Jump to content
Dogomania

Psiaki z fabryki domów w Radomiu-było 17, zostały 3 dorosłe sunie...


Tigraa

Recommended Posts

  • Replies 544
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Powtórzę to, co napisałam w drugim (pierwszym) wątku:
Pixie nie napisała do mnie, ale i tak tu trafiłam...
Tak, pisałam w mapie dogo - mam pustą, dużą i suchą oborę, mogłabym przechować maluchy, ale to bardzo daleko... Transport trzeba by było organizować przez prawie całą Polskę...

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli chodzi o ilość to raczej o rozsądek chodzi niż jakieś ograniczenia ;) Do kiedy - to zależy od temperatury. Obora to obora, ogrzewania tam nie ma, żadnych zwierząt, które podniosłyby temperaturę.
W domu mi się nie zmieszczą, mam 5 psów, z czego 2 mieszkają na podwórku.

No i od razu uczciwie uprzedzam, że pracuję, mieszkam sama z dzieckiem, więc jeżeli chodzi o dostarczenie maluchom rozrywek mam mało czasu.

Link to comment
Share on other sites

Nic w sumie dziwnego, że mają mnóstwo robaków, ale 7 cm, hohoho. Miałam nadzieję, że odrobaczanie uda się przełożyć do jutra, ale widzę, że najlepiej byłoby jeszcze dzisiaj. Ania - macie tam gdzieś w Radomiu lecznicę otwartą w niedzielę? Albo może Warszawiacy powiedzą, gdzie dzisiaj może byc czynne? To kupiłabym tabletki jeszcze tu, w Warszawie - tylko muszę wiedzieć na jaką wagę...

Link to comment
Share on other sites

Dabrowka jesli nie znajdziemy pozostalym innego lokum to pomyslimy nad Twoja propozycją-w kazdym razie wielkie dzieki.

Astorek jest nadzwyczaj grzecznym i cierpliwym psiaczkiem.Byl potwornie zapchlony,w zyciu nie widzialam tak zapchlonego maluszka:shake: Potopilismy w wannie okolo 300 pchelek,tak na oko,czesc potrakotwalismy preparatem p/pchelnym a czesc wyiskalam i jeszcze iskam:diabloti: I topie.Maluszek grzecznie znosi te zabiegi.Zjadl troche bialego serka,saszetke pedigree dla szczeniat,teraz gotuje sie zupka z kurczaczkiem a maly spi:loveu:
Bardzo bal sie na dworze.Nie zalatwil sie.Usiadl na trawie i plakal.Potem przybiegl do mnie i wszedl mi pod nogi.Dzikusek z niego.Trzeba go powolutku przyzwyczajac do miasta i podworka,bo bardzo sie stresuje biedaczek.Najlepiej sie czuje gdy ktos jest przy nim i go tuli :p

Link to comment
Share on other sites

Maluszek zostal przekazany cioci Cathedral o godz.17.40 i jest juz w drodze do Zamoscia.
Pani Ania,ktora karmi psiaki prosila zeby przekazac serdeczne podziekowania wszystkim,ktorzy pomogli i tym ktorzy jeszcze pomogą w ich ratowaniu.
Ja tez wszystkim dziekuje :Rose: za zycie tych maluszkow.
Czy da sie jeszcze wyczarowac 4 domki dla 4 slicznych futerek?Maluszki proszą...proszą o zycie...

Link to comment
Share on other sites

Maluszki to tylko wierzcholek gory lodowej:-(
Pani Ania opowiadala mi ze sunie szczenią sie 2 razy w roku kazda,mnoząc to przez 5 suczek to jest 10 miotow w ciągu roku :shake:
Ostanio sunia oszczenila sie tej zimy w ogromne mrozu i maluszki zamarzly :-(
Nie mozna bylo im pomoc bo sunia zrobila podkop pod betonowymi stemplami a one ważą kilka ton-nikt tego nie ruszy.No i maluszki powedrowaly wszystkie za TM...
Trzeba bedzie cos na to zaradzic,sterylki lub zastrzyki hormonalne :shake:

Link to comment
Share on other sites

:-( :-( :-( [quote name='Dabrowka']Powtórzę to, co napisałam w drugim (pierwszym) wątku:
Pixie nie napisała do mnie, ale i tak tu trafiłam...
Tak, pisałam w mapie dogo - mam pustą, dużą i suchą oborę, mogłabym przechować maluchy, ale to bardzo daleko... Transport trzeba by było organizować przez prawie całą Polskę...[/quote]

pixie napisala, napisala na gg...ale dopiero zobaczylam ze poszlo w przestrzen...:-(

