Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Hm....dziwne, wieści są co jakiś czas, raczej regularnie. Co z psychE? Dobrze, jak widać na zdjęciach, filmiku. A czemu przyszły właściciel ma się niby nie dowiedzieć o tym jak trzeba Kubinka prowadzić, żeby tak się czuł cudnie jak w klinice? Defetyzm to czy narodowa tendencja do kwaszenia? ;)

Posted

Poza tym:
- od początku leczenia Kuby p. weterynarz głośno i wyraźnie w mediach mówiła, że Kubusia nie da się wyleczyć do końca i zawsze będzie już miał problemy zdrowotne, więc skoro juz wtedy była spora lista chętnych do adopcji, to chyba raczej nie były to osoby ślepe i głuche
- przecież nikomu z ulicy Kuba nie zostanie wydany, potencjalne domki będą dokładnie prześwietlone, poinformowane i monitorowane

A co do psychiki to jak niby ma się czuć pies, który przez całe życie był głodzony i poniewierany, a teraz jest dokarmiany smakołykami i rozpieszczany? Nawet jeśli dokuczają mu jego dolegliwości, to jest po prostu szczęśliwy.

[COLOR=red][B]Z Kubusiem wszystko w porządku, ale szczeniaczek odebrany niedawno z tego samego kojca ma parwo - [/B][/COLOR][COLOR=red][B]nie wiadomo czy przeżyje, fundacja szuka rozpaczliwie staglobanu (immuno-szczepionka), nie ma w Polsce, nie ma w Niemczech. Może ktoś wie kto ma zapas? [/B][/COLOR]

Posted

O jasna cholera...:(zapytam na wątkach!
A tu pilne, traci DT:
[URL]https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=explorer&chrome=true&srcid=0B2hQspqPALHhYWJhMjU2OTAtNGMxNC00NzJiLTkwZTUtMWQ1NGJiMTI5Nzg1&hl=en[/URL]

Posted

Selengo,piszesz,że potencjalne domki zostaną dokładnie prześwietlone:a moje pytanie brzmi,czy są takie domki?Chętne do adopcji Kuby?Bo jak są,to "prześwietlanie" powinno się już zacząć.

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Selengo,piszesz,że [FONT=Arial Black]potencjalne domki[/FONT] zostaną dokładnie prześwietlone:a moje pytanie brzmi,[FONT=Arial Black]czy są takie domki[/FONT]?[/QUOTE]

[B]"potencjalny -[/B] możliwy, mogący ujawnić się, powstać w określonych warunkach[FONT=Arial Black]"[/FONT]

Posted

[quote name='UBOCZE'][B]"potencjalny -[/B] możliwy, mogący ujawnić się, powstać w określonych warunkach[FONT=Arial Black]"[/FONT][/QUOTE]Teoretycznie tak:) Ale mi pani prezes osobiscie mówiła, że było (jest?) sporo domków chętnych na adopcje, które się chyba do niej zgłaszały. Nie mam jednak pojęcia, czy domki były sprawdzane, czy bedą, czy zostały odrzucone od razu po rozmowach, czy same zrezygnowały. Na wątku była natomiast podana info, że adoptuje Kubusia Pani prezes. Zapytałam o to wprost, nie otrzymałam konkretnej odpowiedzi, tylko dowiedziałam sie tyle, że jesli pani prezes będzie miała odpowiednie warunki dla Kubusia (bo z tego co zrozumiałam, to się buduje, czy remontuje), to się zastanowi. O jakich warunkach specjalnych myślała , nie wiem. Ale to była rozmowa jakiś czas temu. Nie wiem jak jest obecnie.

Posted

rozumiem, że Pani Prezes ma pierwszeństwo, trzeba chyba poczekać, aż się zastanowi, może gdy skończy budowę (remont) to coś ruszy w sprawie Kubusia

Posted

Nie no szok... Żeby dla psa po takich przejściach nie ustawiła się kolejka dobrych ludzi...:shake:mogących mu zapewnić warunki? Bo to Polska...

Śledzę losy Kuby od stycznia- na FB pierwszy raz usłyszałam- były komentarze, przelewy... Teraz psina dochodzi do siebie, a domu niet??? Czy tylko skrajne nieszczęście potrafi w nas-Polakach, coś obudzić?

Posted

[quote name='arielka186']Nie no szok... Żeby dla psa po takich przejściach nie ustawiła się kolejka dobrych ludzi...:shake:mogących mu zapewnić warunki? Bo to Polska...

Śledzę losy Kuby od stycznia- na FB pierwszy raz usłyszałam- były komentarze, przelewy... Teraz psina dochodzi do siebie, a domu niet??? Czy tylko skrajne nieszczęście potrafi w nas-Polakach, coś obudzić?[/QUOTE]
arielka czytaj ze zrozumieniem proszę
Już kilka razy było napisane w tym wątku, że w sprawie adopcji Kuby zgłosiło się KILKANAŚCIE chętnych rodzin.
Zapewne część pod wpływem emocji i te domki same się wykruszą, ale i tak KILKA jest szczerze zainteresowanych. Adopcję Kuby rozważa również p.Elżbieta, ale w jej przypadku problem polega na tym, że p. Elżbieta zdecydowała się na przeprowadzkę w inny rejon kraju i szuka odpowiedniego domu do kupienia. Dlatego była mowa o odpowiednich warunkach - jeśli sprawa przeprowadzki nie będzie zakończona pozytywnie do czasu opuszczenia przez Kubę kliniki, to wtedy Kubuś raczej pojedzie do innego domu - oczywiście dokładnie sprawdzonego. Jest jeszcze jedna możliwość, dla Kubusia chyba najlepsza i wymarzona, ale to jeszcze za wcześnie na jej głośne omawianie :)

