Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 464
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='mestudio']Ja zrobię wyróżnione allegro na 14 dni. A co do metra to trzeba jakoś specjalnie się starać?[/QUOTE]

Ogłoszenia z Cafeanimal drukowane są w Metrze. Nigdy mi się nie udawało trafić, i dopiero wczoraj po raz pierwszy w życiu. Nie wiem czym oni kierują się przy drukowaniu tych ogłoszeń, ale kiedyś śmieliśmy się, że albo rzucają monetą, albo do Metra wchodzą ogłoszenia zamieszczane o jakiejś konkretnej godzinie na Cafe :)

Posted

[quote name='mestudio']Allegro dla Bursztyna
[url]http://allegro.pl/pies-rodezjan-ast-mix-wyjatkowy-przytulak-i1514257907.html[/url][/QUOTE]

Allegro jest świetne. Nie o fotki przecież tylko chodzi, a o merytoryczny tekst. Widzę, że kocia na zdjęciu bardzo ostrożnie traktuje to zainteresowanie Bursztyna jej kocią osobą? :)

Posted

Ten kocur to Orzech ze schronu w Orzechowcach, stary, pokiereszowany, nie czuje swojego ogonka, jest z nami od kilku lat. Ostatnio miał z uszka wycięty jakiś twór rakowy biedak (na Białobrzeskiej w Warszawie) - szok finansowy:-). Bardzo spokojny koteczek i polubił Bursztyna.
Dziś wyglądaliśmy z Bursztynem przez okna na werandzie bo nam się trochę nudziło, pogoda paskudna, wichura okrutna - mieszkamy na wolnej przestrzeni więc jak wieje to wiatrem tego nazwać się nie da. Siedzę cały tydzień w domu przez ten kręgosłup i tak się razem ze zwierzamy pokładamy z nudów.
Bursztyn ładnie wcina karmę, nie jest chytry, ma cały czas karmę w miseczce i sobie skubie jak ma ochotę. Worek z karmą stoi otwarty tam gdzie on duzo śpi i wcale go nie interesuje wyżeranie karmy z worka. Jest fantastycznym psem, ja go bardzo lubię, nawet pogadamy sobie czasami jak TZ-ta nie ma:-).

Posted

Coraz bardziej się Ewa do niego przekonujesz!! Może jednak pomyśl nad DS? :) Dla mnie to pies zagadka. Przyznam bez bicia, że naprawdę obawiałam się jak on będzie reagował na inne psy w domu, a jak usłyszałam o kotach to dostałam dreszczy. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny. A jak on czeka przed sklepem na Ciebie lub na męża to nie startuje do przechodzących osób?

Ps1. Moja osobista sunia Frotka też z Orzechowców jest :)
[COLOR=silver][/COLOR][SIZE=1]
[/SIZE]

Posted

Jeny, jacy ludzie? Tu mieszka 150 osób:-). TZ zostawia go próbnie tylko pod mini sklepikiem i ma go na oku, w ogóle ja nie wyobrażam sobie zostawiania psa pod marketem czy innym większym sklepem, ale tu to można spokojnie eksperymentować. Tylko jak byli w mieście to zostawił go na moment też pod mini sklepem oszklonym i widział go cały czas. Ja w ogóle jestem do niego przekonana, jest wspaniały, ale on musi mieć lepszy dom i być w nim najważniejszy. Ja mam zbieraninę burków wszelakich, których nikt nie zaadoptuje, a Bursztyn ma szansę więc musi znaleźć dom. Ja zostanę przy tych nieładnych bez szans.
Wątpię aby startował do kogokolwiek, nie jest wrogo nastawiony do ludzi.

Pies zagadka, masz rację - ale ma wspaniały charakter.
Zagadka wynika z jego wielkości i siły i dlatego ja troszkę się obawiam, całkiem możliwe, że zupełnie niepotrzebnie.

Posted

[quote name='Jo37']Oglądałam allegro . Zlikwidowałabym opcję kup teraz . Jakiś debil zalicytuje i po aukcji .[/QUOTE]

Dzięki za dobrą radę, zmieniłam na licytację.

Jo37 - wpłynęły pieniążki za roślinki - samochód u naprawy i ma być zrobiony w ciągu 2 tygodni więc się potem umówimy na dowiezienie. Dziękuję:-).

A Bursztyn spędza z nami sobie dzionek, gotuje z TZ-em obiadek, spaceruje między kotami i nawet nie patrzy w stronę dziadka Mufina, który powarkuje na kanapie. Sam zameldował sie dziś u mnie na kanapie, ale Pan nie pozwolił poleżeć pieskowi:-). Bursztyn ładnie się słucha TZ i reaguje na wszelkie polecenia.
Ciągle macha z zadowolenia ogonkiem i próbuje noskiem trącać kotki kiedy śpią. Jest niesamowitym przytulakiem.

