marta1624 Posted December 26, 2014 Share Posted December 26, 2014 To czekamy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted December 26, 2014 Share Posted December 26, 2014 Tora mi znowu kuleje :/ Zadzwoniłam i udało się umówić na sobotę :) Więc już w sobotę będę wiedziała co jest grane ;) Ważna sprawa! trzymamy moooocno kciuki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted December 27, 2014 Share Posted December 27, 2014 Hejka ;) Ja też nie wyobrażam sobie pisac z komórki na dogo :/ zdrowka dla Torki ;) a Wy wracacie jutro czy w przyszla niedziele ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted December 27, 2014 Share Posted December 27, 2014 hej Magduś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted December 27, 2014 Share Posted December 27, 2014 Hejka Madzia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Już jesteśmy w domu. Ale po kolei :P To będzie całe opowiadanie, więc szykujcie się na czytanie ;) W zeszłym tygodniu miałam pracować w poniedziałek i wtorek, środę miałam już wolną. Więc poszłam w poniedziałek do pracy, na 6h, bo plan miałam 6-12. Chwilę po 8 rano, przyszła moja szefowa zapytać czy mogę zostać dłużej, do 15. Zgodziłam się. Zapytałam ją jednak czy jest możliwość wolnego dnia jutro, czyli we wtorek. Zgodziła się bez problemu. Więc sms do Bogdana, że wyjeżdżamy dziś na noc do Polski. Wróciłam z pracy i zaczęłam pakowanie. O 19 wyruszyliśmy w drogę, kierunek POLSKA. O 4 rano dotarliśmy do mojego taty. Szybkie rozkładanie łóżeczka dla młodego i spać. O 7 rano i tak młody już się obudził i ani myślał spać!!! I tak mieliśmy codziennie, szedł spać koło 21-22, a wstawał najpóźniej o 7. Theoś wybawił się z kuzynostwem, pozbierał prezenty i nie chciał wracać do swojego domu. Tora natomiast, już po pierwszym dniu pobytu zaczęła mi kuleć. W Wigilię rano, zdzwoniłam do weta, który robi rtg i umówiliśmy się na sobotę. Wet chciał w poniedziałek, ale wytłumaczyłam mu, że już mnie nie będzie, a zależy mi na diagnozie. Do soboty, Tora kulała mniej, ale pojawił się problem ze wstawaniem. Czekałam jak na zbawienie na sobotę, na godz.11:30. W końcu nastała sobota i pojechaliśmy. Chwilę przed 13 poznałam diagnozę... Dysplazji brak, jednak postawiona diagnoza wcale nie jest dobra :( Tora ma zdiagnozowane zwyrodnienie stawów :( Dostała zastrzyk przeciwbólowy/przeciwzapalny. Do tego mamy tabletki na 6 dni, a potem muszę już iść do weta tutaj, bo leczenie będzie trwało już do końca życia... Mamy zakaz męczenia jej. Tylko zwykłe spacery, krótkie bieganie itp. żeby nie obciążać organizmu. Do tego, mam jej podawać tę końską glukozaminę co wcześniej, też codziennie, i też do końca życia. Na chwilę obecną, zmiany są na tyle małe, że powinny wystarczyć leki. Operować nie trzeba. Jestem załamana, bo nie wiadomo jak choroba będzie szybko postępować :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzikie nieporadne Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Nie martw się, może jeszcze przez lata nic się nie pogorszy :) Generalnie, to cześć , ja próbuję jakoś tak powrócić na dogo :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Magduś,może nie będzie tak źle,Oscar ma reumatyzm,też muszę bardziej z Nim jak z jajkiem się opchodzić ale jestem dobrej myśli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 O kurcze biedna Tora :( Jak nie można męczyć to pewnie piłki też odpadną, a po zdjęciach widać że je lubi... Mam nadzieję że nie będzie jej się pogarszać, musi być dobrze... A z tym wyjazdem... Szybko się pakujesz :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Nie martw się, może jeszcze przez lata nic się nie pogorszy :) Generalnie, to cześć , ja próbuję jakoś tak powrócić na dogo :D Wolę się nastawiać na gorsze, a potem być mile zaskoczona ;) Magduś,może nie będzie tak źle,Oscar ma reumatyzm,też muszę bardziej z Nim jak z jajkiem się opchodzić ale jestem dobrej myśli Dobre myśli nie wystarczą, ale dzięki za pocieszenie ;) O kurcze biedna Tora :( Jak nie można męczyć to pewnie piłki też odpadną, a po zdjęciach widać że je lubi... Mam nadzieję że nie będzie jej się pogarszać, musi być dobrze... A z tym wyjazdem... Szybko się pakujesz :D Piłka może być, ale w małych ilościach. Ogólnie ruch jest wskazany, ale w rozsądnych ilościach. W piątek pojadę tu do weta i zobaczymy jakie leki on zastosuje. Gdyby nie musiała pakować Theodora, to trwałoby to jeszcze szybciej. I zapomniałam napisać, że TV sobie (raczej) nie kupię :( Bogdan, jadąc do Polski przekroczył prędkość (chyba) o 100% i zrobiło mu zdjęcie! Teraz czekam aż przyjdzie mandat, bo pewnie będzie bardzo wysoki, więc mój nowy TV musi poczekać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Ojej, Bogdan poszalał :( No to chociaż tyle może, przynajmniej piłka w małych ilościach ;) Musi być dobrze, Tora dzielna sunia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Trzymam kciuki za zdrowie tory! