Bolsbokser Posted June 19, 2012 Author Posted June 19, 2012 Upppppssss ... mam mały problemik. Wczoraj Bravo "zjadł" posłanie Albina. Nie mogę zostawić psów razem z kością czy inną gryzałką. Ma ktoś pomysł na szczeniaka ? Quote
Bolsbokser Posted June 24, 2012 Author Posted June 24, 2012 [quote name='Amber']Klatka kennelowa?[/QUOTE] Nie no, klatka nie wchodzi w grę. Po pierwsze w mieszkaniu nie zmieści się u nas, po drugie jeszcze tylko tydzień tutaj będziemy. Dzisiaj spacerek był po łąkach w okolicy, gdzie będziemy mieszkać. Zdjęć nie mam - zapomniałam znowu kartę pamięci. Muszę drugą kupić. Wrrr ... Ale za to filmik nagrałam, jak biegał Bravo z Albinkiem. Niedługo wstawię. Quote
Alicja Posted June 24, 2012 Posted June 24, 2012 ale cudowne 2 ciałka leżące :loveu: [url]https://lh3.googleusercontent.com/-bxdiWX5mCv4/T9zkSIZSwUI/AAAAAAAAFoQ/-UtEBzV47GM/s600/DSC_6482.jpg[/url] Quote
Bolsbokser Posted June 29, 2012 Author Posted June 29, 2012 [quote name='WATACHA']Jak tam jakaś poprawa ?[/QUOTE] Jeśli chodzi o ząbkowanie = gryzienie, to na razie niewielka zmiana. Dzisiaj zauważyłam ciekawą zależność. Odkąd Bravo pociapał rogi posłania Albina, to legowisko zostało wyautowane do dużego pokoju, który, nota bene, zamykany jest na noc. Psy mają więc do dyspozycji jedynie kocyk na dywanie. Ów kocyk jednak został już poporcjowany na kawałeczki, z których można niemalże puzzle układać. I od tych kilku dni Albin budzi mnie tak ok. 2 w nocy. Od tej godziny, systematycznie przychodzi do sypialni, upewnić się, czy przypadkiem nie zasnęłam. Kiedy przytrafi mi się to, natychmiast mnie budzi. I tak średnio co ok. 10-30 min. Jestem jak zombi !!! Niewyspana, wyczerpana ... A Albin przychodzi i coś chce, tylko nie wiem co. Myślałam, że siusiu. Dobra, trudno. Ubrałam się i wyskoczyłam przed klatkę na siusiu - małe zainteresowanie, ale że już wyszliśmy, to skorzystał z okazji. Innym razem pomyślałam - pewnie kupka, nie robił kupki na nocnym spacerze (4 godziny wcześniej). Kupki nie ma, a jedynie na co ma ochotę, to iść do domu. Hmmm... Wczoraj również zostałam wytrącona ze snu potężnym walnięciem łapy w łóżko o 2:00. Wstałam nieprzytomna. Kiedy trochę się pokrzątałam, wstał i Bravo, który spał na kocyku. Kocyk jest jeden, choć w kawałkach. Początkowo nie wzięłam tego na poważnie, ale ... dzisiaj było to samo. Kiedy Bravo wstał, momentalnie na kocyk wmontował się Albin. Bravo to zobaczył. Usiadł obok, popatrzył na Albina, popatrzył na kocyk, po czym ... uwalił się tuż obok białego. Dzisiaj wpadłam na pomysł, że dam Albinkowi inną szmatkę do spania. Uradowany położył się spać. I ja również wreszcie zasnęłam. Szkoda, że zostało mi 30 minut snu przed pracą :/ W międzyczasie nastąpiła roszada. Kiedy wstałam, Bravo spał na szmatce, usiłując ją rozdrobnić, zaś Albek spał jak niemowlę na kocysiu :) PS. Bravo obsrał dzisiaj ptak Hihihihihihihi :evil_lol::evil_lol::evil_lol: [IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/582085_434219569934525_578789546_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/562839_434220276601121_1576062628_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/282848_433457823344033_819743535_n.jpg[/IMG] Quote
WATACHA Posted June 29, 2012 Posted June 29, 2012 To co tam jeszcze możesz sprzedawać jako puzzle?Biedny Albinek nie ma gdzie poleżeć ;) Quote
