Boże Narodzenie.
I choć przygasł świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu.
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu.

Przyjdź na świat,
By wyrównać rachunki strat.
Żeby zająć wśród nas,
Puste miejsce przy stole.
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć że są puste miejsca przy stole.

Przyjdź na świat,
By wyrównać rachunki strat.
Żeby zająć wśród nas,
Puste miejsce przy stole.
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć że są puste miejsca przy stole.

Link to comment
Share on other sites

Dawno tu nie zaglądałam,jeszcze dawniej nie pisałam. ale wspominałam. Wspominam codziennie. Już przywykłam do tego, że Fraszka,Punia, Abi i Kama - moje wszystkie czterołapy są gdzieś tam za Tęczowym Mostem. Minęły kolejne Święta,mija kolejny rok; Jest ze mną Oti. Nie byłoby jej gdyby nie Fraszka, tak jak kiedyś nie byłoby Fraszki, gdyby nie Punia...Czuję, że wszystkie są ze mną. Szczęśliwego Nowego Roku.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...