Jump to content
Dogomania

\Witam w gronie \TERRORYSTÓW


Recommended Posts

  • Replies 94
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jeżeli papierek ma, wystawy odrobił, a szczeniaki po psie będą kosztować kiele 1500 pln (nie to, że pies jest wtedy bardziej "wartościowy"- po protu przyszły nabywca lepiej się zastanowi), to fajnie.

Jeżeli nie, to właśnie dzięki ZEMATOWI i spółce mamy kolejne 50 ASTów, z czego połowa trafi w rece debili, którzy będą terroryzować osiedla, organizować sparringi lub po kilku miesiącach bania się własnego psa i prowadzenia niewybieganej bomby zegarowej- wyrzucą psa do lasu.

Bo taka jest rzeczywistość.

Jak myślisz- skąd mają bojowce, te chłopaczki, którzy organizują walki, których "gangi" tak ścigasz?

Może gdyby tak ograniczyć rozród bandogów, zamiast nasycać rynek- byłoby spokojniej, nam, właścicielom- łatwiej, a psom nie działaby się krzywda?

I może nie czytalibyśmy kolejnego newsa o bandogu, przykutym do łańcucha na wsi, który zagryzł dziecko?

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli nie, to właśnie dzięki ZEMATOWI i spółce mamy kolejne 50 ASTów, z czego połowa trafi w rece debili, którzy będą terroryzować osiedla, organizować sparringi lub po kilku miesiącach bania się własnego psa i prowadzenia niewybieganej bomby zegarowej- wyrzucą psa do lasu.

Bo taka jest rzeczywistość.

Jak myślisz- skąd mają bojowce, te chłopaczki, którzy organizują walki, których "gangi" tak ścigasz?

Mogę wiedzieć czy wiesz to z doświadczenia, czy od dobrych znajomych, którzy natomiast wiedzą o tym z doświadczenia ?? :o

Czy może sama sobie wymyśliłaś, że świat bojowców bez rodowodu własnie tak wygląda. :D

Link to comment
Share on other sites

Dag

dzięki, że wszystko właściwie już napisałeś, oszczędzisz mi czasu na odpisywanie na głupie pytania. :evilbat:

Szkoda tylko, że w Polsce nie są czipowane wszystkie psy, ciekawe ile z tych bez papierowych trafia do schronisk. Jeżeli zginie pies z mojej hodowli to dzięki tatuażowi jestem o tym informowana i jestem wstanie odszukać właściciela lub zająć się psem, znaleźć mu nowy dom. Ja biorę pełną odpowiedzialność za psy które wychodzą z mojej hodowli. A wy rozmnażacie bez papierów bez pojęcia i jesteście z siebie dumni. :evil: Zobaczcie, co się dzieje w schroniskach ile jest tam bullo podobnych. Czy są to psy z rodowodem nie, są to produkty bezmyślnych ludzi.

Dostaję często maile o szczeniaki rasowe ale nie koniecznie rodowodowe i odsyłam tych ludzi do schronisk niech zabiorą te nieszczęśliwe psiny, które tam trafiły przez takich jak Wy. Więc dlatego się wtrącam.

Link to comment
Share on other sites

Mogę wiedzieć czy wiesz to z doświadczenia, czy od dobrych znajomych, którzy natomiast wiedzą o tym z doświadczenia ?? :o

Czy może sama sobie wymyśliłaś, że świat bojowców bez rodowodu własnie tak wygląda. :D

Z PRASY KOBIECEJ KOCHANIE 8) .

Link to comment
Share on other sites

Mogę wiedzieć czy wiesz to z doświadczenia, czy od dobrych znajomych, którzy natomiast wiedzą o tym z doświadczenia ?? :o

Czy może sama sobie wymyśliłaś, że świat bojowców bez rodowodu własnie tak wygląda. :D

a jest inaczej?

to oswiec prosze, tak ja, jak i mnie.

Link to comment
Share on other sites

Tak właśnie jest inaczej przynajmniej u mnie na osiedlu i w jego okolicach !!

