sugarr Posted August 2, 2010 Posted August 2, 2010 Koleżanka po prostu ma bardzo "zabiegane" życie - tu znajomi, tu imprezy, swojego czasu spędzała całe dnie ze swoim facetem, a piesek sobie siedział w domu :( Nie był po prostu nigdy priorytetem, zawsze inne sprawy są ważniejsze, a pies ma spacer jak ona akurat jest w domu i nic nie robi. To jest okropna sprawa, ciężko z nią pogadać na ten temat, ale postaram się ją nakłonić do oddania psa, bo ja już nie bardzo wierzę w poprawę jego życia u niej. Na razie tak jak mówiłam - są nad morzem i pies tam do weterynarza na 100% nie pójdzie, ale przynajmniej ciągle jest na świeżym powietrzu, wchodzi do wody i pewnie nie jest mu najgorzej, poza tym że jak widać na zdjęciu dalej jest okrutnie chudy Quote
malawaszka Posted August 2, 2010 Posted August 2, 2010 [url]http://www.dogomania.pl/threads/190226-PO-WYPADKU-PO%C5%81AMANA-Ma%C5%82a-Mi-bardzo-chce-%C5%BCy%C4%87-uratuj-j%C4%85-to-jeszcze-dziecko[/url] Bardzo potrzebna pomoc dla maleńkiej połamanej kotki z Olkusza u missieek :modla: Quote
Ank@ Posted August 3, 2010 Posted August 3, 2010 Po ewakuacji schroniska kilka osób pytało o Bellę, dzisiaj na osiedlu znalazłam ogłoszenie, że szuka domu. Oto strona Belli [SIZE=2][B][url]http://bellaszukadomu.strefa.pl/[/url][/B][/SIZE] Quote
agamika Posted August 5, 2010 Posted August 5, 2010 [url]http://www.dogomania.pl/threads/190404-Wolnosc-nawet-za-cene-zycia-ON-okaleczony-podczas-pr%C3%B3b-wydostawania-sie-z-klatki[/url] Parys niedawno zwrócony do schroniska, okalecza sie uciekając z kojcy, załatwił już chyba 2 klatki ( podczas jedne z prób wydostań sie pokaleczył sie bardzo poważnie, teraz juz mu sie rany zabliźniają) , z wybiegów i ogólnych ucieka górą BARDZO PROSZE O POMOC W OGŁOSZENIACH , on w koncu zrobi sobie poważn ą krzywdę Quote
wilczyca Posted August 5, 2010 Posted August 5, 2010 [quote name='Ank@']Po ewakuacji schroniska kilka osób pytało o Bellę, dzisiaj na osiedlu znalazłam ogłoszenie, że szuka domu. Oto strona Belli [SIZE=2][B][URL]http://bellaszukadomu.strefa.pl/[/URL][/B][/SIZE][/QUOTE] Bella wróciła wczoraj do schroniska :-( Quote
Ank@ Posted August 5, 2010 Posted August 5, 2010 właśnie wiem :( tutaj jej wątek: [url]http://www.dogomania.pl/threads/189584-Staruszka-Bella-uratowana-przed-powodzi%C4%85-zaraz-ponownie-trafi-do-schroniska-%28-%28[/url] Quote
majku33krakow Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 [quote name='sugarr']Czy to było odnośnie wklejonego przeze mnie Goldena? Ja nie sądzę żeby był głodzony, pies dostaje teraz pewnie więcej jedzenia niż trzeba. Problem właśnie w tym, że znajomej nie można przetłumaczyć, że musi z nim pójść do weterynarza, nie można zaproponować, że zrobi się to samemu, bo ona twierdzi, że "jutro pójdzie" itd... Poza tym pies tak jak pisałam - bardzo rzadko wychodzi na spacery, załatwia się od lat w wydzielonym dla niego pokoiku (z którego często nie wychodzi, np przy gościach). Dlatego chcę jeszcze podjąć ostatnią próbę namowienia koleżanki do opieki nad psem, lub chętniej - do oddania go. Myślę jednak, że muszę to raczej przeprowadzić na zasadzie "Hej, słyszałam że szukasz mu nowego domu, pytam bo mam bardzo fajnych ludzi którzy szukają Goldena" Jeżeli ją "zaatakuję" KTOZem czy swoją osobą to boję się, że efekt będzie odwrotny, ona sama przed sobą (a tym bardziej przed innymi ludźmi) nie chce przyznać, że znęca się nad psem w większym czy mniejszym stopniu, powtarza wielokrotnie że pies przytył ostatnio z