martka1982 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 mam nadzieję,że nie popadam w paranoję ale Bjuta czy on miał również badany AP i ALT? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginn Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Trochę nie udolnie przekopiowałam poprzednie wpisy - przepraszam ale chodziło mi o to, że sytuacja była do przewidzenia. Czasem u ludzi serce przeważa nad wyobraźnią - tak jak u p. Grażyny.. Binguś jest staruszkiem i tak jak ludzie starsi chodzą z pampersami tak on będzie miał ciągle większe problemy z załatwianiem potrzeb fizjologicznych. Binguś nie nadaje się do bloku oraz do człowieka, który codziennie na parę godzin wychodzi - powtarzam to jeszcze raz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 [quote name='martka1982']mam nadzieję,że nie popadam w paranoję ale Bjuta czy on miał również badany AP i ALT?[/QUOTE] Nie wiem :oops: Będę u wetki z moimi psami w przyszłym tyg. to zapytam. [quote name='Ginn']Trochę nie udolnie przekopiowałam poprzednie wpisy - przepraszam ale chodziło mi o to, że sytuacja była do przewidzenia. Czasem u ludzi serce przeważa nad wyobraźnią - tak jak u p. Grażyny.. Binguś jest staruszkiem i tak jak ludzie starsi chodzą z pampersami tak on będzie miał ciągle większe problemy z załatwianiem potrzeb fizjologicznych. Binguś nie nadaje się do bloku oraz do człowieka, który codziennie na parę godzin wychodzi - powtarzam to jeszcze raz.[/QUOTE] To nie jest blok tylko duży dom mieszkalny, długi, ale 3 piętrowy z wyjściem na trawnik. On mieszka na parterze w drugim z kolei mieszkaniu i ma 5 schodków na dół, a Wadera biega luzem. Pani Grażyna pracuje w sumie 4 godziny dziennie, więc nie jest źle. Może on po prostu potrzebuje więcej czasu na zaaklimatyzowanie się? Słuchajcie - nie denerwujmy się. Może jeszcze trzeba poczekać? Przyznam, że ja się bałam tylko jednego - że on nawieje. Chyba na tej wizycie też mówiłam, że on sygnalizuje potrzeby - bo przypomniał mi się ten wpis Ginn. Może on w nowym miejscu nabrał nowych nawyków. No nic nie wymyślimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginn Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Jeszcze się wtrącę. Fakt, że on potrzebuje więcej czasu. Ale też myślę (i o tym tez pisałam), że on lubi chadzać własnymi ścieżkami, Długo chodził - nim wybrał to jedyne miejsce, w którym się załatwił. Więc myślę, że ma być może za mało czasu na wybranie takiego miejsca. A sygnalizować potrzeby zaczął po jakimś czasie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martka1982 Posted January 12, 2012 Share Posted January 12, 2012 zdaje się,że była mowa o tym,że on sika podczas spaceru a potem ponownie w domu, z kupą pewnie inaczej ja też obawiałam się najbardziej,że mógłby zaginąć a nie przypuszczałam,że to załatwianie będzie największym problemem oczywiście, najlepiej by było aby dać mu jeszcze czas, tyle co potrzebuje tylko tu rodzi się pytanie czy pani Grażyna da radę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Byłam wczoraj z moim psem u pani weterynarz. Okazało się, że pani Grażyna nie przyszła na wizytę kontrolną. Ja w tej chwili tego nie po pilotuję - do lutego nie jestem się w stanie w nic zaangażować, a potem też będę miała ciężko... Poprosiłam o wyniki Bingo z poprzedniej wizyty, dostałam mailem - i przeklejam. Przychodnia Weterynaryjna Centrum Anna Swadźba ul Pocztowa 3 41-600 Świętochłowice Dane pacjenta – pies Bingo, samiec, około 11lat, waga 13,7kg Z wywiadu – umiarkowany świąd tułowia, oddawanie moczu i kału także w domu. Błony śluzowe bladoróżowe, węzły chłonne obwodowe niepowiększone, osłuchowo szmer sercowy, brak patologicznych szmerów nad płucami, wyłysienia okolicy brzucha – brak wykwitów skórnych, brak cech zapalenia, zmiana skórna (strup) w okolicy tułowia, skóra zaczerwieniona, nadwrażliwa, pod strupem nadżerka. Kontrolne badania krwi i moczu ALT 30,2 U/L ALP 120U/L CREA 0,575mg/dL GLU 84mg/dL Mocz glukoza - brak białko – brak pH - 7,0 cw – 1,012 - wcześniej pobierana woda leukocyty 3+ Wskazanie do badania osadu moczu, ponownego badania cw – po odstawieniu wody Synergal 2xdz 1/2tbl Sylimarol 1xdz 1tbl, ew Essentiale forte i Prousan Profilaktyka przeciwpasożytnicza Obserwacja ilości wypijanej wody – około 40-50ml/kg/dobę Kontrola za 2 dni. Kontrola