Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Trzeba dobrze sprawdzić tego właściciela bo może on wcale nie jest jego wart skoro tyle czasu go nie szukał.Przecież jak był tu z psem na polowaniu i on mu zginął to powinien wiedzieć gdzie go szukać a nasz miejscowy myśliwy mówił ,że do niego nikt nie zgłaszał zaginięcia.Polowania są w niedzielę ja znalazłam małego w czwartek więc to masa czasu na szukanie a tu cisza.

  • Replies 306
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='soniamalutka']Trzeba dobrze sprawdzić tego właściciela bo może on wcale nie jest jego wart skoro tyle czasu go nie szukał.Przecież jak był tu z psem na polowaniu i on mu zginął to powinien wiedzieć gdzie go szukać a nasz miejscowy myśliwy mówił ,że do niego nikt nie zgłaszał zaginięcia.Polowania są w niedzielę ja znalazłam małego w czwartek więc to masa czasu na szukanie a tu cisza.[/QUOTE]


Nie sądzę, żeby zniknął tylko na 4 dni - pies nawet jakby nic nie jadł po tak krótkim czasie nie miałaby wszystkich żeber i kości na wierzchu, nie miał by tylu ran na skórze, musiał dłużej sie wałęsać po lesie , aż trafił do drogi i na szczęście na Ciebie.

Posted

Właśnie rozmawiałam z hodowcą Leśny Radar - przekazali mój numer telefonu właścicielowi i stwierdzili : " Pan przyjedzie odebrać pieska". A jak zapytąłam dlaczego "Pan" pieska nie szukał - to otrzymałam odpowiedz - że tak to jest z psami myśliwskimi jak sie zgubią to zostają w lesie - a właściciele zostawiają jakąś swoją szatę z zapachem, aby psy kręciły się w okolicy - i jak przyjadą na następne polowanie to je odbierają. A sezon na polowanie na dziki ukończył się w styczniu - a piesek (tak powiedział właściciel dla hodowcy) jeszcze wcześniej zaginął.

Mówię wam, że on przez te oko miał problem z powrotem do sfory ;/ I w ogóle mi się to podejście myśliwego nie podoba - jak przyjął niepełnosprawnego psa to powiniem jakoś bardziej na niego uważać - szczególnie że to szczeniak jeszcze a nie stary wyga !!!

Posted

[quote name='kaszanka']Właśnie rozmawiałam z hodowcą Leśny Radar - przekazali mój numer telefonu właścicielowi i stwierdzili : " Pan przyjedzie odebrać pieska". A jak zapytąłam dlaczego "Pan" pieska nie szukał - to otrzymałam odpowiedz - że tak to jest z psami myśliwskimi jak sie zgubią to zostają w lesie - a właściciele zostawiają jakąś swoją szatę z zapachem, aby psy kręciły się w okolicy - i jak przyjadą na następne polowanie to je odbierają. A sezon na polowanie na dziki ukończył się w styczniu - a piesek (tak powiedział właściciel dla hodowcy) jeszcze wcześniej zaginął.

Mówię wam, że on przez te oko miał problem z powrotem do sfory ;/ I w ogóle mi się to podejście myśliwego nie podoba - jak przyjął niepełnosprawnego psa to powiniem jakoś bardziej na niego uważać - szczególnie że to szczeniak jeszcze a nie stary wyga !!![/QUOTE]
jakis dziwny ten myśliwy? :roll:i co to za teorie?!:angryy: Ja też mam znajomych mysliwych i wiem,że pilnują swoich psów jak oka w głowie. bo nie dość ,że pies kosztował to i wyszkolenie na psa myśliwskiego również. Koniecznie wspomnij o domku i adresówce.:razz:dziewczyny na terierkowie radzą by to oko jakoś kosmetycznie zamknąć(zszyć) bo źle, że tam coś jeszcze jest i się paprze. Aż się dziwie, że hodowca tego nie zrobił, czy właściciel... I nagadaj tam mu trochę :diabloti:

Posted

Masz rację Kaszanko -pytałam -u nas dawno polowań nie było a jeśli (o ile dobrze zrozumiałam)piesio jest z Bielska to też mi coś nie pasuje bo nasz myśliwy mówił że to nie ten teren łowiecki i z Bielska nikt tu do nas na żadne polowania nie przyjeżdża .Poza tym wspomniał też, że myśliwi tak mają że pozbywają się psów dla nich bezużytecznych cokolwiek to znaczy.Więc z kąt on się tu wziął prawie dwadzieścia kilometrów od Bielska?

Posted

Ja bym psa nie oddała. Kaszanka, walcz!
To jakiś ch** ten własciciel. Jaka szata? jak to zostawiaja w lesie????do następnego polowania???? wrrrrr. Już ja bym mu dała jobów. AAAAAlllle mnie nosi.
Kaszanko, walcz!

Posted

[quote name='kaszanka']Już9 sama nie wiem co o tym myśleć - bo facet jak ma do mnie numer to chyba raczej by juz sie skontaktował co?[/QUOTE]
:roll:Hmmm,może poprosić dziewczyn z TOZ o kontakt z Hodowcą? Może im poda adres i telefon do Właściciela? Zawsze to jakaś instytucja :razz: Kurcze, prawie doba mija jak facet wie o psie. Może faktycznie go nie chce :shake: Ale to by powiedział a tak pies w zawieszeniu; może się wstydzi?

