toyota Posted March 14, 2013 Author Share Posted March 14, 2013 (edited) Atomowko, mam kontakt z trzema domami szczeniaków od Soni i wszystkie 3 są właśnie takie jak ona, pewnie pozostałe też. Czy uważasz, że każdy z tych ludzi miałby mi teraz złożyć reklamacje i oddać psa, bo nie pasuje do ich wyobrażeń i nie zachwuje się jak przysłowiowy labrador ? Jakoś w DT u daśki nie rzucała się na każdego, ja również chodziłam ją dokarmiać w towarzystwie różnych osób i swojego dziecka i nikogo nie ugryzła. Wystarczyło być stanowczym. Moje psy nie dziamgają, ale gryzą obcych ludzi. Dla mnie to nic nadzwyczajnego. Sonia jest teraz starsza o 1, 5 roku i przyzwyczaiła się do tych ludzi. Pokochała ich i jest dla nich lojalna. Trudno jest wyadoptować psa, który nie toleruje obcych, bo potencjalnym adoptującym Sonia pokaże zęby. TO JEST PROBLEM. Edited March 14, 2013 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 14, 2013 Author Share Posted March 14, 2013 [quote name='Atomowka'] Zrozumcie przeciętny człowiek nie jest w stanie podporządkować całego życia pod psa, nie dlatego,ze go nie kocha, tylko dlatego bo jednak człowiek niż pies jest ważniejszy[/QUOTE] Raczej jest dokładnie odwrotnie. Decyzja o posiadaniu psa wiąże się z tym, że całe życie trzeba poukładać pod psa. Przynajmniej 3, 4 spacery dziennie, wybieganie, brak spontanicznych wyjazdów, no chyba, że z psem. Cały czas trzeba myśleć, że pies (psy) zostały same w domu, trzeba wrócić na czas, trzeba pomiętać by miały wodę, jedzenie, zabawę, bo inaczej zdemolują mieszkanie, do tego nierzadko problemy wychowawcze, pies sam z siebie nie jest "ułożony", jeden sika w domu, inny kradnie jedzenie ze stołu, grzebie w śmietniku, je kocie kupy, goni zwierzynę w lesie, goni pojazdy, rzuca się na przechodniów, psy, i jak już to wszystko opanujesz i masz psa idealnego, tak mniej więcej w okolicy jego 10 roku życia ;), wtedy okazuje się, że choruje i znowu problemy, tym razem z jego zdrowiem, po czym pies umiera i zostajesz z żalem i poczuciem, że straciłaś cudownego przyjaciela, z którym rozumiałaś się bez słów. Państwo zostali uprzedzeni o tym, że Sonia jest psem bardzo wymagającym, nadaje się tylko do domu aktywnego. Pani miała biegać z nią codziennie (teningi do maratonów). Sonia podobno biega idealnie, nic ją wtedy nie rozprasza, nie zwraca uwagi na przechodniów, zwierzęta, nie ciągnie, biega równo (info z obecnego DS). Ponadto państwo podjęli decyzję rok temu, że Sonia zostaje. Zwlaszcza pan był przeciwny by ją oddać. Daśka rok temu miała chęć zaadoptować Sonię. Pani wówczas nie odpowiedziała na mojego maila, który miał na celu zorientowanie się w sytuacji Soni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Toyota ale ja to rozumiem, wiem,że to nie fair, wiem,że psa się nie oddaje. Ja to wiem, Ty to wiesz, ale dla zwykłego człowieka czasami pewne rzeczy przerastają. Nie rozumiem zupełnie jak mogą chcieć oddać Sonię do schronu, tego nie pojmuję Jeżeli faktycznie jest tak źle i nie dają rady, uważam że powinni szukać jaj innego lepszego domu No a porównywanie psa który się rzuca na ludzi do ciągnących i dziamgających połowę mniejszych pudelków to nieporozumienie Nie usprawiedliwiam ludzi absolutnie, rozumiem Twoje rozgoryczenie. Może Daśka teraz tez da szanse Soni?> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Atomówka ja nie piszę, że to taki sam problem tylko że każdy pies to pewne niedogodności, na które osoba odpowiedzialna się godzi biorąc psa. Tym bardziej, że problemy nie pojawiły się chyba nagle, wiadomo było jaki to psiak. Chyba źle mnie zrozumiałaś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Energy zgadza się ale nikt nie wiedziała, że Sonia taka jest Miał być wymagająca owszem, ale nie rzucająca się na przechodniów Nie pamiętam dokładnie, ale z tego co kojarzę DS Soni kiedyś tu pisała o jej problemach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Ja może i nie jestem do końca normalna-ale u mnie pies jest traktowany jak członek rodziny-nawet mój syn mówi o nich "moi bracia". Może nie są idealni-ale wiem jak reagują na różne sytuacje-więc wiem kiedy np. skrócić smycz, kiedy i jak odwrócić ich uwagę-a tłumaczenie wielkością psa...jeden z moich waży ok 50 kg-ciągnie jak czołg-ale to było w moim interesie,aby nauczyć go posłuszeństwa. Jeeeju-Energy, Ty w góry owce wozisz????:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 [quote name='Hope2'] Jeeeju-Energy, Ty w góry owce wozisz????:evil_lol:[/QUOTE] No nie:obrazic: Moje pudliszony nawet po górach łażą:eviltong: I wcale nie są takie łatwe w prowadzeniu bo razem to prawie 30 kg i każde najchętniej ciągnie w inną stronę :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 No bo do owiec powinnaś mieć psa pasterskiego:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 SE zapisuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Zaglądam do Soni...ależ tu dzisiaj cicho... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted March 16, 2013 Share Posted March 16, 2013 A kiedy ta bidulka Sonia musi wrócic ? Mam nadzieje, ze nie dostała natychmiastowego wypowiedzenia ?:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 16, 2013 Share Posted March 16, 2013 Niby nie dostała-była opcja hotelowania, DS był skłonny przez jakiś czas opłacać połowę "czynszu"...a z drugiej strony tel do schroniska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted March 16, 2013 Share Posted March 16, 2013 [quote name='Hope2']Niby nie dostała-była opcja hotelowania, DS był skłonny przez jakiś czas opłacać połowę "czynszu"...a z drugiej strony tel do schroniska...[/QUOTE] Po prostu jej nie kochają ...:-( Nigdy tego nie zrozumiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 16, 2013 Share Posted March 16, 2013 [quote name='bela51']Po prostu jej nie kochają ...:-( Nigdy tego nie zrozumiem.[/QUOTE] ja też nie...na początku myślałam,że sunia jest kłapiąca w stosunku do domowników-ale nie jest, kocha swoich ludzi, dziecko ją uwielbia...więc dlaczego tak? znudziła się? bo leki przestały działać? bo łatwiej oddać niż popracować? a może jestem niesprawiedliwa? nie wiem-nie znam psa,nie znam ludzi-nie wiem co się stało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted March 16, 2013 Share Posted March 16, 2013 Asiu ale na czym koniec końców stanęło? Co z sunią?????? Możemy zacząć działać, zbierać kasiorę itp. ale na czym stoimy? Opiekunka zdaje się pisała tu na wątku, może sama opisze co zamierza? Masz z nią kontakt? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 17, 2013 Share Posted March 17, 2013 Zagladam do suńki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 20, 2013 Author Share Posted March 20, 2013 Wczoraj ponownie dzwonił pan Soni próbując ją wcisnąć do schroniska. Oczywiście schronisko w żadnym wypadku jej nie przyjmie. Pan mówił, że już kilka schronisk odmówiło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted March 20, 2013 Share Posted March 20, 2013 No akurat nie wiem czy to przemyślane działanie schronu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 20, 2013 Author Share Posted March 20, 2013 (edited) Schronisko nie przyjmuje psów