Jump to content
Dogomania

padaczka


KRYSKA_Z

Recommended Posts

Witam!
Mój piesio miał ataki nawet dłuższe niż 5 minut i dochodził do komunikatywności czasami 2 godziny. Piszę miał, bo od kiedy podaję mu ziółka wygląda to bardzo łagodnie i od 1 września 2005 były tylko 2 ataczki. Wiem, że Luminal jest szkodliwy, ale wiem też, że nie mogę go odstawić. Dlatego podaję mu ziółka i zmiejszam dawkę Luminalu po 6 m-cach bez ataku o 10 %. Jak bede teraz u weta porozmawiam o badaniach kontrolnych. Na razie piesio wygląda jak okaz zdrowia. Na spacerach i przy zabawie nie męczy się tak, jak w czasie, gdy miał częste ataki. Staram się myśleć pozytywnie - będzie dobrze.
Pozdrawiam.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Moj Reksio tez ma padaczke.Ma 4 lata a pierwszego ataku dostal jak mial 1,5 roku.Nie byly robione badania,tylko z wywiadu.Nie leczymy go bo ataki są rzadkie-raz na 2-3 mies. i niezbyt silne-max do 5 minut bez utraty przytomnosci.Jakie badanie trzeba zrobic psiakowi w przypadku padaczki i jaki jest orientacyjny koszt?

Link to comment
Share on other sites

Witam ! Ja mam labradora 5 latniego ostatnio w niedziele mial atak padaczki... poprzedni mial w kwietniu 2006r. a jeszcze wczesniejszy w lutym 2005r... dzis wlasnie o 11 jade z nim do weta by sie dowiedziec o jakies badania itp.dotychczas wet stwierdzil ze ataki sa rzadkie wiec neima sensu faszerowac psiaka lekami... coz... zobaczymy czego dzis sie dowiem... u mojego psa atak wyglada tak : najpeirw zaczyna wymiotowac potem wskakuje na lozko patrzy sie takim dziwnym wzrokiem i nagle bierze rozped i na podkurczonych tylnich nogach zaczyna biegac po calym mieszkaniu przy czym przerazliwie piszczy... potem upada na bok zcayzna nim trzasc nie trwa to dlugo dosc krociutko.... potem gdy zaczyna mu przechodzi zaczyna dzwigac sie na nogi ale jeszcze troche nie daje rady wiec upada... wkoncu sie podnosi patrzy ze wsciekloscia na wszystkich i warczy choc powiem ze przy ostatnim ataku byl moj tata w dmu i go trzymal to po ataku juz nie warczal... no ale potem jak juz po chwili przestaje warczec chodzi ciagle za mna tak smutno patrzy i jakby chcial przeprosic za wszystko... taki smutny i wogole ;( az sie plakac chce... a i zpaomnialam dodac ze moj pies nigdy nie popuszcza ani kalu ani moczu przy ataku co wiem ze sie zdarza ale po calym zajsciu strasznie smierdzi... i pies i dom... musze potem sie sporo nameczyc by wybawic ten smrod... ech.. zobacze co mi dzis wet powie...

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Mój pies też jak miał ataki strasznie śmierdział. Teraz to przeszło. Ja robiłam podstawowe analizy z krwi (ok 30 badań) płaciłam za to ok 80zł (wszyskie wyniki były ok). Muszę mu zrobić kontrolne badania, bo już 1,5 roku bierze Luminal. Na razie jest problem z nogą w gipsie, nie chcę go więcej stresować.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Moj Reksio nie smierdzi jak ma atak ani po nim.
U niego to wyglada tak,ze najpierw wymiotuje,potem pada na bok i zaczyna sie trzasc,bardzo sie slini,jest przerazony,trzesie mu sie łepek i drżą lapki.Bardzo mocno wali serduszko.Atak trwa max do 5 minut,po czym Reksio wstaje,biega i bawi sie jakby sie nic nie stalo.Nigdy nie stracil przytomnosci.Nie leczymy go,bo ataki są co 2-3 miesiace ale chcialabym go przebadac.
Czy padaczka jest zagrozeniem zycia?