Link to comment
Share on other sites

W drodze był bardzo spokojny, drzemał. Wyiskałam mu jeszcze kilkanaście pchłek, głównie z głowy. W domu miałam wątpliwość, ale ostatecznie miał kolejną kąpiel - moczył się dłuższą chwilę w miseczce. Dzisiaj pcheł już nie znalazłam, tylko pchle odchody w jdnym miejscu, ale mam nadzieję, że ich właściciel już nie żyje. Wyczyściliśmy uszy, przycięliśmy pazurki...
Piesek jest rzeczywiście bardzo grzeczny, jest z nim tylko jeden problem - nie można odejść od niego na krok, bo wszczyna straszliwy raban. Mój mąż zmontował mu wczoraj bardzo fajny kojec - gazetki, kocyk, gryzaczki, żarełko, stołeczek pod który można wejść jak do budy, generalnie wodotryski - ale jak go tam wsadziliśmy to zaczął tak straszliwie płakać i przebierać łapkami, żeby się wydostać, że aż mój Cortez przybiegł na ratunek. Niestety spania w kojcu w związku z tym nie było. Mąż wstawał chyba z 10 razy, żeby go uspokoić - wystarczało na góra pół godziny. Więc za jedenastym razem, wzięłam poduchę, zapasową kołdrę i poszłam spać na stare wyrko, a juniorek spał koło mnie w tekturowym pudle... Myślałam, że będzie chodził krok w krok za moim Cortezem (jako zwierzak wychowany wśród innych psów), a on tymczasem najchętniej zamieszkałby na kolanach...
Ćwiczyliśmy rano zostawanie za zamkniętymi drzwiami, szło nam tak sobie. Teraz jestem w pracy, psiaki muszy wytrzymać do 17-stej. Mam w domu kamerę, ale widzę tylko Corteza. Młody jest za drzwiami, które zamknęłam na wszelki niewypadek. Cortez leży do góry brzuchem, więc wnioskuję, że Astorek się uspokoił (mam nadzieję...).
Psiak dostał tabl. na odrobaczenie, czekam na rezultaty... Na razie nie widać, bo piesek nie bardzo chce jeść - jak on sobie radził w tej "dziczy", to ja nie wiem... Co jadł? U mnie wzgdził dwoma rodzajami karmy - zarówno na sucho, jak i po namoczeniu, skubnął mięsa mielonego, ale dopiero po ugotowaniu, nie chciał jajka, ani kaszy. Wszystkie kąski trzeba mu pocjować, bo te większe wypluwa... Z prawdziwym apetytem zjadł jedynie sarninę, którą odłożyłam mu z porcji Corteza... Zrobił tylko dwa ołówkowate bobki w nocy, ciekawe czy coś będzie jak wrócę z pracy...

Link to comment
Share on other sites

Cathedral daj mu bialy serek drobno podziabany,u mnie wcinal az mu sie uszy trzesly.No a jesli mozesz to ugotuj mu ryzu z machewką i odrobiną kurczaka-u mnie to jadl i bardzo mu smakowalo.Tylko trzeba mu miksowac bo nie umie jeszcze za bardzo gryźć.
No to wesolą nocke mieliscie:evil_lol:
Strasznie Wam dziekuje obojgu ze zechcieliscie dac malemu dom tymczasowy:Rose:
Na początku nie chcial w ogole na rączki bo sie strasznie bal,ale potem nie chcial z rączek w ogole zejsc.Mysle ze brak apetytu jest spowodowany stresem,w koncu od przedwczoraj znalazl sie w calkowicie nowym dla niego swiecie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gandzia']Jeden piesek jak tylko będzie transport to proszę do Wolbromia czy na tymczas czy na stałe to się okaże w praniu..[/quote]

:multi: :multi: :multi: :multi: :multi:

[B]juz tylko 3 pieski szukaja domkow, chocby tymczasowych[/B]

[SIZE=3][COLOR=navy][B]kto jest chetny na trojaczki!?[/B][/COLOR][/SIZE][B][SIZE=3][COLOR=#000080]spieszcie sie![/COLOR][/SIZE][/B]
[B][SIZE=3][COLOR=#000080]taka okazja [COLOR=red][COLOR=black]tri[/COLOR][COLOR=silver]color[/COLOR][COLOR=sienna]ow[/COLOR] w wydaniu trojaczkow[/COLOR] nieczesto sie zdarza![/COLOR][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...