Aleksa. Posted December 23, 2011 Posted December 23, 2011 to my też.:loveu: [IMG]http://i41.tinypic.com/120plk1.png[/IMG] Quote
Incia Posted December 23, 2011 Posted December 23, 2011 Wesołych świąt we własnym domku Lunko! Dixie-najpiękniejszego prezentu jaki może być, czyli własnego człowieka! Wszystkie obecne tu Cioteczki-szczęścia i spokoju! Quote
sylwiaso Posted December 24, 2011 Posted December 24, 2011 [CENTER][SIZE=5][COLOR=darkorchid][B]Wesołych Świąt [/B][/COLOR][/SIZE][IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/890d04af07d11af1d4569c4a25cd07f6,12,19,0.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote
edek Posted December 24, 2011 Posted December 24, 2011 A ja jeszcze nie złożyłam życzeń D&L :(. Lunko życzę ci szczęścia w nowym domku, a tobie Dixolku życzę domku !!!! Quote
Nutusia Posted December 25, 2011 Author Posted December 25, 2011 Jak tam - choinki "przeżyły" przy naszych Dziewczynach?...;) Quote
Awit Posted December 25, 2011 Posted December 25, 2011 Pixi ma dom?? Teraz przeczytałam dopiero. Wspaniale! Skąd domek ją znalazł? A Dixi pojechała do chauwy.... Ale zmiany. Quote
sylwiaso Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Ciociu Awit Wielkie Zmiany!!!Dziewczynki ciotka cały czas o Was myśli!! Quote
Nutusia Posted December 27, 2011 Author Posted December 27, 2011 Jak tam panny po świętach?... Choinki jeszcze żyją? ;) Quote
ania shirley Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Co do choinek to nie wiem, ale pani Luny napisała z życzeniami w smsie, że bardzo jest z Lunki zadowolona. Quote
edek Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Cześć Dixolku :) Dixolek robi kupkę po za domkiem, sygnalizuje, że chce wyjść na dworek :). Weszła także po schodach na pięterko :). Dzielna dziewczynka. Quote
Nutusia Posted December 27, 2011 Author Posted December 27, 2011 Czyli jest szansa, że choinka jednak przeżyła ;) Może fajne prezenty pod nią były po prostu! :) Quote
ania shirley Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Zapytam jutro o żywotnośc choinki. Mimo urlopu wybieram sie jutro do pracy- może spotkam panią Lunki..... Quote
Incia Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Za chwilę będziemy na 110 stronie...Dixie, pospiesz się:lol: Quote
Jasza Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 Zaglądam poświątecznie! Cześć wszystkim! :-) Quote
sylwiaso Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 I my poświątecznie.....cześć dziewczynki i cioteczki:bye::buzi::bye: Quote
Aleksa. Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 [quote name='Incia']Za chwilę będziemy na 110 stronie...Dixie, pospiesz się:lol:[/QUOTE] heh, u mnie to już 136. :lol: Quote
Nutusia Posted December 28, 2011 Author Posted December 28, 2011 Ciocia Ania - takie chodzenie do pracy pomimo urlopu to się leczy!!! Ale skoro po wieści o Pixolu idziesz, tym razem Cię jeszcze nie zgłoszę do odpowiedniej poradni! :) Dixie, faktycznie coraz mniej czasu Ci zostało... DO DOMU!!!! Quote
ania shirley Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 [quote name='Nutusia']Ciocia Ania - takie chodzenie do pracy pomimo urlopu to się leczy!!! Ale skoro po wieści o Pixolu idziesz, tym razem Cię jeszcze nie zgłoszę do odpowiedniej poradni! :) ![/QUOTE] Ale ja z niechęcia i łzami w oczach poszłam- zdrowe odruchy wykazuję. Obiecuję do 2.01 zapomnieć co to praca! A u Luny wszystko ok. Zostawała sama na 2 godz i nie wyła! Spytałam o czystość, to pani popatrzyła na mnie jak na wielkanocnego zajączka w Boże Narodzenie. Daaawno nie ma z tym problemu. Je , ale zdaży jej się zostawić suchą karmę. Kocha wszystkich , ale najbardziej swoja panią. Podaje łapę prawą i lewą!!! Raz jeden była spuszczona ze smyczy , w bezpiecznym terenie . I niestety był problem- nie chciała wrocić. Tak ,że na razie będzie tylko na smyczy. Choinka przezyła, ale gałązka - nie. Ale to była jej gałązka. Quote
Nutusia Posted December 28, 2011 Author Posted December 28, 2011 Ale wieści!!!!! Hura! Hura! Hura!!!!!! Quote
edek Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 Lunka pewnie chciała się wybiegać na zaś ;) Quote
Awit Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 Dziewczyny niech nie ryzykuje jej puszczania i to jeszcze w takim okresie. Najpierw niech nauczy się, że jej miejsce jest przy nodze człowieka. Naprawdę, sama tego doświadczyłam, najlepsza do nauki przychodzenia na zawołanie jest 15metrowa linka albo smycz, oczywiście nie żadna tam flexi. Najpierw prowadza ją na tej lince, psina się wybiega, potem ją woła, jak nie przychodzi to linką przyciąga, za każde podejście nagroda: mały smakołyk, głask. Znowu biega, i znowu to samo. Potem po iluś dniach czy tygodniach, smycz może być luzem ale w zasięgu nogo lub ręki pani. Pies musi mieć coś z tego, że przychodzi do pana. Moje suki to jakieś dwa m-ce tak uczyłam, długo, ale jedna to była uciekinierka bez reakcji na wołanie, a druga ze schroniska. Quote
ania shirley Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 W poniedziałek przekażę pani , jak ma postępować w kwestii wracania. A teraz jej nie puszcza. Mam taką nadzieję. Quote
sylwiaso Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 Tak to jest ważne niech jej jeszcze nie puszcza!!Pixunio był bardzo grzeczny zresztą tak jak Dixie biegały na wolności u mnie,ale były przyzwyczajone i pięknie wracały!! Quote
Nutusia Posted December 29, 2011 Author Posted December 29, 2011 Tym bardziej teraz, kiedy "wystrzałowy" czas nastał, trzeba na smyczy - i to porządnej psiaki wyprowadzać :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.