Gusiaczek Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 Na lek na myślenie i ja chętna jestem ;) Quote
Dana i Muszkieterowie Posted December 14, 2014 Posted December 14, 2014 Na lek na myślenie i ja chętna jestem ;) Mnie to by się ostatnio chyba przydał taki lek, żeby mniej czuć i przeżywać, ale to awykonalne ;). A tymczasem jestem ciekawa, co tam u Bajowego towarzystwa ? Jak się czuje Ares, czy śpią sobie grzecznie z Alfredem w jednej budce ? A jak kotopies Julian, jak Saszka, Baj i Roger ? Maćku, myślę, że trzeba popytać weterynarzy, jakie ludzkie preparaty będą odpowiednie dla psiaka ;). Quote
Tola Posted December 23, 2014 Posted December 23, 2014 Cieplutkie życzenia świąteczne dla Maćka i Jego Zwierzaków oraz dla wszystkich tu zaglądających Quote
Dana i Muszkieterowie Posted December 24, 2014 Posted December 24, 2014 Dla Maćka i całej Bajowej ekipy :) Świąteczne życzenia zdrowia, spokoju, radości i spełnienia marzeń w Nowym Roku od Muszkieterów :).Instrukcja obsługi ;) do życzeń:> Kliknij na niebo> kliknij na trzy śnieżne kule> kliknij na jeziorko> kliknij na niebo> kliknij na altankę> kliknij na drzewko> kliknij na drzewko> kliknij na gwiazdęWarto :) obejrzeć do końca ;) : http://www.obrazovka.cz/vanocni/altan.html Quote
Maciek777 Posted December 24, 2014 Posted December 24, 2014 Jutro tu wrócę, a teraz tylko tak na bardzo szybko ;) Dziękuję za życzenia i również ja i wszystkie moje zwierzaki życzymy Wam wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt :) Tylko śniegu brak ;) Quote
Maciek777 Posted December 26, 2014 Posted December 26, 2014 Mnie to by się ostatnio chyba przydał taki lek, żeby mniej czuć i przeżywać, ale to awykonalne . A tymczasem jestem ciekawa, co tam u Bajowego towarzystwa ? Jak się czuje Ares, czy śpią sobie grzecznie z Alfredem w jednej budce ? A jak kotopies Julian, jak Saszka, Baj i Roger ? Maćku, myślę, że trzeba popytać weterynarzy, jakie ludzkie preparaty będą odpowiednie dla psiaka . Sam się dziwię, że jakoś wcześniej nie odpisałem... :shake: Co do preparatu dla Aresa to oczywiście zapytam weta przy najbliższej okazji, która mam nadzieję szybko nie nastąpi :( Mam do niego 50 km więc to nie takie łatwe by jechać by tylko zapytać :roll: Póki co to Ares ładnie się trzyma i nawet już pare razy zauważyłem, że jednak sam wskakuje do budy więc może to było chwilowe załamanie formy. Albo spowodowane przez mróz... Baj przybrał trochę na wadze - robi się niedźwiedziowaty, jak co roku zimą :) Nie można jednak przesadzać ze względu na stawy. Z Alfredem chyba coś nie tak. Zapach z pyska ma niemożliwy :( Miał taki przed czyszczeniem zębów jesienią, a później mocno złagodniał. Teraz znowu to samo albo i gorzej. Nie wiecie co może być przyczyną, nie licząc zębów? Julian i Saszka też się tłuściutkie zrobiły. Zwłaszcza po niej to widać, jakby kotna była ;) Ale jak tu nie dać jeść jak się domagają ;) Pora na dietę... O dziwo nie zajmują się rozbiorem choinki :D U Rogera też jakoś bez nowości. Od kiedy zrobiło się zimniej, dostaje ok 2x więcej jedzenia by miało go co grzać ;) Quote