od właścicieli, tylko bezpańskie. UM nie chce płacić za psy, które mają właściciela. Właściciel schroniska jest prywatną osobą i trudno, żeby utrzymywał psy za swoje pieniądze niczym Violetta V. U nas boksy wyglądają np. tak: [IMG]http://img109.imageshack.us/img109/5030/sektor.jpg[/IMG] W jednym takim blaszaku siedzi 5 dużych psy. Czasem się pogryzą, czasem gorzej. Najwyraźniej państwu jest wszystko jedno, byle pozbyć się problemu. Rzeczywiście trudno jest postawić kojec na swojej działce dla psa, wychodzić z nim na spacery, bawić się pod kontrolą w ogrodzie i przede wszystkim trzymać w domu, bo Sonia została wydana z DT jako pies przyzwyczajony do mieszkania w domowych warunkach. Edited March 22, 2013 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 20, 2013 Author Share Posted March 20, 2013 [quote name='Energy']No akurat nie wiem czy to przemyślane działanie schronu...[/QUOTE] Rzeczywiście schronisko mogło ulżyć państwu w sprawowaniu opieki nad ich własnym psem i wsadzić ją do blaszaka z 4 innymi. W dodatku na koszt właściciela schroniska, bo miasto nie finansuje psów, które właściciel chce oddać. Sorry, Energy nie mam nic do Ciebie, ale czuję się oszukana przez tych ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted March 20, 2013 Share Posted March 20, 2013 (edited) Toyota ale wiesz o co mi chodziło:( ja absolutnie nie jestem za jej powrotem do schronu tylko się o nią boję...Wyżej pisałam co myślę w ogóle o ds suńki, nie myślę nic dobrego, zapewniam. A ona nie może wrócić tam gdzie była? Nie czytałam całego wątku... A ostatnią rzeczą, o której bym pomyślałą jest ulżenie ds!!! Edited March 20, 2013 by Energy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted March 20, 2013 Share Posted March 20, 2013 Ale czy nie można sprawy załatwić polubownie? Powiedzieć Państwu, że szukamy domu, zbieramy pieniądze, zapytac ile oni są gotowi dołożyć, a do tego czasu niechaj ją trzymają, jak się zobowiązali w umowie, łaski nie robią!!! Zawsze można sprawę zgłosić do Straży Miejskiej, na Policję, do TOZu lokalnego:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted March 20, 2013 Share Posted March 20, 2013 [quote name='toyota']Schronisko nie przyjmuje psów od właścicieli, tylko bezpańskie. UM nie chce płacić za psy, które mają właściciela. Właściel schroniska jest prywatną osobą i trudno, żeby utrzymywał psy za swoje pieniądze niczym Violetta V. U nas boksy wyglądaja np. tak: [IMG]http://img109.imageshack.us/img109/5030/sektor.jpg[/IMG] W jednym takim blaszaku siedzą 4 duże psy. Czasem sie pogryzą, czasem gorzej. Najwyraźniej państwu jest wszystko jedno, byle pozbyć się problemu. Rzeczywiście trudno jest postawić kojec na swojej działce dla psa, wychodzić z nim na spacery, bawić się pod kontrolą w ogrodzie i przede wszystkim trzymać w domu, bo Sonia została wydana z DT jako pies przyzwyczajony do mieszkania w domowych warunkach.[/QUOTE] Matko jedyna, to znaczy że te biedne psiaki nawet powyglądać sobie nie mogą, z każdej strony osłonięte blachą:shake:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 20, 2013 Share Posted March 20, 2013 KILKA SCHRONÓW?????? Czyli mam rozumieć,że DS szuka SCHRONU, który przyjmie psa???? Wiecie co? czasami zastanawiam się,czy to ja zwariowałam,czy świat oszalał.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted March 20, 2013 Share Posted March 20, 2013 Toyota czy Ty telefonicznie rozmawiałaś teraz z tymi ludźmi? Teraz tzn od momentu kiedy się dowiedziałaś,że chcą Sonie do schronu wyrzucić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.