Link to comment
Share on other sites

Zatem co z tego czytalam i wiem sama i od wetow padaczka zyciu nie zgraza no chyba ze w czasie niej cos by na niego spadlo itd. ale sama padaczka niema zadnego wlpywu na dlugosc zycia psiaka i na funkcjonowanie organow... to tak jak u ludzi ludzie z padaczka dozywaja poznej starosci... Padaczka to poprostu bardzo nieprzyjemna choroba... A co do mojej wizyty u weta to moj psiak mial wykonane badanie dna oka... wyszlo ze ma padaczke... no i ze najprawdopodobniej musial sie gdzies udezyc i dostal jakiegos tam wewnetrznego wylewku czy cos tkiego i to przez to... wet zabronil dlugich spacerow w sluncu aby nie nagrzewac okolicy glowy pod zadnym pozorem ( tym bardziej z emoj psiak jest czarny)... a pozatym jest juz leczony... przyjmuje nastepujace leki : " Luminal"- 1 tabletka na noc oraz "Lamitryn"- jedna tabletka rano i jedna tabletka wieczorem... dodac ze moj psiak jest duuuuuzu... mimo ze labrador to jest strasnzie wyrosniety jak na labka wiec mysle ze nie sa to duze dawaki... za 3 tyg znow jade do weta...

Link to comment
Share on other sites

Moja 9-letnia bokserka ma padaczkę,napisałam o tym na forum boksera .Na poczatku kiedy ataki były rzadkie nie wchodziłam z lekami.

I tak Mizodin odpada-pies tłukł się o meble,nie mógł chodzić,nie mógł funkcjonować,nie mogę tego leku podawać.

Luminal w 1/3 tabl 2x dziennie działał cudownie przez 5 tyg - niestety po 3 atak
do Luminalu dołączył Dipromal 2x dzien 1/2 tabl

I to niestety starczyło na 8 dni.przed chwilą miała atak,nogi jak z waty ,spadła ze sofy.Chce mie się wyć,przed atakiem zwykle podejrzanie chce się bawić ,teraz już wiem,że gdy robi się zbyt rozrywkowa będzie atak.

Nie wiem co dalej, jutro wet,zobaczymy co powie....echhhh ciężko

Link to comment
Share on other sites

Witam.
Poczytaj moje przygody z padaczką. Padaczka wymaga dużej cierpliwości. Ja walczyłam pół roku, zanim uspokoiłam ataki ( są rzadko i bardzo łagodne- a było bardzo źle, nawet 4 jednego dnia). Piszesz o Luminalu ale o 15 mg czy 100mg ( to się liczy na 1 kg masy ciała). Z tego co tu czytałam, to chyba mój piesio miał najcięższe ataki. Napisz coś więcej o atakach. Mój Bob pierwszy atak miał w wieku 3 i pół roku. Teraz ma lapę w gipsie, ale z padaczką od 4 m-cy spokój. Chcesz wiedzieć coś więcej, proszę o kontakt prywatny.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Niestety stało się najgorsze po raz drugi przechodzimy przez stan padaczkowy.Sobota atak ,niedziela 2x atak.Zwiększona dawka Luminalu doraźno nie pomogła.Może musiałaby dostawać zawsze połowkę Luminalu 2x dziennie (100mg).
Już tracę nadzieję,ile nam jeszcze leków zostało???Pies jest juz starsznie osłabiony (za dużo ataków w krótkim czasie).Zmiany na mózgu tez są juz u niej widoczne.To zupełnie inny pies...
Jest ciężko,ca za zioła podajesz?

NIENAWIDZĘ PADACZKI

Link to comment
Share on other sites

Musicie sie trzymac ! pamietaj badz blisko psiaka wtedy i on bedzie czul sie bezpieczniejszy przy tobie i spokojniejszy... Musisz znalesc dobrego weta i musi twoj psiaczek byc calutki czas pod okiem lekarza... moze ten stan padaczkowy minie.... musicie byc cierpliwi i niemozecie sie tak szybko poddac... napewno nie tej wstretnej chorobie... postaraj sie nie krzyczec na psiaczka pod zadnym pozorem jej nie stresowac, nie za olbrzymi wysilek... duzo serca, milosci i spokoju... napewno wam sie uda :] 3mam kciuki a co do lekow ktore ja podaje swojemu psiakowi to :Lamitryn 2x dziennie 25 mg, i luminal 1x dziennie 15 mg... narazie bez atakow choc na kazde jego gwaltowne poderwanie sie do gory wszyscy juz w domu sa na bacznosc... kazdy jest teraz czujny... Ale u mnie naszczescie spokoj narazie... jeszcze raz pozdrawiam i 3mam kciuki za ciebie i twoja niunie :] a i zaproponuj swojemu wetowi podawanie lamitrynu ( chyba ze juz go probowalas a ja cos przeoczylam) wyglada to na dobry lek... znaczy bynajmniej jak czyatm ulotke no i widze po moim psiaku jest niezly... sprobojcie moze sie uda...

