Asior Posted September 17, 2010 Posted September 17, 2010 Z bólem serca, ale muszę opisać coś co dziś tak mnie zszokowało, ze do tej pory nie mogę się uspokoić... Otóż, chciałam, żeby wszyscy wolontariusze się dowiedzieli, że dzięki sz p. Foksi reszta wolontariuszy z Krakowa nie ma oficjalnego wstępu na imprezę na błonia ze swoimi bezdomniakami do adopcji... A wszystko zaczęło się od mojego wpisu na krakowskim wątku, że zapraszam do zgłaszania się wolontariuszy z psami na DT bądź tymi w hotelach.. Okazało się, że nie powinnam pisać takich rzeczy na wątku bo nie wszyscy powinni mieć możliwość przyjść na taką akcje... Bo jak widać psy p. Beaty i jej znajomych, są lepsze od psów innych wolontariuszy :roll: Dowiedziałam się, ze informacje o takich akcjach powinny być przekazywane poczta pantoflową a nie legalnie na wątku (czyli tylko dla wybranych).. [I]Pamiętacie jaka była afera jak powiedziałam, ze możecie przychodzić na akcje pod TP kraków z utopcami??? Od razu pojawiła się foksia i zrobiła aferę, ze nie wolno mi spraszać kogo chcę bo są miejsca ograniczone (znów dla wybranych) :roll:[/I] Ale wracając do Błoń.... Po moim wcześniejszym wpisie nt "puli" psiej, sz.p Beata zadzwoniła na skargę do P. Magdy Hejdy.... że spraszam innych wolontariuszy na impreze i może braknąć miejsca dla ich psów (pewnie tych pod jej opieką i zaprzyjaźnionych wolontariuszy) No i co, zadzwoniła do nas organizatorka imprezy, ze właśnie dowiedziała się od osób trzecich ( mniemam, ze od P. Magdy), ze KTOZ zaprasza sobie jakieś psy od wolontariuszy na akcję adopcyjną Okazało się, ze organizatorzy mają tylko 10 wyprawek i nie ma szans, żeby inni wolontariusze mogli uczestniczyć w aukcji... :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Delikatnie mówiąc ręce i cycki opadły nam wszystkim w biurze.... Nikt WCZEŚNIEJ nie mówił o jakiejkolwiek puli :shake: Więc wyjaśniłam Pani organizator, że nam na wyprawkach nie zależy i że wolontariusze będą rozmieszczeni przy naszym namiocie i będą wydawać psy do adopcji bez wyprawek, tak jak się to robi na innych akcjach adopcyjnych :roll: Tak więc, po uzgodnieniu z kierowniczką i P. Prezes (której DOKŁADNIE opisałam całą sytuację) Kenny, P. Irenko, Misieek, spokojnie przychodźcie na błonia, mamy "dostać" swój namiot, więc przygarniemy Was, a to, że nie będzie wyprawek, to co tam ;) Nie wyprawka się liczy a znalezienie dobrego domu, bo mam nadzieje, że ludzie nie adoptują psów dla wyprawek a dla nich samych ;) Ale chciałam powiedzieć jeszcze jedną rzecz... Oburzające jest to, że P. Beata (Foksia), jak trzeba pomocy od KTOZ-u to zawsze znajdzie drogę do nas, żeby np pokryć koszty zabiegu jakiegoś czy sterylki/kastracji... wtedy KTOZ jest cacy ale jak już trzeba się podzielić miejscem na akcji to już jesteśmy be... Nikt tak pięknie nie obrabia nam tyłków za plecami jak w/w pani.... (a z nią kilka miłych pań z krakowa) [B]Sz. p Beato, niech się Pani nie fatyguje (ani pani ani Niepołomice) telefonem ze skargą na mnie do P. Prezes, czy P. Kierownik... byłam dziś u P. Osuchowej i wszystko opowiedziałam, bo to oburzające jak można tak dyskryminować jednych wolontariuszy a innych faworyzować..... :roll: Przecież nam powinno chodzić o zwierzęta....