asiak_kasia Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 Skinny są mniej odporne i bardziej wrażliwe, wymagają ciut więcej niż "zwykła" świnka. Jak na ironię, moje "zoologiczne" świnie, żrą, żyją(jedna seniorka ma juz 7lat) i nic im NIGDY nie było. Jedyne, które chorowały to tylko łyse. Także niestety jest to rasa bardziej wrażliwa, ale nie ułomna. W PL jest ciut inny problem, a mianowicie mała pula genowa, tak naprawdę tylko kilka hodowli stara się kupić świnki za granicą, mało jest miotów, które są świeże. Często z jednej hodowli wychodzą ciągle te same połączenia. Potem nieświadomy człowiek kupi sobie parkę i dojdzie do wniosku, że to świetny interes, i produkuje kolejne. Niestety to prowokuje właśnie takie dodatkowe problemy. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo na jaką "niespodziankę" można trafić ze swoim łysolem, bo badania świnek są tak rozpropagowane, że szkoda gadać. Tu się mści tez to, że hodowla gryzoni jest stosunkowo łatwa, nie ma przy tym aż tyle zachodu co z psami, czy kotami. A teraz "modnie" jest mieć jakieś egzotyczne zwierzątko. :roll: Ja się pokusiłam o 2 mioty u siebie w hodowli i podziękowałam za taka "zabawę". Stres i nerwy jakbym sama miała rodzić, nocki zarwane bo to już? Czy jeszcze nie? A do tego potencjalni chętni, "weźmiemy bo one wyglądają jak małe hipopotamki" " a można wysłać świnkę pocztą?" i mnóstwo innych dziwnych pytań, od ludzi, którzy chyba nie wiedzą w ogóle ze to żywe stworzenie, a nie zabawka. Ruda fajna. Rasowa? U nas pojawił się english crested, a docelowo jeszcze US Teddy. Quote
motyleqq Posted October 9, 2013 Author Posted October 9, 2013 ruda jest wyciągnięta z jakiejś pseudo, ale nie wiem nic konkretnego w tym temacie. ja się już tak wkręciłam, że podobają mi się wszystkie świnki, a rok temu mówiłam, że tylko skinny :evil_lol: jednak te zwierzaki mają swój urok(a pamiętam jak kiedyś mówiłam, że nigdy świnki, bo ciągle piszczą... teraz mi smutno, bo jest cicho w domu bez Tosi, Zosia mniej piszczy jak jest sama) ;) nadal chciałabym kręconą, i oczywiście łysą też, ale to kiedyś. Quote
Laraine Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 motyleqq, tak tak, domyśliłam się, że świnka jest ze SPŚM, chodziło mi o to, czy Ty czasem nie miałaś konta na cavia.vel.pl? :P Bo kojarzę, że kiedyś osoba o takim nicku była tam moderatorem :) Quote
motyleqq Posted October 9, 2013 Author Posted October 9, 2013 [quote name='Laraine']motyleqq, tak tak, domyśliłam się, że świnka jest ze SPŚM, chodziło mi o to, czy Ty czasem nie miałaś konta na cavia.vel.pl? :P Bo kojarzę, że kiedyś osoba o takim nicku była tam moderatorem :)[/QUOTE] to na pewno nie ja :lol: Quote
motyleqq Posted October 9, 2013 Author Posted October 9, 2013 Zosia przytyła bez dokarmiania :loveu: a taką postawę prezentują łukowscy weterynarze: [URL]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=516329565124100&set=a.420008501422874.1073741826.412602948830096&type=1&theater[/URL] aż się nie chce dyskutować Quote
Vectra Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 fajne wety :loveu: jeszcze mam do nich troszkę pytań :diabloti: Quote
motyleqq Posted October 9, 2013 Author Posted October 9, 2013 ja jestem załamana, bo to ostatnia wetka do której można było pójść... :roll: teraz już nawet nie wiem gdzie mam psy szczepić ;) Quote