Znam tych osiłków z "pitbulami" i jakos nie widać na ich pyskach i łapach sladów walk, jak stoją ze swoimi psami to nie straszą nikogo. A sam fakt, że stoja, a ktoś się boi to już przecież nie ich ani ich psów wina. Ich psy są łągodne do ludzi jak na tę rasę przystało, do innych zwierząt nie mają większej agresji jak ich wystawowi koledzy. Co najlepsze oni maja kagańce dla swoich psów, a Ja nie mam dla swojego.

Widziałem w swoim życiu kilka psów co w swojej bliższej lub dalszej historii walczyły i wśród osiedlowych osiłków takich psów nie widziałem.

Co do walk psów oczywiście, że sa i będą organizowane i zapewniam, że nie tylko psy bez rodowodu tam występują. Jak by były psy tylko z rod. to tylko takie by brały udział w walkach.

Dlatego jak ktoś coś piszę to chciał bym wiedzieć skąd to wie i tylko o to mi chodziło. Teraz już wiem z prasy kobiecej.

Link to comment
Share on other sites

Dlatego jak ktoś coś piszę to chciał bym wiedzieć skąd to wie i tylko o to mi chodziło. Teraz już wiem z prasy kobiecej.

Mam ci pisać o szczeniaku bulliku, który odstaje od pana z całej siły smyczą, bo "trenuje" sobie ruchy kopulacyjne na Chrumie?

O panu od 8mies rottki, który się mnie pyta, czy w trakcie cieczki suka musi w tych majtkach chodzić po dworzu?

O 5 ASTach na osiedlu wściekle ciągnących na smyczy i próbujących zjeść mi Chrumę?

Czy może o bulliku, który kiedyś był fajowy, ale jego pan stwierdził, że po ch... jego pies ma znać zupełnie zbędną komendę "siad", bo przecież ważna jest tylko komenda "bierz"?

A może o zupełnie papierowej ASTce, która ma na sumienu dwa kundelki i czort wie ile kotów? Ta akurat mieszka u mnie w bloku.

A może o fajnym podwórku, na którym kiedyś spotykaliśmy się w dużym gronie szczeniaków, a teraz po zmroku słychać stamtąd raz na jakiś czas odgłosy walki?

A może o szczenięcince suni ASTa, która była do oddania w dobre ręce w te wakacje, po tym, jak koleś sprawił sobie psa za 300 pln, a okazało się, że i on i jego panna boją się 2miesięcznej szczenięciny, bo ONA ICH ATAKUJE!!!!!! :evil:

Albo o AŚCie, który mało co nie wybił szyby w bloku obok- tak chciał zamordować labka.

Albo o kilku ASTach rodzaju męskiego spacerujacych na smyczy w parku, do których moja sunia nie może podejść, bo by ją zeżarły?

Kilka z nich ma ślady walki, z właścicielami nie gadam (trudno sie zbliżyć, jak ich pies chce zeżreć mojego), więc nie wiem dlaczego, a że nie wiem, to nie oceniam, mimo, że co do kilku z tych kilku mogę mieć uzasadnione podejżenia.

Ale to, co mnie najbardziej razi, to to, że większość z tych psów nie zna podstawowych komend, typu "siad", nie ma żadnej komunikacji- o ile nie liczyć szarpnięć smyczą pomiędzy panem, a psem, a szanowni właściciele nie wiedzą NIC o psach w ogóle, nie mówiąc już nawet o specyfice rasy.

I śmiem twierdzić, że gdyby przyszło im na psa wydać ok 1500 na starcie, to przeczytaliby przynajmniej pół książki, albo podowiadywaliby się, co robić aby jako tako wychować szczeniaka- coby nie uciekł, nie zagryzł, nie został zagryziony, nie zjadł chomika itd.

A to jest centrum Warszawy.

Oczywiście dla równowagi- jest pitka rednoska- Tigra, najlepsza fumfela Chrumy, pit rednos- Solar, narzeczony nr 157, typowa bandożka- Zula znaleziona kilka lat temu prz drodze- była zabiedzona, pobita i poraniona, po przebytej ciąży, której to nową, dobrą pańcię dopiero ja oświeciłam, że ma bojowca, a suka jest najkochańsza na świecie i zarówno ja, jak i Chrum możemy sie z nią nawalać ile chcemy. I kilka psów- misiaków, które spotkałam przypadkiem.