uśmiechem na twarzy, a potem widzę takie zdjęcie i widzę, że od pół roku nic się nie zmieniło. A niestety wychodzenie na jeden 10 minutowy spacer dziennie i odmowa pomocy weterynaryjnej to w moich oczach już jest znęcanie się nad psem. No nic, dziewczyna wróci z nad morza, postaram się do niej pod innym pretekstem wprosić i zobaczę jak to wygląda wszystko tak na prawdę, dowiem się też jak jest od niej samej... Mooooże jakieś kroki poczyniła żeby go leczyć, moooże zaczęła z nim wychodzić częściej. Mam nadzieję, ale od lat było ciągle tak samo i nawet kiedy osobiście nie miałam z nią kontaktu, to nasi wspólni znajomi zdawali "relacje" jak w domu śmierdzi odchodami, jak pies strasznie wygląda. Po tak długim czasie już zwątpiłam, że ona kiedyś się tym biedakiem zajmie :([/QUOTE] najgorsza jest to ze ktos nie widzi tego ze psu szkodzi,MA ŻARCIE TO MA WSZYSTKO (ze zarcie z biedronki 10zł za 5kg ,,NO TO CO!")mentalnosc ludzi jest straszna! Quote
Asior Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 [B]PILNIE!!!!!!![/B] [B] Szukamy domów dla 11 myszoskoczków. [/B] - 2 - 8-mio miesięczne (samiec i samiczka) - 3 - 2,5 -m-czne (samczyki) - 6 - 3 tygodniowych (nie znana płeć) Dziś znaleźliśmy taki bonusik na schodach!!!!!!!!! W biurze nie mamy już miejsca :placz: Quote
Kar0la Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 [quote name='Asior'][B]PILNIE!!!!!!![/B] [B] Szukamy domów dla 11 myszoskoczków. [/B] - 2 - 8-mio miesięczne (samiec i samiczka) - 3 - 2,5 -m-czne (samczyki) - 6 - 3 tygodniowych (nie znana płeć) Dziś znaleźliśmy taki bonusik na schodach!!!!!!!!! W biurze nie mamy już miejsca :placz:[/QUOTE] Nie mam takiej klatki i do mnie daleko, bo bym może wzięła kilka maluchów. Szkoda... Quote
Ank@ Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 [quote name='Asior'][B]PILNIE!!!!!!![/B] [B] Szukamy domów dla 11 myszoskoczków. [/B] - 2 - 8-mio miesięczne (samiec i samiczka) - 3 - 2,5 -m-czne (samczyki) - 6 - 3 tygodniowych (nie znana płeć) Dziś znaleźliśmy taki bonusik na schodach!!!!!!!!! W biurze nie mamy już miejsca :placz:[/QUOTE] a macie jakaś klatkę ? może miałabym dt dla kilku (2-3), tylko klatki brak. ale nic nie obiecuje .... :shake: Quote
Asior Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 klatkę możemy pożyczyć ale musiały by pójść 4 chłopaki, albo matka z młodymi Quote
andzia69 Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 w Krakowie zaginęła Maja - z adopcji: [URL="http://img4.imageshack.us/i/dsc0576p.jpg/"][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/9817/dsc0576p.jpg[/IMG][/URL] [url]http://www.dogomania.pl/threads/179860-MAJA-sunia-ttb-tylko-dla-mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w-MA-DOM[/url] Quote
Asior Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 andzia, czy ci ludzie dzwonili do nas do schronu, żeby to zgłosić?? Quote
andzia69 Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 [quote name='Asior']andzia, czy ci ludzie dzwonili do nas do schronu, żeby to zgłosić??[/QUOTE] nie wiem :( na watku też nikt nic więcej nie wie oprócz tego, ze zaginęła... Quote
Romka Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 Andzia właśnie miałam napisac o naszej Majce tu jest jej wątek: [url]http://www.dogomania.pl/threads/179860-MAJA-sunia-ttb-ZAGIN%C4%98%C5%81A-W-KRAKOWIE[/url] Jeszcze nic nie wiemy,uciekła przez otwarte drzwi mieszkania,wieczorem będziemy wiedzieć więcej.Miejcie oczy otwarte. Quote