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Wiem że dobre mysli nie wystarczą,ale zadręczanie się też nie jest dobre,jak dasz jej wszystko co najlepsze i dobrze się o nią zatroszczysz to pędzie szczęśliwym i radosnym psem,mi tak wet powiedział,kiedy zdiagnozował Oscara,a Ja oczyiście się poryczałam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Ojej, Bogdan poszalał :( No to chociaż tyle może, przynajmniej piłka w małych ilościach ;) Musi być dobrze, Tora dzielna sunia :) Poszalał, poszalał! Zabiorą mu też prawko na jakieś 3 miesiące!!! Jego komentarz w czasie drogi był taki: "Po ch*j jedziemy do tej Polski?!" Kilka godzin później:"To se kupiliśmy telewizor!" Ja mu na pedał gazu nie kazałam naciskać, więc może mieć pretensje tylko do siebie :( Trzymam kciuki za zdrowie tory! Dzięki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Czemu mu zabiorą prawko? Tak jest w Niemczech czy co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Skąd ja to znam... Takie zwalanie na kogoś, że jakby nie jechał do (...) to by nie było problemu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Kurcze, to się porobiło z Torką :( Ahh, ten Bogdan :( i po co to szaleć :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Niedobrze że się stawy popsuły :(. Niestety wiem jak to jest... Oby było jak najdłużej dobrze. Następnym razem jak przybędę liczę na ciekawą relację fotkową ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Dobrze, że szczęśliwie dojechaliście do siebie, choć niedobrze, że wróciliście z "pamiątką" I trzymam kciuki za zdrówko Tory, posypało się, ale wierzę, że da radę funkcjonować z chorobą :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Biedna Tora :( Czułam, że coś jest nie tak z tymi stawami, chodź prędzej dysplazji spodziewałabym się niż zwyrodnienia... Zdrówka! A wiadomo, co u niej spowodowało to zwyrodnienie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Czemu mu zabiorą prawko? Tak jest w Niemczech czy co? Tak, tak jest w Niemczech. Za jego przewinienie 3 miesiące bez prawka i stawiam na jakieś 500-700 euro mandatu. Plus jest taki, ze sam będzie mógł wybrać termin kiedy prawko odda ;) Skąd ja to znam... Takie zwalanie na kogoś, że jakby nie jechał do (...) to by nie było problemu :( On w sumie nie zwalił winy na nikogo, tylko się wkurzył :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Kurcze, to się porobiło z Torką :( Ahh, ten Bogdan :( i po co to szaleć :P No, porobiło :( Lubi szaleć, kupił mi mocne auto, to teraz ma :P Niedobrze że się stawy popsuły :(. Niestety wiem jak to jest... Oby było jak najdłużej dobrze. Następnym razem jak przybędę liczę na ciekawą relację fotkową ;) Nie dobrze, nie dobrze :( Zobaczymy co ten wet tutaj wymyśli ;) Foty mam, ale dziś nawet nie chce mi się ich kopiować na kompa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Dobrze, że szczęśliwie dojechaliście do siebie, choć niedobrze, że wróciliście z "pamiątką" I trzymam kciuki za zdrówko Tory, posypało się, ale wierzę, że da radę funkcjonować z chorobą :( Jak wracaliśmy, to ostatnie 250km jechałam ja i wszędzie był lód. Akurat na mnie taka pogoda musiała trafić :( Dziękuję :) Biedna Tora :( Czułam, że coś jest nie tak z tymi stawami, chodź prędzej dysplazji spodziewałabym się niż zwyrodnienia... Zdrówka! A wiadomo, co u niej spowodowało to zwyrodnienie? To, że kulała po pobycie nad morzem, było już początkiem według weta. Zmian dysplazyjnych (?) na zdjęciu nie było widać. Z kolanami też jest ok. Zwyrodnienie jest w biodrach i trzeba leczyć, bo za jakiś czas, może być już w tylnej części kręgosłupa-słowa weta. To nie jest "mój" wet z Polski, ale kiedyś już byłam u niego z innym moim psem z polecenia mojej wetki. Więc ufam jego diagnozie. Dzięki :) Spowodowane czym, nie wiadomo. Ponoć może przytrafić się psom nawet takim na które się chucha i dmucha. Jedno jest pewne, teraz w okresie zimowym, Torka musi grzać dupkę w domciu, bo inaczej choroba będzie się szybciej rozwijać. Bogdan już został poinformowany, że ma psa "nie wyrzucać" na dwór jak jest w domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 To, że kulała po pobycie nad morzem, było już początkiem według weta. Zmian dysplazyjnych (?) na zdjęciu nie było widać. Z kolanami też jest ok. Zwyrodnienie jest w biodrach i trzeba leczyć, bo za jakiś czas, może być już w tylnej części kręgosłupa-słowa weta. To nie jest "mój" wet z Polski, ale kiedyś już byłam u niego z innym moim psem z polecenia mojej wetki. Więc ufam jego diagnozie. Dzięki :) Spowodowane czym, nie wiadomo. Ponoć może przytrafić się psom nawet takim na które się chucha i dmucha. Jedno jest pewne, teraz w okresie zimowym, Torka musi grzać dupkę w domciu, bo inaczej choroba będzie się szybciej rozwijać. Bogdan już został poinformowany, że ma psa "nie wyrzucać" na dwór jak jest w domu ;) Spoko, tylko ostatnio coraz częściej się słyszy o zwyrodnieniach. Zapewnić jej wygodne życie, lekarstwa i dożyje długich, słusznych lat ;) W necie też niewiele piszą na ten temat. Na psa sie chucha i dmucha, a i tak jakieś gówno może się przyplątać... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Ehh, w tym roku to już faktycznie się z moją na prześwietlenie wybiorę, bo coś się sypie ostatnio... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.