[/B] Tak być nie powinno, To co się dzieje w krakowskim wolontariacie to bagno.. dno i 7 metrów mułu.... Wszyscy się z nas/was śmieją.... niezły ubaw przecież jest jak można poobserwować jak wolontariusze "srają" sobie pod nogi.... Informacja o takich akcjach, powinna być puszczana w eter , żeby jak najwięcej osób mogło z niej skorzystać, a nie wolno robić tak, że tylko ELYTA ma do tego dostęp.... Podejrzewam, ze rozpętam aferę tym wpisem, ale niestety jestem jaka jestem i nienawidzę niesprawiedliwości i "kolesiostwa".....chcę, aby jak najwięcej osób zrozumiało z kim ma do czynienia i jakim człowiekiem jest sz.p Foksia.. Do tej pory miałam kilka jazd z w/w panią, ale to co zrobiła dziś, to już przekroczyło wszelkie granice.... mam nadzieje, ze poniesie za to konsekwencje ( i pozostałe dwie panie dogomaniaczki, które ją nakręcały również.... :roll:).. P Beato.. zapomniała pani, że nie sra się do własnego gniazda.... :angryy: Quote
miniulka91 Posted September 17, 2010 Posted September 17, 2010 Ja sie zgadzam z tym bagnem w wolontariacie , teraz wogóle nie chodzi o psy tylko jak komu bardziej dopiec, normalnie jakieś sekty się utworzyły , pare grup ludzi gdzie każda siebie nienawidzi i prowadzi wojny między sobą ... juz mi się nawet nie chce wypowiadac na tym forum , bo każdy kogoś przekrzyczy ...ehh Quote
jotpeg Posted September 17, 2010 Posted September 17, 2010 inny temat: Zerwijmy łańcuchy uniemożliwione w Zakopanem: [url]http://www.dogomania.pl/threads/192933-ZAKOPANE-Nie-burmistrza-dla-akcji-Zerwijmy-%C5%82ancuchy?p=15390383#post15390383[/url] Quote
irenaka Posted September 18, 2010 Posted September 18, 2010 Dobrze Asiorku, że nie czytałam Twojego postu jedząc lub pijąc:evil_lol: Próbujesz wsadzić kij w mrowisko, choć nie wiem czy to nie jest zbyt późno:shake: Ludzie w wolontariacie są już zrażeni, zrezygnowani i nawet teraz pewnie nie zabiorą głosu z obawy, aby się nie narazić i wyrazić własnej opinii. Przecież One mają psy Asiu i ja to rozumiem. Głośne wyrażanie odmiennego zdania i próba uporządkowania tego bajzlu który jest w Krakowie może drogo kosztować psy które mają. Tym sposobem będziemy się kisić dalej w tym bagienku. Szkoda, że Twoja i Pani Kierowniczki inicjatywa spotkała się z takim "odzewem":diabloti:. Miałam nadzieję, że może tym razem w końcu coś będzie stało na nogach a nie na rzęsach:shake:. Ciekawa jestem jak zareagował Organizator na te pyskówki? Pewnie doszedł do wniosku, że skoro nie możemy się dogadać we własnym światku, to mamy spadać:shake: Szkoda mi psów, bo miały szansę, a przez ludzi jest DUPA!!! Tak się cieszyłam, że w końcu coś się ruszyło, było jakieś światełko w tunelu:shake:Przecież psy czekają:shake: Ja kiedyś ujawnię tą prawdę którą znam w dowolnej gazecie która takie niusy lubi, Fakt pewnie będzie zainteresowany, Oni takie bagienka opisują. Quote
Kenny Posted September 18, 2010 Posted September 18, 2010 a my z Amorkiem się już do aukcji szykujemy, więc dziękuję Asior za tą możliwość wystawienia go jutro. czekam tylko na znak o której mamy być i gdzie dokładnie :) mam nadzieję, że missieek z psiakami też będzie :) Quote