Romka Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 [quote name='Asior']andzia, czy ci ludzie dzwonili do nas do schronu, żeby to zgłosić??[/QUOTE] POdobno jest zgłoszona do schroniska ale jeśli możesz sprawdż czy na pewno.Będziemy bardzo wdzięczne.Ma czipa. Zgłoszona tez do Straży Miejskiej.Są też porozwieszane plakaty.Uciekła wczoraj wieczorem. Quote
Figafiga Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 MAJA się znalazła. Krakowskie schronisko było powiadomione. Marzena właścicielka rozwiesiła plakaty i ktoś ją znalazł. Więcej na wątku, jak Marzena wejdzie i opisze. Quote
Romka Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 Figa ale ulga!I dowiaduję się tego od Ciebie na tym wątku!Uf,dzięki Bogu,teraz będą jej lepiej pilnować! Quote
Figafiga Posted August 6, 2010 Posted August 6, 2010 Poleciłam Marzenie, żeby zawsze nosiła Maja obrożę z identyfikatorem nawet jak jest w domu i żeby chodziła na długiej lince, choć przychodzi na zawołanie, to trzeba pamiętać , ze przebiegający kot skłoni ją do pościgu. Quote
kubekkawy Posted August 7, 2010 Posted August 7, 2010 Witam, właśnie zarejestrowałam się na dogomani i kiepsko się odmajduję, ale mam nadzieję że napiszę w dobrym miejscu. Szukam informacji na tema pieska z Krakowskiego Schroniska przy Rybnej. Piesek Kacperek niewidomy, biały, mały, czy ktoś może coś o nim wie?, pozdr Quote
wilczyca Posted August 7, 2010 Posted August 7, 2010 [quote name='kubekkawy']Witam, właśnie zarejestrowałam się na dogomani i kiepsko się odmajduję, ale mam nadzieję że napiszę w dobrym miejscu. Szukam informacji na tema pieska z Krakowskiego Schroniska przy Rybnej. Piesek Kacperek niewidomy, biały, mały, czy ktoś może coś o nim wie?, pozdr[/QUOTE] został adoptowany Quote
kubekkawy Posted August 7, 2010 Posted August 7, 2010 Witam serdecznie wilczyco, ja właśnie go adoptowałam, jest cudownym pieseczkiem, chciałam się nieco więcej o nim dowiedzieć :), pozdr Quote
Foksia i Dżekuś Posted August 8, 2010 Posted August 8, 2010 [quote name='kubekkawy']Witam serdecznie wilczyco, ja właśnie go adoptowałam, jest cudownym pieseczkiem, chciałam się nieco więcej o nim dowiedzieć :), pozdr[/QUOTE] Witaj , bardzo sie cieszę że adoptowałas Kacperka , chyba wszystko co o nim wiedziałam powiedzilam w wywiadzie dla radia krakow .Mozna ten wywiad jeszcze raz usłyszec na stronie "chwila dla pupila" ,bo z tego co słyszałam przyjechałas do schroniska po uslyszeniu tego wywiadu w radiu. Napisz jak Kacperek zaadoptował sie u ciebie , opisz wszystko jak sie zachowuje i jaki jest szczesliwy u ciebie bo w to wierze że napewno jest. Ciesze sie ze znowu znalazłas sie osoba ktora zaadoptowała ślepego psa bo takich adopcji jest coraz mniej ,ludzie coraz mniej adoptuja zwierzeta stare i chore ,a coraz wiecej zaczyna ich przybywac ,żucja je jak stare niepotrzebne graty. Jak będziesz po wizycie u okulisty (bo wiem ,że sie wybierasz)to napisz jakia jest diagnoza. Quote
kubekkawy Posted August 8, 2010 Posted August 8, 2010 [quote name='Foksia i Dżekuś']Witaj , bardzo sie cieszę że adoptowałas Kacperka , chyba wszystko co o nim wiedziałam powiedzilam w wywiadzie dla radia krakow .Mozna ten wywiad jeszcze raz usłyszec na stronie "chwila dla pupila" ,bo z tego co słyszałam przyjechałas do schroniska po uslyszeniu tego wywiadu w radiu. Napisz jak Kacperek zaadoptował sie u ciebie , opisz wszystko jak sie zachowuje i jaki jest szczesliwy u ciebie bo w to wierze że napewno jest. Ciesze sie ze znowu znalazłas sie osoba ktora zaadoptowała ślepego psa bo takich adopcji jest coraz mniej ,ludzie coraz mniej adoptuja zwierzeta stare i chore ,a coraz wiecej zaczyna ich przybywac ,żucja je jak stare niepotrzebne graty. Jak będziesz po wizycie u okulisty (bo wiem ,że sie wybierasz)to napisz jakia jest diagnoza.