Jump to content
Dogomania

Krakowscy weterani - czekają tak długo - prosimy o spacery, ogłoszenia !!!


Noelle

Recommended Posts

[quote name='karusiap']Pani Beato, tez jestem wsciekla na te Panie, ale nie mozna mowic ze specjalnie go wypuscily. Podobno sie podkopywal. One mialy Apollo, dziadzia slepego i umarl u nich ze starosci za co bede wdzieczna do konca zycia. Fakt,ze nie chca walczyc o Maksa podlega najwiekszej kryrtyce i jest mi bardzo przykro,ale bez przesady,zeby chcialy sie specjalnie pozbyc.....[/QUOTE]

Karolinko to trzemu sie po niego nie zgłosiły ? 44 nr wskazuje ze musial przyjsc do schroniska jakis czas temu ,czemu nie zadzwonily ? i nigdy nie wspominaly mi zeby sie podkopywal , owszem jakis czas temu dzwonily ,ze maja problem bo pies niszczy w domu jak sam zostaje ,dalam im nr tel do Zuli , i mowilam ze najlepszym wyjsciem jest zrobienie mu kojca jak wychodza z domu . Bo jak same stwierdzily w garazu go tez nie zostawia bo tam stoja auta.
Karolinko ja tez myslalm ,ze mimo iz sa pretensjonalne bo wiem ,ze do was tez z roznymi rzeczami dzwonily to nie beda az ta bez serca ze psa oddadza jak maj takie warunki zreszta tez tej starszej pani powiedzilam ,ze to ich sumienie jak go oddadza . Maksa sma sobie wybrala corka w schronisku ,tak jak jej mowilam nie znam tego psa i nic o nim nie wiem , dziewczyny tez nie wiele moga powiedziec bo inaczej sie pies zachowuje w domu inczaej w schronisku ale trzeba byc na rozne rzeczy przygotowane jak sie bierze weterana

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ank@']wygląda na to że on - imię zapisane w ten sam sposób. [URL]http://a125.fsi.pl/Adopcje/ZWIERZAKI_DO_ADOPCJI/Psy/?p=35[/URL]

Cieszę się, że przynajmniej Nocka ma dom :)

A Maurycy dalej w schr :( Wczoraj mieli z Borowikiem 'mini wigilie' w postaci kurczaka. Ale domku potrzeba...[/QUOTE]

Zdjecie mi sie nie otwiera wiec na bank nie mam pewnosci ale przynajmniej jest data przyjecia 08/12 czyli sporo czasu na odbior psa ,a pewnie nawet panie w zwiazku z tym nie zglosuly ze sie zgubił?

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam sie ze wszystkim co Pani mowi. Z tego co wiem, powiedzialy dzwoniac do schroniska , ze go nie odbiora bo ucieka. Brak slow na takie zachowanie i podejscie,szczegolnie,ze rowniez uwazam iz maja mozliwosci zabezpieczyc kazdego psa!! Lepszy juz nawet kojec na podworku (czego nienawidze) jako zabezpieczenie....i ogrod do biegania niz w schronisku......a szkoda slow...niszczyl w domu...

Link to comment
Share on other sites

cudownie po prostu.... Max to taki wspaniały psiak, a w schronisku był zapomniany. :( tak się cieszyłam, że znalazł dom, myślałam, że dożyje tam już swoich ostatnich dni, a on wrócił i to akurat na Święta... :( jutro zadzwonie do tych ludzi, bo dziś już chyba za późno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karusiap']Zgadzam sie ze wszystkim co Pani mowi. Z tego co wiem, powiedzialy dzwoniac do schroniska , ze go nie odbiora bo ucieka. Brak slow na takie zachowanie i podejscie,szczegolnie,ze rowniez uwazam iz maja mozliwosci zabezpieczyc kazdego psa!! Lepszy juz nawet kojec na podworku (czego nienawidze) jako zabezpieczenie....i ogrod do biegania niz w schronisku......a szkoda slow...niszczyl w domu...[/QUOTE]

