Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

 

A ja mam tragiczną pamięć i ominęły wątek dwie rocznice zamieszkania tu :( Jak każdy facet, nie pamiętam o rocznicach :P

- 29 marca - 3. rocznica Baja

- 02 maja - 6. rocznica Alfreda

:)

 

 

No to chociaż spóźnione, ale szczere najlepsze życzenia następnych wielu, wielu zdrowych  lat w "Maćkowie" :)

Posted

To już 3 lata, ale ten czas pędzi...

Tak sobie dzisiaj powspominałam, cofnęłam się myślami, poczytałam pierwsze strony wątku.

 

Pozdrawiam  zwierzyniec, również życzę kolejnych, szczęśliwych lat w zdrowiu, specjalne mizianka dla Bajutka.

A tak w ogóle to lubię tu zaglądać,  dla mnie ten wątek ma mnóstwo pozytywnej energii.

I chociaż te radosne chwile przeplatają się czasami z tymi smutnymi - tak bywa; najważniejsze, aby  nigdy nie zabrakło powodów do świętowania.

I oby więcej takich wątków na dogomanii.

Posted

Witam Cię i jestem w szoku :D A jak tu trafiłaś?
Dzięki wielkie za komplementy i przekażę im
Również pozdrawiam i zapraszam z powrotem

Jotpeg  pewnie  :rolleyes:  trafiła  tutaj od  moich  Muszkieterów  :D. Ciekawa jestem, czy tak było :rolleyes: .



A ja mam tragiczną pamięć i ominęły wątek dwie rocznice zamieszkania tu  Jak każdy facet, nie pamiętam o rocznicach :P
- 29 marca - 3. rocznica Baja
- 02 maja - 6. rocznica Alfreda

Wobec tych ważnych  :) rocznic życzę Wam jeszcze wielu  szczęśliwych wspólnych lat w zdrowiu i spokoju :).
Jak szybko mija czas. Bajutek jest już u Ciebie 3 lata, Alfred 6, a mój Murzynek u nas 4. Trudno uwierzyć :).

Tola,   mocno trzymam kciuki za Lizę :). Wszystko będzie dobrze ;).

Posted

Dobry wieczór, klawo przed snem poczytać co w Maćkovie się darzy :]

Dzień dobry :)

Mam nadzieję, że nie miałaś przez to koszmarów ;)

 

No to chociaż spóźnione, ale szczere najlepsze życzenia następnych wielu, wielu zdrowych  lat w "Maćkowie" :]

Ja i zwierzyniec - dziękujemy :)

 

To już 3 lata, ale ten czas pędzi...

Tak sobie dzisiaj powspominałam, cofnęłam się myślami, poczytałam pierwsze strony wątku.

 

Pozdrawiam  zwierzyniec, również życzę kolejnych, szczęśliwych lat w zdrowiu, specjalne mizianka dla Bajutka.

A tak w ogóle to lubię tu zaglądać,  dla mnie ten wątek ma mnóstwo pozytywnej energii.

I chociaż te radosne chwile przeplatają się czasami z tymi smutnymi - tak bywa; najważniejsze, aby  nigdy nie zabrakło powodów do świętowania.

I oby więcej takich wątków na dogomanii.

A ja poczytałem niektóre posty z pierwszych miesięcy i już zapomniałem co się wtedy działo:) Baj na zdjęciach też taki dużo młodszy. Teraz to już dojrzały Pan Pies, chociaż poważny to on się nie zrobił ;)

 

Dziękujemy za pozdrowienia i mizianka dla Baja :)

 

Cieszę się, że wątek jest znośny :) I oby tych smutnych chwil było jak najmniej...

 

I jeszcze proszę całe Maćkowo o dobre myśli dla Lizy, jutro  sunia jedzie do Lublina.

 Bardzo się boję.

Kciuki zaciśnięte :) Liza już tyle przeżyła, że ta operacja jej nie straszna.

 

Jotpeg  pewnie  :]  trafiła  tutaj od  moich  Muszkieterów  :]]. Ciekawa jestem, czy tak było :] .