Gusiaczek Posted December 26, 2014 Posted December 26, 2014 Po raz kolejny post poleciał w kosmos ..... może dlatego, że skopiowałam Twoje, Macku (c z kreseczka nadal nie działa, ale Tylko w Macku, poza tym podkreśla i można poprawić (jako teraz) ), zdjęcie renifera z wyglądu przypominającego psa? Wszystkiego dobrego na każdy poświąteczny dzień :) Quote
Maciek777 Posted December 29, 2014 Posted December 29, 2014 Po raz kolejny post poleciał w kosmos ..... może dlatego, że skopiowałam Twoje, Macku (c z kreseczka nadal nie działa, ale Tylko w Macku, poza tym podkreśla i można poprawić (jako teraz) ), zdjęcie renifera z wyglądu przypominającego psa? Wszystkiego dobrego na każdy poświąteczny dzień :) Dziękuję i wzajemnie :) Ale Ty masz cuda z tymi kreseczkami nad literami :eviltong: Myślisz, że to przez skopiowanie zdjęcia psiego renifera? Aż takich praw autorskich na nie nie ma ;) Plaga dogo i mnie sięgnęła w Święta i od tamtego czasu nie widzę prawie żadnych emotikon. Wpisuję je na pamięć, a później znikają :roll: A właśnie, jak tam Święta Wam się udały? Były białe? :) Quote
terra Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Białe trochę, ok. 1 2 cm śniegu i mroźne -10 st. W każdym razie w nos szczypało a pieski łapki podnosiły na zmianę. Quote
Gusiaczek Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Święta zdecydowanie po wodzie .... po nieco posypało, zmroziło i chodniki jak szklanka teraz wysypane solą i Ovka po ok.5 min. kuleje, zatem spacerki krótkie co do sprawności dogo się nie wypowiem ;) Quote
Dana i Muszkieterowie Posted December 31, 2014 Posted December 31, 2014 Zdrowia i radości oraz spełnienia marzeń a dla zwierzaczków zawsze pełnej miski w tym nadchodzącym Nowym Roku :). Quote
Tola Posted December 31, 2014 Posted December 31, 2014 Dobrego Roku - dla nas i dla wszystkich zwierząt! Quote
Maciek777 Posted December 31, 2014 Posted December 31, 2014 Białe trochę, ok. 1 2 cm śniegu i mroźne -10 st. W każdym razie w nos szczypało a pieski łapki podnosiły na zmianę. Śnieg całkiem fajny, ale bez mrozu poproszę ;) U nas dopiero drugie Święto było białe. Temperatura chyba niewiele wyższa. Święta zdecydowanie po wodzie .... po nieco posypało, zmroziło i chodniki jak szklanka teraz wysypane solą i Ovka po ok.5 min. kuleje, zatem spacerki krótkie To chyba pogoda średnio dopisała :roll: Na bazarkach często są psie butki ;) Zdrowia i radości oraz spełnienia marzeń a dla zwierzaczków zawsze pełnej miski w tym nadchodzącym Nowym Roku .http://www.picturesanimations.com/n/newyear/vv23.gif Dobrego Roku - dla nas i dla wszystkich zwierząt! http://images68.fotosik.pl/485/e94f8988f2e716d9.gif Dziękuję Wam :) Dana, petardy na tym wątku są trochę nie na miejscu :D W nadchodzącym Nowym Roku życzę Wam zrealizowania wszystkich planów i postanowień noworocznych i szczęścia przy tym, a zwierakom Waszym i pod Waszą opieką domowego ciepła :) Muszę powiedzieć, że Baj robi wielkie postępy. Latem mniej bał się burzy, ale teraz mnie zadziwił. Z pracy wróciłem dopiero przed 20:00, a on w kojcu dość spokojny i nawet "firanek" nie pozrywał. W ogóle od czasu do czasu strzelali już od Gwiazdki, a on ani nie piszczała ani nie niszczył niczego. Z tym, że do domu się pchał, ale to najmniejsza oznaka jego lęków. Teraz siedzi jak rok temu, w pomieszczeniu gospodarczym. Do domu go nie zabieram ze względu na koty oraz to żeby nie kojarzył go z jedynym bezpiecznym miejscem bo bezpiecznie ma być wszędzie :) Na to wprosił się Alfred :) Ares też i co mnie zdziwiło, jest jakiś taki nakręcony. Bardzo pcha się do domu, czego zawsze unikał. Nie wygląda na wystraszonego. Raczej podekscytowanego. Nie wiem czy się martwić czy cieszyć :roll: I sobie siedzi cała trójka na dole (bo ja mieszkam na górze) i słucha nagranych na tę okazję dźwięków lasu deszczowego :) Quote