KAROLINKO TEZ IM TAK POWIEDZILAM ,ze lepszy kojec niz schronisko bo pani upierala sie ,ze ona wziela go do domu a nie do kojca i wlasnie jej tak powiedzilam ,ze napewno bedzie szczesliwszy jak chwilke zostanie w kojcu i tym bardziej bedzie sie cieszyl na powrot swoich pan, że lepsze to niz pobyt w schronisku i dla niego powrot do schroniska to wyrok ale jak widac malo sie tym przejeły. . I Karolinko ani raz nie wspomnialy ,ze pies ucieka ,ze sie podkopuje , tylko ze niszczy mieszkanie pod nieobecnosc ale byc moze zamist zrobic mu kojec na ktory pozalowaly zostawily go na polu i byc moze wtedy uciekl ale pewne jest to teraz ze chcialy sie go pozbyc ale nawet nie mialy odwagi go odwiesc do schroniska. Juz nie raz pomyslilam sie co do ludzi ostatnio do ludzi ktorzy adoptowali \sime (jestem pewna ,ze tez im nie uciekla tylko ja wywieźli bo teraz jest u pani Oli i wiem ,ze nie ma zamiaru nigdzie uciekac ),chociaz ona nie przyjechala ze schroniska ,bylam po tygodniu w odwiedziny i przeciez jak by zadzwonili ,ze ja nie chca odebrala bym ja z powrotem bo wracala nie do schroniska tylko do hotelu bo tam bylo jej juz miejsce,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']cudownie po prostu.... Max to taki wspaniały psiak, a w schronisku był zapomniany. :( tak się cieszyłam, że znalazł dom, myślałam, że dożyje tam już swoich ostatnich dni, a on wrócił i to akurat na Święta... :( jutro zadzwonie do tych ludzi, bo dziś już chyba za późno.[/QUOTE]

Natalia oglosimy go w dzienniku ,poprosze Tamarke żeby puscial go w miare mozliwosci szybko , najgorsze jest to ze on juz jakis czas jest w schronisku i o tym nie wiedziałysmy . Musisz koniecznie z nim teraz wychodzic na spacerki ,,musi poczuc troszke miłosci ,ze jednak nie jest taki zapomniany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']cudownie po prostu.... Max to taki wspaniały psiak, a w schronisku był zapomniany. :( tak się cieszyłam, że znalazł dom, myślałam, że dożyje tam już swoich ostatnich dni, a on wrócił i to akurat na Święta... :( jutro zadzwonie do tych ludzi, bo dziś już chyba za późno.[/QUOTE]
W tej sytuacji nie wiem ,czy warto do nich dzwonic?chyba tylko po to zeby im powiedziec co o nich myslimy bo raczej maksa juz nie wezma spowrotem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Foksia i Dżekuś']Natalia oglosimy go w dzienniku ,poprosze Tamarke żeby puscial go w miare mozliwosci szybko , najgorsze jest to ze on juz jakis czas jest w schronisku i o tym nie wiedziałysmy . Musisz koniecznie z nim teraz wychodzic na spacerki ,,musi poczuc troszke miłosci ,ze jednak nie jest taki zapomniany.[/QUOTE]
dobrze, w takim razie zacznę go ogłaszać też w internecie. podesłać Pani jego opis i zdjęcia (te co mamy) na maila? to naprawdę cudny pies... idealny byłby dla niego dom z ogrodem, a w dzień po prostu żeby został na ogrodzie i miał budę, czy chociaż w tym nieszczęsnym kojcu na te kilka godzin, gdy właścicieli nie będzie..
a P. Zuli wreszcie nie zapytałam wtedy, czy się do niej zgłosili, bo myślałam, że już wszystko jest ok, skoro ci ludzie przestali dzwonić i się oddzywać... :(
a co do spacerów, jest teraz w boksie abero, więc spacery pewnie będzie miał, a ja też postaram się go czasem brać (bo go uwielbiam :loveu: ), jak tylko zostanie mi czasu. dawniej był z jednym psiakiem (Borkiem) na wybiegu, więc było łatwiej, a ja też mam kilka boksów, z którymi wychodzę regularnie i zazwyczaj jak je wyprowadzę, to już dochodzi godz. 14... ale Max to mój ulubieniec, więc jak zostanie mi trochę czasu, to Max ma spacerek ze mną gwarantowany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Foksia i Dżekuś']Collinka -czy masz na mysli owczarka coli ? jest takie cos u nas|?[/QUOTE]

Taki mniejszy mix, bardziej krótkowłosy. Trochę utuczona, wyciągnięte brodawki. Wystraszona ale nieagresywna. Już po jednym spacerze widać było drobne oznaki otwierania się, choć na wybiegu generalnie szukała drogi ucieczki, jest chyba bardzo przerażona schroniskiem. Jest w boksie A4.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucyja']Macie może jakies foty tej kolinki ? Wrzuciłabym ją na forum Fundacji Dr Lucy, bo tam zagląda dużo ludzi, którzy szukają collie.[/QUOTE]
Lucynko jak by dziewczyny nie mialy to poprosze w schronisku bo co prawda bede 1 stycznia w schronisku ale moj aparat sie zepsuł i nie wiem czy bede mogla zrobic zdjecia .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paoiii']Je będe po świetach w schrnisku z aparatem. Pewnie natalek bedzie chciała wziąc maksa na spacer więc wtedy też mogę wziąc collie na zdjęcia :) No i majka wyjdzie :) Może tak byc?[/QUOTE]
taaak, ja Maxa na pewno będę chciała na spacer wziąć, to może cały boks wyjść na zdjęcia od razu. i będę chciałą Cię Paulina wykorzystać jeszcze do zdjęć innych 'moich' psiaków, ale to już wiesz. ;)

właśnie poszedł sms do byłych właścicieli Maxa o treści: "Wesołych Świąt życzy zapomniany Maksiu."

