Jump to content
Dogomania

hodowca czy pseudohodowca


mortiza

Recommended Posts

[quote name='Mrzewinska']

W dzisiejszej dobie internetu naprawde o informacje nie jest trudno.
[B]A ilu z chetnych na psa zada sobie minimum trudu i przed kupnem przeczyta jakikolwiek poradnik[/B]????

Jakos tak jest, ze nikt nie kupuje tira, jesli potrzebne mu autko dla dwuosobowej rodziny na weekendowy wyjazd za miasto. Na ogol kazdy chcacy prowadzic auto szuka szkolek uczacych jazdy, staje do egzaminu.
[B]Nikt nie mowi - nie wiedzialem, ze potrzebne jest prawo jazdy!!![/B]

[B]Ale kupujac psa dorosli ludzie nie zadaja sobie zbyt wiele trudu, by dowiedziec sie co to rasa, jak pies odbiera swiat, ile trzeba czasu na dobre wychowanie itd, itp[/B]. Z jakim psem moga sobie poradzic, z jakim nie.
Nie da sie wszystkich prowadzic za rece.
Wylegarnie nie przestana istniec dopoki beda chetni na tansze, okazjonalne psy.

Zofia[/quote]

Wydaje mi się, że wszystko jendak rozbija się o brak uświadomienia. Z ciemnogrodem - moim zdaniem to ok 95%!!! społeczeństwa - nie da się walczyć wyśmiewaniem, a niestety jedynie tłumaczeniem. Dla osób, które zajmują się hodowlą psów, które mają jakiekolwiek pojęcie praktyczne o wystawach, o uzyskaniu rodowodu, pozwoleniu na prowadzenie hodowli itd. wydaje się OCZYWISTE ze rasowy=rodowodowy. To dla Państwa jest właśnie czymś tak oczywistym jak posiadanie np prawo jazdy na tira. Nawet w tym wątku padały porównania psa rasowego do mercedesa a pseudorasowego do poloneza ze znaczkiem mercedesa - dla większości społeczeństwa jest to niestety porównanie bzdurne - reksio z rodowodem to jak mercedes z powiedzmy książką serwisową , reksio bez rodowodu to również mercedes (!!) tyle że bez książki serwisowej. Ludzie nie rozumieją, że brak rodowodu oznacza, iż zwierze nie jest rasowe. Uważają, że nie kupują tańszego - okazjonalnego psa, oni kupują psa rasowego, nie rozumieją, że różnica w cenie między psem rasowym (i to podkreślę bo używa się właśnie mylnego pojęcia rasowy) bez rodowodu a psem rasowym z rodowodem wynika z CENY RODOWODU- uważają że to nie cena psa jest inna, że dodatkowo PŁACĄ ZA PAPIEREK. I tak się składa, że w żadnym poradniku nie ma nigdzie napisane, ze pies bez rodowodu jest psem nierasowym. Owszem jest na temat wzorca rasy, wyglądu zachowania, szkolenia, pielęgnacji itd itp - nie jest nigdzie napisane, że to rodowód decyduje o tym czy pies JEST RASOWY CZY NIE JEST RASOWY. Wszędzie pada stwierdzenie, że rodowód jest [B]potwierdzeniem [/B]przynależności do rasy - i niczym więcej, więc jak Państwo mogą się dziwić, że zwykły człowiek nie wie i nie rozumie, że bez rodowodu kupuje nie psa rasowego a kundla??? Z ciekawości przejżałam wiele stron o hodowli w Polsce psów rasy tosa ino - na jednej jedynej stronie hodowca zadał sobie trud i napisał w miarę jasno i przystepnie dlaczego pies powinien mieć rodowód!!! ( [I][FONT=Arial]Kupując psa z rodowodem mamy czarno na białym - Tosę pokryto Tosą, więc na pewno wyjdą Tosiątka - o określonym wyglądzie ale co ważniejsze o określonych predyspozycjach, określonej osobowości i temperamencie.) [/FONT][/I]Moim zdaniem powienien zaznaczyć również że kupując psa bez rodowodu, kupuje się psa NIERASOWEGO. O tym powinno się pisać wprost - PIES BEZ RODOWODU JEST KUNDLEM, pies bez rodowodu nie jest psem rasowym. Wydaje mi się, że to Państwu szczególnie - jako znawcom tematu, jako osobom które temu poświęcają lata życia - powinno zależeć żeby nie używać pojęcia rasowy bez rodowodu. O tym się powinno wprost pisać mówić - nie ma czegoś takiego jak rasowy bez rodowodu - pies bez rodowodu to pies nierasowy, pseudorasowy. Ludzie się w tym gubią. Jak ktoś zauważył, używa się pojęcia rasowy w stosunku do zwierząt, które nie powinny być tak określane - w schronisku jest do wzięcia pies rasy sznaucer, w tv pada określenie pies rasy rotwailer poryzł małe dziecko itd. Właśnie w takich przypadkach powinno się tym bardziej używać, pojęcia [B]pies podobny do [/B]sznaucera, rotwailera itd. Powinno się wprost mówić, pisać, że pies bez rodowodu jest psem "gorszym", bo może przenosić choroby genetyczne, może mieć skrzywioną psychikę, może mieć wady wrodzone itd. To nie znaczy, że nie zasługuje na dom, miłość itd - tylko powinno być wprost o tym mówione - że pies bez rodowodu nie jest psem okazjonalnym, on jest tańszy z konkretnego powodu!! Nie tylko dlatego, że nie ma papierka - a dlatego, że nie należy do konkretnej rasy, nie spełnia wszystkich warunków, żeby mógł być przedstawicielem danej rasy. I wtedy skończy się popyt na okazjonalne psy - kiedy ludzie zdadzą sobie sprawę, że pies jest tańszy nie dlatego, że nie ma papierka a dlatego po prostu że nie jest rasowy, że jest "wybrakowany".