Bolsbokser Posted June 29, 2012 Author Posted June 29, 2012 [quote name='WATACHA']To co tam jeszcze możesz sprzedawać jako puzzle?Biedny Albinek nie ma gdzie poleżeć ;)[/QUOTE] W dzień ma - w dużym pokoju legowisko, tylko w nocy nie ma gdzie. Ale chyba przywrócę mu na noc posłanie. Tylko, kiedy będziemy wychodzić z domu, to będę chować, bo nic w niego nie zostanie. No chyba że puzzle 3d :evil_lol: Quote
Bolsbokser Posted June 30, 2012 Author Posted June 30, 2012 Dalam Albonkowi poslanie na noc. Zasnal od razu i spal jak susel prawie cala noc. Quote
tatankas Posted June 30, 2012 Posted June 30, 2012 Jak tak można-karać Albinka za postępki koleżki-nie ładnie:diabloti: Quote
Bolsbokser Posted June 30, 2012 Author Posted June 30, 2012 [quote name='tatankas']Jak tak można-karać Albinka za postępki koleżki-nie ładnie:diabloti:[/QUOTE] To nie był rodzaj kary, tylko obawa, że Bravo doszczętnie zeżre mu posłanko. Ale na noc ma przywrócone i jest szczęśliwy. Dzisiaj bydłaki wymęczone - znowu dzionek na działeczce. A jutro może nad wodę pojedziemy :) Quote
tatankas Posted June 30, 2012 Posted June 30, 2012 [quote name='Bolsbokser']To nie był rodzaj kary, tylko obawa, że Bravo doszczętnie zeżre mu posłanko. Ale na noc ma przywrócone i jest szczęśliwy. Dzisiaj bydłaki wymęczone - znowu dzionek na działeczce. A jutro może nad wodę pojedziemy :)[/QUOTE] No,no nie tłumacz się,ja tu muszę dbać o mojego zaniedbywanego przystojniaka :evil_lol: U nas pięknie się zaczęły wakacje,córę najmłodszą w noc przed zakończeniem roku wysypało jak diabli-ospa wietrzna,nie ważne,że całe przedszkole miało 2 miesiące temu,ona musiała dostać w pierwszy dzień wakacji,no i cały tydzień w domku kisimy się :( Quote
Bolsbokser Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 [quote name='tatankas'] No,no nie tłumacz się,ja tu muszę dbać o mojego zaniedbywanego przystojniaka :evil_lol:[/QUOTE] Albinek nie jest zaniedbywany :mad: [quote name='tatankas']U nas pięknie się zaczęły wakacje,córę najmłodszą w noc przed zakończeniem roku wysypało jak diabli-ospa wietrzna,nie ważne,że całe przedszkole miało 2 miesiące temu,ona musiała dostać w pierwszy dzień wakacji,no i cały tydzień w domku kisimy się :( [/QUOTE] Buuuuu ... w taki gorąc się kisić w domu. Przykre, że teraz zachorowała. A my byliśmy nad obiecaną wodą :) Bravo oswajaliśmy z wodą. Niestety sam nie wszedł, ale wniesiony nazbyt nie panikował. Troszeczkę się obawiał, ale ładnie i szybko nauczył się pływać. Heh ... ludzie mieli ubaw. Bo dwa takie bydłaki na rączkach, jak dzieci, do wody mąż wnosił. Najpierw jednego, potem drugiego. Przekomiczny był widok. A tak chłopaki ładnie razem się prezentowały [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Mrz2gOJ3KjE/T_HQyFHlXlI/AAAAAAAAFtA/nMiclzWP2ao/s600/DSC_6771.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-YFTVAqLELLc/T_HQx7ysO6I/AAAAAAAAFsw/ZJDyJpZ5VFs/s600/DSC_6759.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-eOeRNcvFzHQ/T_HQwpbTfCI/AAAAAAAAFsQ/nREElx33qPE/s600/DSC_6718.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-OWPtrJBn_zw/T_HQw8QB7nI/AAAAAAAAFsU/uA8FpbDI9F4/s600/DSC_6729.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-yBZluRLxPB8/T_HQwqglbTI/AAAAAAAAFsY/DAkjnHIsqBk/s600/DSC_6721.jpg[/IMG] Quote
