Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 785
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Z bazarkow zrobionych przez Dogo na Bobusia wpłyneły:
Bazarek ogłoszeniowy:41zł:loveu:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/203674-Ogłoszenia-na-Bobusia.-Bazarek-ZAKOŃCZONY.?p=16544688#post16544688[/url]

Bazarek m.in.ksiazki:65,50zł:loveu:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/203410-Ciuszki-i-książki-DODANO-K.-IBISZ-na-Bobusia-bazarek-do-11.03.2011.-Zakończony./page3[/url]

Posted

[quote name='Olena84']Moge tylko podniesc gadka, bo napisac cokolwiek to sie boje;)[/QUOTE]

Olena, zaintrygowałaś mnie :cool3:
Podziwiam "kanapowe" fotki. Bobik wygląda na zadowolonego :)

Posted

[quote name='kameralna']Olena, zaintrygowałaś mnie :cool3:
Podziwiam "kanapowe" fotki. Bobik wygląda na zadowolonego :)[/QUOTE]

Nic z tego kochana, to niestety nie chodzi o dom:(. Po prostu boje sie pani Tattoi;)

Posted

[quote name='Olena84']Nic z tego kochana, to niestety nie chodzi o dom:(. [B]Po prostu boje sie pani Tattoi[/B];)[/QUOTE]

A myslałam, ze tylko ja jestem taka strachliwa...;)też się boję i chciałabym ,i się boję..;)a chciałabym ...bajeczkę z życia Tatttoi i Bobusia wziętą...:multi:

Posted

Ale że co ? Że mokrym mopem dostaniesz? Dostaniesz, jak będziesz sikać przy fotelu zamiast w wc :-)))
Zgupłaś?
po pierwsze- co za pani?
Wpadaj kiedy chcesz- zapraszam. Jak się boisz sama, to na pierwszy rzut możesz z Kamilą - w sobotę lub niedzielę:-)

Te foty- tak się przyglądam i nawet mówiłam Kamili- że sa z tego samego fotela, zupełnie, jak u Aliny S. z tej słynnej kuchni.
A ten dom jest poziomowy i te fotele są w salonie, czy jak to zwał, jak ktoś przychodzi, to ja tam zapraszam, tam mam laptopa itd., kawę, kuchnię, cukier po 5 złotych itp.
Przedtem, jak Bub przyjechał, to było zimno, więc psy głównie siedziały w domu, wychodziły na sik i kup i własciwie same chciały wracać. Nie było za bardzo możliwości robienia fot.
To w większości psy, które przeżyły schronisko lub bezdomność i dla nich trawka nie jest tak cenna, jak dla wypasionego "blokowca". Rozumiecie, co mam na myśli?
Dla nich ważniejsze jest ciepło, miękko i sucho. A kupę to się robi szybko i na biegu (albo w domu- wrrr).
I na ten przykład Bubu wcale nie jest taki znowu zachwycony trawką. On jest zakochany w fotelu.
A teraz na poważnie- robi się fajny. Na początku to tak łaził, warczał, nie wiedział, o co chodzi, wycofywał się, generalnie uniki robił.
Teraz macha ogonem, wita się, cieszy, miski pilnuje, śpi na stole, zacząl sie domagać- taki "roszczeniowy" sie zrobił.
No ale to wszystko ok, znaczy- normalnieje. Robi się fajny, normalny pies.
Wczoraj i dzisiaj był na spacerze w lesie, bez smyczy, z linką. Nie ucieka, w ogóle takiego pomysłu nie ma, jak straciliśmy dom z oczu, to kręcił sie przy mnie- "ale po co tak daleko chodzić? Może juz wrócimy?"
No i odkręcam mu taki nawyk słynny, każdy, kto miał psa zastraszonego to widział- wołam- idzie, ale metr ode mnie się zatrzymuje i debatuje- "iść- nie iść. A jak mi przywali?" I stoi sierota boża. Ale jest coraz lepiej, bo w końcu lezie.
Nie chodzi mi o to, by ktoś zrozumiał, że on był bity, czy coś, ale z całą pewnością miał idiotycznych właścicieli, czy opiekunów.
Wdrukowali mu, że podejście do człeka może być nie do końca przyjemne. Przekonał się na tyle, że w końcu podchodzi (Jezu- jaką ja mam anielską cierpliwość- doceńcie, bo choleryk jestem)- i zaraz się wywala na grzbiet, a ogonem wali o podłogę.
To rozwala człowieka, bo widać, że to jest tak- "ja ci ufam, ale na wszelki wypadek ci powiem, że juz tak było, podchodziłem, oberwałem, więc ty tak nie robisz, ale ja mam 7 lat i zawsze tak było i trudno mi się przyzwyczaić, że może być inaczej". No to podchodzę i niose te 12 kilo, i co sobie myślę, to moje.
I moim osobistym sukcesem będzie, jak on przestanie się wywalać na grzbiet, kiedy do mnie podchodzi.
Jezu- ale się nagadałam.
Koniec.
Nie, nie koniec- Olena- przyjedź koniecznie, bo w obliczu ostatnich wydarzeń w hotelu u Arktyki (dostałam ostrzeżenie i posty zostały usunięte- nie mam pretensji- nie były miłe)- chciałabym, żeby ktoś "obcy" do mnie przyjechał.
Zależy mi.

