edek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='beka']moj tymczas trzustkowy załatwiał sie zawsze lużna kupka i tak jakby polana tłuszczem. Nie sądze żeby to trzustka była.[/QUOTE] Ja się niestety na tym nie znam, a czy wecie w tej lecznicy sugerowali jakie badania można byłoby jej zrobić ??? Quote
edek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Uffff już po sterylizacji wszystko przebiegło bez komplikacji dziewczynki się wybudzają :) Quote
Nutusia Posted November 4, 2011 Author Posted November 4, 2011 Największy stres to obce miejsce i brak Sylwii... Biedne malutkie, ale takie życie. Nie każdy psiak może być oddawany na zabieg prosto z rąk opiekuna i prosto w jego objęcia trafiać jak tylko się wybudzi :( Beko, spytaj proszę jakie badania sugerują Wasi lekarze dla naszej chudziny. Może jest jakiś problem z wchłanianiem? Chociaż wtedy w kupolach byłyby widoczne fragmenty niestrawionej karmy... Wpłynęło 250 zł od Ani Shirley - DZIĘKUJEMY! Rozpisuję jak zawsze - stała Twoja i Mamy, a reszta jednorazowa ;) Quote
AniaiJanek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Super, że już oki :) Madzia się zajmie nimi tak, że nie będą miały czasu tęsknić ;) Wrócą wyprzytulane, wygłaskane i rozpieszczone ;) Odbieramy je z lecznicy koło 18stej. beka, to jest może taka lecznica na końcu ulicy, z zielonym szyldem? I tam jakiś hotel jest? Bo coś takiego kojarzę jak tamtety jeżdżę :P Ale i tak przestudiujemy drogę rzecz jasna :D Sylwia, ile jechaliście od was do Konstancina? Bardzo wymiotowały? (rozważam zakup Cereni). I prośba o adres Twój na priv :) Będziemy wyjeżdżać w niedziele, na pewno przed 12:00. Zależy jak dzieci sprzedam :) Mam nadzieję, że Anita przyjedzie do Ciebie spotkać się z Mambą :P Quote
Nutusia Posted November 4, 2011 Author Posted November 4, 2011 Jak dobrze, że będą mogły pobyć w domku, w cieple... One są towarzyskie, więc szybko powinny się zaprzyjaźnić z Magdą ;) Aha, Sylwia, obliczyliście już ile wyniósł koszt paliwa?... Quote
mamanabank Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [QUOTE]Mam nadzieję, że Anita przyjedzie do Ciebie spotkać się z Mambą :P [/QUOTE] Nie może być inaczej! :-D Quote
AniaiJanek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Nooo :D Bardzo się cieszę, dam znać jak będziemy wyjeżdżać (10-12 ten przedział). Jak się nie zgubimy jak ostatnio to pewnie jakieś dwie godziny drogi, jak sadzisz? :D Quote
mamanabank Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Tak myślę, że ze dwie, jeśli mgły nie będzie ;-) Zawsze możecie podjechać do mnie, a ja dalej popilotuję, bo to i tak po drodze :-) Quote
AniaiJanek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Ooo dobry pomysł :P a ile to jest mniej więcej od was? :) My do Łowicza jechaliśmy 3,5 godziny a powrót trwał 1 godz 15 minut (Janek odrobił) ;) więc mało miarodajnie. ;) Quote
mamanabank Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Od nas do Sylwii 5-10min. - BLIIIIISKO! Quote
edek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='ania shirley']I jak pieseczki?[/QUOTE] Dowiemy się czegoś więcej po 18 jak AniiJanek je odbierze :). Aniu możesz oczyścić skrzynkę ;) Quote
koosiek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Odświeżone allegro (nowe zdjęcia mogą być widoczne dopiero za jakiś czas): Dixie: [url]http://allegro.pl/show_item.php?item=1903813699[/url] Pixie: [url]http://allegro.pl/show_item.php?item=1903813965[/url] Czy Dixie ma bliznę na pysku, czy to tylko tak wygląda na zdjęciu: [url]http://img26.imageshack.us/img26/9718/dsc5767x.jpg[/url] ? Quote
edek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 D&P są już u Magdy :), AniaiJanek napisze więcej jak wróci do domu :) Quote