Ale w mojej okolicy jest tego mniej, niż tych ze spaczoną psychiką, które dla - głównie Chrumy bezpieczeństwa omijam szerokim łukiem.

I tak-

Łapię Chrumę na smycz w 3 przypadkach:

1. jak na horyzoncie widzę konia, lub huszczaka- Chruma chce je zeżreć.

2. jak widzę coś dużego, owczarkopodobnego, a jeszcze najlepiej długowłosego- Chrum sie ich panicznie boi.

3. jak widzę ASTopodobne coś, bo mając bojowca- boję się bojowców.

Nie mam permanentnej paranoi- do wszystkich nieznanych podchodzę z ciekawością, ale uważnie, bo może da się pogłaskać, a Chruma kocha wszystkie "mordulce" z jej planety (bojowce, molosy itd). Jednak najczęściej okazuje się niestety, że podejść bliżej niż na 20m się nie da, bo zeżrą.

Jak widzisz Marku z prasy kobiecej też można sie dużo dowiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

Albo o kilku ASTach rodzaju męskiego spacerujacych na smyczy w parku, do których moja sunia nie może podejść, bo by ją zeżarły?

Samce AST praktycznie zawsze nie tolerują innych samców, moze te akurat tez nie toleruja malych piesków. Tak jak Chruma nie lubi Huski.

A może o fajnym podwórku, na którym kiedyś spotykaliśmy się w dużym gronie szczeniaków, a teraz po zmroku słychać stamtąd raz na jakiś czas odgłosy walki?

To zawiadom policje na co czekasz ??

Znam też troche przypadków bojowców co nie toleruja innych psów i tyle jedna chodza na smyczy i w kagańcu inne tylko na smyczy po parku. Ale jakoś takie fakty nie wywołują u mnie, takich odczuć. Uważam, że to nie jest jakies niezwykle wydarzenie. Mam znajomych co maja suke AST z rodowodem c juz od 9 miesiecy zabijała wszystko co sie do niej zbliżyło i tyle (opróćz Groma i suki z która mieszka), a zapewniam ze oni nigdy nie chcieli zeby taka była. Ale trafili na suke z takim charakterem i sobie z nia nie poradzili zwyczajnie. I tak jest zapeniw w wielu przypadkach które tak negatywnie oceniasz. Te rasy nie maja we krwi milości do inncyh istot trzeba je tego nauczyć (co zajmie dużo czasu), a czasme nie da sie tego zrobić.

Co do komend to mało osób znam ktorzy robią w tym kierunku cokolwiek, zazwyczaj psy ktore znam (nie zaleznie od rasy, wieku i tak dalej) praktycznie nic nie potrafią.

I ludzie co dali za psa 1500 zł wcale nie czytaja wiecej ksiazke od tych co dali 200 zł.

A ci co rozmnażaja z rodowodem w większości przypadków nie maja innych powodów by rozmażać jak ci co rozmażają bez rodowodu. Tylko ci od rodowodów czesto sobie licza ile to za wszystkie szczeniaki dostana kasy !!

Tak JA to widzę po lekturach czasopism dla dzieci

Link to comment
Share on other sites

Tylko ci od rodowodów czesto sobie licza ile to za wszystkie szczeniaki dostana kasy !!

a ci od "bez rodowodu" kasy nie licza NIGDY...?

byles TUTAJ?

myslisz, ze facet robi to z milosci dla zwierzat?

albo, ze to jedyny taki topik na forum?

o co Ci chodzi?

przeciez wnioski z Twojego tekstu (pomijajac takie kawalki, jak powyzszy, bo sam widzisz, ze jest niezbyt powazny) sa praktycznie takie same, jak z tekstu Dag? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

a ci od "bez rodowodu" kasy nie licza NIGDY...?

Nie wiem Ja napisałem, że ci od rodowodowych często liczą, tylko, że szczeniaki im nie schodzą bo ludzie sobie kupuja za 1/3 ceny bez rodowodu i potem ci pierwsi sa strasznie wkurzeni !!