Wiele czytałam na temat wzorca, zachowania, pielęgnacji, temperamentu, wymagań, opieki itd kota rasy pers - przed zakupem. Ale nigdzie nie trafiłam na stwierdzenie, że rasowy=rodowodowy, w żadnym poradniku, w żadnym opisie konkretnej rasy. Dopiero na tym forum spotkałam się z tym stwierdzeniem i wyjaśnieniem DLACZEGO zwierze bez rodowodu nie jest rasowe. I jedno wiem na pewno - pisanie na forum nie jest tylko jakimś tam pisaniem - i nie jest tak, że ktoś się dowie po fakcie. Bo co prawda kota nie wyrzuce na ulice ale nie dopuszcze do tego, żeby miał małe!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 200
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='kamele'] nie jest nigdzie napisane, że to rodowód decyduje o tym czy pies JEST RASOWY CZY NIE JEST RASOWY. Wszędzie pada stwierdzenie, że rodowód jest [B]potwierdzeniem [/B]przynależności do rasy - i niczym więcej, [/quote]
Bo w zasadzie to tak jest.. To cos jak faktura, ze kupujemy takiego psa a nie innego. I ma nam z tego wyrosnac taki a nie inny. Jesli bedziemy miec rodzicow rodowodowych a szczeniaki juz nie, to one dalej beda przedstawicielami tej rasy, bo przeciez genetycznie sa "rasowe". Tylko, ze chodzi o to, ze moga juz odbiegac od wzorca, bo rodzicie nie byli sprawdzani, nie byli badani i nikt ich nie ocenial. Moga przenosic choroby genetyczne o ktorych mozemy nic nie wiedziec i nie powinny sie dalej rozmnazac. Rodowod to taki certyfikat autentycznosci jak w Windowsie. Wiesz co wyrosnie z tego szczeniaka. Bez rodowodu moze wyrosnac cos zupelnie innego, co tylko kolorem bedzie przypominac rase o ktora nam chodzilo. I niestety sporo takich psow zostaje pozniej wyrzucanych, bo przeciez mialy byc rasowe! A tu zwykly kundel wyrosl..
[quote name='kamele']używa się pojęcia rasowy w stosunku do zwierząt, które nie powinny być tak określane - w schronisku jest do wzięcia pies rasy sznaucer, w tv pada określenie pies rasy rotwailer poryzł małe dziecko itd. Właśnie w takich przypadkach powinno się tym bardziej używać, pojęcia [B]pies podobny do [/B]sznaucera, rotwailera itd.[/quote]
Problem w tym, ze nazwy nie sa zastrzezone. Jedyna nazwa, ktorej mozna bylo uzywac tylko przy rodowodowych kotach byl Ragdoll.
A jesli nie sa zastrzezone to kazdy moze mowic jak chce. I sprzedawac pod taka nazwa jaka mu sie podoba - jesli nabywca uwierzy.