[img]http://img854.imageshack.us/img854/5412/img2329.jpg[/img]

[img]http://img717.imageshack.us/img717/9178/img2335s.jpg[/img]

[img]http://img405.imageshack.us/img405/6594/img2339ch.jpg[/img]

[img]http://img683.imageshack.us/img683/8408/img2341zq.jpg[/img]

Posted

Jeszcze trochę Bursztyna.

Z naszą sunią Fizią

[img]http://img818.imageshack.us/img818/5453/img2383c.jpg[/img]

[img]http://img138.imageshack.us/img138/5841/img2378q.jpg[/img]

Posted

[quote name='mestudio']Bursztyn ładnie się słucha TZ i reaguje na wszelkie polecenia.
[/QUOTE]

TZ-ta wszyscy się słuchają. Ktoś jakieś poważanie musi mieć w tym zoo.

TZmestudio

Posted

Ja się słucham TZ-ta tylko w sytuacjach krytycznych, jak już całkiem podpadnę (kilka psów za dużo np.)

[img]http://img823.imageshack.us/img823/1789/img2396nd.jpg[/img]

Posted

[quote name='mestudio']Ja się słucham TZ-ta tylko w sytuacjach krytycznych, jak już całkiem podpadnę (kilka psów za dużo np.)
[/QUOTE]

czyli tak od pół roku bez przerwy.

TZmestudio

PS
Trochę poprawiłem allegro, na jeszcze bardziej ciekawe. :-D

Posted

Z rana Bursztyn przeszkolił nam starego dziadygę Mufina. Mufi to dziadek, który ma fioła na moim punkcie i jest strasznie odważny, uwielbia się jeżyć i warczeć przy Bursztynie. Tak więc z rana wypuszczam hojraka na werandę gdzie Bursztyn czeka na spacerek, a dziadyga natychmiast do Bursztyna wystartował. Tak więc Bursztyn aby go przywołać do porządku wykorzystał jedynie swoje wielkie łapy i siłę. Przydusił dziadka bez użycia paszczy i bez żadnej agresji, a dziadek został nieco pokąsany w doopkę przez naszą Fiźkę, która w takich sytuacjach przegranego traktuje jak zwierzynę do podziabania.
Bursztyn nie jest więc ani trochę agresywny i szkoda mu energii na takie durne zaczepki. Wie, że dziadyga Mufin to słąby gość i nie ma co go porządnie wstrząsnąć.
Wczoraj Bursztyn próbował się bawić z kotkiem, takie tam podskoki i pląsy - wyglądało to dość zabawnie.

[img]http://img690.imageshack.us/img690/8590/img2410b.jpg[/img]

[img]http://img191.imageshack.us/img191/1339/img2404p.jpg[/img]

[img]http://img8.imageshack.us/img8/9554/img2402on.jpg[/img]

Posted

Jakby ktoś tu kiedyś zajrzał to chciałabym poinformować, że wczoraj u Bursztyna wyczuliśmy na karku guzowate zgrubienie, dziś są już dwa guzy - jeden nad drugim. Nic sobie z nich nie robi jak się je miętosi, czy to mogą być tłuszczaki i czy możliwe jest, że tak nagle się pojawiły? Wizyta u weta możliwa będzie za dobry tydzień - czekamy na pokiereszowany powypadkowo samochód.

Posted

A nie dostawał w ostatnim czasie żadnych zastrzyków w kark?



Rewelacyjna fotka!!!! - [URL]http://img818.imageshack.us/img818/5453/img2383c.jpg[/URL]

Posted

Diora, właśnie nie dostawał zastrzyków, ale to go nie boli i wcale nie zwraca na to uwagi. Zdjęć różnych i fajnych mamy dużo:-).

mala_czarna, to się nie przemieszcza tylko nad wczorajszym dziś pojawił się drugi.

Będziemy obserwowali, a jak wróci samochód z naprawy to pojedziemy do weta, sama nie podejmuję się jechania z nim autobusem, jeszcze z takim kręgosłupem rozjechanym:-).

Posted

Kamili chodziło chyba o to, czy to jest przyrośnięte pod skórą czy nie. Jak nie jest przyrośnięte to generalnie lepiej, np bokserki mają tendencje to takich guzków. Raczej nic złego tzn o podłożu nowotworowym tak szybko nie rośnie.

Posted

To w ogóle nie jest guz tylko jakby nagle zebrała się tkanka tłuszczowa w jednym miejscu, żadnego przyrośnięcia i konkratnego kształtu. Żadnej guzowatości, takiej prawdziwej, ale już widać to na karku, że jest jak się wie, że nie powinno być:-).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...