Asior Posted September 18, 2010 Posted September 18, 2010 Kenny moja droga :) impreza zaczyna się o 11... W związku z tym, ze nasze wolontariackie psiaki nie będą prezentowane na scenie, to możesz przybyć o dowolnej porze :) mamy czas do 19-tej ;) P. Irenko, ja wiem, że może i wsadziłam kij w mrowisko, ale jak już chyba wszyscy wiedzą i za co mnie większość nienawidzi ;) NIE CIERPIĘ OBŁUDY i FAŁSZU..... i głośno mówię co myślę, To co dzieje się w Krakowie, w wolontariacie TO SZOK..... to wszystko działa na szkodę zwierzaków.. Wielu wolontariuszy mierzi zachowanie pań, o których wspominałam.... ale właśnie jak Pani pisała nie chcą sobie szkodzić,.... sobie i psom.... To tyle..... jak widać po odzewie wszyscy są baaaaardzo odważni ale nie prosto w twarz.... lepiej obrabiać tyłek za plecami ;) Quote
majku33krakow Posted September 18, 2010 Posted September 18, 2010 [quote name='Asior']Z bólem serca, ale muszę opisać coś co dziś tak mnie zszokowało, ze do tej pory nie mogę się uspokoić... Otóż, chciałam, żeby wszyscy wolontariusze się dowiedzieli, że dzięki sz p. Foksi reszta wolontariuszy z Krakowa nie ma oficjalnego wstępu na imprezę na błonia ze swoimi bezdomniakami do adopcji... A wszystko zaczęło się od mojego wpisu na krakowskim wątku, że zapraszam do zgłaszania się wolontariuszy z psami na DT bądź tymi w hotelach.. Okazało się, że nie powinnam pisać takich rzeczy na wątku bo nie wszyscy powinni mieć możliwość przyjść na taką akcje... Bo jak widać psy p. Beaty i jej znajomych, są lepsze od psów innych wolontariuszy :roll: Dowiedziałam się, ze informacje o takich akcjach powinny być przekazywane poczta pantoflową a nie legalnie na wątku (czyli tylko dla wybranych).. [I]Pamiętacie jaka była afera jak powiedziałam, ze możecie przychodzić na akcje pod TP kraków z utopcami??? Od razu pojawiła się foksia i zrobiła aferę, ze nie wolno mi spraszać kogo chcę bo są miejsca ograniczone (znów dla wybranych) :roll:[/I] Ale wracając do Błoń.... Po moim wcześniejszym wpisie nt "puli" psiej, sz.p Beata zadzwoniła na skargę do P. Magdy Hejdy.... że spraszam innych wolontariuszy na impreze i może braknąć miejsca dla ich psów (pewnie tych pod jej opieką i zaprzyjaźnionych wolontariuszy) No i co, zadzwoniła do nas organizatorka imprezy, ze właśnie dowiedziała się od osób trzecich ( mniemam, ze od P. Magdy), ze KTOZ zaprasza sobie jakieś psy od wolontariuszy na akcję adopcyjną Okazało się, ze organizatorzy mają tylko 10 wyprawek i nie ma szans, żeby inni wolontariusze mogli uczestniczyć w aukcji... :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Delikatnie mówiąc ręce i cycki opadły nam wszystkim w biurze.... Nikt WCZEŚNIEJ nie mówił o jakiejkolwiek puli :shake: Więc wyjaśniłam Pani organizator, że nam na wyprawkach nie zależy i że wolontariusze będą rozmieszczeni przy naszym namiocie i będą wydawać psy do adopcji bez wyprawek, tak jak się to robi na innych akcjach adopcyjnych :roll: Tak więc, po uzgodnieniu z kierowniczką i P. Prezes (której DOKŁADNIE opisałam całą sytuację) Kenny, P. Irenko, Misieek, spokojnie przychodźcie na błonia, mamy "dostać" swój namiot, więc przygarniemy Was, a to, że nie będzie wyprawek, to co tam ;) Nie wyprawka się liczy a znalezienie dobrego domu, bo mam nadzieje, że ludzie nie adoptują psów dla wyprawek a dla nich samych ;) Ale chciałam