(pomijajac takie kawalki, jak powyzszy, bo sam widzisz, ze jest niezbyt powazny)

Ja widzę, że jest śmiertelnie poważny.

myslisz, ze facet robi to z milosci dla zwierzat?

Buldog, a wiesz ilu ludzi z rodowodem wypuszcza szczeniaki w nielepszych warunkach !! Wiesz ile jest fabryk szczeniaków z rodowodem, zapewniam, że dużo za dużo !!

Więc na każdy taki przykład mogę podać takie same z hodowli rodowodowych (albo nie mogę podać bo wtedy ci z tych hodowli narobili by mi koło dupy).

Jeżeli papierek ma, wystawy odrobił, a szczeniaki po psie będą kosztować kiele 1500 pln (nie to, że pies jest wtedy bardziej "wartościowy"- po protu przyszły nabywca lepiej się zastanowi), to fajnie.

Jeżeli nie, to właśnie dzięki ZEMATOWI i spółce mamy kolejne 50 ASTów, z czego połowa trafi w rece debili, którzy będą terroryzować osiedla, organizować sparringi lub po kilku miesiącach bania się własnego psa i prowadzenia niewybieganej bomby zegarowej- wyrzucą psa do lasu.

Bo taka jest rzeczywistość.

Jak myślisz- skąd mają bojowce, te chłopaczki, którzy organizują walki, których "gangi" tak ścigasz?

Może gdyby tak ograniczyć rozród bandogów, zamiast nasycać rynek- byłoby spokojniej, nam, właścicielom- łatwiej, a psom nie działaby się krzywda?

I może nie czytalibyśmy kolejnego newsa o bandogu, przykutym do łańcucha na wsi, który zagryzł dziecko?

Ten post Dag to takie same wnioski jak z mojego ?????????????????

Ten drugi to takie same wnioski jak z mojego coś niebardzo mam takie odczucia !!

Link to comment
Share on other sites

Samce AST praktycznie zawsze nie tolerują innych samców, moze te akurat tez nie toleruja malych piesków. Tak jak Chruma nie lubi Huski.

To tak jak moje AST jamników ;)

To zawiadom policje na co czekasz ??

:x właśnie :x Dlaczego nic nie robisz 997 i wszystko załatwione :evil:

Znam też troche przypadków bojowców co nie toleruja innych psów i tyle jedna chodza na smyczy i w kagańcu inne tylko na smyczy po parku. Ale jakoś takie fakty nie wywołują u mnie, takich odczuć. Uważam, że to nie jest jakies niezwykle wydarzenie. Mam znajomych co maja suke AST z rodowodem c juz od 9 miesiecy zabijała wszystko co sie do niej zbliżyło i tyle (opróćz Groma i suki z która mieszka), a zapewniam ze oni nigdy nie chcieli zeby taka była. Ale trafili na suke z takim charakterem i sobie z nia nie poradzili zwyczajnie. I tak jest zapeniw w wielu przypadkach które tak negatywnie oceniasz. Te rasy nie maja we krwi milości do inncyh istot trzeba je tego nauczyć (co zajmie dużo czasu), a czasme nie da sie tego zrobić.

I tutaj odpowiedzialność właścicieli jest ogromna, więc dlatego twierdzę że edukacja Pana i psa jest bardzo ważna.

Nawet kupując psa z rodowodem i po łagodnych rodzicach nigdy nie ma pewności że pies będzie spokojny i bez agresji do innych zwierząt a zwłaszcza psów ;)

Co do komend to mało osób znam ktorzy robią w tym kierunku cokolwiek, zazwyczaj psy ktore znam (nie zaleznie od rasy, wieku i tak dalej) praktycznie nic nie potrafią.

Siad, stój, głos - zazwyczaj na tym kończy się edukacja psa :lol: :-?

Czasami zapominamy że tersura wymaga powtórzeń bo na szkoleniu które trwa 3-5 dni jak czytam po ogłoszeniach, pies szybko zapomina ;)

I ludzie co dali za psa 1500 zł wcale nie czytaja wiecej ksiazke od tych co dali 200 zł.

