Jump to content
Dogomania

Galeria Bibi- czyli świat w kolorach black&white


Maalwi

Recommended Posts

[quote name='Maalwi']Przperaszam, jeśli moj post bedzie za bardoz chaotyczny, ale jestem tak strasznie wkurzona,że ledwo wytrzymuję! :angryy:

A więc wybrałam się na długi spacer z Bibi, wzięłam piłke, klikera i smakołyki, zapowiadała się super zabawa...po drodze spotkałam też koleżanki,więc jeszcze lepiej...
Bibi sobie biega, nagle widze, idą z naprzeciwka 2 osboy, nie widziałam psa.Ale były jeszcze bardzo daleko, wiec Bibi biegała sobie luzem, nagle patrzę, z Zarośli wynurza się jamnik, wiec wołam Bibi podbiega, już prawei zaczepiłam smycz do obrozy, le zobaczyła jamniora i się wyrwała do niego. 2 Panie były od nas o jakieś 100 metrów, a Bibi przy nich jamnik na rekach się buldoczył do Bibi.. Wtedy te wredne babska zaczeły się drzeć ,że mam ją zabrać, kopiąc Bibi i wymachując nogami (ona nawet nie szczekała, ani nie skakała, op prostu była koło ich nóg!) ja krzyczę "JAK!" bo wiedziałam,ze jak podejdę to ucieknie, więc zaczęłam wołac ją. Dzięki bogu przybiegła i zapiełam jej smycz...No i isę zaczeło baby (przypuszcza,że matka i córka około 50 i 25 lat) zaczęły się na mnie drzeć, i obrażać tak mnie naskoczyły, krzyczały jedna przez drugą a az w końcu powiedziałam" Może już koniec tematu, skoro już łapałam psa!?" a ta młodsza"Gówniaro tak to sobie możesz mówić do swojej matki" wyzywały mnie od gówniar, szmaciar, oczywiście co chwila słowo ku..a. Mówiły,że zadzwonią na policję,że brak kultury,zaczeły gadac,jak mnie wychowali rodzice... Ja stwierdziłam,ze nie zamierzam stać jak łupia i słuchać tyh bzdetów wiec powiedziałam,że one własnie wykazują brak kultury,że są żałosne i śmiechu warte i poszłam dalej. Jak się odwróciłam to one się drą "Co się kur*a odwracasz!"
A potem ewidentnie stały i na mnie czekały...
To się nazywa miłość do psów! Jestem tak załamana tą sytuacją, co się robi z tych ludzi!
Nie mam aż słów!
:pissed:[/QUOTE]

Maalwi- kiedy Arielka była szczeniakiem, miałam po prostu identyczną sytuację... Z tym, że babsko o wadze 100kg ją kopnęło- lekko, ale jednak. A że jestem impulsywna, doszło do awantury- gratuluję zimnej krwi. Raz napisałam o tym tu na Dogo w dziale "Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy"- i dowiedziałam się, że to moja wina, bo pies nie był na smyczy :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 3.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

co do hałasu to za płotem mieszka mój wuja, ciocia itp. I jak ja po południu biegam z psiakami i zachęcam do zabawy czy coś, albo Sonia piszczy swoją zabawką to źle. I jak chcę sobie hałas robić to mam spi** na wieś. bo tu jest miasto. Ale jak on ma gości i ich o 12 w nocy odprowadza i drą się na pół ulicy, czy ich pies jazgocze w niebo głosy to jest wszystko oki. Na policję nie ma jak zadzwonić bo to rodzina itp.
ehh tak jest z rodziną.

A ja z ogromną chęcią poszłabym na szkolenie moich dwóch wariatów, ale niestety i nas nie ma żadnego szkoleniowca. Jeden jest o 30 km od nas i jego techniki zostawiają wiele do życzenia. Więc najbliżej to mam ok 70-100 km, a to już trochę dużo niestety jest. I nie wiem jacy tamci są.....

Link to comment
Share on other sites

a ja uważam że ludzie przesadzają. na mnie nie raz pies naszczekał i nie umarłam od tego, moje też czasem się wydrą - ich psie prawo. ale wydrą (raz) a nie drą japy non stop. są nauczone przestawać na komendę i luz.
panie zachowały się bardzo nieuczciwie wg mnie, napaść na słabszego we dwie to żaden honor wg mnie.

