Jump to content
Dogomania

Dziki Ciapek złapany, ale jeszcze nie uratowany :( Temu psu zawalił się świat...


Recommended Posts

U mnie też też się szczek zaczyna jak okna otwarte, zimą miałam spokój, a mój pinczer reaguje na każde dźwięki, których ja nie słyszę też.
Ciekawe co Ciapek sobie myśli, że tak siedzi bez wychodzenia na dwór...?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Awit']U mnie też też się szczek zaczyna jak okna otwarte, zimą miałam spokój, a mój pinczer reaguje na każde dźwięki, których ja nie słyszę też.
Ciekawe co Ciapek sobie myśli, że tak siedzi bez wychodzenia na dwór...?[/QUOTE]

[quote name='Nutusia']Chciałam dziś obejrzeć odcinek serialu o psie Alexie - no nie da się!!!!! Co piśnie, że o szczeknięciu nie wspomnę - w domu... SAJGON! :)[/QUOTE]

:D :D no właśnie. Zaczęło się :P Jazgoty małe :D
Awit, nie mam pojęcia co on sobie myśli, ale do ubrania w szelki jeszcze trochę niestety :( Nie poddajemy się, ale ćwiczenie unoszenia łapek idą wyjątkowo mozolnie :( Ciapek tego nie lubi. Obawiam się więc, że trochę to jeszcze potrwa :/ Nie pcha się jednak do wychodzenia na klatkę schodową za Fąflem jak ten idzie na spacer za to lubi pojazgotać na balkonie :D Wydaje mi się więc, że jakoś bardzo go to niewychodzenie na spacery nie boli. Trzeba pamiętać, że ten świat za oknem choć znany też był dla Ciapka straszny, a teraz ma go z góry i chyba czuje się tu bezpieczny, bo będąc na dole nie ośmielał się jazgotać na większe psy :P Tylko z wysoka i kolegą Fąflem u boku taki chojrak się z niego zrobił :D Myślę, że trzeba dać mu tyle czasu ile będzie potrzebował i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fochu']dawno do Ciapka nie zaglądałam a tu taką koleżankę miał :)
ludzie biorą takie pieski jak maltańczyk,shih tzu bo modne a potem takiego maleńtasa upilnować nie potrafią ;/ eh szkoda słów
Miziaki dla Ciapka[/QUOTE]
dokładnie... :( Na dodatek często biorą takie maluchy jako zabawki dla dzieci :( Na osiedlu widuję takie 6-10 letnie dzieciaki z małymi pieskami bez opieki rodziców :( Ręce opadają :(
Ciapulek też serdecznie pozdrawia :)

Link to comment
Share on other sites

Z ostatnich rewelacji:
W weekend była taka sytuacja: Ciapek leżał na podłodze. Podszedł do niego Tyson i (UWAGA!) zaczął myć Ciapka po głowie i uszach :) Ciapek leżał do nas tyłem i nie widzieliśmy jego miny tylko to, że zesztywniał i nastawił do góry uszy. Nie wiedzieliśmy czy mu się to podoba czy nie, ale nie interweniowaliśmy, bo to przecież przyjazny gest ze strony Tysona. Ciapek jednak tego nie zrozumiał chyba :( bo po chwili zerwał się i kłapną zębami w powietrze tam, gdzie jeszcze przed chwilką był Tyson. Na szczęście kot był szybszy i nie przejął się specjalnie. Chwilę po tym zdarzeniu paradował bezczelnie Ciapkowi przed nosem. Oj ciężko ciężko... :( Kiedy ten pies wreszcie zrozumie, że kotki trzeba polubić...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name=' Oj ciężko ciężko... :( Kiedy ten pies wreszcie zrozumie, że kotki trzeba polubić...[/QUOTE']
Jak Tajson zacznie szczekać:D A tak poważnie to może w końcu dotrze do ciapkiewicza, że kotki są przyjaźnie nastawione. W końcu wiosna idzie, to może i Ciapka oświeci.

Link to comment
Share on other sites

Ciapulek dostał nową zabawkę :) Sporego szopa z puchatą kitą. Miałam nadzieję, że taką pluszanką się zainteresuje. Najpierw jednak oczywiście zainteresował się Fąfel :roll: i unicestwił piszczałkę, ale to akurat dobrze, bo piszczałka Ciapka trochę interesowała ale bardziej straszyła :roll: Jak już Fąfel szopowi trochę odpuścił to i Ciapek go pomiędlał trochę :) Szału jednak nie ma. Ciapek traktuje szopa głównie jako poduszkę.