powiedzieć jeszcze jedną rzecz... Oburzające jest to, że P. Beata (Foksia), jak trzeba pomocy od KTOZ-u to zawsze znajdzie drogę do nas, żeby np pokryć koszty zabiegu jakiegoś czy sterylki/kastracji... wtedy KTOZ jest cacy ale jak już trzeba się podzielić miejscem na akcji to już jesteśmy be... Nikt tak pięknie nie obrabia nam tyłków za plecami jak w/w pani.... (a z nią kilka miłych pań z krakowa) [B]Sz. p Beato, niech się Pani nie fatyguje (ani pani ani Niepołomice) telefonem ze skargą na mnie do P. Prezes, czy P. Kierownik... byłam dziś u P. Osuchowej i wszystko opowiedziałam, bo to oburzające jak można tak dyskryminować jednych wolontariuszy a innych faworyzować..... :roll: Przecież nam powinno chodzić o zwierzęta....[/B] Tak być nie powinno, To co się dzieje w krakowskim wolontariacie to bagno.. dno i 7 metrów mułu.... Wszyscy się z nas/was śmieją.... niezły ubaw przecież jest jak można poobserwować jak wolontariusze "srają" sobie pod nogi.... Informacja o takich akcjach, powinna być puszczana w eter , żeby jak najwięcej osób mogło z niej skorzystać, a nie wolno robić tak, że tylko ELYTA ma do tego dostęp.... Podejrzewam, ze rozpętam aferę tym wpisem, ale niestety jestem jaka jestem i nienawidzę niesprawiedliwości i "kolesiostwa".....chcę, aby jak najwięcej osób zrozumiało z kim ma do czynienia i jakim człowiekiem jest sz.p Foksia.. Do tej pory miałam kilka jazd z w/w panią, ale to co zrobiła dziś, to już przekroczyło wszelkie granice.... mam nadzieje, ze poniesie za to konsekwencje ( i pozostałe dwie panie dogomaniaczki, które ją nakręcały również.... :roll:).. P Beato.. zapomniała pani, że nie sra się do własnego gniazda.... :angryy:[/QUOTE] [B]asior,normalnie masz racje.walcz kobieto.[/B] Quote
irenaka Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 [quote name='Asior']Kenny moja droga :) impreza zaczyna się o 11... W związku z tym, ze nasze wolontariackie psiaki nie będą prezentowane na scenie, to możesz przybyć o dowolnej porze :) mamy czas do 19-tej ;) P. Irenko, ja wiem, że może i wsadziłam kij w mrowisko, ale jak już chyba wszyscy wiedzą i za co mnie większość nienawidzi ;) NIE CIERPIĘ OBŁUDY i FAŁSZU..... i głośno mówię co myślę, To co dzieje się w Krakowie, w wolontariacie TO SZOK..... to wszystko działa na szkodę zwierzaków.. Wielu wolontariuszy mierzi zachowanie pań, o których wspominałam.... ale właśnie jak Pani pisała nie chcą sobie szkodzić,.... sobie i psom.... To tyle..... jak widać po odzewie wszyscy są baaaaardzo odważni ale nie prosto w twarz.... lepiej obrabiać tyłek za plecami ;)[/QUOTE] Życie jest brutalne;) Asiorku, ja wiem jak bardzo. [quote name='majku33krakow'][B]asior,normalnie masz racje.walcz kobieto.[/B][/QUOTE] Nie, Majku. Asior nie powinna sama z tym walczyć, bo nic nie zdziała. Znowu będą telefony, pyskówki między ludźmi a psy wegetują i czekają na domy. Musimy się zabrać za to wszyscy, wtedy to ma sens. Quote