Posted

Tattoi, tak obrazowo piszesz,że prawie widziałam Bobusia, który robi te podchody- podejść/nie podejść i potem właśnie to poddańcze wywalenie się na grzbiet...
Mój długo tak robił. To przykry widok. Podszedłem, zaryzykowałem ci, zaufałem i ...co będzie, to będzie. Teraz juz podbiega, ale trwało...
Ola jest ze mną związana emocjonalnie, a ja z nią, tak że przygotuj w salonie, czy jak go tam zwał, dwie kawy. [B]Nie słodzę[/B], co cenne w tych czasach ...:evil_lol:

Posted

Wpadaj. W starych dobrych czasach kupiłam kilo cukru i jeszcze jest, bo ja nie słodzę:-)

Tylko 10 kwietnia wyłączcie, bo będę gdzie indziej i w tym dniu trzeba się precyzyjniej ze mna umawiać.
Chyba, że mnie wsadzą do pierdla, to wtedy komórka mojego męża- 501 784 967 (choć, jak znam życie, to jak nas zamkną, to razem).

Posted

wyślę Ci sms- ja to na pewno drożdżówkę z malinami i fajki, a Paweł to twardy facet jest...
Takiej ilości policji i straży miejskiej to nie ma w całej Polsce...

Buziaki-

Posted

A, miło. Witaj w klubie [IMG]http://www.obrazki.info/miniatury/SugarwareZ-252.gif[/IMG]
Pierwszą partię już Ci przesyłam [IMG]http://achatcigarettes.com/images/items/achat-state-express-555-ks-cigarettes-2048.gif[/IMG]

Posted

Dziewczyny sie rozgadaly, powiem szczerze u nas w W-wie cukier po 6,20zl!!! Tez nie slodze, ale jak tak zdrozal to mi sie zachcialo. W sumei nie bylam w zadnym hoteliku, wiec moglabym sie wybrac. Tylko co zrobie jak sie w tych psach wszystkich zakocham.

Posted

[quote name='delfy2000']Danka - Ty palisz??? Brrrrrrrrrr, to już lepiej cukier jeść - taniej i zdrowiej ;-)[/QUOTE]
Cukier...???? Brrrrrr.....lepiej śledziki, korniszonki itp na wyostrzenie.... apetytu i ...języka :angryy:

Posted

[quote name='danka4u1']Cukier...???? Brrrrrr.....lepiej śledziki, korniszonki itp na wyostrzenie.... apetytu i ...języka :angryy:[/QUOTE]

No wszystkie wyostrzacze się przydadzą ;-) ... ale szlugi ?????????????

Posted

[quote name='danka4u1']Po większej ilości szlugów języczek jest też wyostrzony- jak u kotka ostry- spróbuj...:multi: :evil_lol: :multi:[/QUOTE]


Próbowałam przez lata... omal mnie nie zabiło... i teraz wolę jednak inne wyostrzacze ;-)

...ale jak to mówią w niekórych rejonach - każdy ma swoje kółko zainteresowań :)

Bubuś szykuj fotelik dla gości....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...