Jump to content
Dogomania

Romek zostaje u nas na zawsze :)


romenka

Recommended Posts

Romek kocha wszystkich. Tutaj z dziadziem:


[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/4207/p5180069i.jpg[/IMG]

[IMG]http://img94.imageshack.us/img94/9930/p5180082.jpg[/IMG]


[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/8269/p5180073.jpg[/IMG]



[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/2932/p5180072.jpg[/IMG]

Ale w nikogo nie jest tak wpatrzony jak we mnie :)


[IMG]http://img694.imageshack.us/img694/1290/p5180100.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Kochani mojego TZ-a udało się przekonać co do Romka a nawet powiem szczerze że godzi się by Romuś mógł u nas zostać :loveu: Mnie jedynie będzie interesowała karma dla Romka i oby na tym się kończyło. Będę chciała go wykastrować choć Pani weterynarz szczerze odradza ten zabieg ale boję się akcji Romka jak Roma dostanie cieczki chyba że udało by mi się TZ-a namówić na sterylizacje Romki naszej. Bazarków też do końca życia robić mu nie będę ale póki jest u nas finansowo ciężko i póki obiecałam Darkowi że na mojej głowie Romek będzie to chwilowo niech tak zostanie żeby się nie speszył kolejnym wydatkiem.
Jeśli chodzi o mnie to bardzo ale to bardzo się cieszę z tej decyzji ale z drugiej strony nie będę miała możliwości pomóc innemu psiakowi :-( dlatego bardzo mi z tym ciężko bo jak nie daj Boże zobaczę psa który będzie potrzebował na już pomocy a ja nie będę mogła pomóc to serce mi pęknie :-( Jednak znam swojego TZ-a i wiem jak ciężko go było namówić do jakiegokolwiek psa na tymczas a co mówić na stałe! Teraz u Romeczka nas nic nie zaskoczy bo wiemy co się po nim spodziewać i mogę powiedzieć że to jest dobry pies bo szczeka kiedy trzeba, sika na trawę nie na drzewka, robi kooopy w jednym miejscu (z tyłu domu pod samą siatką;)) nie kopie dołów i to wszystko i jeszcze troszkę zadecydowało o tym że TZ zgodził się na to by Romek został u nas...
Ja powiem Wam szczerze że wiedziałam jakieś pół miesiąca wcześniej o tym że Darek pozwolił mi na Romka jednak byłam rozerwana i sama nie wiedziałam jaka decyzja będzie słuszna bo jednak już nic więcej nie zrobię dla innego psa -na pewno nie będę mogła dać mu domu tymczasowego kiedy będzie tego potrzebował :-( jednak tak jak jedna cioteczka mi napisała lepiej pomóc jednemu psu dobrze niż kilkunastu byle jak. Jestem przekonana że nawet jeśli udałoby mi się wyadoptować Romeczka w dobre ręce (tu mam namyśli P. Krysię) i jak by mi przyszło przygarnąć innego psiaka na tymczas i ten nie spełniałby warunków Darka to znów czekałaby nas wojna bo ja bym nie godziła oddać psa ot tak bo np ciągle szczeka a on stawiałby mi warunki albo on albo pies! Nie chcę tego powtarzać już...:shake:

Dzisiaj zadzwonię do Pani Krysi i oznajmię moją w sumie decyzje. Cieszę się że wyszło tak jak wyszło bo za bardzo pokochałam tego łobuza a on mnie i wierzcie mi że nie wiem czy zebrałabym się w sobie po rozstaniu z nim!

Link to comment
Share on other sites

Cały czas po cichu na to liczyłam że jednak Romek przekona do siebie Twojego TZ-a, wedrze się w jego serce i już zostanie ... dlatego bardzo się cieszę jestem szczęśliwa !!!! że Romkowi się udali zdobyć w końcu jego serce :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sarunia-Niunia']A wiesz Romenko, że ja to właściwie spodziewałam się takiego szczęśliwego zakończenia?!
Fajnie, że Romuś znalazł u Was domek; zostanie między swoimi!!!
Ciekawe, co na to Pani Krysia....[/QUOTE]

:) Ja tego też chciałam :) On się już bardzo do nas przywiązał i nie wiadomo jak on by to przeżył. On już wie że my jesteśmy jego rodziną.

Link to comment
Share on other sites

Kochani jestem po rozmowie z P. Krysią. Pani Krysia nadal jest chętna na adopcje Romeczka. Już sama nic nie wiem :( Ja nie chcę Romeczka narażać na kolejny stres i zmianę ludzi. Wiem że miałby dobrze u Pani Krysi ale tak długo Romuś już jest u nas i pokochaliśmy się nawzajem że ciężko mi myśleć o jego adopcji :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aryste']Dziewczyny, zmiencie tyltul postu! Wchodze tutaj czytam o biednym psiaku ktory nie ma na hotel o braku deklaracji itd... :roll: a potem widze ze jest happy end...:lol:[/QUOTE]


:) No tak ale happy end jest od wczoraj w sumie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='romenka']Kochani jestem po rozmowie z P. Krysią. Pani Krysia nadal jest chętna na adopcje Romeczka. Już sama nic nie wiem :( Ja nie chcę Romeczka narażać na kolejny stres i zmianę ludzi. Wiem że miałby dobrze u Pani Krysi ale tak długo Romuś już jest u nas i pokochaliśmy się nawzajem że ciężko mi myśleć o jego adopcji :([/QUOTE]


Romenko, a nie chcesz Pani Krysi zaproponować innej psiny ?