I tutaj podaję Ci łapę :lol: :lol: :thumbs: a wręcz czasami nawet nie znają pełnej nazwy swojego psa :lol:

A ci co rozmnażaja z rodowodem w większości przypadków nie maja innych powodów by rozmażać jak ci co rozmażają bez rodowodu. Tylko ci od rodowodów czesto sobie licza ile to za wszystkie szczeniaki dostana kasy !!

Marek kładziesz mnie dziś na kolana :wink: :modla: Właśnie takie stwierdzenie miałem powiedzieć i tutaj masz całkowitą rację.

Wystarczy popatrzeć w katalog z wystaw i coś dziwnym trafem widzę co rok od tej samej mamusi szczeniaczki. To pytam kto tu jest fabryką ? :evil:

Buldog, a wiesz ilu ludzi z rodowodem wypuszcza szczeniaki w nielepszych warunkach !! Wiesz ile jest fabryk szczeniaków z rodowodem, zapewniam, że dużo za dużo !!

Więc na każdy taki przykład mogę podać takie same z hodowli rodowodowych (albo nie mogę podać bo wtedy ci z tych hodowli narobili by mi koło dupy).

Normalnie to mnie wkur...ia , ale [size=18]PRZECIEŻ MAJĄ RAJĘ :evil: A CZASAMI ONI SIĄ GORSI NIŻ CI PESUDO HODOWCY !!!!!

Ale to jest tajemnica którzy wiedzą tylko hodowcy a wszystkim tłumaczą jacy oni są dobrzy i jak oni dbają o czystość rasy i warunki hodowlane.

Co jak przyjedziesz po psa np. w Łodzi gówno cieknie z kojca pies umórzany jak choroba i nawet miski z wodą nie widziałem.

I taki HODOWCA mówi o rodowodzie ? :o

Szlak mnie trafia, bo moja sunia (rottwailerka, Lissi) jak urodziła (tylko raz) to w domu szczeniaki były do 7 tyg. a nie w budzie na dworze lub w kojcu 8)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedno

Właśnie wczoraj wraz z miejscową policją złapaliśmy rottwailerkę (na oko 6-7 mies.) która teroryzowała okolice szkoły Podstawowej oraz gospodarstwo jednego z mieszkańców Bezwoli.

Co się dziś okazało że sunia ma tatuaż :o Jeszcze nie da się dotknąć, ale niedługo sprawdzę tego wspaniałego HODOWCĘ :evil:

A dzieci mówiły że pan który ją wyrzucił to niezłą bryką podjechał :evil:

Wraz z policją ustalany jest człowiek który wyrzucił psa :evil:

Link to comment
Share on other sites

Co się dziś okazało że sunia ma tatuaż :o Jeszcze nie da się dotknąć, ale niedługo sprawdzę tego wspaniałego HODOWCĘ :evil:

A dzieci mówiły że pan który ją wyrzucił to niezłą bryką podjechał :evil:

Wraz z policją ustalany jest człowiek który wyrzucił psa :evil:

No i pięknie- sam sobie odpowiedziałeś!!! :evilbat:

Sunia ma tatuaż, wiec możesz znaleźć hodowlę i tego pierd... własciciela :evil: .

Jak go znajdziesz i niechcący uszkodzisz, to podpięta do wykrywacza kłamstw zapewnię Ci alibi. 8)

A możesz znaleźć właściciela psa bez papierów?

Nawet nie będziesz wiedział, czy to wnuk Twojej suni, czy nie.

Link to comment
Share on other sites

Samce AST praktycznie zawsze nie tolerują innych samców, moze te akurat tez nie toleruja malych piesków. Tak jak Chruma nie lubi Huski.

Jest różnica pomiędzy nietolerowaniem małych piesków (halo... Chruma to staffik, sunia merdająca już z oddali ogonem i wykonująca wszystkie możliwe gesty poddańcze) a chęcią zaje*ania wszystkiego, co się rusza.

A może o fajnym podwórku, na którym kiedyś spotykaliśmy się w dużym gronie szczeniaków, a teraz po zmroku słychać stamtąd raz na jakiś czas odgłosy walki?
To zawiadom policje na co czekasz ??