karusiap Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 Pisalam o persach szukajacych domu: Gizmo,karmiony butelka, do adopcji do wykarmienia lub gdy bedzie samodzielny, ma pare tygodni, matka go odrzucila.: [IMG]http://i53.tinypic.com/14vibfo.jpg[/IMG] [IMG]http://i53.tinypic.com/v45qio.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/2cpovty.jpg[/IMG] Niebieski roczny persik,niewidomy i raczej wzroku nie odzyska.Jesli cokolwiek z oczkami daloby sie zrobic klinika wykona operacje za darmo,musi tylko miec gdzie isc,tak samo z kastracja. Jest wesoly i brak wzroku nie przeszkadza mu w normalnym funkcjonowaniu i zabawach: [IMG]http://i54.tinypic.com/rvvxok.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/nei15l.jpg[/IMG] Quote
Ank@ Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 Ten duży ma rodowód - tak ? To co na to hodowca ? Quote
karusiap Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 [quote name='Ank@']Ten duży ma rodowód - tak ? To co na to hodowca ?[/QUOTE] Aniu ten kot jest u swojego hodowcy. Oba chyba maja rodowody. Kobieta "splajtowala" i chce oddac obydwa. Quote
jotpeg Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 ktos szuka do adopcji: [url]http://www.dogomania.pl/threads/192915-Krak%C3%B3w-szukam-niewielkiej-doros%C5%82ej-wysterylizowanej-suczki-szortskowlosej[/url] Quote
Aga-ta Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 [quote name='Kenny']a my z Amorkiem się już do aukcji szykujemy, więc dziękuję Asior za tą możliwość wystawienia go jutro. czekam tylko na znak o której mamy być i gdzie dokładnie :) mam nadzieję, że missieek z psiakami też będzie :)[/QUOTE] ja rowniez serdecznie dziekuje Asior, bo nasz Rudy dzieki dzisiejszej akcji ma jechac do super domu:) Quote
Asior Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 Cieszę się.. szkoda, że z dorosłych psiaków tylko Rudemu się udało (choć obiło mi się, że Amorkowi od Kenny też coś się szykuje) ..... a było tyle fajnych psiaków :( Quote
Kenny Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 [quote name='Asior']Cieszę się.. szkoda, że z dorosłych psiaków tylko Rudemu się udało (choć obiło mi się, że Amorkowi od Kenny też coś się szykuje) ..... a było tyle fajnych psiaków :([/QUOTE] tak, mój Amor pojechał wczoraj do nowego domu, ale dzisiaj wrócił bo nie zaakceptował tam suczki rezydentki...nic się nie dzieje, bo na aukcji znalazł dwa domy :D więc jutro jedzie do tego drugiego, gdzie nie ma żadnych zwierzaków :) także w imieniu Amora i swoim - dziękuję :) Quote
irenaka Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 [quote name='Kenny']tak, mój Amor pojechał wczoraj do nowego domu, ale dzisiaj wrócił bo nie zaakceptował tam suczki rezydentki...nic się nie dzieje, bo na aukcji znalazł dwa domy :D więc jutro jedzie do tego drugiego, gdzie nie ma żadnych zwierzaków :) także w imieniu Amora i swoim - dziękuję :)[/QUOTE] Ale super wiadomość:multi:, dwa domy to rewelacja!!! Trzymam kciuki za ten drugi domek!!! Asiorku:loveu:, ja też dziękuję!!!! Quote
agamika Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 Mam ogromna prosbe , m.in od karusiap, a konkretniej od pewnej Pani która do niej sie zwróciła. Pani pyta czy ktoś z F.Nullo, kojarzy niewielkiego pieska koczującego po prawej stronie ulicy , jadąc od Aleii pokoju ? Pani go zobaczyła jakos w ciągu trzech dni tam ostatnio i nie daje jej spokoju, a My nie wiemy czy to jest jakiś bezdomny czy moze si wałęsający . Quote