Bardzo dobrym pomyslem jest wreczanie ulotek na wystawach. Powinny byc krotko i jasno napisane. Mysle, ze za to powinni sie wziac czlonkowie ZK przede wszystkim, bo to chyba glownie im zalezy na tym, zeby psy rasowe nie byly eksploatowane i zeby przestaly pojawiac sie w schroniskach..

Link to comment
Share on other sites

Większość hodowców zrzeszonych w ZK prowadzi nieformalną akcję informacyjną wśród ludzi. Niekoniecznie na wystawach. Ile razy tłucze się ludziom do głów na spacerach, w pracy, że pies rasowy to pies rodowodowy. Ile razy musiałam powtarzać potencjalnym chętnym na zakup psa, że kupowanie psa bez rodowodu to popieranie pseudohodowli garażowych, przyczynianie się do cierpienia rozmnażanych masowo szczeniąt itp. itd. A kto się tym przejmuje? Jak na takie coś reagują? Już słyszałam kilka razy, że prezentuję taka postawę, bo mam psy rodowodowe i pozbywam się takimi wypowiedziami potencjalnych konkurentów. Albo że snob jestem, bo mam psy z papierami, więc wszystkimi innymi gardzę:shake: . Ludzie wszystko sobie potrafią wytłumaczyć. Jak im wygodnie.

Ludzie, którzy nabywają psa, to z reguły ludzie pełnoletni. Powinni więc umieć poszukiwać informacji na interesujący ich temat, a z oszustwem walczyć, a nie oczekiwać, że ZK załatwi wszystko za nich. Mówiłam Ci, Kamele, daliście się oszukać i co? Zrobiliście coś w tym kierunku, aby ustrzec innych przed takim oszustem? Dlaczego nie? Przecież wystarczy napisać skargę do ZK. To tak wiele? A gdyby tacy hodowcy wiedzieli, że pisze się na nich skargi i zarzuca się im oszustwo, to może przestraszyliby się choć konsekwencji i zaniechali niecnych praktyk. Są bezkarni, bo tacy jak Wy im na to pozwalacie. Zarzuca się potem, nawet na dogomanii, że ZK to w przeważającej części handlarze i rozmnażacze psów. A na jakiej podstawie można się ze Związku pozbyć takiego elementu, skoro odpowiednie władze nie mają podstaw, aby ich ze ZK wykluczyć. Gdyby takie pisma, skargi mieli, to mieliby argument w ręku.
Ulotki na wystawach można porozdawać. Tak swoją drogą.

Link to comment
Share on other sites

KAŚKA ,w 100% zgadzam sie z twoimi wypowiedziami ,ale czasem już sił brak ,jak klepie się ludzom przez telefon ciągle tą samą gadkę .Czasem argumenty do ludzi nie docierają ,a czasem nawet docierają ,a i tak kupią bez papierów ,bo taniej. Są momenty ,że już gadać mi się nie chce i nie mam siły na wykłady ,ale właśnie w młodych kynologach jest ogromny potencjał sił i zaangazowania i to w nich nadzieja ,że zmienią poglądy na temat kupna psa rasowego ,a nie rasopodobnego.
Walczie i gadajcie wszędzie gdzie tylko można i namawiajcie tych biednych na branie psa ze schroniska ,a nie kupno kundelka rasopodobnego.
Pozdrawiam gorąco wszystkich młodych i cierpliwych.