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Trzymaj się AgaZ. Jestem z Tobą i Twoim psiaczkiem. Doskonale wiem co to atak padaczki. Przeżyliśmy ich dwadzieścia kilka przez pół roku. Teraz jest dobrze. W ciągu ostatnich 13 miesięcy były tylko dwa i to bardzo lekkie. Wiem co to spać w nocy jak zając z nastawionymi uszami, czy coś się nie dzieje.Zmieniłam nawet miejsce swojego spania, aby być szybciej gdyby coś się działo. Bądź dobrej myśli. Musi być lepiej.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Witam, trafiłam tutaj , bo stało sie dzis cos dziwnego z psiakiem mojej siostry.Może panikujemy, ale jakos nam się to nie spodobało.Wrócilismy ze spaceru , pies zmeczony i nagle zaczał lizać przednia łapkę, potem drugą, tak jakby go bolały, biegał po całym domu i gryzł te łapy i kopał nimi w podłodze, jakby cos go pogryzło...trwało to kilkananaście minut, myślałaysmy ze może na spacerze wdepnął w jakieś chemikalia.Po pewnym czasie sie uspokoił, chociaż ciagle nie chciał pokazać tych łap.szybko pojechalismy do weterynarza, w drodze zupełnie już normalnie sie zachowywał.Tetno, temperatura, serducho- wszystko okazałao się ok.łapki lekko zaczerwienione, reszta super. No ale weterynarz zasugerował, ze moze to padaczka, ze sa takie 'lekkie" przypadki, których nawet się nie leczy..Jesteśmy załamane!! czy Wasze psy miały może podobne ataki??

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Mój pies nie miał takich objawów. Miał typową rzucawkę z utratą przytomności, obfity ślinotok. Poczytaj moje posty, ja dokładnie obisywałam ataki mojego psa. Powiedziano mi, że po pierwszym ataku nie można orzec,że to padaczka. Dopiero następne ataki potwierdzają chorobę.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Krysiu ja też poproszę o te zioła. już jestem pewna, że mój pies ma padaczkę. 3 lata temu przechodził nosówkę i najprawdopodobniej teraz pojawił się skutek choroby. Wprawdzie, jak narazie, ma małe ataki (petit mal), mam przepisany luminal, ale narazie nie chce podawać, może te zioła pomogą. Aha, lekarka powiedziała, żeby mu podawać magnez z wit. B6. Wy też podajecie swoim psiakom jakieś mikroelementy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KRYSKA_Z']Witam!
Mój pies też jak miał ataki strasznie śmierdział. Teraz to przeszło. Ja robiłam podstawowe analizy z krwi (ok 30 badań) płaciłam za to ok 80zł (wszyskie wyniki były ok). Muszę mu zrobić kontrolne badania, bo już 1,5 roku bierze Luminal. Na razie jest problem z nogą w gipsie, nie chcę go więcej stresować.
Pozdrawiam.[/quote]


Z tym śmierdzeniem, to najprawdopodobniej w momoecie ataku dochodzi do wypływu płynu z gruczołów okołoodbytowych. To śmierdzi.

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Asiunap - mnie na początku wydawało się, że ktoś otruł psa. Po pierwszym ataku dochodził do formy cały dzień. Byłam we Wrocku na AR w przechodni weterynaryjnej. Tam mu zrobiono wiele badań. Trochę to kosztowała. I chyba mniej szkodliwe dla psa jest podawanie leków niż czekanie- w przypadku częstych i mocnych ataków. Ja cały czas podaję Luminal i bromek oraz okresowo zioła. Ataki się uspokoiły i schodzę z dawką Luminalu. Na początku zastanawiałam się nad rezonansem mózgu, ale ze względu na konieczność uśpienia psa do badania (nie wskazane) oraz koszty zrezygnowałam. Powiedziano mi także, co z tego że zdiagnozuję psa, gdy w przypadku np. guza trudno będzie znależć nełrochirurga, który to zoperuje. W zamian przeznaczyłam fundusze na ziółka i okazało się,ze była to słuszna decyzja.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...