Link to comment
Share on other sites

Tak wracajac do tych pań to przede wszystkim nie powinny uzywać wulgaryzmów w stasunku do dziecka, juz nie mówiac ze wogóle do nikogo. A jesli jeszcze raz ktos cie bedzie straszyc policja to zawsze mozesz powiedziec ze jeszcze numer im podasz to zawsze zamyka niektórym twarze. Owszem trudno jest wyczuć kiedy pies poleci i obszczeka kogoś dlatego pomyśl o takim otwartym kagańcu dla Bibi. Nie jest to miłe a le przynajmniej nikt ci nie zarzuci że postepujesz źle. U mnie kay mimo ze najsłodziej wyglada nosi kaganiec jesli wiem ze bedzie spuszczony na otwartej przestrzeni i do póki nie nauczy sie odwływać i przychodzic na zawołanie bedzie niestety w nim chodzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaga.']a ja uważam że ludzie przesadzają. na mnie nie raz pies naszczekał i nie umarłam od tego, moje też czasem się wydrą - ich psie prawo. ale wydrą (raz) a nie drą japy non stop. są nauczone przestawać na komendę i luz.
panie zachowały się bardzo nieuczciwie wg mnie, napaść na słabszego we dwie to żaden honor wg mnie.[/QUOTE]

uwierz, nie ma chyba żadnego psa we wsi, który zna jakąkolwiek komendę, a tym bardziej taką wyciszającą i zamykającą rozszczekaną bez powodu japę ;) to moja zmora. nienawidzę wyprowadzać psa, kiedy jestem u rodziców.

Link to comment
Share on other sites

A ja sądze,że gorzej niż zostać obszczekanym, to sa latające bez smyczy i obróż psy na siku które do kazdego podchodzą czy psa czy cżłowieka...jedna pudlica sobie Bibi upatrzyła i co zrobić, jak sama biega po osiedlu...

A zmieniając temat, właśnie wróciłam z Woodstocku
Już myślałam,ze ludize mnie niczym nie zdziwią a tu jaki szok...
faceci w sukienkach ślubnych, nago, pełno ludzi z dredami, irokezami, pomalowanymi farbą...
Oczywiście byli też palacze trawki, było brudno ale super :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maalwi']Ten strup i owszem,,ale to drugie coś nie mam pojęcia z kąd jest, wczoraj jej to posmarowaliśmy wieczorem wczoraj wyglądało okropnie ale teraz już ciut lepiej, nie jest aż tak czerowne może bez weta się obejdzie.[/QUOTE]

lepiej pójdź, będziesz spokojniejsza :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maalwi']Ten strup i owszem,,ale to drugie coś nie mam pojęcia z kąd jest, wczoraj jej to posmarowaliśmy wieczorem wczoraj wyglądało okropnie ale teraz już ciut lepiej, nie jest aż tak czerowne może bez weta się obejdzie.[/QUOTE]
Malwinka, tylko się nie denerwuj i szybko z małą do weta-koniecznie. Nie chcę Cię martwić, ale taki tzw "rumień" pojawia się przy boreliozie :(... Cytuję z ostatniego nr-u "MP": "[I]Na początku choroby w miejscu ukąszenia pojawia się krostka. Z czasem przybiera ona kształt czerwonego pierścienia, który może się rozprzestrzeniać-to tzw. rumień wędrujący. W miejscu ukąszenia (...)może się też pojawić pseudochłonniak boreliozowy(...). Inne objawy to stany podgorączkowe, rozbicie, apatia, brak apetytu[/I]". Czy Bibi była szczepiona na boreliozę? Leczenie polega na podawanie przez kilka tygodni antybiotyków.
Oby to nie było to, ale napisałam Ci to, co sama przeczytałam. Koniecznie idźcie do weta i to jak najszybciej- tutaj czas ma duże znaczenie, bo ewentualna choroba ma trzy stadia, a z tego co opisałaś i ze zdjęcia to jest pierwsze. Nieleczona choroba może odezwać nawet po 10-ciu latach i prowadzi do szeregu różnych chorób.
Trzymam bardzo mocno kciuki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Malwinka, tylko się nie denerwuj i szybko z małą do weta-koniecznie. Nie chcę Cię martwić, ale taki tzw "rumień" pojawia się przy boreliozie :(... Cytuję z ostatniego nr-u "MP": "[I]Na początku choroby w miejscu ukąszenia pojawia się krostka. Z czasem przybiera ona kształt czerwonego pierścienia, który może się rozprzestrzeniać-to tzw. rumień wędrujący. W miejscu ukąszenia (...)może się też pojawić pseudochłonniak boreliozowy(...). Inne objawy to stany podgorączkowe, rozbicie, apatia, brak apetytu[/I]".[/QUOTE]