Link to comment
Share on other sites

Obyś SAWA miała rację odnośnie "młodych kynologów", bo czasem widzę u nich chorobliwą fascynację hodowlą klatkową, dużymi kenelami, z których ich zdaniem bije profesjonalizm. Takie bezmyślne zapatrzenie się na kilka "wzorcowych" hodowli w kraju lub zagranicą.
A co ja mam Kamele Twoim zdaniem zrobić, kiedy mam szczenięta i co drugi telefon jest z zapytaniem, czy nie mam przypadkiem też psów bez papierów albo "siódmego z miotu". I co ja mam zrobić, kiedy im przez ten telefon mówię, że mam psy rasowe czyli rodowodowe i że już od wielu lat nie ma przepisu, że tylko 6 szczeniąt może mieć metrykę. Zgadnij ile osób udało mi się przekonać?
ANI JEDNEGO!
Dziękowali za informację. Albo bez uprzedzenia rzucali słuchawkę, bo impulsy lecą.

Link to comment
Share on other sites

OJ ,tak znam to .Hodowla może być wzorowana na zachodnich ,ale powinna też być wzorowana na tych ,gdzie w jednym miejscu nie ma zbyt wiele psów .Myślę ,że mądry hodowca sam zobaczy iż większa ilość psów uniemożliwia prawidłową socjalizację i odpowiedni kontakt .Ja mam kilku podhodowców i to jest doskonałe rozwiązanie dla większych hodowli .

Link to comment
Share on other sites

Odniosłam wrażenie, że moje posty większość z Państwa potraktowało jako atak. Zapewniam, że nie to było moim celem - nie krytyka, nie atakowanie czy pouczanie. A jedynie prośba o trochę zrozumienia dla zwykłego, szarego człowieka, który nie ma pojęcia o hodowli rasowych zwierząt. Moim celem była jedynie propozycja jasnych i konkretnych informacji np na wystawach, bo tam najczęściej ludzie oglądają psy i decydują się na zakup konkretnej rasy. Jeżeli ktoś poczuł się moimi postami urażony - PRZEPRASZAM.

Ja dopiero od wczoraj wiem, że moi teściowie kupili psa nierasowego, sama wniosku w ich imieniu nie mogę złożyć - mogę jedynie obiecać, że porozmawiam o tym i spóbuję wytłumaczyć, że zostali oszukani, że powinni to zgłosić do ZK.

Link to comment
Share on other sites

kamele ja nie poczułam sie uroażona ani oburzona i nawet Cię rozumiem :)
Nie rozumiem za to przeciętnego człowieka, bawet podobie jak dziewczyny "tłukę" o rasowy+rodowodowy to ja jestem atakowana po co mi taki rasowy to męczenie na wystawach i snobizm ... ech ten temat mnie męczy ...

