Asior Posted July 25, 2010 Posted July 25, 2010 Agata, dlaczego na ulicy?? Do schronu nie mogą ją wziąć???? Quote
Aga-ta Posted July 25, 2010 Posted July 25, 2010 [quote name='Asior']Agata, dlaczego na ulicy?? Do schronu nie mogą ją wziąć????[/QUOTE] pani powiedzial, ze nie odda jej do schroniska...Rozmawialam z nia niedawno i mowila, ze jutro wyjezdzaja o 7-mej rano i suczke zostawia pod opieka sasiadki (ale sasiadka zgodzila sie nia zajac tylko do wieczora) Quote
Frotka Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 Zapraszam do pomocy przy szukaniu domów dla psów z Kamieńca, tym bardziej że hotelamok zrobił im piękne zdjęcia: [url]http://www.dogomania.pl/threads/88216-ZYWE-SZKIELETY-ok.40!!!-na-zamku-w-Kamiencu-!..-ODEBRANE-!-!-!-..sa-Bialogardzie-.../page213[/url] Aga-to, napisz do wagens. Ona kilka razy bardzo pomogła w awaryjnych sytuacjach. Quote
irenaka Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 [quote name='Frotka']Zapraszam do pomocy przy szukaniu domów dla psów z Kamieńca, tym bardziej że hotelamok zrobił im piękne zdjęcia: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/88216-ZYWE-SZKIELETY-ok.40!!!-na-zamku-w-Kamiencu-!..-ODEBRANE-!-!-!-..sa-Bialogardzie-.../page213[/URL] [/QUOTE] Ja się podłączę pod ten post Frotko i bardzo proszę o pomoc na tym wątku. Do Krakowa przyjechała jedenastka piłkarska;) na koszt KTOZ. Żeby było weselej:shake: KTOZ na ich utrzymanie zaciągnął pożyczkę. Jeżeli ktoś może np. opłacić koszty allegro choć za jednego psa ( ok.40,00 miesięcznie) to będziemy wdzięczne. Już nie wspomnę o wpłatach na konto KTOZ, aby pomóc w ich hotelowaniu. Serdecznie zapraszam dziewczyny ( i nie tylko) na ten wątek, drużyna piłkarska czeka na pomoc. Quote
Lidan Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 [B]Czy ktoś zna porządny sprawdzony hotelik dla psów, w Krakowie lub w okolicy, w którym można bezpiecznie zostawić swojego pupila na czas wyjazdu? Sprawa dosyć pilna i nagła.[/B] Quote
irenaka Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 Z góry przepraszam za zaśmiecanie wątku. Czy ktoś nie ma mieszkania do wynajęcia? Interesuje mnie okres 13.08.-19.08. Będę wdzięczna za propozycje na pw. Quote
Asior Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 [quote name='Lidan'][B]Czy ktoś zna porządny sprawdzony hotelik dla psów, w Krakowie lub w okolicy, w którym można bezpiecznie zostawić swojego pupila na czas wyjazdu? Sprawa dosyć pilna i nagła.[/B][/QUOTE] Polecam Hotel Amok :) [url]http://www.hotelamok.pl/[/url] Quote
Florentynka Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 [B]pilnie szukamy DT dla Pucka z banerka w moim podpisie![/B] Pies bezkonfliktowy w stosunku do innych zwierząt. DT może być płatny ( byle rozsądnie,środki mamy dość ograniczone), karmę zapewniamy i pokrycie kosztów utrzymania psa - reszta do negocjacji. Quote
Aga-ta Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 zapraszam na bazarki, na benka w dwupaku i suni z ulicy [URL]http://www.dogomania.pl/threads/189882-ROZNOSCI-slonik-pojemnik-na-lod-ramka-z-aniolkiem-i-inne-na-benka-w-dwupaku[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/189909-doniczki-art.kosmetyczne-kubek-z-lyzeczka-na-suczke-z-ulicy-i-benka-w-dwupaku?p=15096984#post15096984[/URL] i na watek suczki z Wadowic [URL]http://www.dogomania.pl/threads/189819-Jutro-jedziemy-na-wakacje-pies-zostaje-na-ulicy.-Potrzebna-pomoc-i-ogloszenia[/URL] Quote
paoiii Posted July 28, 2010 Posted July 28, 2010 Czy ktoś ma jakieś dokładniejsze informacje o Waderze białej suni husky z krk schroniska? :) Quote
rita60 Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Dziewczyny czy macie jakas młoda malizne na DT ? [url]http://www.dogomania.pl/threads/190077-Malizny-do-adopcji-Krak%C3%B3w[/url] Quote