[/QUOTE] Witam :), dziękuję za miłe słowa. Ja od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem adoptowania pieska, chciałam właśnie koniecznie starszego bio wiem jak to z nimi jest, szczeniaczki zawsze znajdą szybko domki, a starsze niekoniecznie. A ponieważ miałam sporo czasu po urlopie, a dziecko na wakacjach to szperałam po internecie. Wyczytałam, że ma być akcja w Bonarce w niedzielę i pojechałam. Okazało się, że została odwołana, ale że w schronisku jest dzień otwarty więc pojechałam. Nie słyszałam o Kacperku w radiu ale zauroczył mnie jak go zobaczyłam. Była wtedy taka ochydna pogoda, lało, sporo osób szukało piesków więc większość czworonogów mocno się denerwowała. Jak doszłam do klatki z Kacperkiem i cmoknęłam na małego, białego ciapka to przybiegł nieporadnie do krat, przekrzywił główkę i już mnie rozczulił. Dopytałam wolontariszkę o oczka, wzięłam na spacer i... wiedziałam że bez niego nie wyjdę i tak się stało. Kacperek bo dalej ma tak na imię (dokladnie Kacperek II, bo mam już KI - kocurka) ślicznie jeździ autem, zaadoptował się fantastycznie, uwielbia łąki bo tam chodzi na spacerki, już ślicznie chodzi na smyczy. Pierwszy dzień tylko cały czas wskakiwał na moje nogi podczas spaceru, żeby się upewnić że jestem i żeby go głaskać. Jest cudownym kanapowcem, uwielbia spać w łóżku ;). Wprawdzie zasypia na swoim posłaniu, ale rano znajduję go na mojej poduszce obiok Tosi (kotki). Uwielia tarzać się w zdechłych dżdżownicach, pokochał wszystkie psiaki w okolicy i do wszystkich dzielnie merda ogonem, aż się dziwię po tych jego przejściach i śladach na mordce. Ma mnóstwo czworonożnych przyjaciół i koleżankę kundelkę, z którą codziennie spotyka się na spacerkowe zabawy. Nie reaguje na koty więc te go w pełni zaakceptowały :). Byłam w sprawie oczu, powiedziano mi że nic nie widzi, że lewe oczko dałoby się może operować, ale nie wiadomo czy przeżyje operację. Z prawym mamy nic nie robić. Dostałam nr tel. do Warszawy na konsultacje. Mam zrobić zdjęcia i wysłać (jestem w trakcie załatwiania zdjęć, mój sąsiad jest fotografem i obiecał, że zrobi jak pojadą jego goście wakacyjni:)). Niestety weterynarze z którymi tu w Krakowie się konsultowałam odradzają robić operację. Pytałam jeszcze w schronisku bo chodzimy na wizyty (Kacperek bierze antybiotyk - na ropień, który powoli schodzi). Poza tym toszkę słabo je, co mnie martwi, bo podobno był żarłoczkiem. Pogorszyło się zwłaszcza przy antybiotyku. Suchego żadnego nie tknie, a jak mu ugotuję to różnie, a wcześniej wsuwał. Ale weterynarz mówi, żeby narazie się nie niepokoić. Nadal nie szczeka i nie podbiega jak wołam, że idziemy na spacer. Pewnie jest to skaza na psychice i pracujemy nad tym przysmakami. Na klatce już merda ogonkiem :). Jest rozkoszny i kochany jesteśmy bardzo szczęśliwi, że z nami zamieszkał (Maciuś mój 10-letni syn poznał go w piątek i pokochali się od pierwszego głaskania). Chciałam się nieco więcej dowiedzieć o jego historii zanim trafił do schroniska, żeby bardziej zrozumieć jego problemy, dlatego zalogowałam się na dogomani :). Jak jestem w schronisku to nie mam śmiałości zawracać głowy, jak widzę ile tam jest pracy, pozdr serdecznie:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.