Link to comment
Share on other sites

Nikt tu tych czy innych postów nie odbiera jako atak. I na pewno nikt nie poczuł się urażony. Wszyscy wiedzą, że padalce też są w ZK i rozmnażają psy bez papierów.
Chodzi o to, że wszyscy powinni z gangreną walczyć. Nie tylko hodowcy zrzeszeni w ZK, ale także pokrzywdzeni. A ci ostatni najczęściej po oszustwie, którego padają ofiarą, na początku nieco się frustrują, a potem machają łapką i przechodzą nad całą sprawą do porządku dziennego. Najwyżej na spacerze opowiedzą znajomym psiarzom o tym, jak przez członka ZK zostali oszukani, a stąd już się bierze fałszywa opinia o hodowcach, psach rodowodowych i całym światku kynologicznym w ogóle.
Można prowadzić akcję uświadamiającą. Kiedyś w TV był emitowany przez wiele lat program typowo kynologiczny pt. "Podaj łapę!". Z rozmów ze znajomymi okazywało się, że był na bardzo chętnie oglądany, ale... tylko przez właścicieli rasowych psów. Dlatego widownia była stosunkowo mała i pewnie dlatego zaniechano emisji. W końcu telewizję robi się dla dużej oglądalności, lepiej czas antenowy przeznaczyć na jakieś odmóżdżające seriale, które oglądają miliony.
Wiedzę o psach, o hodowlach, o rasach, o przepisach można znaleźć dzisiaj wszędzie. Skoro ludzie potrafią wynaleźć dla siebie ciekawą ofertę wakacyjną, porównywać standard, ceny, ofertę programową danego biura z innymi, to znaczy, że potrafią poszukiwać informacji. Skoro potrafią zastanawiać się i dyskutować w rodzinie na temat nabycia nowego telefonu komórkowego albo zastanawiać się nad korzystniejszą ofertą danej sieci telefonów komórkowych, to oznacza, ze potrafią podejmować korzystne dla nich decyzje.
Niestety prawda jest bolesna. Zastanawianie się nad kupnem psa zajmuje wielu ludziom mniej czasu niż przemyśliwanie nad doborem koloru karoserii w nowym autku.
Co zrobić z ludźmi, którzy wydają się odpowiedzialni a idą na wystawę i kupują beagle'a pod płotem, oczywiście bez papierów od pseudohodowcy.
Żaden hodowca tego nie zmieni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KAŚKA']Co zrobić z ludźmi, którzy wydają się odpowiedzialni a idą na wystawę i kupują beagle'a pod płotem, oczywiście bez papierów od pseudohodowcy.
Żaden hodowca tego nie zmieni.[/quote]
Utrudnic im dostep do psow nierasowych. Zawierac umowe przy sprzedazy kazdego szczeniaka. Miec kontakt z nabywcami. Nie sprzedawac byle komu, bo nie bylo chetnych a psy juz duze. Wiem, ze to trudne, ale przynajmniej prawdziwi hodowcy beda mogli powiedziec, ze zrobili wszystko zeby ich psy nie byly pokatnie rozmnazane. Czy ktokolwiek z hodowcow zna losy WSZYSTKICH swoich szczeniakow, ktore sprzedal? Watpie.
[quote name='KAŚKA']Już słyszałam kilka razy, że prezentuję taka postawę, bo mam psy rodowodowe i pozbywam się takimi wypowiedziami potencjalnych konkurentów. Albo że snob jestem, bo mam psy z papierami, więc wszystkimi innymi gardzę:shake:[/quote]
Ja nie mam psa z papierami. Jak ktos pyta co to za rasa to mowie "pseudoseter". I przy okazji zniechecam zachwyconych wygladem mowiac jak potrafi niszczyc w mieszkaniu i ze potrzebuja duzo ruchu. Bo ludzie niestety patrza na wyglad.. A pozniej sa tragedie.

Link to comment
Share on other sites

No tak ,to jest bolączka ,bo jak się czyta opisy ras ,to nigdzie nie ma krytycznych zdań o danej rasie. Wszystkie psy potrzebują spacerów ,a część z nich wręcz morderczego treningu i wtedy są normalne super psy.Jeśli psy myśliwskie nie mają odpowiedniej dozy ruchu ,to ich instynkt łowiecki dostosowuje się do warunków i szukają sobie atrakcyjnego zajęcia co by wyładować się. Tak naprzykład jest z jamnikami w bloku .Mało tego paniusie twierdzą ,że jamniki powinno się nosić po schodach ,bo inaczej kręgosłupy im siadają ,a jak doskonale jamnik sobie radzi w lesie ,na konkursach polowych.Ostatnio miałam okazję zobaczyć jamnika na zawodach Agillity i tak jak on pokonywał przeszkody ,to mało jaki pies.Coś wspaniałego ,a jego sprawnośc fizyczna była imponująca.Widziałam też goldena terroryzującego całą rodzinę ,bo pies miał mało ruchu i nie mając wyładowania zrobił się dominujący w rodzinie. To są sprawy jakie powinni znać nabywcy danego szczeniaka ,a uświadomienie przez hodowcę przyszłych włascicieli pieska powinno być normą ,a nie wyjątkiem.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
Ludzie nie rozumieją, że brak rodowodu oznacza, iż zwierze nie jest rasowe. Uważają, że nie kupują tańszego - okazjonalnego psa, oni kupują psa rasowego, nie rozumieją, że różnica w cenie między psem rasowym (i to podkreślę bo używa się właśnie mylnego pojęcia rasowy) bez rodowodu a psem rasowym z rodowodem wynika z CENY RODOWODU- uważają że to nie cena psa jest inna, że dodatkowo PŁACĄ ZA PAPIEREK.
[/QUOTE]

zgadzam się ..

ale nie ma sie co dziwic jak są ogłoszenia i tłumaczenia ze za psa z rodowodem zapłaci sie 1000 a za TEGO SAMEGO psa bez rodowodu 500.
Różnica jest jasna i wynika z braku rodowodu, który z prostych matematycznych zadan daje podstawe do twierdzenia iz kosztuje 500 zł.