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']taaak, ja Maxa na pewno będę chciała na spacer wziąć, to może cały boks wyjść na zdjęcia od razu. i będę chciałą Cię Paulina wykorzystać jeszcze do zdjęć innych 'moich' psiaków, ale to już wiesz. ;)

właśnie poszedł sms do byłych właścicieli Maxa o treści: "Wesołych Świąt życzy zapomniany Maksiu."[/QUOTE]

Bardzo ładny sms

Link to comment
Share on other sites

ehh, coraz bardziej zaczynam żałować, że nie odwiedziałam Maxa w tym domu, pewnie by nie wrócił. :(
babka odpisała mi, że "(...)trzeba było go odwiedzić u mnie jak mieszkał przez kilka miesięcy.", oraz, że ja niewiele wiem.
jeszcze napisała, że w schronisku jest ochrona danych osobowych i że jej nr nie był dla mnie, a akurat pieniądze na koncie mi się skończyły, więc nie mogę odpisać.
ci ludzie chyba wszystko robią tylko na pokaz... jakby wszyscy im bili brawo i dziękowali na kolanach, że wzięli Maxa, to może by nie wrócił... ale skąd miałam wiedzieć :( wydawało mi się, że chcą pomóc i że pies będzie szczęśliwy do końca swoich dni.... :( ponoć pani prawie płakała w schronisku, gdy go brała, że tyle czekał na dom i w ogóle.... a to tylko taka ściema... ehhh

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']ehh, coraz bardziej zaczynam żałować, że nie odwiedziałam Maxa w tym domu, pewnie by nie wrócił. :(
babka odpisała mi, że "(...)trzeba było go odwiedzić u mnie jak mieszkał przez kilka miesięcy.", oraz, że ja niewiele wiem.
jeszcze napisała, że w schronisku jest ochrona danych osobowych i że jej nr nie był dla mnie, a akurat pieniądze na koncie mi się skończyły, więc nie mogę odpisać.
ci ludzie chyba wszystko robią tylko na pokaz... jakby wszyscy im bili brawo i dziękowali na kolanach, że wzięli Maxa, to może by nie wrócił... ale skąd miałam wiedzieć :( wydawało mi się, że chcą pomóc i że pies będzie szczęśliwy do końca swoich dni.... :( ponoć pani prawie płakała w schronisku, gdy go brała, że tyle czekał na dom i w ogóle.... a to tylko taka ściema... ehhh[/QUOTE]
Tylko,ze tel nie byl ze schroniska tylko odemnie ,a ja go mam od nich. A CO BY TO ZMIENILO JAK BYS TAM POJECHALA , co kojec bys im zrobila? , ja im mowilam ,ze dam dziewczynie ktora sie opiekowala MAKSEM(zreszta dalam i z tego co mowilas mialas dzwonic do nich) w schronisku ale to niewiele zmieni bo co mlode dziewczyny na to poradza ze pies niszczy ,ze one opiekuja sie maksem w schronisku ale psy inaczej tam sie zachowuja ,a inaczej w schronisku i ze jak chcial pomoc weteranowi to powinna byc przygotowana na rozne rzeczy.
Natalia dobrze by bylo gdybys doladowala tele.i odpisla im ,ze przedewszystkim to nie tobie zrobily na złośc tylko skrzywdzily psa.

Link to comment
Share on other sites

sama nie wiem, czy Max niszczył, może i tak, ale wg mnie ci ludzie chcieli, żeby ktoś cały czas do nich dzwonił, przyjeżdżał i dziękował im, że dali mu dom i zabrali psa ze schroniska z tego powodu, a nie dlatego, że zależało im na jego losie. skoro jeszcze ta kobieta ma pretensje, że mogłam odwiedzać Maxa a tego nie zrobiłam...
tak, napisałam, że skrzywdziły psa, że nie rozumiem jak można wziąć psa, a potem go porzucić, żeby spędził kolejne wiele lat w schronisku, a może wcześniej się poddał i odszedł w samotności.

:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...