Asiaczek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='ania shirley']Asiaczku, dziękujemy:lol::lol:[/QUOTE] Nie ma za co dziękowac, bo jeszcze nie zrobiłam przelewu - nadal nie mam konta... [quote name='edek']Asiaczku to może żeby było sprawiedliwe to podzielimy przychód pół na pół. Pół na dług i pół na bieżące wydatki. Co o tym myślisz ? Jeszcze raz dziękuję za pomoc :)[/QUOTE] OK, niech tak będzie. Ale nadal nie mam nr konta... [quote name='edek']Uffff już po sterylizacji wszystko przebiegło bez komplikacji dziewczynki się wybudzają :)[/QUOTE] Super wieści:) Pzdr. Quote
edek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Asiaczku czekałam na decyzje już konta poszły ( jedno Nutusi i drugie podałam bezpośrednio do Sylwiaso ) Quote
Asiaczek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='edek']Asiaczku czekałam na decyzje już konta poszły ( jedno Nutusi i drugie podałam bezpośrednio do Sylwiaso )[/QUOTE] Czyli wysłać po 22,50 na konta, tak? Pzdr. Quote
edek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='Asiaczek']Czyli wysłać po 22,50 na konta, tak? Pzdr.[/QUOTE] Tak Asiaczku dziękujemy bardzo :) Quote
Pipi Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Przepraszam najmocniej, pozwolcie zaprosic się do naszej kochanej suni Siwej [url]http://www.dogomania.pl/threads/217108-piękna-charakterna-Siwa-szuka-aktywnego-właściciela-i-Domu-(bez-kur-w-pobliżu)?p=17939547#post17939547[/url] Quote
Asiaczek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='edek']Tak Asiaczku dziękujemy bardzo :)[/QUOTE] OK, to zaraz zrobię przelew, coby nie zapomniec. A po zaksięgowaniu finansów - poprosze o oficjalne potwierdzenie na bazarku,OK? Link podawałam wczesniej. Edit - przelewy zrobione:) Pzdr. Quote
AniaiJanek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Wybaczcie ale jeszcze nie ogarniam która jest która więc będzie jaśniejsza i ciemniejsza ;) W lecznicy super miło. Lekarstw mają nie dostawać – musi je troszkę ciągnąć itd. by nie były nadaktywne i szwów nie rozwaliły. Szwy są rozpuszczalne i nie wymagają zdejmowania. W 4 dobie (wtorek) powinien je obejrzeć weterynarz. Do 4 doby też trzeba je obserwować bacznie by szwów nie rozwaliły… Pytałam o ich chudość. Pani w lecznicy uważa, że taki ich urok. WAŻNE: dziewczyny zostały zaczipowane - jutro trzeba zadzwonić do lecznicy i podać dane osoby odpowiedzialnej za dziewczyny by dane zakodować. Jak nie będą wymiotować po piciu na wieczór dostaną mini porcję ryżu i kurczaka a jutro też w małych ilościach tego typu menu. Ogólnie warto byłoby im gotować parę dni po operacji (kurczak+ ryż)- nie suche. Jak przyszłyśmy leżały przerażone w klatce. Nie chciały wyjść, po zapięciu smyczy wyleciały radośnie na dwór- mały spacerek i do auta. Wchodzenie do samochodu tragedia. Ja, Magda i Janek- trzy osoby je wkładały , trzymały zamykały drzwi itd. A i tak nam zwiały i trzeba było od nowa. W samochodzie grzeczniutkie. Jaśniejsza dwukrotnie wymiotowała flegma. Zważywszy na fakt, ze nic nie jadła od ponad doby musi mieć MEGA chorobę lokomocyjną. Dojechaliśmy, kolejny spacerek. Potem trauma-schody. Czy one kiedyś widziały schody? Serio pytam. Paraliż obu. Jaśniejsza by może i poszła ale ciemniejsza położyła się na wycieraczce i kurczowo trzymała nawet sie nie ruszając. Wniosłyśmy je na rekach. W domu zachwycone. Jaśniejsza nie odstępuje Magdy na krok, tuli się, domaga głaskania, merda ogonkiem ,szuka jedzenia, włazi na kanapę, na kolana. Czuwa nad Magdą i śpi na siedząco :P Ciemniejsza jest strasznie wystraszona. Widać, że się boi i jest nie ufna chociaż rzecz jasna jak się do niej podejdzie od razu się przytula. Teraz zasnęła na psim posłaniu. Dziewczyny są przepiękne, zdjęcia nie oddają ich uroku. No i te oczy… Magda już ma traumę jak odda je w niedziele… Quote
AniaiJanek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Poproszę o maila kogoś komu mogę wysłać zdjęcia i kto umie je tu zamieścić :P Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.