pies (500) + rodowód ( 500) = pies za 1000

[I]"Rodowód to tylko 33 zł - do dlaczego te psy nagle z rodowodem maja o 500 zł więcej "-[/I] tak często zastanawiaja się ludzie przy kupnie nierodowodowego psa.

mozna by tak gdybac i zastanawiać się ...

wiem jedno - ja sama mialam inne zdanie jeszcze 2 lata temu - teraz juz wiem w czym rzecz choc jeszcze niedawno toczyła bym pianę z ust ( mam swoje "osobliwe" podejscie do tematu bo nie zawsze i niedokonca się bede zgadzac ze wszystkimi hodowcami i niehodowcami - ale nie bede tutaj o tym pisac)

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filonek_bezogonek']zgadzam się ..

ale nie ma sie co dziwic jak są ogłoszenia i tłumaczenia ze za psa z rodowodem zapłaci sie 1000 a za TEGO SAMEGO psa bez rodowodu 500.
Różnica jest jasna i wynika z braku rodowodu, który z prostych matematycznych zadan daje podstawe do twierdzenia iz kosztuje 500 zł.

pies (500) + rodowód ( 500) = pies za 1000

[I]"Rodowód to tylko 33 zł - do dlaczego te psy nagle z rodowodem maja o 500 zł więcej "-[/I] tak często zastanawiaja się ludzie przy kupnie nierodowodowego psa.

pozdrawiam[/quote]

To chyba nie jest jednak do końca tak. To nie jest tylko i wyłącznie kwestia metryki czy rodowodu, jak kto woli. Można by do tego jeszcze dorzucić tatuaż, ale to grosze.
Problem w tym, że pies z metryką pochodzi z reguły z przemyślanego krycia. Z przemyślanego, tzn. że często hodowca z suką jedzie do psa, nawet za granicę, niekiedy zamawiając hotel na przenocowanie. Krótko mówiąc - nie liczy się z kosztami. Niekiedy "przepłaca" za krycie dobrym psem, choć u kogo innego miałby krycie tańsze. A gdzie kryje się suczkę bez papierów? U znajomego ze spaceru lub za rogiem ulicy. Najdalej na końcu miasta.
Poza tym w grę wchodzi też udokumentowanie wartości hodowlanej rodziców. Wystawa z opłatą, dojazdem, wizytą u fryzjera to często wydatek 300 zł. Pomijam "pozytywnie zakręconych", którzy wędrują ze swymi psami po wystawach zagranicznych. Do tego dochodzą opłaty za wymagane zaświadczenia np. o dysplazji, z testów psychicznych itp. Czy właściciel labradorki bez papierów bada jej stawy biodrowe przed kryciem?
Pomijam fakt, że szczenięta z metrykami muszą siedzieć u hodowcy wymaganą ilość czasu, gdzie muszą dostać papu, zostać zaszczepione, odrobaczone. Czy właściciel szczeniąt bez papierów musi to robić? Odda szczenię w wieku nawet 5-6 tygodni i jeszcze powie nabywcy, że to najlepszy okres na wzięcie szczenięcia.
Ważne jest też, że jednak płaci się NIE za metrykę, a za to, że się ma pewność iż z psa wyrośnie to co zakładano. Ktoś w sposób udokumentowany zaświadcza, że sprzedaje towar, który nabywca oczekuje otrzymać (sorki za to brzydkie określenie). Jest też ta osoba w pewien sposób kontrolowana, jest możliwość sprawdzenia jej wiarygodności. A to też bardzo ważne. Hodowca nie jest anonimowy.
To że przydarzają się niecne wyjątki, to tylko potwierdza regułę.

Link to comment
Share on other sites

ja to wszystko rozumiem

my to wiemy ale jesli widzi sie napis : z rodowodem - 1000 a te same psy bez rodowodu - 500 - to juz daje do myslenia.

