Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='mar.gajko']Wejdź w swój "panel użytkownika", tam sa wiadomiści, wejdź, "napisz pr. wiad" wejdź, do Camara jakiś tytuł, i "zatwierdź wiadomość".[/quote]
Ok wiem jak wysłać wiadomość, ale żeby ja wysłać, muszę znaleźć Camarę i tego nie wiem jak ją znaleźć

Posted

[quote name='irenaka']Ja spróbuję się dodzwonić do Gosi, zapytam o ludzi, bo mam nazwisko.[/quote]
Super. Będę czekać na odpowiedź. Oby to nie był ten dom. A swoją drogą, szkoda temtego psiaka :-(

Posted

[quote name='Camara']Mogę sprawdzić dom w Michałowicach...[/quote]
Bardzo, bardzo Cię o to proszę.
Tamtem psiak koczuje pod budowanym domem. Pewnie jak był stan otwarty, to spał wewnątrz. Teraz są już wstawione okna i drzwi i biedak leży na gołej ziemi. Nie ma tam nawet trawy, bo jak to na budowie, samochody "wyjeździły". Pewnie dlatego ma gdzieniegdzie sfilcowaną sierść :placz:

[quote name='Camara']...Telefon do "tamtego domu" zaczynał sie na 888******[/quote]
Irenko, a jak zaczyna się nr telefonu do tego domu ?

Posted

weszko, dzieki za info, pojade zajrzec - moze Biko wreszcie sie wybiega (na razie ja sie chyba bardziej wybieguje niz on...)

kiwi, dzieki :) ja to zaproszenie serio traktuje i mozesz spodziewac sie wizyty w tygodniu - Bikus bedzie szczesliwy, wybieg, a do tego male, czarne przekaski :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

[quote name='liryka']przekaski na wynos :P poza tym wole demona albo tole, niz gdyby mial mi przyniesc w pysku jakis upolowany samochod...[/quote]

ty uważaj uważaj :diabloti: jak sie tola wkurzy to przekaska bedzie ale z twojego bikusia :evil_lol:

Posted

[quote name='elik']Bardzo, bardzo Cię o to proszę.
Tamtem psiak koczuje pod budowanym domem. Pewnie jak był stan otwarty, to spał wewnątrz. Teraz są już wstawione okna i drzwi i biedak leży na gołej ziemi. Nie ma tam nawet trawy, bo jak to na budowie, samochody "wyjeździły". Pewnie dlatego ma gdzieniegdzie sfilcowaną sierść :placz:


Irenko, a jak zaczyna się nr telefonu do tego domu ?[/quote]


[B]elik[/B] - oczywiście, że pojadę i sprawdzę.
Tylko czy ty rozmawiałaś z tą osobą z Michałowic?
czy ona chce tego psa?
bo jeżeli nikt z nią nie rozmawiał a ona nie wyraziła chęci przygarnięcia konkretnego psa - to... nie mam podstaw do żadnej wizyty przedadopcyjnej :cool1:

Posted

[quote name='Camara'][B]elik[/B] - oczywiście, że pojadę i sprawdzę.
Tylko czy ty rozmawiałaś z tą osobą z Michałowic?
czy ona chce tego psa?
bo jeżeli nikt z nią nie rozmawiał a ona nie wyraziła chęci przygarnięcia konkretnego psa - to... nie mam podstaw do żadnej wizyty przedadopcyjnej :cool1:[/quote]
No i wyszło szydło z worka, żem kompletnie niekumata w tych sprawach :oops:
Bo ja to pierwszy raz :p
A tak poważnie to dobrze, że o tym mówisz, nie mam zielonego pojęcia o procedurach adopcji, choć adopcję mam już za sobą, tyle, że to ja byłam tą, która przyjęła psiaka więc nie wiem co i jak po kolei z tej drugiej strony trzeba zrobić.
Na razie z nikim nie rozmawiałam i nie wiem od czego zacząć. Pewnie od zrobienia psiakowi zdjęcia, ale z tym będzie problerm, bo mogę tam pojechać dopiero w przyszłyum tygodniu. Kurde, nie wiem więc od czego zacząć. Poradźcie proszę. Ja nie wiem co i jak :shake:

Posted

[quote name='Camara'][B]elik[/B] - oczywiście, że pojadę i sprawdzę.
Tylko czy ty rozmawiałaś z tą osobą z Michałowic?
czy ona chce tego psa?
bo jeżeli nikt z nią nie rozmawiał a ona nie wyraziła chęci przygarnięcia konkretnego psa - to... nie mam podstaw do żadnej wizyty przedadopcyjnej :cool1:[/quote]
Buuuuuuu :placz::placz: to już nie aktualne. Sąsiad zaproponował Pani dwa szczeniaki. Ja głupia miałam nadzieję. Powinnam wiedezieć, że tak szybko nie znajduje się domków

Posted

[quote name='karusiap']elik przede wszytskim trzeba psy zabezpieczyc,hotel, DT cokolwiek....o DT bedzie bardzo ciezko...[/quote]
Tak, mam tego świadomość, tylko, że boję się, że sama nie podołam :-(

Posted

Przy Alejach Pokoju, 3 przystanki przed Plazą jest sklep Lewiatan. Siedzi przed nim i sprzedaje stare książki kobieta z sunią. Nie zaiteresowałabym się tym gdyby nie fakt, że sunia jest chora. Kobieta kocha ją, wzięła ją z azylu 9 lat temu, nie jest w stanie sama ją leczyć. Kiedy dałam pieniądze poszły na inne cele, mam nadzieję, że na jedzenie. Skontaktowałam się z weterynarzem, do którego chodzi kobieta i wiem, że leki suni, pozwalające jej żyć to 120 zł miesięcznie. Pieniądze powinniśmy płacić weterynarzowi a panią zawiadomić, że ma od niego odebrać lelarstwa. Ja mogę zaoferować do końca życia suni 30 zł. miesięcznie. Może ktoś jeszcze pomoże? Wątku nie zakładam bo odchodzę z dogo. Telefon do weta i adres podam na pw.

Posted

tamb, mysle ze rozsadnie bedzie zrobic tak: napisac pismo do tozu, że kobieta ma psa ze schroniska, ktorego bardzo kocha, sama jest w trudnej sytuacji materialnej - tzreba dołaczyc odcinek renty, emerytury czy co ona ma - albo ajkies zaswiadczenie z eejst bezrobotna czy cokolwiek i mysle ze jest duza szansa ze toz lub schronisko zapewni suni opieke i leki. z tozem najlepiej sie dogaduje beata chyba
co to za leki? moze mozna kupic w ludzkiej aptece i byłoby taniej?
schronisko ogłasza przetarg na dostawe leków wiec tez ma nizsze ceny

Posted

Jakiś lek na nerki, zapytam weterynarza o nazwę. Boję się formalności długo trwających w TOZie a nie mam na nic czasu. Kobieta trudna, nie chcę z nią nawiązywać bliższego kontaktu tylko pomóc psu.

Posted

przepraszam was za offa, ale nie wiem gdzie i do kogo sie zwrocic o rade :(

moze mi jakos pomozecie bo kompletnie nie wiem gdzie napisac i co robic....wczoraj kolo mojej pracy pojawila sie mama z czteroma kocietami - skryły sie przed deszczem kolo biura i narazie tam zostaly. Maluchy sa juz na tyle duze, ze jak im dzis dalismy jesc to zjadly normalna kocia karme. Maluchy moznaby złapać, ale mamy raczej nie dam rady :( jest praktycznie dzika :( tylko nie mam co zrobic z tymi maluchami :( mam w domu kotke, ktora maluchow raczej nie zaakceptuje :( gdybym jeszcze miala dom ale w mieszkaniu nie mam takiej mozliwosci - poradzcie co robic - propozycje wyslijcie na PW jesli mozecie !!!!! [B]szefowa chce je przepedzic[/B] :(

Posted

najlepiej pytaj Tweety, ostatnio w 10 minut mi zagospodarowała kota....


tamb, w tozie formalnosci nie trwaja tak długo, ale pani musi sie chciec do tozu pojechac, oni pewnie powiedza co trzeba zrobic, napisac, no wiec potem musi pojechac znow a byc moze potem jeszcze do schroniska po leki jezdzic...
wiec musi sie jej chciec...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...