mar.gajko Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 Wejdź w swój "panel użytkownika", tam sa wiadomiści, wejdź, "napisz pr. wiad" wejdź, do Camara jakiś tytuł, i "zatwierdź wiadomość". Quote
irenaka Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 Ja spróbuję się dodzwonić do Gosi, zapytam o ludzi, bo mam nazwisko. Quote
irenaka Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 Ja spróbuję się dodzwonić do Gosi, zapytam o ludzi, bo mam nazwisko. Quote
elik Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='mar.gajko']Wejdź w swój "panel użytkownika", tam sa wiadomiści, wejdź, "napisz pr. wiad" wejdź, do Camara jakiś tytuł, i "zatwierdź wiadomość".[/quote] Ok wiem jak wysłać wiadomość, ale żeby ja wysłać, muszę znaleźć Camarę i tego nie wiem jak ją znaleźć Quote
elik Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='irenaka']Ja spróbuję się dodzwonić do Gosi, zapytam o ludzi, bo mam nazwisko.[/quote] Super. Będę czekać na odpowiedź. Oby to nie był ten dom. A swoją drogą, szkoda temtego psiaka :-( Quote
Camara Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 Mogę sprawdzić dom w Michałowicach. Telefon do "tamtego domu" zaczynał sie na 888****** Quote
elik Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='Camara']Mogę sprawdzić dom w Michałowicach...[/quote] Bardzo, bardzo Cię o to proszę. Tamtem psiak koczuje pod budowanym domem. Pewnie jak był stan otwarty, to spał wewnątrz. Teraz są już wstawione okna i drzwi i biedak leży na gołej ziemi. Nie ma tam nawet trawy, bo jak to na budowie, samochody "wyjeździły". Pewnie dlatego ma gdzieniegdzie sfilcowaną sierść :placz: [quote name='Camara']...Telefon do "tamtego domu" zaczynał sie na 888******[/quote] Irenko, a jak zaczyna się nr telefonu do tego domu ? Quote
irenaka Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 Camara wysłałam Ci SMS. Dzisiaj już dawałam Kiwi namiary na ten dom. Ale jeżeli faktycznie możesz ich sprawdzić to prześlę Ci ich namiary na pw. Quote
liryka Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 weszko, dzieki za info, pojade zajrzec - moze Biko wreszcie sie wybiega (na razie ja sie chyba bardziej wybieguje niz on...) kiwi, dzieki :) ja to zaproszenie serio traktuje i mozesz spodziewac sie wizyty w tygodniu - Bikus bedzie szczesliwy, wybieg, a do tego male, czarne przekaski :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
agamika Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 liryka ale pamietaj : pies po jedzeniu nie moze biegać!!! Quote
liryka Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 przekaski na wynos :P poza tym wole demona albo tole, niz gdyby mial mi przyniesc w pysku jakis upolowany samochod... Quote
kiwi Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='liryka']przekaski na wynos :P poza tym wole demona albo tole, niz gdyby mial mi przyniesc w pysku jakis upolowany samochod...[/quote] ty uważaj uważaj :diabloti: jak sie tola wkurzy to przekaska bedzie ale z twojego bikusia :evil_lol: Quote
liryka Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 biszkopt chudy i zylasty, najwyzej na gryzaka sie nadaje :) Quote
Camara Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='elik']Bardzo, bardzo Cię o to proszę. Tamtem psiak koczuje pod budowanym domem. Pewnie jak był stan otwarty, to spał wewnątrz. Teraz są już wstawione okna i drzwi i biedak leży na gołej ziemi. Nie ma tam nawet trawy, bo jak to na budowie, samochody "wyjeździły". Pewnie dlatego ma gdzieniegdzie sfilcowaną sierść :placz: Irenko, a jak zaczyna się nr telefonu do tego domu ?[/quote] [B]elik[/B] - oczywiście, że pojadę i sprawdzę. Tylko czy ty rozmawiałaś z tą osobą z Michałowic? czy ona chce tego psa? bo jeżeli nikt z nią nie rozmawiał a ona nie wyraziła chęci przygarnięcia konkretnego psa - to... nie mam podstaw do żadnej wizyty przedadopcyjnej :cool1: Quote
elik Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='Camara'][B]elik[/B] - oczywiście, że pojadę i sprawdzę. Tylko czy ty rozmawiałaś z tą osobą z Michałowic? czy ona chce tego psa? bo jeżeli nikt z nią nie rozmawiał a ona nie wyraziła chęci przygarnięcia konkretnego psa - to... nie mam podstaw do żadnej wizyty przedadopcyjnej :cool1:[/quote] No i wyszło szydło z worka, żem kompletnie niekumata w tych sprawach :oops: Bo ja to pierwszy raz :p A tak poważnie to dobrze, że o tym mówisz, nie mam zielonego pojęcia o procedurach adopcji, choć adopcję mam już za sobą, tyle, że to ja byłam tą, która przyjęła psiaka więc nie wiem co i jak po kolei z tej drugiej strony trzeba zrobić. Na razie z nikim nie rozmawiałam i nie wiem od czego zacząć. Pewnie od zrobienia psiakowi zdjęcia, ale z tym będzie problerm, bo mogę tam pojechać dopiero w przyszłyum tygodniu. Kurde, nie wiem więc od czego zacząć. Poradźcie proszę. Ja nie wiem co i jak :shake: Quote