No czego brakuje? - skoro tylko od mojej woli zalezne jest czy bede miala rodowod z psem czy samego psa .
Skoro ten pies w ciagu jednej chwili moze mi dac szczenie z rodwodem tzn ze pies ten ma wszystko niezbędne do tego by szczeniaki byly rodowodowe.
Co innego jak by bylo napisane - sprzedaje psy bez rodowodu za 500 zl - jesli chesz miec szczeniaki z rodowodem to zapraszam za 2 lata i z 1200 zł.
Wtedy wiem ze pies w ciagu 2 lat musi uzyskac wszystko byc miec szczeniaki rodowode.

he he mozna by tak sobie jeszcze gdybac :)

szkoda ze my to wiemy a nie wiedza o tym inni..

Link to comment
Share on other sites

Guest Kamcia_14

Ja nie uczestniczyłam w dyskusji ale powiem że tak
1. Ja kupiłam rodowodową suczkę ale u tej pani były też NIERODOWODOWE psy i jakoś nie wiedziałam żeby one miały źle ;]]
2. Wiele osób nie stać na psa Z papierem a nie chcą psa z schronu
bo np mają małe dziecko i chcą mieć pewność co do psychiki psa
Chcą mieć psa rasowego a nie zależy im na papierach
3. Każdy ma swoje zdanie i nie czepiajcie sie każdego kto myśli inaczej niż WY

Link to comment
Share on other sites

Ta pani hodowała rasowe rodowodowe i psy podobne do rasy.Jeśli robiła to nie tak jak nakazuje Związek ,to znaczy ,że łamała regulamin i rozpładniała psy hodowlane kryjąc po za Związkiem Kynologicznym .Powinna być za takie postępowanie ukarana .
Psy bez rodowodu są psami nie rasowymi .One nie podlegają weryfikacji i nikt nie ocenia ich przydatności do hodowli ,oraz cech danej rasy.To ,że są podobne ,a nawet takie same jak te rodowodowe ,to nie znaczy ,że mają w genach takie same cechy .
Jeśli nie stać kogoś na psa rasowego ,to można porozmawiać z hodowcami o możliwości kupna psa na raty ,albo zostać podhodowcą danej hodowli.Jeśli nie stać kogoś na psa ,to czy będzie go stać na utrzymanie tego psa?
Pies to nie zabawka i trzeba mieć pełną odpowiedzialnośc za jego życie ,czyli opieka weterynaryjna ,żywienie,pielęgnacja ,czas. Kupno psa nie jest znowu takim wielkim wydatkiem ,bo można na ten cel odkładać pieniądze i kupić rasowego psa .Utrzymanie psa ,to dopiero wydatek i poświęcenie .Super jak piesek jest zdrowy i kosztuje tyle co zje i raz w roku szczepienie .Jeśli jest chory ,to weterynarz i koszty leczenia są w dzisiejszych czasach ogromne i co wtedy ?

Link to comment
Share on other sites

Guest Kamcia_14

Ja równie dobrze bym mogła kupić psa nierodowodowego i co do więzienia bym poszła ? Nie [!] Ja psa nie zostawie w razie ev choroby leczyć będę itd WSZYSTKO ZALEŻY OD LuDZI A NIE OD PAPIERKA ^^

Link to comment
Share on other sites

Sama napisałaś ,że nie każdego stać na psa z rodowodem ,to odpisałam co sądzę o tym.Nikogo do więzienia nie miałam zamiaru wsadzac ,ale dałam temat do przemyślenia .Moim zdaniem coraz więcej piesków kończy na ulicy ,bo właścicieli nie stać na utrzymanie psa ,a kupili go jak był taki malutki i podobny do ukochanej rasy ,a że nie miał rodowodu ,to nic ,bo po co mu rodowód?

Link to comment
Share on other sites

Guest Kamcia_14

Sorry za to więzienie ale tak Byłam w schroniskach w łodzi i nie znalazłam żadnego WESTA YORKA BEAGLA itd
Same kundelki lub owczarki niemieckie ;[[
Albo psy z ras większych Bo ludzie sobie kupili a że taki wielki urósł to Bach na ULICĘ ehhh ....;[[