Wobec tych ważnych  :] rocznic życzę Wam jeszcze wielu  szczęśliwych wspólnych lat w zdrowiu i spokoju ;].
Jak szybko mija czas. Bajutek jest już u Ciebie 3 lata, Alfred 6, a mój Murzynek u nas 4. Trudno uwierzyć :].

Pośrednio raczej na pewno, ale jednak nigdy tam się nie pojawił link do wątku ;)

 

Dziękujemy za życzenia:)

Nie wiedziałem, że Murzynek już 4. Odkąd się znamy to już go miałaś i nigdy się nie zastanawiałem, a zapomniałem z którego roku jest jego wątek ;)

 

Żeby nie było tak łatwo to zapomniałem o trzecim stworze, który przywędrował tu (a raczej ja po niego) 25 maja 2013 r., a mowa oczywiście o Julianie :)

Posted

Jotpeg  pewnie  :rolleyes:  trafiła  tutaj od  moich  Muszkieterów  :D. Ciekawa jestem, czy tak było

i tak, i nie. Podczytywałam o losach psów, którymi opiekowała się agusiazet, tak z Mielca, jak i innych. Kiedyś poznałam śp. Kierownika mieleckiego schroniska, i długo zachowałam sentyment dla psów od agusizet, czy to z tamtego rejonu, czy innych.

A teraz obecność Dany na wątku mnie zmotywowała  :)

  • 2 weeks later...
Posted

i tak, i nie. Podczytywałam o losach psów, którymi opiekowała się agusiazet, tak z Mielca, jak i innych. Kiedyś poznałam śp. Kierownika mieleckiego schroniska, i długo zachowałam sentyment dla psów od agusizet, czy to z tamtego rejonu, czy innych.

A teraz obecność Dany na wątku mnie zmotywowała   :)

Czyli wszystko się fajnie splotło i TU jesteś :)

 

Aresik niestety przez te upały ma kryzys. Teraz już jest lepiej, ale ten tydzień był ciężki dla niego. Z dnia na dzień coraz gorzej aż w końcu w czwartek o 23:30 trafiliśmy do weta. Ciężko oddychał, kaszlał, nie chciał jeść. Dostał serię zastrzyków i kolejne leki do domu. Stwierdzono lekki obrzęk płuc. Obecnie wszystko jest w "normie" bo jakoś dobrze to już nigdy nie będzie. Pocieszając jest to, że podobno w tym roku lato nie ma być jakoś upalne.

Posted

Aresiątko, trzymaj się ....

oj, jak my cię rozumiemy .... nie znosimy upałów :(

dzisiaj spacerek bardzo, jak na nas, wczesny przedupałovy,

na którym spotkałyśmy wiele ogonków (jak nie w niedzielę bardzo rano) ;)

Posted

i tak, i nie. Podczytywałam o losach psów, którymi opiekowała się agusiazet, tak z Mielca, jak i innych. Kiedyś poznałam śp. Kierownika mieleckiego schroniska, i długo zachowałam sentyment dla psów od agusizet, czy to z tamtego rejonu, czy innych.
A teraz obecność Dany na wątku mnie zmotywowała   :)

 Grunt to motywacja ;).

Czyli wszystko się fajnie splotło i TU jesteś :)
 
Aresik niestety przez te upały ma kryzys. Teraz już jest lepiej, ale ten tydzień był ciężki dla niego. Z dnia na dzień coraz gorzej aż w końcu w czwartek o 23:30 trafiliśmy do weta. Ciężko oddychał, kaszlał, nie chciał jeść. Dostał serię zastrzyków i kolejne leki do domu. Stwierdzono lekki obrzęk płuc. Obecnie wszystko jest w "normie" bo jakoś dobrze to już nigdy nie będzie. Pocieszając jest to, że podobno w tym roku lato nie ma być jakoś upalne.

Ojej, biedny Aresik... Upały dają się we znaki starszym psiakom. Dobrze, że kryzys zażegnany. Dalej otrzymuje leki ? 

Posted

Dziękuję Wam za wsparcie :)

Z Aresem już dużo lepiej. Na szczęście od wczoraj u nas dość chłodno jak na czerwiec i dzięki ulewom jest czym oddychać.