Posted

No może nie chce odebrać albo ma już drugiego psa? Ja wiem...Kurcze jakby człowiek miał ten tel. to sam by pogadał a tak ...jedna baba drugiej babie. Może faktycznie facet spisał już psa "na straty" i kupił nowego. Albo stwierdził ,że bez oka to i tak niezbyt pomocny w polowaniu

Posted

[quote name='kaszanka']A co myślicie, aby ewentyalnie zwrócic go do hodowli w której się urodził?[/QUOTE]
Aniu, ja powiem tak :p wg mnie to trochę niepoważne zarówno ze strony hodowli jak i właściciela. Po pierwsze , jeżeli szczeniak urodził się z takim okiem to przed wydaniem go(szczeniaka) oko powinno być zoperowane/zaszyte lub wpisane w umowie,że właściciel się do tego zobowiązuje a hodowca pod karą odebrania szczenięcia powinien to skontrolować.:mad: Po drugie, jak pies zaginie to się go szuka, koniec kropka. Czy myśliwski czy nie to się szuka. Dzwoniłam nawet do kolegi-myśliwego , opisałam pobieżnie sytuację i powiedział, że pierwszy raz o czymś takim słyszy,że zostawia się jakieś szmaty.:lol: Pierwsze co on by zrobił to zawiadomił Okręg Łowiecki o zaginięciu psa (no i oczywiście sam by szukał). Teraz psa trzeba wyleczyć, tzn. zrobic porządek z okiem(bo jak sie paprze to nie wierzę ,że nie boli. Zawiadomić TOZ i psa nie oddawać ani hodowcy ani właścicielowi, ot, co bym zrobiła. A pies do adopcji. Jak dzis zadzwoni (jeżeli zadzwoni) to się z nim na dziś nie umawiaj a przez noc może coś wymyślimy ;)

Posted

no bo włąśnie mi po głowie chodzi - że wiecie najpierw facet wział psa bez oka (moz enawet za darmo) bo myślał że wygrał los na loterii, a jak pies nie sprawdził się jako polujący - to teraz mu nie zależy i taki to finał.

Posted

A wiec tak najświeższe wiadomości (jeszcze parują)

Znajdek ma na imię [COLOR=red][B][U]RUFUS[/U][/B][/COLOR] - i faktycznie na to imię bez entuzjazmu ale reaguje
Rozmawiałam z właścicielem - zgubił się mu na polowaniu 2 tygodnie temu - wydawało mu sie, ze poszedł za innym myśliwym i temu go zbytnio nie szukał. Stacił oczko bo jak był jeszcze w hodowli to miał wypadek z samochodem - o szczegóły nie chciałam pytać. Pan nabył kolejnego psa - łajkę i w sumie teraz nie bardzo chce Rufusa do siebie bo obawia sie, ze sie psy się zagryzą. Stwierdził, że jak znajdzie się inny chętny na psiaka to go oddaje.

Posted

[quote name='kaszanka']no bo włąśnie mi po głowie chodzi - że wiecie najpierw facet wział psa bez oka (moz enawet za darmo) bo myślał że wygrał los na loterii, a jak pies nie sprawdził się jako polujący - to teraz mu nie zależy i taki to finał.[/QUOTE]

Chryste! a jak się ma sprawdzić myśliwemu pies bez oka??? to już świadczy o tępocie.....
jakby mu zależało to by na każdym słupie w okolicy ogłoszenie powiesił....
tylko psa w tym wszystkim szkoda.......
gawronka- TOZ powiadasz? białostocki?

Posted

[quote name='enia']Chryste! a jak się ma sprawdzić myśliwemu pies bez oka??? to już świadczy o tępocie.....
jakby mu zależało to by na każdym słupie w okolicy ogłoszenie powiesił....
tylko psa w tym wszystkim szkoda.......
gawronka- TOZ powiadasz? białostocki?[/QUOTE]

no wiesz ja tam sie na polowaniach nie znam, wiec nie wiem, ale kazdy mógł podjść do tego " a może sie zsprawdzi" - bo w innym przypadku to po co by brał ślepego psa?

Posted

Czyli...:-( fajnie,że się piesek zgubił -pan bardzo widać "zaradny" - szybko uzupełnił pustostan :mad:.
Może i ktoś kiedyś "pana" zamieni na lepszy model :angryy:...

Dziewczyny - przynajmniej dobrze,że wiadomo co i jak.
Rufusek do ADOPCJI :cool3: .Chyba nie będzie z tym kłopotu ?
MOcno trzymam kciuki za pieseczka.

Posted

Pan "hodowca" zbywał psa - byle zbyć, aby ktoś go tylko wziął...a mysliwemu potrzebny był psi nos i instynkt. Niektórzy nawet mówią,że niewidomy ma wyostrzone inne zmysły :(. Ciekawa jestem jakie warunki panują w tej hodowli?

Posted

[quote name='Kardusia']Pan "hodowca" zbywał psa - byle zbyć, aby ktoś go tylko wziął...a mysliwemu potrzebny był psi nos i instynkt. Niektórzy nawet mówią,że niewidomy ma wyostrzone inne zmysły :(. Ciekawa jestem jakie warunki panują w tej hodowli?[/QUOTE]
Ja chyba bym nie chciała wiedziec......

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...