Link to comment
Share on other sites

a ja kupiłam psa z metryczką nie jest wystawoy więc i cena była w normie rozłożona na raty,myślę że to jest wyjście dla tych którzy chcą psa określonej rasy , nie chcą ze schroniska z róznych powodów i nie stać ich lub nie chcą mieć psa że się tak nieładnie wyrażę pełnowartościowego
moja mama ma suczkę z metryczka niewystawową ,hodowca dał ją za darmo, warunek sterylka
mamy też uliczną kundliczkę i dwa w "typie rasy"strauszki
z hodowcami mam cały czas kontakt,pozatym piesek od hodowcy ma wszystkie szczepienia i odrobaczenia[przy dzieciach to ważne] i mam spisaną umowę , a to daje mi jakąś dodatkową gwarancję

Link to comment
Share on other sites

Sami widzicie ,że jak są chęci ,to można w przystępnej cenie kupić pieska rasowego. Hodowcy często sprzedają pieski z jakimiś wadami dyskwalifikującymi z dalszej hodowli ,ale zdrowe i rasowe. Wystarczy zainteresować się i rozmawiać z hodowcami ,a okazja się trafi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kamcia_14']1. Ja kupiłam rodowodową suczkę ale u tej pani były też NIERODOWODOWE psy i jakoś nie wiedziałam żeby one miały źle ;]] [/quote]
Ale nie rozumiesz, ze tu nawet nie o to chodzi? Nawet jesli psy sa w super warunkach, to powiedz mi jaki jest sens produkowania takich szczeniakow? W imie rasy? Ci ludzie nie maja pojecia jak je rozmnazac. Powiedz mi PO CO?
A ta pani powinna wyleciec ze zwiazku za cos takiego.
[quote name='Kamcia_14']2. Wiele osób nie stać na psa Z papierem a nie chcą psa z schronu bo np mają małe dziecko i chcą mieć pewność co do psychiki psa Chcą mieć psa rasowego a nie zależy im na papierach [/quote]
Juz po prostu nie moge tego sluchac.. No co za bzdurny argument! To niech sobie odkladaja co miesiac po 200zl. Co? Za duzo? To jak utrzymaja psa przez rok? Nie tylko z rodowodem. Kazdy pies potrzebuje jedzenia i weta. Ale ludzie chca juz. Teraz, zaraz. Bo sobie wymyslili, ze taki pies bedzie fajny do zabawy/upiekszenia salonu/pilnowania/wychowywania dzieci (niepotrzebne skreslic). I nie chca czekac. A pozniej nie chca sie trudzic, bo pies przeszkadza w wyjezdzie/spaniu/niszczy podlogi/nie jest grzeczny/szczeka/nie slucha itd. I won z domu. Kupimy nastepnego coreczko. Na gwiazdke. Sa takie tanie.. :angryy:
Gdyby musieli odkladac przez rok, to 10 razy by przemysleli czy na pewno chca psa.
I bardzo dobrze, ze rodowodowe sa drogie. I oby byly jeszcze drozsze. Bo inaczej w schroniskach bedziemy mieli psy z papierami.. Jak widac glowna role pelni CENA. I nikt mi nie wmowi, ze jest inaczej. Nikt nie chodzi na gielde i nie ma ot tak przy sobie 1000zl. I nie kupi psa przy okazji zakupu ciuchow. A bo zostala reszta..
[quote name='Kamcia_14']3. Każdy ma swoje zdanie i nie czepiajcie sie każdego kto myśli inaczej niż WY[/quote]
Alez prosze bardzo! Byle to nie szkodzilo zwierzetom. Bo jak na razie to zdanie powoduje przepelnienie schronisk i bezmyslne zakupy.

Link to comment
Share on other sites

powiem tak, ostatnio do schorniska w Łodzi przyprowadzili "beagle'a", ale psa nie przyjeli i kazali wlascicielom szukac domu na wlasną rękę. Nie ma się co dziwic, są to psy modne <bleh...> i rozchodzą się jak cieplae bułaczki :mad: :roll: Niedługo będzie wysyp tych psów w schroniskach tak jak wyzłów i seterów :shake:
Kamcia_14 wymieniasz bardzo popularne na tę chwile rasy i nikt takich do schroniska nie oddaje, a jak się znudzą lądują na allegro za kasę(bo trzeba na psie zarobic :mad: )
np. [url]http://www.allegro.pl/item138803261_beagle_pies_3_letni.html[/url] pies na allegro jest od około roku cena zmienna od 100zł do 1000zł. Bardzo mu współczuje, ze nikt go nie chce :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...