Jump to content
Dogomania

SONIA po roku znów wraca z adopcji :(((. Pomocy !


toyota

Recommended Posts

[quote name='chita']toyota a facet cos mowil jak suka do innych psow? mo rodzice mieszkaja nie daleko, musze pogadac z nimi moze by jakiego malca przetrzymali...[/QUOTE]

Gadaj z rodzicami czy nie wzięliby choć ze dwóch na tymaczas. Mogę je dowieźć.

Szczeniaki muszą zniknąć od dziada za 2 tygodnie. Facet mocno zdegustowany, że piszczą w nocy i nie może spać. Powiedziałam mu, że jak założył hodowlę, to musi wytrzymać. On mi na to, że ona sama poszła :roll:. To ja wtedy, że to człowiek musi myśleć, a nie pies ! Niejedna żona czy córka się nie upilnuje, a pan by chciał, żeby się suka upilnowała :roll:.

Nie wiem jak ona do innych psów. Jednak rok temu była w schronie i nie była konfliktowym psem.

Koty absolutnie toleruje. Nie gania ich nawet na terenie własnego ogródka, nawet jak zaglądają jej do miski.

Pomimo, że znam ją krótko, widzę wyraźnie, że ma wdzięczny charakter i można jej zaufać.

Ogromnie się cieszy na mój widok. Chyba rozpoznaje z daleka dźwięk silnika, bo stoi przy płocie i mnie wypatruje. Wystarczyło 3 razy zawieźć jej jedzenie :roll:.
Suchą karmę zostawiłam na co dzień, ale jak przyjeżdżam dostaje jeszcze puszkę.

Teraz jest zamykana na 9 godzin w domku działkowym i utrzymuje czystość i nic nie niszczy ( jest tam wersalka i inne graty ).

Link to comment
Share on other sites

Cholera wie po co wziął tą sunię. Szczeniakom nie zrobi krzywdy, bo jakby chciał się ich pozbyć to by je zabił jak się urodziły.

A on jest taki bezradny i zdziwiony tym co się stało, że sunia mu taki numer wycięła !
Kilka razy mi tłumaczył, że ona była takim dobrym psem, tak się pilnowała i nie wie co się stało, że poszła za psem :roll:.

Jednak już teraz chciałby się pozbyć kłopotu i zacząć je rozdawać lub wypuścić na wolność :shake:.

Dlatego wozimy jedzenie dla psiaków i także dla niego. Ustaliłam, że zabiorę szczeniaki 30. 04 (w sobotę). Obiecałam, że jak się uporam z małymi, spróbuję znaleźć dom także dla suni.

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam gnojom ogłoszenia, tekst raczej marny ale nic więcej nie potrafiłam o nich napisać. Wiem,że Ola zamówiła ale tak na szybko na najważniejszych portalach będą miały
[url]http://warszawa.gumtree.pl/[/url]
[url]http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,32027,Lw==.html[/url]
[url]http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/?id=21185&n=Grubiutkie-kulki-szukaja-domow--8-szczeniakow-czeka-na-rodziny[/url]
[url]http://www.morusek.pl/ogloszenie/54133/grube-kulki-czekaja-na-domki-czyli-8-szczeniakow-szuka-rodzin/[/url]
[url]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Puszyste-kulki-czyli-8-szczeniakow-szuka-domu,38162[/url]
[url]http://www.doadopcji.pl/ogloszenie/54133/grube-kulki-czekaja-na-domki-czyli-8-szczeniakow-szuka-rodzin/[/url]
[url]http://www.najpewniej.pl/anons.php?nr=106500[/url]
[url]http://www.nasipupile.pl/ogloszenia/zobacz/grube-kulki-czekaja-na-domki-czyli-8-szczeniakow-szuka-rodzin_10660.html[/url]
[url]http://pineska.pl/[/url]
[url]http://www.pajeczyna.pl/[/url]