sugarr Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 [quote name='agamika']Mam ogromna prosbe , m.in od karusiap, a konkretniej od pewnej Pani która do niej sie zwróciła. Pani pyta czy ktoś z F.Nullo, kojarzy niewielkiego pieska koczującego po prawej stronie ulicy , jadąc od Aleii pokoju ? Pani go zobaczyła jakos w ciągu trzech dni tam ostatnio i nie daje jej spokoju, a My nie wiemy czy to jest jakiś bezdomny czy moze si wałęsający .[/QUOTE] Pies jest codziennie, zawsze na tym samym terenie. Wygląda marnie, ale nie jest wygłodzony czy ranny (tak na pierwszy rzut oka to drobniutki i brudny) Próbuję go wołać, ale ucieka. Czasami idzie za kimś z psem, do pewnej Pani która go wołała merdał, ja akurat zatrzymałam się przy nim w tym samym momencie, wołałam i uciekał - sądzę że może być psem jakiejś starszej osoby i być puszczany "na spacery", bo jest codziennie w tym samym terenie. Myślałam o łapaniu go, najwyżej komuś znowu "ukradnę psa" (tak jak z pływalni na Rogozińskiego), w sumie nawet jeżeli ma właściciela, to kiepskiego... Ale zazwyczaj ja go widzę to pędzę na tramwaj. Miałam na dniach właśnie o nim pisać, kiedyś też wspominałyśmy go chyba na którymś wątku z tamb Quote
Kenny Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 [quote name='sugarr']Pies jest codziennie, zawsze na tym samym terenie. Wygląda marnie, ale nie jest wygłodzony czy ranny (tak na pierwszy rzut oka to drobniutki i brudny) Próbuję go wołać, ale ucieka. Czasami idzie za kimś z psem, do pewnej Pani która go wołała merdał, ja akurat zatrzymałam się przy nim w tym samym momencie, wołałam i uciekał - sądzę że może być psem jakiejś starszej osoby i być puszczany "na spacery", bo jest codziennie w tym samym terenie. Myślałam o łapaniu go, najwyżej komuś znowu "ukradnę psa" (tak jak z pływalni na Rogozińskiego), w sumie nawet jeżeli ma właściciela, to kiepskiego... Ale zazwyczaj ja go widzę to pędzę na tramwaj. Miałam na dniach właśnie o nim pisać, kiedyś też wspominałyśmy go chyba na którymś wątku z tamb[/QUOTE] mogę pomóc w wyłapaniu, mieszkam na Al.Pokoju obok Nullo. Quote
sugarr Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 Ja mieszkam na Nullo. Chodzi zazwyczaj właśnie tylko po Nullo i tylko po jednej części - tej gdzie "Merkury", w okolicach tamtych kamienic... Z jednej strony ulicy na drugą itd nie widziałam nigdy żeby się oddalał na drugą stronę Al. Pokoju ani w stronę Mogilskiej. W weekend mogę się spotkać na łapankę, ale sama nie wiem czy jeżeli pies ma trafić do schronu, to lepsza dla niego panika za kratkami i oczywiście stres samego łapania (bo niewątpliwie będzie przerażony, skoro do ludzi na ulicy niechętnie się zbliża) czy lepsze życie w takim niezbyt odpowiedzialnym domku (jeżeli tak owy ma... ale od dawna go widuję, a nie wygląda gorzej - wygląda średnio od "zawsze" z tym że to taka ocena z daleka, ciężko mu się przyglądnąć bo jest w ciągłym ruchu i nie podchodzi) Gdyby był tymczas czy hotel, wet, kąpiel, podkarmienie... A potem szukanie dobrego domu, lepszego niż ten obecny - to na pewno miałoby sens. I sumując wyszłoby psu na lepsze. A czy tak też będzie jak trafi do schronu? Nie wiem, doradźcie. Może schron jest lepszy? Wiem, że tam przynajmniej nie ma ryzyka, że wpadnie pod samochód czy mu jakiś żul krzywdę zrobi, ale... No nie wiem trudno mi stwierdzić, dlatego tak ze sprawą tego psa zwlekałam. Kenny, a swoją drogą (tak patrząc na avatar) czy masz może czarnego labka (kiedyś na pewno z czerwoną smyczą chodzącego)?? Tak pytam, bo widywałam takiego w swojej okolicy kiedyś, a nigdy nie wiadomo gdzie się dogomaniak czai :cool3: Quote
