14ruda Posted March 26, 2007 Author Posted March 26, 2007 Mojej też sie bujały stawy skokowe,ale z misiąca na miesiąc coraz stabilniejsza jest. Quote
ayshe Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 [quote name='lisica']Własnie, w wieku 4 mieś, bo się często kładł i szybko męczył:mad:. W wieku 6 mies.bujały mu się skokowe, a tera jest OK:multi:[/quote]przy takiej krzywej wzrotu to raczej nic nadzwyczajnego bylo.nie wiem skad tu wet snul domysly o dysplazji.:cool1: Quote
KOT I MYSZ Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 :cool1: kudłata wczoraj miała biegunkę,dostała nifuroksazyd i noc była spokojna ale teraz zwymiotowała:cool1: :shake: Quote
saJo Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 A po co od razu ladowac antybiotyk w psa? Nie lepiej po prostu zrobic glodowke 24 godz?? Quote
ada89 Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 [quote name='KOT I MYSZ']:cool1: kudłata wczoraj miała biegunkę,dostała nifuroksazyd i noc była spokojna ale teraz zwymiotowała:cool1: :shake:[/quote] jak mój młody do mnie przyjechał to też miał biegunkę i chodofffca też powiedział, że nifuroksazyd... powiedziałam wetowi a on na to, że to na recepte a chodofffca mi na to, że "o nie wiedziałem bo u nas w domu zawsze jest" aha... tak to jest jak sie wkreca ludziom, ze pies jest i był zdrowy i moooze cos zjadł dlatego ma biegunke :angryy: my na biegunkę używamy doksycykliny ale to tylko jak nie chce ustać bo przy stanie zdrowia mego psa to zawsze ta qpa jest taka biegunkowa, znaczy poczatek ładny a koniec nie za zbytnio :shake: Quote
KOT I MYSZ Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 TAK ALE TO ANTYBIOT ZDAJE SIĘ?? A NIFURO DZIAŁA MIEJSCOWO W JELITACH:roll: przeważnie pomaga jej jedna tableta jak sobie znajdzie jakiegoś śmierdziucha w lesie:cool1: śmieciara:roll: obaczym jak nie do weta wieczorkiem Quote
ada89 Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 nifuroksazyd to też antybiotyk jest... :diabloti: Quote
taks Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 [quote name='KOT I MYSZ']T A NIFURO DZIAŁA MIEJSCOWO W JELITACH:roll: przeważnie pomaga jej jedna tableta jak sobie znajdzie jakiegoś śmierdziucha w lesie:cool1: śmieciara:roll: [/quote] Tak - działa miejscowo tzn nie przenika przez ściany jelit ale nie polecam podawania jednej tabletki. Doraźnie (1 tab.) można podac na ból głowy ale leczenie zakażenia trzeba stosować (kontynuować) do wybicia wroga. Takie jednorazówki to prosta droga do wzmocnienia bakcyla i lekooporności.Dlatego jak się zaczęło to przynajmniej przez pięc dni trzeba pociągnąć nawet jak objawy (biegunka)minęła. Quote
saJo Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 Antybiotyk, to antybiotyk, czy dziala miejscowo czy ogolnie. Czy dziecku zafundowalays antybiotyk, bo ma jeden dzien biegunki? Czy lekarz zalecl Ci kiedys przerwania antybiotykoterapii bo zniknely obawy? Nie, kazdy lekarz kaze wziasc serie, nawet jelsi objawy ustepuja po 2 dniach. Takie dzialania (branie z byle powodu antybiotyku i odstawianie tuz po ustapieniu objawow) to wprost idealny sposob na wyhodowanie jakiegos opornego paskudztwa. Quote
mch Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 a my mamy od wczoraj dobre humory ,tzn lepsze niz zwykle :lol: ,bo niuskowy rtg nie pokazal żadnych anomalii wątrobowych ani śledzionowych .czyli znaczy to ni mniej ni wiecej ,ze nie mamy przerzutów :multi: . czyli nadal zyjemy sobie z wyrokiem ,ale mamy za sobą pierwsze pol roku , najbardziej ryzykowne zdaniem weta . wiec teraz cieszymy sie życiem nadal , co pol roku bedziemy sie badac profilaktycznie na wskros i juz :multi: . Quote
Aga i Eto Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 mch... świetne wiadomości :multi: gratulujemy :loveu: Quote
KOT I MYSZ Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 [quote name='mch']a my mamy od wczoraj dobre humory ,tzn lepsze niz zwykle :lol: ,bo niuskowy rtg nie pokazal żadnych anomalii wątrobowych ani śledzionowych .czyli znaczy to ni mniej ni wiecej ,ze nie mamy przerzutów :multi: . czyli nadal zyjemy sobie z wyrokiem ,ale mamy za sobą pierwsze pol roku , najbardziej ryzykowne zdaniem weta . wiec teraz cieszymy sie życiem nadal , co pol roku bedziemy sie badac profilaktycznie na wskros i juz :multi: .[/quote] :klacz: i oby tak dalej Quote