Bolsbokser Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 Po kąpieli ... [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-sqZdtdbNiww/T_HQxIofoCI/AAAAAAAAFso/ggZy77HMI1E/s600/DSC_6737.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-V6ALF3qjMp0/T_HQxbwqQVI/AAAAAAAAFsk/cfEHd3naljQ/s600/DSC_6739.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-cSuX5q1b0HA/T_HQxSwJuJI/AAAAAAAAFss/jJZeUnulXN4/s600/DSC_6747.jpg[/IMG] Nawet udało nam się go uprać, bo troszkę śmierdział. No ... a bynajmniej w mieszkaniu było to czuć. A ja zawsze wyznaję zasadę, że psy w domu i owszem, ale nie może psami śmierdzieć. Nienawidzę tego, jak do kogoś wchodzę i śmierdzi psami. Niektórzy ich w ogóle nie kąpią i nawet sobie sprawy nie zdają ze smrodu. Jak przyjechała do nas moja ciocia od nieruchomości, żeby mieszkanie sfotografować i wystawić na sprzedaż, to powiedziała, że psem czuć. Jak mąż do mnie zadzwonił, kiedy byłam w pracy, i powiedział mi o tym, to w szał mało nie wpadłam. Wrrrr ... :angryy::mad: A później się okazało, że to nie psem samym w sobie śmierdzi i jego obecnością, tylko worek w odkurzaczu się przepełnił (głównie zapełniony sierściuchami psa i kotów) i za raz po odkurzaniu strasznie śmierdziało w mieszkaniu. Zdziwiłam się bardzo, bo zawsze były takie reakcje gości (znajomych i obcych), że byli zdziwieni, iż mamy taki zwierzyniec, bo nic nie czuć. A tu nagle Bravo nam smrodu narobił. Trza było go do szamponu wrzucić. I teraz pachnie psinka. Wraz ze smyczami i obrożami :evil_lol: Quote
Bolsbokser Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 [quote name='WATACHA']Oj będę musiała wywietrzyć hi,hi,hi[/QUOTE] Hahahaha ... :evil_lol: Ojjjj... bym zapomniała. Bravo teraz linieje i wyłazi mu ten cały puch. Wyglądał jak kostropaty. Po kąpieli wyczesaliśmy go porządnie (szczotką dla Chihuahua) - trochę się zeszło. A później z podziwu nie mogliśmy wyjść. Bravo wyszczuplał. Niesamowita różnica. Mieliśmy wrażenie, jak by wcześniej był kudłaczem, a teraz świeżo od groomera wyszedł. Doopka zeszczuplała, nabrał linii, ładne wzięcie w talii ... fiu fiu Quote
Bolsbokser Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 Dwie kluseczki i kocyk, co powodzenie miał. [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-9DBE-l6SKMg/T_HQv0U_FhI/AAAAAAAAFsE/2pBrOKr8jxw/s600/DSC_6677.jpg[/IMG] Quote
tatankas Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 Ja też smrodu w domu nie lubię,no i jeszcze jak głaszczę psa i potem brud z rąk muszę rolować.Nie rozumiem jak pies,szczególnie krótkowłosy może być tak brudny,moją mogę głaskać i głaskać i ręce czyste i nie śmierdzą,a po niektórych psach to masakra.No ale moja sypia w łóżeczku(córki przeważnie) no to czysta musi być,zresztą mąż jak pójdzie z nią w las na 4 godzinki(tak jak np. wczoraj) to od wejścia pies musiał od razu do wanny wskakiwać bo się bałam,że jej posłanko się wybrudzi :) Quote
Bolsbokser Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 [quote name='tatankas']Ja też smrodu w domu nie lubię,no i jeszcze jak głaszczę psa i potem brud z rąk muszę rolować.Nie rozumiem jak pies,szczególnie krótkowłosy może być tak brudny,moją mogę głaskać i głaskać i ręce czyste i nie śmierdzą,a po niektórych psach to masakra.No ale moja sypia w łóżeczku(córki przeważnie) no to czysta musi być,zresztą mąż jak pójdzie z nią w las na 4 godzinki(tak jak np. wczoraj) to od wejścia pies musiał od razu do wanny wskakiwać bo się bałam,że jej posłanko się wybrudzi :)[/QUOTE] Ojjjj ... ja też nie lubię. A nie raz zawitam u kogoś z psem. Pogłaszczę, a potem ręce mi śmierdzą i jeszcze się kleją. Fuj. A propos spacerku po lesie. Wczoraj, koło 22:00, wyszliśmy na spacerek przed wyjazdem do