Kenny Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 racja, jakby było DT dla niego to to ma sens, inaczej sama nie wiem...może spróbujmy jakieś DT znaleźć. sugarr ja mam takiego "prawie labka", co na zdjęciach tylko do labka podobny a na żywo już nie bardzo :P także to nie my :P poza tym czerwonej smyczy też moja diablica nigdy nie miała :) ale dobrze wiedzieć, że jest nas tu (na nullo) więcej :) jakby była potrzebna jakaś pomoc w łapaniu to w weekend powinnam być w KRK. Quote
sugarr Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 Poczekajmy może jeszcze na rady innych w tej sprawie i się będziemy w razie czego zgadywać. Nie miałoby sensu łapać go i łapać, a potem nie wiedzieć co z biedakiem zrobić. Tak tylko dodam, że pies nie ma oczywiście obroży, także do ewentualnego właściciela można by dotrzeć najwyżej "po nitce do kłębka", ale cały dzień za psem raczej nikt nie da rady chodzić. Nigdy nie widziałam jeszcze, żeby ktokolwiek nawet z miejscowych "ławeczkarzy" czy pijaczków do tego psa zawołał, rzucił jakimś Burkiem czy Azorem w jego kierunku... Więc z drugiej strony nie wydaje się, żeby go ktoś znał jako "miejscowego", psa sąsiada. Ale opinię bazuję tylko na kilkukrotnym mijaniu go w tygodniu, czasem jak mam czas to stoję, patrzę gdzie idzie, szłam za nim kilka razy, ale zawsze gdzieś znikał między blokami. W zasadzie jak na dniach go zobaczę, to - o ile nie będę jak zawsze 30 sekund przed tramwajem - zrobię mu zdjęcie, może ocenicie jego stan lepiej niż ja. Dzisiaj go nie spotkałam, różnie to bywa. Quote
lucySxy Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 [B][COLOR=red]W Krakowie zagineła suczka rasy basset hound, 5 letnia[/COLOR][/B],[COLOR=red][B]masc tricolor z przewaga czarnego, wabi sie GAJA.[/B][/COLOR] [B][COLOR=red]Suczka zagineła przedwczoraj, prawdopodobnie uciekla przez niedomknieta furtke:angryy:[/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Prosze wszystkich dogomaniakow z Krakowa o rozeslanie wici, gdzie mozna.[/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Suczka pochodzi z adopcji, jest w Krakowie od czerwca.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Bardzo,bardzo prosze wszystkich o pomoc, bede wdzieczna za kazda informacje![/COLOR][/B] [B][COLOR=red][COLOR=navy]Kontakt 509 483 909 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/COLOR][/COLOR][/B][COLOR=red] [B][COLOR=red][URL="http://img829.imageshack.us/i/wospibasety071.jpg/"][IMG]http://img829.imageshack.us/img829/2199/wospibasety071.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Uploaded with [URL="http://imageshack.us/"]ImageShack.us[/URL][/COLOR][/B] [B][URL="http://img295.imageshack.us/i/wospibasety069.jpg/"][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/268/wospibasety069.jpg[/IMG][/URL][/B] [B]Uploaded with [URL="http://imageshack.us/"]ImageShack.us[/URL][/B] [/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.