Vectra Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 oj tam szczepienia - na pewno Ci doradzą , jak rozmnożyć i odchować ... ja bym na Twoim miejscu omijała tą lecznicę szerokim łukiem .. bo skoro z radością piszą - szczenięta JUŻ RAZ odrobaczone .... a szczeniaki mają 7 tygodni , to nie brzmi zachęcająco :diabloti: szczególnie , że pierwszy raz odrobacza się maluchy ok 3 tygodnia życia i powtarza się to kilka razy ... by szczepionka miała sens , spełnić swoją rolę. Quote
motyleqq Posted October 9, 2013 Author Posted October 9, 2013 tak, pokryję Etnę Timim(w końcu rasowy jest, to mogę) i będą śliczne szczeniaczki do [B]oddania[/B] za zwrot kosztów :diabloti: Quote
rashelek Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 Super, że z Zosią lepiej! :loveu: Tacy weci to plaga i strasznie to przykre. U nas na osiedlu ma gabinet pani weterynarz, która za każdym razem jak nas widzi, wmawia nam u Cekina dysplazję. Ale jak jej siostra chciała pokryś swoją sukę, to nagle poczwar okazał się taki piękny, zdrowy, wychowany, idealny :loveu: I nie było pytań o faktyczny stan fizyczny czy psychiczny :grins: Quote
motyleqq Posted October 9, 2013 Author Posted October 9, 2013 ale jaki pojazd się zrobił pod tym zdjęciem, aż mi trochę głupio :evil_lol: zwłaszcza, że moja mama chce do niej chodzić z kotami(ją tam nic złego nie spotkało, jednego kociaka nam uratowała nawet) i mi powiedziała, że mnie zabije jak będzie musiała drożej płacić :diabloti: Quote
Laraine Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 Chyba usunęli tego posta/zdjęcie (nie zdążyłam zobaczyć), po kliknięciu w link pojawia się komunikat "zawartość chwilowo niedostępna". Quote
Vectra Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 Motylek , ale umiejętności jako lek wet , nie mają nic wspólnego z propagowanymi poglądami. Nikt nie kwestionował umiejętności leczenia zwierzaków , bo być może (nie wiem , nie znam ) jest świetnym fachowcem. Niemniej prowincjonalne poglądy , na temat rozmnażania piesków , rodowodów , pseudo - są rażące. I komu jak komu , to wetowi nie przystoi. W końcu ogromna rzesza ludzi , czerpie wiedzę właśnie w gabinetach weterynaryjnych. I w sumie się nie dziwie ludziom , że wierzą ... Widać to bardzo mocno , na portalach .... gdzie ludzie powielają poglądy lekarzy. Bardzo dobrze że usunięto to zdjęcie , pośrednictwo w sprzedaży nielegalnych miotów - to jak paserstwo :) Twoja mama , niech śmiało leczy tam kotki ... skoro wet się na nich zna. A podnoszenie ew cen , ze względu na wpisy na FB ... świadczyły by tylko o , drobnomieszczaństwie tej Pani. Więc nie sądzę by sobie strzelała w kolano i karała Twoją mamę , za moje wpisy. Nie wiem jak u Was , ale u mnie .... przy dużej licznie zwierzaków ... weci dają ogromne upusty :) wiem , bo sama takowe posiadam. I nigdy moi weci , nie ukarali mnie finansowo , że śmiem się z nimi nie zgadzać w niektórych kwestiach :diabloti: Przeciwnie , jak mam rację , to mam usługę gratis :evil_lol: W końcu wet też człowiek , ma prawo nie wiedzieć wszystkiego i jak każdy uczy się całe życie. A jeśli uczymy się nawzajem , to morał taki , że wiemy 2 razy więcej. Quote
motyleqq Posted October 11, 2013 Author Posted October 11, 2013 zdjęcie zostało usunięte, bo był tam niezły sajgon. co ciekawe, tego samego wieczoru Irka dostała gorączki i pojechała do tego gabinetu :diabloti: ponoć atmosfera była nieco napięta, ale normalnie została obsłużona, tak jak zawsze. czy ja tam jeszcze pójdę, to nie wiem. trochę dziwnie się zrobiło, ale nic nie poradzę, że strasznie mnie wnerwia coś takiego. Quote