elik Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 [quote name='Camara'][B]elik[/B] - oczywiście, że pojadę i sprawdzę. Tylko czy ty rozmawiałaś z tą osobą z Michałowic? czy ona chce tego psa? bo jeżeli nikt z nią nie rozmawiał a ona nie wyraziła chęci przygarnięcia konkretnego psa - to... nie mam podstaw do żadnej wizyty przedadopcyjnej :cool1:[/quote] Buuuuuuu :placz::placz: to już nie aktualne. Sąsiad zaproponował Pani dwa szczeniaki. Ja głupia miałam nadzieję. Powinnam wiedezieć, że tak szybko nie znajduje się domków Quote
karusiap Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 elik przede wszytskim trzeba psy zabezpieczyc,hotel, DT cokolwiek....o DT bedzie bardzo ciezko... Quote
karusiap Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 Czy ktos nie wybiera sie do Poznania?mamy DT dla dobka,ktory trafil do schroniska w stanie tragicznym,teraz juz mozna go przewiesc. Quote
jotpeg Posted June 17, 2008 Posted June 17, 2008 tutaj nowy potencjalny krakus: [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=112511[/url] Quote
elik Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 [quote name='karusiap']elik przede wszytskim trzeba psy zabezpieczyc,hotel, DT cokolwiek....o DT bedzie bardzo ciezko...[/quote] Tak, mam tego świadomość, tylko, że boję się, że sama nie podołam :-( Quote
tamb Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 Przy Alejach Pokoju, 3 przystanki przed Plazą jest sklep Lewiatan. Siedzi przed nim i sprzedaje stare książki kobieta z sunią. Nie zaiteresowałabym się tym gdyby nie fakt, że sunia jest chora. Kobieta kocha ją, wzięła ją z azylu 9 lat temu, nie jest w stanie sama ją leczyć. Kiedy dałam pieniądze poszły na inne cele, mam nadzieję, że na jedzenie. Skontaktowałam się z weterynarzem, do którego chodzi kobieta i wiem, że leki suni, pozwalające jej żyć to 120 zł miesięcznie. Pieniądze powinniśmy płacić weterynarzowi a panią zawiadomić, że ma od niego odebrać lelarstwa. Ja mogę zaoferować do końca życia suni 30 zł. miesięcznie. Może ktoś jeszcze pomoże? Wątku nie zakładam bo odchodzę z dogo. Telefon do weta i adres podam na pw. Quote
kiwi Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 tamb, mysle ze rozsadnie bedzie zrobic tak: napisac pismo do tozu, że kobieta ma psa ze schroniska, ktorego bardzo kocha, sama jest w trudnej sytuacji materialnej - tzreba dołaczyc odcinek renty, emerytury czy co ona ma - albo ajkies zaswiadczenie z eejst bezrobotna czy cokolwiek i mysle ze jest duza szansa ze toz lub schronisko zapewni suni opieke i leki. z tozem najlepiej sie dogaduje beata chyba co to za leki? moze mozna kupic w ludzkiej aptece i byłoby taniej? schronisko ogłasza przetarg na dostawe leków wiec tez ma nizsze ceny Quote
tamb Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 Jakiś lek na nerki, zapytam weterynarza o nazwę. Boję się formalności długo trwających w TOZie a nie mam na nic czasu. Kobieta trudna, nie chcę z nią nawiązywać bliższego kontaktu tylko pomóc psu. Quote
t_kasiek Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 przepraszam was za offa, ale nie wiem gdzie i do kogo sie zwrocic o rade :( moze mi jakos pomozecie bo kompletnie nie wiem gdzie napisac i co robic....wczoraj kolo mojej pracy pojawila sie mama z czteroma kocietami - skryły sie przed deszczem kolo biura i narazie tam zostaly. Maluchy sa juz na tyle duze, ze jak im dzis dalismy jesc to zjadly normalna kocia karme. Maluchy moznaby złapać, ale mamy raczej nie dam rady :( jest praktycznie dzika :( tylko nie mam co zrobic z tymi maluchami :( mam w domu kotke, ktora maluchow raczej nie zaakceptuje :( gdybym jeszcze miala dom ale w mieszkaniu nie mam takiej mozliwosci - poradzcie co robic - propozycje wyslijcie na PW jesli mozecie !!!!! [B]szefowa chce je przepedzic[/B] :( Quote
kiwi Posted June 18, 2008 Posted June 18, 2008 najlepiej pytaj Tweety, ostatnio w 10 minut mi zagospodarowała kota.... tamb, w tozie formalnosci nie trwaja tak długo, ale pani musi sie chciec do tozu pojechac, oni pewnie powiedza co trzeba zrobic, napisac, no wiec potem musi pojechac znow a byc moze potem jeszcze do schroniska po leki jezdzic... wiec musi sie jej chciec... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.