Link to comment
Share on other sites

Dobre i to. Moje Insekty w ogóle nie widzą o co chodzi z tymi porozrzucanymi po domu piłeczkami, kółeczkami, szarpakami... Niby widzą jak Kreska i Lili z nimi szaleją, ale ani im w głowie je naśladować. Muszka przynajmniej bawi się z Kreską i z Helenką w podgryzanki - Pchełcia nadal żyje w swoim świecie, czyli właściwie w moim, bo zdecydowanie jestem dla bogiem...

Link to comment
Share on other sites

hehe :D no właśnie. Ciapek też się patrzy na Fąfla jak na debila kiedy ten "łapie i zabija" zabawki :D Niemniej jednak ciut zainteresowania wykazuje czasem, gdy Fąfel akurat nie szaleje i Ciapek może w spokoju obejrzeć pluszowego lub lateksowego denata :) Czasem trochę pomiędla, czasem coś odgryzie... on najbardziej lubi zabawę w niszczenie :P

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Od wczorajszego wieczora Ciapkowi coś dolega :( Ogólnie zachowuje się normalnie, ma dobry apetyt, siku i koopole w normie, humor całkiem niezły... ale coś jest nie tak. Chyba coś go boli, bo ma kłopot ze wstawaniem. Od wczoraj nie wchodzi na kanapę choć ma wyraźną ochotę, ale wskakiwanie chyba sprawia mu ból :( Nie przybiega na powitanie choć wyraźnie by chciał. Jak się podnosi z leżenia to wygląda trochę tak jakby tylne nogi mu nie domagały :( Zaczęło się wczoraj między 23.00 a 24.00. Dziś o 4.00 dałam mu apap przeciwbólowo i okazało się, że to był błąd, bo jak dowiedziałam się o 8.00 od Pani weterynarz psom nie wolno dawać apapu, ani wielu innych środków przeciwbólowych :( Teraz musimy czekać aż 48 godzin. Przez ten czas nie można mu podać nic przeciwbólowego. Chcieliśmy wezwać Panią dr na wizytę domową, ale w tej sytuacji nie ma sensu, bo i tak nie będzie można podać mu żadnego leku :( Ponieważ nie wiemy co dokładnie go boli podałam mu po rozmowie z Panią wet pół tabletki no spy (to na szczęście można było podać). Nie jestem pewna czy boli go brzuszek, czy łapki, czy może siusiak... ale trzeba próbować. Jeśli bolałby go brzuszek (choć nie sądzę, bo ma świetny apetyt) to no spa może by pomogła. Po podaniu tabletki nie widzę jednak żadnej poprawy :( Siusiu robił rano jeszcze przed podaniem no spy. Koopola nie robił od wczoraj od rana, więc miałam nadzieję, że to może wzdęcie albo zaparcie. Czekam na następną koopę to się może sprawa wyjaśni. Coraz mocniej jednak podejrzewam, że bolą go tylne łapki. Pogoda teraz sprzyja bólom stawów - zwłaszcza tym reumatycznym... Ten pies ma tyle zim pod gołym niebem za sobą, że w sumie zapalenia stawów, by mnie wcale nie zaskoczyły. Położyłam mu do klatki na dry bedy dodatkowy kocyk z wełny i postawiłam obok kaloryfer na prąd. Mam nadzieję, że to trochę pomoże. Tak czy inaczej trzeba będzie zbadać Ciapkowi co się da. Zamierzam więc złapać koopole i siku na badanie. Dowiem się co jeszcze mogłabym zrobić, a po odczekaniu tych 48 godzin prawdopodobnie będziemy chcieli umówić Ciapkowi wizytę domową. Nie wiem na ile on da się obejrzeć wetowi (mam obawy, że wiele nie da), ale trzeba próbować...