kardiologiczna – ew wdrożenie leczenia Zalecono badanie USG, badanie w kierunku chorób endokrynologicznych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piescofajnyjest Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 no to kurde co sobie Pani Grazyna jajca robi??? czy Bingulec przestal koopczyc w domu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Przypuszczam, że się wystraszyła, że rachunek będzie duży (tłumaczyłam, że sam mocz jest tani - ale jak wiadomo, dla każdego to co innego znaczy). Nie sądzę żeby przestał się załatwiać w domu, po prostu nie dzwonię do niej, bo jak zadzwonię to będę na pewno potrzebna, a nie mam czasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrucha204 Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 czyli nie wiemy co tam się◙ dzieje? :( czy źle czy dobrze? rozumiem Bjuta, że nie możesz ale czy któraś z innych dziewczyn by nie zadzwoniła? może GInn :)? ja mogę zadzwonić ale czy to nie namiesza P. Grażynie za bardzo w głowie??? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martka1982 Posted January 25, 2012 Share Posted January 25, 2012 skopiowałam te wyniki badań do schronu, napisałam im również,że pani Grażyna nie była na wizycie kontrolnej jak się dowiem czy już rozmawiały to dam znać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted January 25, 2012 Share Posted January 25, 2012 Nie ma chyba powodu do jakichś gwałtownych działań - bo Bingo raczej jest zdrowy (poza serduchem), trzeba oczywiście sprawdzić ten ciężar właściwy moczu itd. ale on nie jest w stanie, że tydzień zwłoki, czy dwa, to jest jakiś problem. Fajnie że ktoś jeszcze spojrzy na te wyniki. Może jakiś nowy pomysł się pojawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted January 27, 2012 Share Posted January 27, 2012 Pani Grażyna zadzwoniła sama. Z Bingo nie ma czasu iść, bo po pierwsze śnieg spadł (a ona wtedy dorabia odgarnianiem) a poza tym ma ogromy kłopot. Jej sąsiad miał wypadek i jest w szpitalu w stanie raczej marnym. Nie ma z nim jak na razie kontaktu, złamanie podstawy czaszki i td. Ma 3 koty (2 dachowce od Pani Grażyny i jednego "rasowego" bo dwiesta złotych kosztował". No i pani Grażyna ma nadzieję, że pomogę znaleźć domy dla dwóch z nich. Bo jakby wszystkie zabrać, to sąsiad by się załamał. Ale on nie ma ani pieniędzy ani w tej chwili możliwości. Pani Grażyna mówi - przytomnie na szczęście - że ona też już nie weźmie. No w wielkiej ostateczności - jednego. Sąsiada mieszkanie jest wyziębione. Suchego jedzenia jeszcze trochę tam jest. Piasku pani Grażyna z budowy przyniosła, myje kotom kuwety i jeść daje, ale jak się jedzenie skończy to ona już nie ma z czego itd. Ale nawet jakbym jej dowiozła jedzenie, to ona tego niewidzi, bo te koty nie mogą tam tygodniami być same - a na to się zanosi. Ręce mi opadły. Koty już mają po ok 5 lat. Nie kojarzę żadnej kociej organizacji Katowickiej. Zdaje się, że schronisko Katowickie ma b. dobry dział koci - ale nie jestem pewna. No i nie wiem czy p. Grażyna by te koty oddała do schronu - i co na to sąsiad. Zacznę się nad tym głowić dopiero w lutym. Bo teraz naprawdę nie mam czasu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caryca26 Posted January 27, 2012 Author Share Posted January 27, 2012 Widać ,że z tej Pani Grażyny to naprawdę bardzo dobra kobieta. Kurcze chciałabym pomóc ale nie wiem jak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sisay Posted January 29, 2012 Share Posted January 29, 2012 Jest fundacja SOS Dla Zwierząt, grupa Niekochane która opiekuje się kotami z katowickiego schronu. Wiem z forum Miau że bardzo dobrze działają, tylko ze tam też, jak wszędzie jest przepełnienie i masa potrzeb... napiszcie, moze coś się uda wymyślić. [URL]http://niekochane.org/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted February 2, 2012 Share Posted February 2, 2012 Dzięki za radę! :) Sąsiad pani Grażyny odzyskał przytomność i nie zgadza się na wydanie kotów. Pani Grażyna je przyniosła do swojego mieszkania, bo tam by zamarzły. Bingo przyjął je dobrze (Wadera też). Dwa koty czują się już jak u siebie, a trzeci nie wychodzi z szafy, je i załatwia się tylko w nocy. Obiecałam pani Grażynie, że z jakąś karmą pomogę - no bo co więcej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 Pani Grażyna zadzwoniła, żeby podziękować za karmę. Powiedziała, że muszę wpaść z aparatem koło 4 rano... (hm... chyba nie wpadnę, chodź propozycja jest kusząca!) Otóż pani Grażyna opala mieszkanie piecem kaflowym - jak to z piecami - jak się w nich pali to jest ciepło, a nad ranem się wychładza. I teraz jak pani Grażyna się budzi to widzi taki obrazek: Bingo wtulony w Waderę, leży między jej łapkami, a na głowie na ogół ma kota... Drugi leży na brzuszku... :lol: Chciałabym to zobaczyć, ale czwarta rano... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caryca26 Posted February 8, 2012 Author Share Posted February 8, 2012 No widok musi być przepiękny to fakt:) Cieszę się ,że Bingo się zaklimatyzował. Ciekawa jestem jak z jego załatwianiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piescofajnyjest Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 a moze warto sie przemoc dla takiego widoku;) kochany Bingulec!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 [B]Bjuta [/B]- chyba musisz się poświęcić ;) pragniemy to zobaczyć :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 Oj nie... Ale wybiorę się kiedyś, bo tych kotów też jestem ciekawa. Bingo się załatwia w mieszkaniu - chociaż zdarzają mu się też dni dobroci do pani Grażyny. Na szczęście już nie dostaję telefonów "alarmowych". Pani Grażyna chyba się przyzwyczaiła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martka1982 Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 ta pani musi mieć z nim ciężko, niejedna osoba już by się poddała uzgodniłyśmy z carycą,że część funduszy, które przeszły z Bingo na Jeżynkę zostanie przeznaczone na pomoc dla niego tylko teraz pytanie jak to zrobić - wysłać karmę (jaką?) a co z wetem? przesłać pani Grażynie na konto z prośbą aby poszła do weta z nim na dalsze badania? pamiętam,że była mowa o lekach nasercowych,że powinien je dostawać a potem Bjuta pisałaś jeszcze o tych: Synergal 2xdz 1/2tbl Sylimarol 1xdz 1tbl, ew Essentiale forte i Prousan Profilaktyka przeciwpasożytnicza nie wiem co na receptę a co nie, ale te nie na receptę mogłybyśmy pocztą wysłać na co to są w ogóle te leki? sylimarol i esse forte to na wątrobę, tak? a synergal? macie jakąś wiedzę na ten temat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 (edited) Może przesłać pani wet? Żeby miał swoją "pulę"? Albo po prostu jak się pojawi jakiś problem - żeby wtedy przesłać konkretną sumę do lecznicy? To już nie z puli Bingo, ale pani Grażyna w marcu chce sterylizować Waderę i te koty, które jeszcze nie są ciachnięte. Odkłada na to co miesiąc - ale na pewno nie odłoży. Ja tam trochę ją wspomogę ale się zastanawiam - czy takiego wątku nie założyć, ale musiałabym obfotografować te koty i dokładnie się wywiedzieć ile jest do ciachania. A z tymi lekami na serce - to jest prawda! Tylko, że pani Grażyna, nie poszła już do wetki (i jak na razie chyba nie pójdzie przez to zamieszanie z kotami sąsiada). A czy schronisko może do niej dzwoniło? EDIT Marko, tamte leki dostał od razu od pani wet. I pani Grażyna mi mówiła, że wszystkie mu podała tak jak miało być. Edited February 9, 2012 by Bjuta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martka1982 Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 nie wiem czy jak prześlemy do weta to czy one po prostu gdzieś nie znikną, nigdy czegoś takiego nie robiłam aha, czyli tamte leki to były tylko na jakiś czas, czyli właściwie leczenie przewlekłe to by były leki na serce no i nie wiadomo co teraz wet by zalecił nie wiem czy do niej dzwonili, jak ja jestem w schronie, to ich nie ma a co do sterylek i kastracji, jest tutaj skarpeta im Talcott itp może tam warto abyś opisała sytuację i poprosiła o pomoc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Dzięki za pomysł z Talcott. To może - jeśli to możliwe - zdeponujcie gdzieś troszkę Binogwych pieniążków na wypadek jakiejś potrzeby. Bo na razie myślę, że nic nie trzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martka1982 Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 [quote name='Bjuta']Dzięki za pomysł z Talcott. To może - jeśli to możliwe - zdeponujcie gdzieś troszkę Binogwych pieniążków na wypadek jakiejś potrzeby. Bo na razie myślę, że nic nie trzeba.[/QUOTE] a karma? no i te leki na serce mnie męczą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.