Maciek777 Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Trochę czasu już minęło od ostatnich fotek... U nas ostatnio popadało śniegu więc była okazja do zdjęć :) Nie wiadomo kiedy się powtórzy bo od trzech dni pada deszcz i o śniegu już dawno można zapomnieć... Bajutek niezmiennie zadowolony :) Tylko tutaj jakby zły ;) Jest i starszyzna plemienna ;) 1 Quote
Dana i Muszkieterowie Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Tylko tutaj jakby zły ;)http://i61.tinypic.com/351v536.jpgZadumany ;). Baj to piękny pies :). 1 Quote
Maciek777 Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Alfred za nic nie chce polubić aparatu. Nie licząc przysmaków, których akurat nie miałem... A za oknem coś ciekawego ;) Quote
Dana i Muszkieterowie Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Przepiękne zdjęcie: http://i57.tinypic.com/j14y2d.jpg:). Quote
Maciek777 Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Wrócił na miejsce przestępstwa - podrapania balustrady ;) Roger ma utrudnione skakanie po ogrodzie bo albo śnieg albo mokra trawa :( Jeden z moich tymczasowiczów ;) Quote
Tola Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Zadumany ;). Baj to piękny pies :). Piękny! Nieustannie ciesze się, ze zamieszał u Maćka! A Ares ma pyszczek siwiutki jak moja Zulka - przypomnij Maciek ile on ma lat? Zachwycam się też Julianem, ostatnio nazwałam tak rudego, małego kociaka, który do nas trafił - imię przyniosło mu szczęście, bo szybko znalał dom! Quote
terra Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Cudne zwierzaczki, Baj jak zwykle reprezentacyjny, dostojny :) Moje kocurki też ostrzą pazurki na różnych sprzętach. Widzę, że masz takie same tymczasy jak moje ;) Quote
Maciek777 Posted January 10, 2015 Posted January 10, 2015 Dziękuje Wam za pochwały :) Przekażę je odpowiednim "osobom" ;) Dana, Baj lubi pozować. To chyba taki trochę narcyz ;) Nie wiedziałem, że fotka Saszki aż tak się spodoba :) Tola, jakoś dziwnie się czuję taki zachwalany i mam przynajmniej nadzieję, że Bajutek (i inne zwierzaki) nie narzekałby za dużo gdyby mógł ;) Czas leci, pyszczki siwieją :( Ares na podstawie określenia wieku przez weta (jakieś 10 lat temu) urodził się w 1999 r. A Zulka kiedy? Czyli Juliany szybko domy znajdują :D Rodzeństwo Juliana też błyskawicznie powydawano. Był jeszcze drugi rudy kocurek (ale cały rudy) i trikolorka. Niezbyt popieram wydawanie w "dobre ręce", ale wtedy po prostu potrzebowałem jak najszybciej jakiegoś kota i nie było czasu na adopcję :unsure: Terra, moje kociaste drapią inne sprzęty, ale akurat balustrada jest poniszczona od ich wskakiwania bo często wskoczy tylko przód kota i wciąga tył do góry ;) Te tymczasy jedzą więcej niż psy ;) Chociaż ostatnio przyłapałem kota sąsiadów na wyjadaniu sikorkom... Quote