agamika Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 [quote name='rita60']Dziewczyny czy macie jakas młoda malizne na DT ? [url]http://www.dogomania.pl/threads/190077-Malizny-do-adopcji-Krak%C3%B3w[/url][/QUOTE] widzęze Pani chyba na kilka frontów działa . bo jesli to ta sama (moge prosic na priva jej meila zeby to potwierdzić ? ale zgadza sie wiek dzieci i "wymagania" ) to do mnie wczoraj twierdziła ze czeka TYLKO na info czy sunia Lena jest do adopcji, a jeśli nie, to[B] będzie adoptować[/B] jonaszka od babulinki (którego jej podesłałam ) .. a tu widze ze szuka jednak dalej ... Quote
sugarr Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Proszę Was o radę, bo nie wiem co robić, a już zbyt długo nie robię nic. [IMG]http://img801.imageshack.us/img801/974/37855123099739386417970.jpg[/IMG] To jest pies mojej niegdyś bliskiej znajomej, chodziłyśmy razem do liceum. Od paru dobrych lat wszyscy nasi znajomi mówią o tym jaki pies jest chudy, kiedy jeszcze się z nią widywałam również wyglądał tragicznie. Ostatnio widziałam go na żywo chyba jakieś pół roku temu, przyjechała z nim do mnie w odwiedziny i wyglądał jak głodzony. Większość ludzi jednak podchodzi do sprawy pobłażliwie, mówi jej że to "anorektyk" albo że są chyba na wspólnej diecie (ta znajoma również drastycznie schudła jedząc normalnie, pies załatwia się od lat w domu, już nawet zastanawiałam się czy przypadkiem nie zaraziła się od niego tasiemcem) Co do załatwiania się w domu... Pies ma pokój w którym wolno mu się załatwiać, bo ona wychodzi z nim na spacery okazjonalnie... Teraz pies jest z nią nad morzem, więc ma chociaż trochę normalnego życia, ale właśnie zobaczyłam "piękne" zdjęcie z wakacji i się załamałam... Powtarzałam jej żeby poszła z nim do weterynarza, bo to że go karmi w nadmiarze (tak twierdzi) nie wystarczy. Niestety jak grochem o ścianę. Następnie dowiedziałam się, że planuje mu znaleźć nowy dom. Pies jest z rodowodem, o cudownym charakterze, ucieszyłam się bo byłam pewna że znajdzie się dla niego jakiś super dom... Niestety pies został i wygląda jak wygląda. Przez to, że to w pewien sposób bliska mi osoba, to już nie wiem jak mam postępować... Gdyby to był ktoś inny pewnie dzwoniłabym do TOZu i zgłaszała znęcanie się nad psem, ale wiem że to nie jest zła osoba, po prostu najwyraźniej nieodpowiedzialna (w związku ze swoim chudnięciem też nie poszła do lekarza) i nie mam pojęcia co robić. Macie jakiś pomysł co mogę zrobić? Quote
Asior Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 ja mam podaj mi namiary na nią.... inspektorzy podjadą, sprawdzą jaka jest sytuacja... Nie bój się, ze będzie miała jakieś tam problemy.. Jeśli inspektorzy uznają, że coś jest nie tak, nakażą jej poprawę warunków, jeśli tego nie zrobi dopiero wtedy będzie można jej odebrać psa... Quote
sugarr Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Na razie na dłuższą metę jest nad morzem, jak wróci (pewnie jakoś przed rozpoczęciem roku akademickiego) to dam Ci znać i wyślę namiary. Ale postaram się do tego czasu jeszcze wyperswadować chociaż wizytę u weta, ale to za mało, ten pies ma beznadziejne życie, więc spróbuję ją jeszcze ostatni raz przekonać żeby go oddała w dobre ręce. Niestety że to ja "nasłałam" na nią TOZ będzie się domyślać i na pewno nie obejdzie się bez wyrzutów i awantur, bo to taka wybuchowa osoba. Najważniejszy jednak ten biedny pies (jeszcze do tego to jest na prawdę pies anioł... strasznie kochany) więc będziemy w tej sprawie w kontakcie po wakacjach. Quote
Asior Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 może uda sie ją namówić na oddanie go w dobre ręce... Quote
Lidan Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Jak długo czeka się na interwencję na terenie Krakowa? Pytam bo mamy podobny przypadek w bloku. Suka, owczarek niemiecki (wątpię czy rasowy) mieszkająca w maleńkim mieszkanku nie jest w ogóle wyprowadzana na spacery. Mieszka u osób nadużywających alkoholu (para ochroniarzy) i awanturujących się w mieszkaniu. Prawie na pewno suka już nie jeden raz oberwała za szczekanie ale nie wiem czy ktoś to faktycznie widział. Trudno stwierdzić w jakim pies jest stanie bo widać go tylko przez szybę balkonu. Sąsiadka, która jest coraz bardziej zmartwiona tą sytuacją, a widzi więcej bo mieszka prawie na tym samym poziomie co ta suczka, brała dzisiaj ode mnie namiary do KTOZu więc pewnie w najbliższych dniach zgłosi się osobiście lub zadzwoni w tej sprawie. Quote