Panie z bloku przy tym podwórku zawiadamiały. Trochę przycichło. Trochę.

A sorry- ja nie Zemat, nie zaryzykują swojej ślicznej gęby, ani tym bardziej życia Chrumy, która gdyby ktoś na nią "niechcący" puścił psa, nie wytrzymałaby w walce nawet 2 minut.

Może by nic nie zrobili, nie mam paranoi. Ale nie będę sprawdzać.

Znam też troche przypadków bojowców co nie toleruja innych psów i tyle jedna chodza na smyczy i w kagańcu inne tylko na smyczy po parku. Ale jakoś takie fakty nie wywołują u mnie, takich odczuć. Uważam, że to nie jest jakies niezwykle wydarzenie.

Ale ja się z Tobą zgadzam!!!! Bojowce to specyficzna rasa, o małym "instynkcie stadnym" :wink: . W kontroli urodzin i zaprzestaniu produkcji kolejnych ASTów chodzi mi tylko o to, żeby nie było ich aż tyle!!!!

Kiedyś była moda na rottki- produkowano je masowo, dla "zdrowia suk", dla radości ze szczeniaczków, bo był popyt i można było zarobić. I chodziło to to wściekłe. Teraz moda ustała, popyt zmalał, w okolicy mam 3 sztuki. I łażą grzecznie- czasem bez smyczy, kaganiec na mordzie tylko w porze wychodzenia na spacer panikujących pańciów z jamniorami. I jest fajnie.

A wściekłych ASTów zatrzęsienie. Po cholerę robić nowe? Mało ich jeszcze?

Mam znajomych co maja suke AST z rodowodem c juz od 9 miesiecy zabijała wszystko co sie do niej zbliżyło i tyle (opróćz Groma i suki z która mieszka), a zapewniam ze oni nigdy nie chcieli zeby taka była. Ale trafili na suke z takim charakterem i sobie z nia nie poradzili zwyczajnie.

Ale daleko szukać nie muszę- w miocie Chrumy trafiła jej się siostrzyczka zadziora. A że trafiła do ludzi, którzy NICZEGO jej nie zabraniają, to małpa fika i troszkę za bardzo jak na sunię staffika dymu szuka.

Tylko powtarzam po raz kolejny- im więcej by było staffików, tym więcej byłoby takich przypadków. A że staffiorów jest seria limitowana, ograniczona w duzej mierze ceną, to jest ich mniej, a co za tym idzie- mniejsze prawdopodobieństwo, że do debili trafią.

Oczywiście- nie można tak do końca porównywać urody staffików i ASTów. Staffiory są mniejsze, bardziej przypominają świnkę wietnamską niz psa. Nie zaszpanujesz takim prosiakiem kumplom na podwórku, bo bardziej to to śmieszne niż groźne. Ale zapewniam Cię- mam poważne podstawy by wyobrazic sobie, co by było, gdyby staffiki kosztowały 300 pln. Nie przebiłyby popularnością ASTów, ale też byłoby ich zatrzesienie. I jakoś ta idea mi się nie podoba.

Im bardziej seria danego bojowca limitowana, tym lepiej dla rasy.

Więc sorry, ale jakoś dalej nie rozumiem dążenia do zwiększenia populacji rasy- co robi ZEMAT.

Co do komend to mało osób znam ktorzy robią w tym kierunku cokolwiek, zazwyczaj psy ktore znam (nie zaleznie od rasy, wieku i tak dalej) praktycznie nic nie potrafią.

A ja chromolę te tabuny niewyszkolonych choć trochę jamników, małych kundelków i innych szczekaczy, co to mi sie po podwórku przewalają. I chromolę też te tabuny dużych kundelków, labków, i innych chartów, które nie mają rasowo przypisanej nietolerancji do innych psów.

Jedne są za małe by zrobić Chrumie krzywdę, inne, duże- nie mają tego we krwi (pomijam te wściekłe z założenia, co to w każdej rasie się zdarzają). A bojowce są i wystarczająco duże i wystarczająco awanturne.

I jako, że nie mogę zmusić właścicieli bojowców, by opracowali z psami komendę "do mnie", to chciałabym, żeby przynajmniej tyle tego z "wrodzoną nietolerancją" nie pałętało mi sie po podwórku.