lizka Posted March 31, 2007 Posted March 31, 2007 No to wspaniałe wiesci! :multi: Bardzo sie ciesze Potrzebuje rady - jak wyprowadzic psa na prosta po chorobie? Chodzi oczywiscie o Borysa :cool3: forma kiepściutka, bardzo sie meczy przy powrotach do domu (choc spacery nie sa intensywne) to ledwo lezie. Przeciez tak schudł przez te 2 tyg.ze miednica mu zaczeła wyłazic :crazyeye: apetyt ma, nadrabia jedzeniem, krotkie wyjscie ok, ale po godzinie pada na pysk :roll: macie jakies doswiadczenie w tej kwestii? Quote
mch Posted March 31, 2007 Posted March 31, 2007 nie wiem czy to mozna porównac, ale ja mialam b.duze problemy z rudą po sterylce. inni by juz dawno zapomnieli ze cos bylo, a u mnie pies slabl w oczach . dostala preparat dla słabeuszy -rossovet. do picia woda z miodem , duzo ciszy i spokoju , duzo dreptania , bez wymuszonego ruchu , zdalam sie na nią i sama zdecydowala kiedy czuje sie na silach pognaaac za kuropatwami akurat . ale tak serio to :spokój i cisza w czasie odpoczynku psiego , dobre jedzonko - czyli nie duzo ale super pełnowartosciowe , preparat wspomagający i cierpliwosc . no a wy musicie jeszcze brac pod uwage ze futrzak nie ma 2 lat tylko troszke wiecej ,wiec osłabienie po chorobie moze trwac dluzej. Quote
morighan Posted March 31, 2007 Posted March 31, 2007 moj pies, jak nic nie zrobi sobie w lape, to nie jest soba...:cool1: dzisiaj sciela sobie najwieksza poduszke w przedniej lapie, nawet nie bylo co szyc..i oczywiscie nic sobie z tego nie robila i skakala jak glupia, poki mialam pilke w rece.. u weta dala popis demolujac gabinet.. a jak wychodzila, to jak ostatnie nieszczescie, dreptala z mina cierpietnika... i prawie sie nabralam, ale pojawila sie fretka na horyzoncie i psica postanowila ja upolowac :diabloti: Quote
ada89 Posted April 1, 2007 Posted April 1, 2007 wiedzieli... [URL]http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=346243[/URL] ? Quote
marmara_19 Posted April 1, 2007 Posted April 1, 2007 noo ale psow nie karmei zadna z tych karm a tym bardziej puszeczkami czy saszetkami tj ich zawartoscia;p Quote
ayshe Posted April 1, 2007 Posted April 1, 2007 ja tez na szczescie nie.z puszek to animonda.jesli juz cos ale to tylko shado niejad.zawalu mozna dostac.:shake: Quote
lisica Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 Czy kto słyszał o takim czymś jak BRODAWCZYCA? Quote
ayshe Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 no.wielokrotnie.na szczescie nie na swoich psach to przerabialam.:roll: Quote
BeataG Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 A i owszem, moje miały - najpierw Wermi, rok później Emil. Wyleczyłam homeopatycznym engystolem - Wermuta bez śladu, Emilowi niestety została różowa plama na wardze. Podobno czasem trzeba te brodawki usuwać (zamrażać czy wypalać, nie wiem dokładnie, bo u nas obyło się bez tego). To wirusówka, dość mocno zaraźliwa, pocieszające jest to, że raz przebyta, daje odporność. Quote
ada89 Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 saJooooo jak będziesz to proszę Cię bardzo, napisz nam co właściwie powinniśmy kupić Ramzesowi tak profilaktycznie na stawy i w ogóle... bo od pewnego czasu już nawet nie podaje mu fosforanu wapnia bo mnie to w ogóle nie przekonuje... a chodzi mi o te preparaty arthrocośtam roboran h i inne takie teges... wiadomo... :roll: a i napisz, czy może być łańcuszek dla gnoja i wtedy jaki, bo w miejscu w którym powinien nosić obroże... (znaczy tam gdzie ma tego preventica) to ma 46 cm, troche niżej gdzie pewnie będzie jak będzie smycz to ma 50... będziemy baaaardzo wdzięczni Quote
saJo Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 ada89 Ja bym mu podala komplet witamin, osobiscie lube stosowac salvikal i sa 37. Jesli on ma uposledzone wchlanianie, to zle wchlania wszytsko, a nie tylko wapnc i fosfor. Poza tym, podawanie fosforanu wapnia bez wit D (a takze C i A) wlasciwie mija sie z celem, chyba ze rzczywiscie jest zbadane, ze jest niedobor tych dwoch pierwiastkow. Na stawy ja stosuje preparat konski, ktorego nazwy nie pamietam (nie mam oryginalnego opakowania, a ulotka lezy w metrowej wartswie papierzyskow) i jestem zadowolona, ale jego trzeba kupic cala flache, prawie litr ktora kosztuje 700zl. Za to dawkowanie jest male, bo na bernardyna (60 kg) wychodzi 2 ml, wiec miesiecznie 30 zl. Akurat teraz zbieram chetnych, na ta flaszke, kilka osob juz jest, wiec mozna by to wspolnie kupic. Pogadamy na najblizszym szkoleniu. O lancuszku napisalam ci w innym temacie, tylko nie pamietam gdzie :oops: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.