Link to comment
Share on other sites

Toyota, a ja czekam na potwierdzenie pewnej info w sprawie wzięcia całej gromadki, jaka by się ostała do DT. Niestety osoba, która może pomóc nie da rady zrobić tego bez finansowego wsparcia. W grę wchodzą takie warunki: kojec na podwórku, wolontariusz do opieki, taki układ, nie mam pojęcia czemu. Pan ma psiaka, ale malutkiego, trzyma go w domu. Obok jest moja zaufana koleżanka, która zawsze by podglądała całą gromadkę. Jak zaszłaby taka potrzeba i przypilnowała, gdyby Pan musiał wyjść, zdarza się to rzadko. Koleżanka ma hotelik dla psiaków:) Pan jest osobą, która na bank nie zrobi psu krzywdy. Ma warunki, chce pomóc, ale trzeba by zrobić zrzutę. Czekam na konkretne wieści. Powiedz proszę co o tym myślisz? To są okolice Łowicza. Przyznam, że ja tam nigdy nie byłam, nie widziałam jakie są warunki. Nie mam podstaw, by sadzić, że jest inaczej, niż mówi koleżanka:)
I napisz jak ta wizyta wypadła!!! Sensowny domek????

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za wklejenie fotek.

Na pierwszym zdjęciu karma, którą kupiłam.

Na drugim ich buda i obok okno, którym właściciel zasłaniał otwór budy, a w niej sunię ze szczeniakami - na 9 godzin !
Na szczęście dał sobie przetłumaczyć i wziął rodzinkę do domku działkowego.



Co do wizyty - niestety nie jestem zachwycona.
Nie wiem jednak, czy mogę wybrzydzać w tej sytuacji.

Potencjalny domek to młode, bezdzietne małżeństwo, mieszkające w bloku na 4 piętrze. Ludzie Ci pochodzą ze wsi.

Niefajne jest to, że bardzo naciskali mnie, abym jak najszybciej wydała im szczeniaka, bo ma to być prezent od Zająca :roll:.
Tłumaczyłam, że szczeniaki skończą dopiero w przyszłą niedzielę 5 tygodni ( udało się to ustalić z właścicielem kiedy się urodziły).
Uważam, że mogą być odłączone od matki 30 kwietnia, będą wtedy miały 6 tygodni.

Ustaliłam z wetem, że zrobię im powtórne odrobaczenie jutro ( po 10 dniach) i za tydzień pierwsze szczepienie na wirusówki. Po 3 dniach od szczepienia szczeniaczek będzie mógł być oddany do DS.

Ludzie Ci koniecznie chcą szczeniaka wcześniej.Twierdzą, że sami go zaszczepią i odrobaczą. Tłumaczyłam, że to jest dla ich dobra i dla dobra pieska, żeby miał skończone 6 tygodni i był już po pierwszym szczepieniu, bo teraz szczenięta są na działce, gdzie nie mają dostępu inne psy, a u nich maluch trafi na "zapsione " osiedle i może zachorować. Uważam, że wiek 6 tygodni to jest absolutne minimum.

Nie trafia do do nich. Argumentowali, że mąż zawsze brał 4 tygodniowe szczeniaki i że taki wiek jest najlepszy do nawiązania więzi z człowiekiem. Powoływali się na swojego weta. Zapytałam o jego nazwisko i dowiedziałam się, że to jakiś wiejski wet ze wsi, z której pochodzą.

Nie dało się im nic przetłumaczyć. Ostatecznie odpowiedziałam, że nie tylko ja decyduję w kwestii tych szczeniąt, bo więcej osób jest zaangażowanych w pomoc i stanęło na tym, że zapytam tych osób ;).

Oczywiście nie wydam im szczeniaka wcześniej. Myślę, że nie wycofają się z tego powodu, ale to chyba niezbyt dobrze o nich świadczy, że stawiają swoje widzimisię ponad dobro pieska.

W innych istotnych kwestiach nie dało się nic z nich wycisnąć, np. czy mieli kiedyś psy, była odpowiedź , ze mąż miał dużo psów w domu rodzinnym, ale nic nie umiał powiedzieć na ich temat :p.

Również na pytanie o żywieniu, nie mieli żadnej koncepcji prócz resztek ze stołu. Odpowiedzieli, że zapewne będą musieli coś kupić jak resztek zabraknie.

Co do kastracji to tylko pies- samiec , żeby nie było szczeniaków. Temat kastracji wywołał zaklęte milczenie.

Podsumowując,

gdyby chodziło o pojedynczego pieska, to byłabym przeciwna, obojętnie czy chodziłoby o mojego tymczasa czy robiłabym wizytę dla kogoś, ale w sytuacji, że jest do adopcji tak duża gromadka to strasznie się boję, że nie udźwignę tego finansowo lub psiaki będą coraz starsze i będzie coraz mniej chętnych do adopcji :(.

Co ja mam zrobić z tym domem ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...