I ludzie co dali za psa 1500 zł wcale nie czytaja wiecej ksiazke od tych co dali 200 zł.

Tak jak już pisałam na modach- inteligencji właściciela psa nie można mierzyć zasobnością jego portfela. Niektórych idiotów po prostu stać na psa za 4000 pln. Ale ja nie mieszkam w dzielnicy willowej, tylko w blokowisku i jakoś niewiele meroli widzę w okolicy.

A ASTów od cholery.

Link to comment
Share on other sites

DAG TO PO CO TEN RODOWÓD ??? :o :o :o

Tak co by było jasne dla wszystkich, co nie mają dostępu do działu "tylko dla modów", gdzie prowadzimy podobną (taką samą???) dyskusję- skopiuję to, co już tam napisałam:

Chromolę rodowód- Chruma ma 2 lata, a jeszcze go nie odebrałam- i psa kupiłam, a nie wzięłam na warunkach hodowlanych, ale odesłałam Acrobie (hodowczyni) metrykę i powiedziałam, że jak chce, może Chrumę zapisać na siebie i ja sobie wystawiać. Jeżeli Acroba się nie zdecyduje Chrumy wystawiać (Legnica trochę od Wwy daleko), to sunię wysterylizuję.

I takie to jest moje podejście do pięknych rodowodów.

Po prostu nie zniosłabym myśli, że przez moją zachciankę posiadania szczeniaków staffiki rozpleniłyby się za 300pln po naszym radosnym kraju.

I dodam:

Bo jeżeli Chruma będzie miała dzieci (czyli zdarzy się dzięki Acrobie cud nad Wisłą), to chcę mieć możliwość sprawdzenia za parę lat jak się mają (ZK).

A jak jakiś debil pozbyłby sie staffika spokrewnionego z Chrumą tak jak koleś z zematowej opowieści pozbył się rottki, to chcę, żeby pies był "identyfikowalny", dzięki tatuażowi trafił do mnie, a z debilem nie gadałaby policja- tylko... ktoś fajniejszy :evilbat:

No, ale jeżeli Acroba Chrumy na wystawy nie zawlecze i Chrum nie będzie miała dzieci, to papierek faktycznie mi na gwizdek.

Nie mogąc znaleźć staffika bez papierów mogłam kupić ASTa za kilka złotych i zaoszczędziłabym kupę forsy.

I pewnie kupiłabym tą srebrną sunię, którą nawet oglądałam- po mamusi, co to ma na sumieniu 2 kundelki, od cholery kotów i użarła dziewczynę swojego pana. No ale przecież dla mnie suńka-matka była miła, a suńka szczeniak śniła mi sie po nocach, a gdybym nie zapytała sie sama o przeszłośc suki, to bym nnie wiedziała o ofiarach. I byłabym szczęśliwa w swej niewiedzy. A w tych "producentach szczeniaków" w razie jakiegokolwiek problemu nie znalazłabym oparcia, bo im nie zależy na opinii "hodowli".***

Fajnie bym się urządziła.

Ale pomyślałam.

I teraz w życiu bym nie kupiła psa od kogoś, kto produkuje szczeniaki dla zdrowia suki, lub dla radochy ze szczeniaczków. Bo takie wyprodukowane już są w schroniskach- można wybierać i przebierać.

Ad.***

co do hodowli dbających o opinię- to zgadzam się z przdmówcami- nie zawsze to różowo wygląda. Też są produkcjie taśmowe z przydomkiem. Ale fajnie by było, gdybyśmy- my, świadomi zagrożeń i szwindli wzięli na siebie obowiązek kierowania nowych forumowiczów, co to chcą nabyć psiaka- do tych dobrych hodowli ("dobrych"- niekoniecznie znaczy "wystawowych" i drogich ale tych, w których wiemy, że można liczyć na wsparcie hodowcy), a chętnych do rozmnożenia psiaka ot tak sobie- powstrzymali. Może wtedy było by choć kilka nieszczęśliwych psiaków mniej? Kilka to już dużo... :oops:

Się rozmarzyłam cholera o poranku...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...