Vectra Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 eeee , ja bym się zapytała doktorki , co się stało i czy jest jakiś problem :diabloti: dodając , że napięta atmosfera , udziela się zwierzakowi :cool3: Ja mam tylko z jednym doktorem na pieńku , ale nie korzystam z jego usług. I jak tylko dzwonię umówić się na wizytę , każdy w tej lecznicy wie , że za żadne pieniądze nie umawiać mnie do tego pana. Nie było z nim problemu w kwestii leczenia czy diagnozy . tylko tam zaczarował mi z papierami i wmawiał że to moja wina. A że chodziło o sekcję zwłok , to niestety mnie nieco poniosło , pan doktor nie był dłużny i wojna była na cały Izabelin. Ale i tak moje było na wierzchu HA :cooldevi: Quote
motyleqq Posted October 11, 2013 Author Posted October 11, 2013 moja mama została dziś obsłużona za darmo, za to że broniła pani doktor w dyskusji :evil_lol: wczoraj byliśmy w naszej przyszłej chatce i odkryliśmy, że za płotem mieszka ujadający ONek :loveu: :mdleje: Quote
Laraine Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 Proszę, jaki sposób na zatrzymanie klienta :cool1: Quote
motyleqq Posted October 11, 2013 Author Posted October 11, 2013 haha, akurat moja mama to nie planowała zmian :evil_lol: zwyczajnie nie ma na kogo ;) z jednym wetem otwarcie się pokłóciła, do tego stopnia, że wyszła z gabinetu ze łzami w oczach, drugi wet nie potrafił nawet zaszczepić kota(rozlewała mu się szczepionka), trzecia wetka to jakaś dziwaczka :evil_lol: jest jeszcze ze dwóch wetów, ale zajmują się krowami itp ;) Quote
Laraine Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 Doskonale to rozumiem, u nas do niedawna też nie było praktycznie żadnego wyboru jeśli chodzi o lecznice/weterynarzy. Na szczęście ciut się to zmieniło. Quote
Naklejka Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 [quote name='Laraine']Doskonale to rozumiem, u nas do niedawna też nie było praktycznie żadnego wyboru jeśli chodzi o lecznice/weterynarzy. Na szczęście ciut się to zmieniło.[/QUOTE] A ktoś w Zabrzu jest ogarnięty? Bo ja chyba będę jeździć do Bytomia, do mojej wetki, bo się wyniosła z Zabrza. Quote
angineuuka Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 [quote name='Naklejka']A ktoś w Zabrzu jest ogarnięty? Bo ja chyba będę jeździć do Bytomia, do mojej wetki, bo się wyniosła z Zabrza.[/QUOTE] nie ma ogarniętych wetów w Zabrzu :P Ja będę chyba jeździła do Gliwic :p Quote
Laraine Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 Naklejka, ja i ze świnkami, i z myszami, i z Nuką chodz(ę/iłam) do weterynarza w Stolarzowicach. Tam mam 5 minut jazdy busem, a wet ogarnięty i bardzo empatyczny. W Zabrzu dobrego weta nie znam. Quote
Naklejka Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 Zastanawiałam się, czy do Padykuły się nie wybrać, bo tyle osób go chwali, ale leczę zwierzaki u jego żony :grins: W Zabrzu jest Sobków- specjalizuje się w zwierzętach egzotycznych, nie jest zły, koleżanka chodzi do niego z prosiakami, ja byłam u niego z Milką. A ta klinika na kochanowskiego? Dużo osób ich chwali, ale kastrację Arnika zrobili na "odwal". Był kastrowany w schronisku, no ale bez przesady :roll: Quote
angineuuka Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 może gdzieś jest, a o nim nie wiemy..? :lol: Ja jeszcze muszę psa zachipować, a nie wiem czy gdzieś tu w okolicy chipują jeżeli niektórzy nie mają wagi ani kołnierza :p Quote
Naklejka Posted October 11, 2013 Posted October 11, 2013 [quote name='Angi']może gdzieś jest, a o nim nie wiemy..? :lol: Ja jeszcze muszę psa zachipować, a nie wiem czy gdzieś tu w okolicy chipują jeżeli niektórzy [B]nie mają wagi[/B] ani kołnierza :p[/QUOTE] Dlatego Jetsa ważyłam w miejscu skupu złomu :evil_lol: Bo weci nie mają tak dużej wagi, by się zmieścił :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.