Warszawy. Poszliśmy na łączkę (wcześniej pojawiającą się na zdjęciach). Chwilkę się zagapiłam i nie zauważyłam, gdzie mąż mi uciekł z Bravo. Miałam dwa wyjścia: iść prosto do lasku, albo skręcić i dojść do działki. Pomyślałam, że raczej nie wpadł na tak głoopi pomysł, by iść o tej porze na spacer do lasku i udałam się w kierunku działki. Nagle słyszę: ŻONCIAAAAA !!!!! żONCIAAAAA !!!!! Chodź tutaj !!!! Więc wróciłam się. Okazało się, że właśnie wpadł na ten głoopi pomysł. Poszliśmy do małego lasku na spacer. Szliśmy sobie cichutko, powolutku i nagle ... szelest ... chrum chrum ... Serce nam stanęło, po czym przyspieszyliśmy kroku, by jak najszybciej wyjść z tego lasku i nie spotkać się oko w oko z dzikiem. Ależ miałam stracha. Quote
WATACHA Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 [quote name='Bolsbokser']Ojjjj ... ja też nie lubię. A nie raz zawitam u kogoś z psem. [B]Pogłaszczę, a potem ręce mi śmierdzą i jeszcze się kleją. Fuj.[/B] [/QUOTE] Spoko, spoko mam mydło ;) Quote
Ewa&Duffel Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 A gdzie jeździcie nad wodę ? Może już kiedyś pytałam, ale nie pamiętam ;) A miejsce wygląda bardzo fajnie ! Quote
Bolsbokser Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 [quote name='Ewa&Duffel']A gdzie jeździcie nad wodę ? Może już kiedyś pytałam, ale nie pamiętam ;) A miejsce wygląda bardzo fajnie ![/QUOTE] To jest nad Narwią, okolice Skrzeszewa i Topoliny (za Chotomowem). Quote
FredziaFredzia Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 Super zdjęcia z wody! A ja powiem szczerze, że też nie lubię zapachu psów w domu... Nowy tytuł macie, aż w subskrypcjach dwa razy czytałam - bo przecież na taki nie wchodziłam! :lol: Quote
Bolsbokser Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 [quote name='FredziaFredzia'] Nowy tytuł macie, aż w subskrypcjach dwa razy czytałam - bo przecież na taki nie wchodziłam! :lol:[/QUOTE] Hahahaha ... właśnie zmieniłam. Należało się. Kiedy zmieniałam, uświadomiłam sobie, że mam aż 4 futrzaki. Bardzo lubiłam poprzednią nazwę galerii, ale tutaj nie gości tylko Albin, ale cała ferajna, chociaż kociska rzadziej. Bliższe mojemu sercu są psy. Chociaż głównym powodem jest fakt, że kota dobrze sfotografować samej jest mi trudno. Jak mąż łaskawie mi w tym pomoże, to coś wrzucę. A że przeprowadzamy się do lasu ... musiałam coś wymyślić. Baśniowy, ponieważ to wymarzone przeze mnie miejsce. W dodatku byliśmy tam wczoraj (jeszcze nie na swojej posesji, tylko na działce teściów, którzy dosłownie sąsiadami są przez miedzę), a tam na odchodne chmara świetlików. Piękny widok - taki, taki ... bajkowy. Co prawda dzika spotkaliśmy chwilę wcześniej, to pomimo małego stresika, dodało to uroku. Tylko wyruszyliśmy i jeża spotkaliśmy. Potem drugi przeczłapał nam przez jezdnię. Aż się rozemocjonowałam i wzruszyłam wczoraj. Bajka, bajka ... [B]FredziaFredzia[/B], do Was też zajrzę chętnie do galerii. Na spokojnie muszę usiąść i przeczytać od dechy do dechy, bo inaczej nie będę wiedziała o co chodzi. Zresztą jak i w innych galeriach. Ponieważ teraz jestem na etapie przyszłej sesji potforów Watachy, to jej galerię ogarniam od zarania. 1/3 mam za sobą. Siedzę nad tym od wczoraj. Między spacerami z psami, między kąpielą i praniem Bravo. Dzisiaj między Pacjentami ... Tylko w drodze do pracy i z pracy do domu nie mogłam. Bo jakże bym samochód prowadziła ?! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.