terra Posted January 11, 2015 Posted January 11, 2015 O, to to :) Moje to samo zrobiły z parapetem na werandzie :) Kotek? a co on wyjadał sikorkom? Chociaż moje psy z upodobaniem zbierają łupinki ze słonecznika, które wyrzucą ptaszki. Nawet kiedyś najadłam się wstydu, bo pojechałam do weta, piesek źle zniósł podróż, no i cały był w tych łupinach. Długa sierść itd. Wet mnie pocieszył, kiedyś facet zerwał go z łóżka alarmujacym tel. ,że pies umiera, wymiotuje robakami on nie wie, co to jest. Więc kazał przywieźć psa, ten zdenerwowany rozwija serwetkę w której przywiózł te robaki, wet patrzy a to ćmy bez skrzydełek. Otóż państwo sobie grilowali przy pochodni, piesek nie dostawał nic, więc sam zadbał o menu, zaczął się dokarmiać ciemkami które przylatywały do światła i opalały skrzydełka. Zjadł ich tyle, że aż się przejadł. Tak wiec może i kotek sąsiada wcina ziarenka. Quote
Gusiaczek Posted January 11, 2015 Posted January 11, 2015 O, to to :) Moje to samo zrobiły z parapetem na werandzie :) Kotek? a co on wyjadał sikorkom? Chociaż moje psy z upodobaniem zbierają łupinki ze słonecznika, które wyrzucą ptaszki. Nawet kiedyś najadłam się wstydu, bo pojechałam do weta, piesek źle zniósł podróż, no i cały był w tych łupinach. Długa sierść itd. Wet mnie pocieszył, kiedyś facet zerwał go z łóżka alarmujacym tel. ,że pies umiera, wymiotuje robakami on nie wie, co to jest. Więc kazał przywieźć psa, ten zdenerwowany rozwija serwetkę w której przywiózł te robaki, wet patrzy a to ćmy bez skrzydełek. Otóż państwo sobie grilowali przy pochodni, piesek nie dostawał nic, więc sam zadbał o menu, zaczął się dokarmiać ciemkami które przylatywały do światła i opalały skrzydełka. Zjadł ich tyle, że aż się przejadł. Tak wiec może i kotek sąsiada wcina ziarenka. Hihihihihihihihiihiii, super historyja :) a morał? : pies też grilowane lubi i nie wolno tym zapominać Quote
Maciek777 Posted January 11, 2015 Posted January 11, 2015 O, to to :) Moje to samo zrobiły z parapetem na werandzie :) Kotek? a co on wyjadał sikorkom? Chociaż moje psy z upodobaniem zbierają łupinki ze słonecznika, które wyrzucą ptaszki. Nawet kiedyś najadłam się wstydu, bo pojechałam do weta, piesek źle zniósł podróż, no i cały był w tych łupinach. Długa sierść itd. Wet mnie pocieszył, kiedyś facet zerwał go z łóżka alarmujacym tel. ,że pies umiera, wymiotuje robakami on nie wie, co to jest. Więc kazał przywieźć psa, ten zdenerwowany rozwija serwetkę w której przywiózł te robaki, wet patrzy a to ćmy bez skrzydełek. Otóż państwo sobie grilowali przy pochodni, piesek nie dostawał nic, więc sam zadbał o menu, zaczął się dokarmiać ciemkami które przylatywały do światła i opalały skrzydełka. Zjadł ich tyle, że aż się przejadł. Tak wiec może i kotek sąsiada wcina ziarenka. Raczej nie ziarnka przyciągają kota ;) Kupuję ziarnka i zalewam w kubku roztopionym smalcem. Po zastygnięciu wyciągam z kubka i wieszam na drzewie :) Znikają w ciągu kilku dni, ale widać, że są dziobane. Fajna historia ze słonecznikiem i wetem :D To ile tam musiało ciem przylecieć :lol: Czegoś takiego jeszcze nie słyszałem :) Bardzo sprytny pies ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.