Link to comment
Share on other sites

A nasz Doktor pozwala dawać apap po sterylce. W dawce dostosowanej do wagi psa... Cholercia, nie wygląda to dobrze. Nie wiadomo czy wizyta domowa wystarczy, bo może być konieczne prześwietlenie. Tego się najbardziej obawiałam - że przyjdzie taki dzień, że trzeba będzie Ciapka zabrać z domu, pomimo, że jeszcze nie będzie na to gotowy :(

Link to comment
Share on other sites

a jak sprawdzić te odruchy neurologiczne? Sama chyba tego nie zrobię?
Nie mam pojęcia co mu dolega. Koopa była o 14tej z minutami, ale jego stan się nie poprawił. On często miewa twardą i suchawą koopę (przypuszczam, że dlatego, że nieregularnie pije). Dziś była twardsza i bardziej sucha niż zwykle, ale wypróżnienie się nie pomogło. Ciapek nadal popiskuje przy każdym wstawaniu :( :( Łatwiej byłoby odgadnąć co mu dolega, gdyby np. lizał się po którejś łapce czy coś w tym stylu, ale tak nie jest. Często wylizuje siurka, ale u niego to norma. Może z tym siurkiem coś jest nie tak? On często go liże, bo ciągle mu z niego kapie... ale to chyba normalne u niewykastrowanego psa... czy nie? Nigdy nie miałam niekastrowanego psiura w domu...

Edited by Kociabanda2
Link to comment
Share on other sites

Nasza Pani Wet (Dominika B.) nie ma możliwości przyjechać do Ciapka, ale Pan Piotr (behawiorysta) polecił nam wetów (Pani Aleksandra i jej mąż), którzy mają doświadczenie z dzikusami i przyjadą w środę około 18.00 :) Pani doktor Aleksandra potwierdziła to co mówiła nasza Wet :( Niestety przez to, że podałam Ciapkowi apap przez 48 godzin nie można podać mu żadnych leków :( Dlatego umówiliśmy się dopiero na środę...

Link to comment
Share on other sites

Ciapek dziś czuje się chyba ciut lepiej :) Znów zaczął ładować się na kanapę. Widać, że podskakiwanie sprawia mu ból, ale kanapa jest już silniejsza od bólu. Wczoraj kanapa była dla niego nieosiągalna :( Jakoś dotrwamy więc chyba do wizyty wetów :) W tej chwili Ciapas leży w swoim ulubionym koncie kanapy i głośno chrapie. Jest lepiej :)
Rano dwa razy siknął i zrobił koopola.
Od wczoraj jesteśmy na totalnie dietetycznym jedzonku: pierś z kurczaka, ryż i siemię lniane. Apetyt ma świetny. Pomimo bólu związanym ze wstawaniem z leżenia, na jedzonko przybiega z radością. Z tego wnoszę Awit, że to chyba jednak nie brzuszek, a te twarde stolce to chyba wynik jego nieregularnego spożywania płynów :/ Tak sądzę, ale z wetami będziemy o tym rozmawiać. Wstępnie Pani Aleksandra mówiła o pobraniu krwi, bo takie nieregularne picie może być objawem cukrzycy :(

Nóżki też wydają mi się w porządku. Tym bardziej, że jak już Ciapas wstanie to chodzi raczej normalnie. Najwięcej bólu sprawia mu wstawanie i wskakiwanie na kanapę. Na wszelki wypadek jednak nie wietrzymy za wiele mieszkania, a w klatce Ciapek ma wełniany, gruby koc i kaloryfer na prąd przy klatce. Może nie pomoże, ale i nie zaszkodzi. On lubi się wygrzewać.

Po dniu obserwacji i różnych prób ulżenia Ciapkowi jestem przekonana na 90%, że źródłem bólu jest siusiak :( Rozmawiałam też z Panią Aleksandrą o tym lizaniu siusiaka i kropelkach, które mu stamtąd kapią. Przyjrzałam się im bliżej i nie podoba mi się ich kolor :( Kastrat nie kastrat, ale kolor jest na pewno nie taki jak trzeba, bo żółto zielonkawy!! :crazyeye: Tu na pewno się coś dzieje :( Myślę, że tam jest jakiś stan zapalny i stąd ból i kłopoty z niektórymi ruchami... Chciałam mu to okładami z rumianku złagodzić do czasu wizyty wetów, ale aż tak wielkiego zaufania to my jeszcze do siebie z Ciapkiem niestety nie mamy :eviltong: Udało mi się jedynie położyć mokre od rumianku waciki na siusiaku, ale o żadnych manewrach nie ma mowy. Ciapek skarcił mnie wzorkiem za takie pomysły i dalej już nie napierałam. Dało to tyle, że siusiak miał nikły kontakt z rumiankiem przez krótką chwilę, bo Ciapek od razu przystąpił do zlizania tego czegoś z siusiaka. No to jak tak lizał to mu z góry zaczęłam polewać wyciskając rumianek z tych wacików. Nie wiem czy siusiak na tym cokolwiek skorzystał, bo Ciapek zlizywał na bieżąco. Na pewno napił się trochę tego rumianku :) i na pewno kanapa się opiła :lol: Oczywiście zabawa w polewanie siusiaka rumiankiem skończyła się dość szybko, bo Ciapas wstał przełożyć się na inne miejsce mierząc mnie spojrzeniem w stylu: "stuknięta baba". Ehh...