Teraz ma apetyt, nie kaszle gdy leży, ale jednak np w trakcie jedzenia to już tak. Dalej ma stał i dodatkowe leki choć już nie na apetyt i Furosemid tylko doraźnie w razie duszności. Za tydzień kontrola u weta.

Posted

Ares dziękuje za pamięć :)

Te dni nie są dla niego najłatwiejsze, ze względu na upały, ale znosi je dużo lepiej niż przed tą nocną wizytą u weta. Jutro jedziemy na kontrolę.

  • 2 weeks later...
Posted

Dawno nic nie pisałem...

Tak więc byłem z Aresikiem na powyższej kontroli i w zasadzie bez zmian czyli "dobrze". Od czasu kontroli pogoda u nas nieciekawa bo codziennie pada, masa chmur itd. Najlepsze, że chociaż upałów nie ma więc Ares kaszle sporadycznie - np w trakcie jedzenia czy jak się przebiegnie. Z tym jedzeniem też już nie najlepiej. Je same puszki. Kombinuje mu różne firmy i smaki. Dostaje porcje wg etykiety i zjada średnio 70%. Schudł :( Jednak samopoczucie ma całkiem niezłe - dalej jest wesoły i poszczekuje by zwrócić na siebie uwagę :)

 

I temat rzeka - wilki. 

Okazuje się, że są :unsure: Pare osób je ostatnio widziało. W tym mój kuzyn natknął się na białego i szarego. Jego pies poleciał w ich stronę, ale na szczęście udało mu się go przywołać. To było zaledwie 1-1,5 km od mojego domu. Znalazł on też obgryziony szkielet jelenia. Raz jak spał w lesie (nie pytajcie ;) ) to zaczęły wyć ok 3:00 nad ranem.

W miejscu gdzie zawsze były sarny, teraz ich nie ma. Przechodząc obok tego zagajnika Baj i Alfred zawsze chciały wejść w głąb i było też słychać i widać, że tam się coś rusza. Teraz niczego tam nie ma. Lepsze nic niż wilk ;)

 

U reszty zwierzaków dobrze :)

Posted

Dobrze, że Aresik mniej kaszle. Ma apetyt to też dobrze. Ile schudł, czy rzeczywiście tak, że widać ? Jest wesoły, to super :).
Unikajcie ;) tych wilków. No nie pytam, dlaczego kuzyn spał w lesie :D. Widocznie bardzo lubi naturę :lol:.

Schudł ok 2 kg. Widać wyraźnie, niestety :( Nie ma jeszcze żeber na wierzchu, ale doskonale można je wyczuć pod skórą.

No właśnie, kuzyn bardzo lubi naturę :)

Posted
 

Witam się w Maćkowie, dzień dobry  :)

Aresik, nadchodzą straszne upały ;( musimy dać radę !

Dzień dobry :)

Nie wiedziałem. Teraz sprawdziłem pogodę i na weekend ponad 30*C :(

Posted

 

 

Dzień dobry :)

Nie wiedziałem. Teraz sprawdziłem pogodę i na weekend ponad 30*C :(

 

Biedny Ares, pamiętam, jak bardzo męczyła się moja Tolka przy tak wysokich temperaturach.

Oby wszystko było dobrze!

Posted

Biedny Ares, pamiętam, jak bardzo męczyła się moja Tolka przy tak wysokich temperaturach.

Oby wszystko było dobrze!

Dzięki! Póki co Ares czuje się lepiej niż się spodziewałem i mam nadzieję, że tak zostanie.

 

A może Aresikowi przyniósłby ulgę ręcznik chłodzący?

Fajna rzecz, wprawdzie na razie nie potrzebuję, ale chyba warto mieć z zanadrzu:

http://www.groomershop.pl/pl/p/Magic-Towel-Recznik-chlodzacy%2C-piankowy-35x75cm-/3530

Dzięki za pomysł :) Bardzo ciekawe. Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje :) Na allegro 15 zł drożej ;) Ciężko powiedzieć czy Ares chciałby być tym owinięty czy na tym leżeć. Musze się nad tym zastanowić bo, jak widać, ma wiele zastosowań...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...