Evelka Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Eh... Biedny psiak... A jest taki śliczny... Faktycznie znalezienie Mu dobrego domu byłoby najlepszym wyjściem. Tzymam kciuki, żeby udało Ci się Jej to wytłumaczyć! Quote
Asior Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Lidan, nie ma jakiegoś określonego terminu.... jak jest chwila to inspektorzy załatwiają po kolei... Quote
Frotka Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Mogą być różne przyczyny chudnięcia. Tak może wyglądać pies zagłodzony ale też pies z chorą trzustką albo silnie zarobaczony itd.. W pierwszej kolejności trzeba zrobić badania krwi a potem zdiagnozować psa u dobrego lekarza. Jeśli wyślesz badania do Asior poproszę kogoś z lekarzy żeby zinterpretował je za darmo. Quote
sugarr Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 [quote name='Frotka']Mogą być różne przyczyny chudnięcia. Tak może wyglądać pies zagłodzony ale też pies z chorą trzustką albo silnie zarobaczony itd.. W pierwszej kolejności trzeba zrobić badania krwi a potem zdiagnozować psa u dobrego lekarza. Jeśli wyślesz badania do Asior poproszę kogoś z lekarzy żeby zinterpretował je za darmo.[/QUOTE] Czy to było odnośnie wklejonego przeze mnie Goldena? Ja nie sądzę żeby był głodzony, pies dostaje teraz pewnie więcej jedzenia niż trzeba. Problem właśnie w tym, że znajomej nie można przetłumaczyć, że musi z nim pójść do weterynarza, nie można zaproponować, że zrobi się to samemu, bo ona twierdzi, że "jutro pójdzie" itd... Poza tym pies tak jak pisałam - bardzo rzadko wychodzi na spacery, załatwia się od lat w wydzielonym dla niego pokoiku (z którego często nie wychodzi, np przy gościach). Dlatego chcę jeszcze podjąć ostatnią próbę namowienia koleżanki do opieki nad psem, lub chętniej - do oddania go. Myślę jednak, że muszę to raczej przeprowadzić na zasadzie "Hej, słyszałam że szukasz mu nowego domu, pytam bo mam bardzo fajnych ludzi którzy szukają Goldena" Jeżeli ją "zaatakuję" KTOZem czy swoją osobą to boję się, że efekt będzie odwrotny, ona sama przed sobą (a tym bardziej przed innymi ludźmi) nie chce przyznać, że znęca się nad psem w większym czy mniejszym stopniu, powtarza wielokrotnie że pies przytył ostatnio z uśmiechem na twarzy, a potem widzę takie zdjęcie i widzę, że od pół roku nic się nie zmieniło. A niestety wychodzenie na jeden 10 minutowy spacer dziennie i odmowa pomocy weterynaryjnej to w moich oczach już jest znęcanie się nad psem. No nic, dziewczyna wróci z nad morza, postaram się do niej pod innym pretekstem wprosić i zobaczę jak to wygląda wszystko tak na prawdę, dowiem się też jak jest od niej samej... Mooooże jakieś kroki poczyniła żeby go leczyć, moooże zaczęła z nim wychodzić częściej. Mam nadzieję, ale od lat było ciągle tak samo i nawet kiedy osobiście nie miałam z nią kontaktu, to nasi wspólni znajomi zdawali "relacje" jak w domu śmierdzi odchodami, jak pies strasznie wygląda. Po tak długim czasie już zwątpiłam, że ona kiedyś się tym biedakiem zajmie :( Quote
Afryka Posted August 2, 2010 Posted August 2, 2010 Straszna jest ta sytuacja opisana przez Sugarr. Przecież to męczarnia dla psa i męczarnia dla ludzi z nim mieszkających. Jaki smród musi być w tym domu :/ Jeśli chodzi o chudnięcie, to powodów może być 100 różnych, częściowo już wymienionych powyżej - robale, chora trzustka (u psa mojego taty chudnięcie było pierwszym objawem), chore nerki, jakieś problemy z układem pokarmowym, nowotwór... Może być też tak, że pies jest w ciągłym stresie i od tego chudnie. Ale czy pytałaś, dlaczego koleżanka nie wychodzi z tym psem na spacery? Nie chce jej się zwyczajnie? Czy może dziewczyna ma jakieś problemy psychiczne? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.