To może być racja. Mnie kiedyś ugryzł kleszcz. Nie wiedziałam, że kleszcz, bo go na sobie nie znalazłam. Na początku miałam krostkę podobną do pryszcza. Potem zaczął robić się dookoła rumień. Z każdym dniem był coraz większy. Na pogotowiu wylądowałam po prawie tygodniu. Tam lekarka powiedziała, że to są typowe objawy po ugryzieniu przez kleszcza chorego na boleriozę. Dostałam zastrzyk z surowicy i brałam antybiotyk przez 5 tygodnii. A potem jeszcze musiałam zrobić badania krwii na obecność boleriozy.
Także lepiej tego nie lekceważ i idź do weta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Malwinka, tylko się nie denerwuj i szybko z małą do weta-koniecznie. Nie chcę Cię martwić, ale taki tzw "rumień" pojawia się przy boreliozie :(... Cytuję z ostatniego nr-u "MP": "[I]Na początku choroby w miejscu ukąszenia pojawia się krostka. Z czasem przybiera ona kształt czerwonego pierścienia, który może się rozprzestrzeniać-to tzw. rumień wędrujący. W miejscu ukąszenia (...)może się też pojawić pseudochłonniak boreliozowy(...). Inne objawy to stany podgorączkowe, rozbicie, apatia, brak apetytu[/I]". Czy Bibi była szczepiona na boreliozę? Leczenie polega na podawanie przez kilka tygodni antybiotyków.
Oby to nie było to, ale napisałam Ci to, co sama przeczytałam. Koniecznie idźcie do weta i to jak najszybciej- tutaj czas ma duże znaczenie, bo ewentualna choroba ma trzy stadia, a z tego co opisałaś i ze zdjęcia to jest pierwsze. Nieleczona choroba może odezwać nawet po 10-ciu latach i prowadzi do szeregu różnych chorób.
Trzymam bardzo mocno kciuki![/QUOTE]

Ooo matko!
To jutro jedziemy do weta bo u nas nie ma w weekendy czynnego o tej porze...

Jedyne co teraz mozeby robić to msarować maścią- Tridermem :(

Link to comment
Share on other sites

Maalwi - jak jutro jedziecie do weta, to już niczym nie smaruj, lepiej niech wet widzi jak to sie rozwija (czy zmniejsza), a nie odpowiednią maścią tylko możesz pogorszyć stan skóry. Obserwują ją - czy pije, sika itp. bo napewno wet o to jutro zapyta.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny nie straszcie jej tak to jak najbardziej moze być po ugryzieniu ale jak tez dobrze zauważyła mama Malwiny moze byc od spinek bo grzywki maja bardzo delikatna skóre i teraz sobie przypominam ze Tobi miał kiedyś podobnie bo zamiast za włos przycinałam mu tez skórę, Frodo Pauli też tak miał i nawet zgrubienie mu zostało bo źle spinki mu zapinała. Do weta jedź ale nie panikuj od razu tak jak w nocy ci pisałam obserwuj ja wszystko co dziewczyny napisały, mówiłam ci juz wczoraj. Wazne sparawdzać czy mocz jest odpowiedniego koloru, czy nie ma rozwolnienia ani krwi w kale, czy nie jest apatyczna co przy obecnych temperaturach moze być trudne bo jak jest goraco to grzywki potrafia spać przez cały dzień mówie tu o pp nie hl

Link to comment
Share on other sites

Maalwi, u weta ważne będzie to co mówisz- tzw wywiad. Czy Bibi je normalnie, jak się zachowuje, on zmierzy temperaturę- bo samemu można, ale ja np zawsze jakoś źle mierzę ;)
I spokojnie- nawet jeżeli to borelioza (nie mylić z boszeliozą) to w tym stadium jest ona całkowicie wyleczalna. Jeżeli chcesz więcej poczytać nt tej choroby, tak się składa, że jest w sierpniowym "Moim Psie".
Mnie jakoś nie przekonuje że to od spinki- kleszcze lubią gryżć w głowę i pyszczek, w szyję...

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że to nic poważnego! Dużo zdrówka dla Bibi!

Moja Dusia też chora. Coś zrobiła sobie z łapką na spacerze. W piątek byłam z nią u weta, a jutro idziemy na kontrolę. Dostała leki, łapka zabandażowana, ale nie pomaga. :-(:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...