Zaglądam na taki wątek : [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/225089-Ciężarna-sunia-na-parkingu-jutro-sterylka-aborcyjna-i-co-dalej[/URL], gdzie dziewczyny dwoją sie i troją, żeby coś wymyśleć.

Może p. Krysia wzięła by sunię niezobowiązująco na próbę ? Sunia została zabrana prosto z ulicy do lecznicy na sterylkę aborcyjną i będzie w mieszkaniu u Agaty69 do wygojenia jako 4 pies. Potem może nawet będzie musiała wrócić na ulicę :(...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='romenka']Kochani jestem po rozmowie z P. Krysią. Pani Krysia nadal jest chętna na adopcje Romeczka. Już sama nic nie wiem :( Ja nie chcę Romeczka narażać na kolejny stres i zmianę ludzi. Wiem że miałby dobrze u Pani Krysi ale tak długo Romuś już jest u nas i pokochaliśmy się nawzajem że ciężko mi myśleć o jego adopcji :([/QUOTE]

Romenko,w takim razie zaproponuj tej pani innego pieska,szkoda przetracic dobry dom.
gratuluje Tobie nowego czlonka rodziny;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Romenko, a nie chcesz Pani Krysi zaproponować innej psiny ?

Zaglądam na taki wątek : [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/225089-Ci%C4%99%C5%BCarna-sunia-na-parkingu-jutro-sterylka-aborcyjna-i-co-dalej"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/225089-Ciężarna-sunia-na-parkingu-jutro-sterylka-aborcyjna-i-co-dalej[/URL], gdzie dziewczyny dwoją sie i troją, żeby coś wymyśleć.

Może p. Krysia wzięła by sunię niezobowiązująco na próbę ? Sunia została zabrana prosto z ulicy do lecznicy na sterylkę aborcyjną i będzie w mieszkaniu u Agaty69 do wygojenia jako 4 pies. Potem może nawet będzie musiała wrócić na ulicę :(...[/QUOTE]

Ja wpominałam P. Krysi o innym psiaku przez telefon. Jak wpomniałam że Romek zostaje u nas wyczułam smutek u Niej w głosie. Widać że jest duża i szczera chęć adopcji Romeczka. P. Krysia powiedziała że jeśli nie weźmie Romeczka to na pewno weźmie innego psa ze schroniska żeby pomóc. Ta sunia ona ucieka przez ogrodzenia i myślę że to będzie duży problem :( Poza tym łapie kury a P. Krysia ma kota ...chyba taka sama reakcja będzie jak na kury wtedy :( Na pewno podrzucę wątek Pani Krysi na emeila bo telefonicznie i tak się nie da tego załatwić tą sunię trzeba zobaczyć...Bardzo mi jej żal a urodę ma przepiękną!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Romenko, masz się trzymać swojej decyzji! Tu chodzi o Was i o psa. Jest u Was długo, przyzwyczaił się bardzo, uznaje Was za swoje stado.Skoro postanowiliście go zostawić, to tak ma być.I żaden smutek, rozczarowanie kogokolwiek nie ma znaczenia....Jeśli jednak nie jesteś pewna swojej decyzji, to...wydaj Romka pani Krysi. Będzie tęsknił...? Na pewno! Będzie czuł się porzucony...?Na pewno! Po jakimś czasie, przy cierpliwości nowych opiekunów, może zapomni Was. Może.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Romenko, masz się trzymać swojej decyzji! Tu chodzi o Was i o psa. Jest u Was długo, przyzwyczaił się bardzo, uznaje Was za swoje stado.Skoro postanowiliście go zostawić, to tak ma być.I żaden smutek, rozczarowanie kogokolwiek nie ma znaczenia....Jeśli jednak nie jesteś pewna swojej decyzji, to...wydaj Romka pani Krysi. Będzie tęsknił...? Na pewno! Będzie czuł się porzucony...?Na pewno! Po jakimś czasie, przy cierpliwości nowych opiekunów, może zapomni Was. Może.....[/QUOTE]

Ja postanowiłam....Panią Krysię namówię na innego psiaka który będzie potrzebował pomocy. Nie chcę Romka krzywdzić kolejną zmianą opiekunów. On mnie traktuje za swojego człowieka! Wiem co przechodziłam z nim po tym jak wyszedł z hotelu, wiem jak bardzo tęsknił. Pamiętam jak nie jadł. Po co go znów męczyć kiedy mogę go zatrzymać u siebie a tego przecież chciałam!

Link to comment
Share on other sites

Romenko, skoro pani Krysia ma zamiar dać domek jakiejś innej sierotce, to czego jak czego, ale sierot nam tu nie brakuje, niestety...
Czy Pani Krysia chce dużego pieska?
Bo i ja mam takiego "jamnikowatego" sierotkę, który zaczyna gasnąć w schronie oddany przez "rodzinę" swojego Pana, po Jego śmierci...
Strasznie bidny jest ten Maxiu; za każdym razem, jak do Niego zaglądam, naprawdę - do oczu napływają mi łzy....
Jego historia tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/224448-Czy-te-oczy-Maxa-mog%C4%85-k%C5%82ama%C4%87-Dlaczego-nie-mam-domu[/url]
i tu: [url]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/650[/url]
Nie wiem dlaczego, ale Jego historia szczególnie mnie poruszyła...
Dziewczyny chodzą do Niego, dbają, wyprowadzają na spacerki, ale Maxiowi brakuje Miłości i Domu i Kogoś, z kim mógłby być już na zawsze....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...