Wiem na dzień dzisiejszy, że weci mogą zechcieć pobrać materiał do zbadania z tego siusiaka co będzie wymagało ściągnięcia napletka... Coś czuję, że wizyta wetów będzie dla Ciapka ciężkim przeżyciem :( ale pocieszające jest to, że Ci Państwo mają spore doświadczenie z dzikusami, a Pani Aleksandra jest behawiorystką. Trzymajcie kciuki, by Ciapas zechciał współpracować.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U nas w rozliczeniu też wcięło kilka ostatnich wpisów, ale na szczęście niewiele i już przywróciłam. Ogólnie wcięło wszystko z ostatniego tygodnia i ciut więcej chyba.

O wynikach Ciapka pisałam w tekście z przedwczoraj, które zniknęły :( Wyniki moczu są złe :( Odczyn obojętny, białko w moczu, kamienie... Wet, do którego zaniosłam siuśki i kał do badania (jest najbliżej) powiedział, że kamienie trzeba będzie leczyć dietą (jak u kotów), jest też zapalenie i prawdopodobnie przerost prostaty, ale trzeba to obadać. Tak wyczytał z wyników. Trzeba jednak Ciapka zbadać dlatego w porozumieniu z Panem Rafałem (Pan Rafał i Pani Aleksandra to weci poleceni przez Pana Piotra (behawiorystę) na wizyty domowe do takich dzikusów jak Ciapek - Pani Aleksandra specjalizuje się w farmakologii behawioralnej i jest behawiorystką, a Pan Rafał (jej mąż) specjalizuje się w ortopedii, czyli jak ulał dla Ciapasa, bo te jego bóle mogły być objawem chorych stawów lub kręgosłupa - po tylu zimach na dworze i przy tej chorej łapce to bardzo prawdopodobne niestety) poprosiłam dodatkowo o receptę na afobam. Sedalin na Ciapka nie podziałał tak jak oczekiwaliśmy i nie udało się go zbadać ostatnim razem. Łapki, kręgosłup i prostata wymagają dokładnego obejrzenia. Będziemy próbowali to zrobić z pomocą afobamu.

Przeraża mnie to wszystko, bo diata na kamienie wyklucza podawanie czegokolwiek innego, więc jak z nim ćwiczyć jak nie można dawać smakołyków? Jeśli faktycznie jest przerost prostaty to najlepiej byłoby go wykastrować, ale Ciapas ma przeciwwskazania do kastracji ze względu na dużą lękliwość, która może się pogłębić po kastracji... No i te stawy... Nie wiem jak to wszystko pogodzimy, ale staram się nie wpadać w panikę póki Państwo Aleksandra i Rafał go nie obejrzą i nie powiedzą co dalej. Jak będę wiedzieć na 100% co Ciapkowi dolega i będzie ustawione leczenie od razu umawiam się na wizytę Pana Piotra (behawiorysta Ciapasa), bo planowo powinniśmy się byli spotkać w kwietniu, a jeszcze umówieni nie jesteśmy. Ciapas nauczył się "siad" :) ale mam kłopot z ćwiczeniem przytrzymywania jego łapek co jest potrzebne z kolei do kolejnego ćwiczenia z zakładaniem na łapki szelek... Nie mam pomysłu jak przeskoczyć problem z chorą łapką Ciapka. Nie mogę przecież podnieć mu łapki na której się opiera, bo on na tej chorej to nigdy nie stoi. Używa jej jak chodzi, ale jak stoi czy siedzi to nie stawia na niej ciężaru ciała, więc jak podniosę mu tą zdrową to padnie mi na pyszczek :/ No ogólnie rzecz biorąc musimy pogłowić się z Panem Piotrem co dalej, ale wcześniej chcę wiedzieć co ze zdrowiem Ciapulka...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...