Posted

[quote name='Selenga']arielka czytaj ze zrozumieniem proszę
Już kilka razy było napisane w tym wątku, że w sprawie adopcji Kuby zgłosiło się KILKANAŚCIE chętnych rodzin.
Zapewne część pod wpływem emocji i te domki same się wykruszą, ale i tak KILKA jest szczerze zainteresowanych. Adopcję Kuby rozważa również p.Elżbieta, ale w jej przypadku problem polega na tym, że p. Elżbieta zdecydowała się na przeprowadzkę w inny rejon kraju i szuka odpowiedniego domu do kupienia. Dlatego była mowa o odpowiednich warunkach - jeśli sprawa przeprowadzki nie będzie zakończona pozytywnie do czasu opuszczenia przez Kubę kliniki, to wtedy Kubuś raczej pojedzie do innego domu - oczywiście dokładnie sprawdzonego. Jest jeszcze jedna możliwość, dla Kubusia chyba najlepsza i wymarzona, ale to jeszcze za wcześnie na jej głośne omawianie :)[/QUOTE]To fajnie, że jest kilka mozliwości. A Selengo, co z wiesciami o Kubusiu? Dzwoniłaś? Jak się ma nasza psinka?

Posted

[quote name='anita_happy'][B]co to są odpowiednie warunki???[/B][/QUOTE]
Może łatwiej będzie jak napiszę co to są warunki nieodpowiednie:
- niewielkie mieszkanie w bloku z koniecznością chodzenia po schodach
Ten pies nigdy wcześniej nie mieszkał w domu, więc MUSI mieć swobodny dostęp do podwórza lub ogrodu. Ma dysplazję, uszkodzone kolano, miednicę po złamaniu i uszkodzone przez poparzenie mięśnie, więc nie może chodzić kilka pięter po schodach. Czy to trudne do wywnioskowania???

[quote]czy Kuba musi ciągle siedziec w klinice?
czy nie moze siedzieć i czekać GDZIEŚ w DT???hotelu???[/quote]Myślisz, że mu w DT albo hotelu będzie lepiej? Przecież on jest w tej lecznicy rozpieszczany na maksa. Nie siedzi zamknięty w klatce, tylko ma posłanie takie jak w domu i chodzi swobodnie gdzie chce (z wyłączeniem gabinetu zabiegowego kiedy jest tam pacjent). Spacery też ma w ilości stosownej do stanu jego łapek po operacji. A personel kliniki po prostu uwielbia, zwłaszcza panią doktor. Na prawdę uważasz, że to dobry pomysł zabieranie go teraz z miejsca, które zna i kocha, do nowego miejsca, a potem znowu do następnego domu???
Powtarzam po raz nie wiem już który: LECZENIE KUBY JEST PO KOSZTACH, więc przenoszenie go dla samego przenoszenia jest bez sensu.

[quote]czy cały czas jest leczony??[/quote]Tak, jest rehabilitowany, obserwowany i leczony

Posted

A na czym polega rehabilitacja?Pies od kilku miesięcy jest w klinice i świetnie sobie tam radzi,więc skąd pomysł o "willi"-o dużym metrażu.
Piszesz Selengo "małe mieszkanie"- Kuba nie jest Dogiem na wózku inwalidzkim z koniecznością poruszania się na nim 24 h.
A może Kubie potrzeba tylko człowieka, który zapewni mu odpowiednią opieką i miłość, bo przecież fundacja zebrała tyle pieniędzy, że powinno Kubie starczyć " w razie jakichś nagłych wypadków".Przecież fundacja nie zostawi Kuby!
A dom prezeski nie jest potencjalny, bo go jeszcze nie ma!

Posted

[quote name='Felka z Bagien']
A dom prezeski nie jest potencjalny, bo go jeszcze nie ma![/QUOTE]

Przeczytaj sobie wyżej, co znaczy słowo "potencjalny" (przynajmniej według słownika języka polskiego), a przekonasz się, że Twoje zdanie jest nielogiczne...;)

Posted

[quote name='UBOCZE']Przeczytaj sobie wyżej, co znaczy słowo "potencjalny" (przynajmniej według słownika języka polskiego), a przekonasz się, że Twoje zdanie jest nielogiczne...;)[/QUOTE]
Ale to Selenga napisała o potencjalnych domkach w swoim poście, ja cytuję!

Posted

[quote name='UBOCZE'][B]"potencjalny -[/B] możliwy, mogący ujawnić się, powstać w określonych warunkach[FONT=Arial Black]"[/FONT][/QUOTE]
W tym przypadku POTENCJALNY-to chętny na adopcje Kuby,który zostanie "prześwietlony",czyli oceniony wg wcześniej przyjętych,ustalonych kryteriów(Kryterium-czynnik służący za podstawę oceny,wyboru,kwalifikacji -słownik PWN)

Posted

[quote name='Felka z Bagien']W tym przypadku POTENCJALNY-to chętny na adopcje Kuby,który zostanie "prześwietlony",czyli oceniony wg wcześniej przyjętych,ustalonych kryteriów(Kryterium-czynnik służący za podstawę oceny,wyboru,kwalifikacji -słownik PWN)[/QUOTE]

Wyraz "potencjalny" nie odnosi się do kryteriów. Skoro bardziej pasowało tu "kryterium", to właśnie tego słowa należało użyć w poście. Ale cieszę się, że zajrzałaś do słownika.;) Od czasu do czasu nie zaszkodzi...:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

[quote name='Felka z Bagien']A na czym polega rehabilitacja?Pies od kilku miesięcy jest w klinice i świetnie sobie tam radzi,więc skąd pomysł o "willi"-o dużym metrażu.[/quote]
Nie chodzi o willę a o teren wokół :) Ogród lub podwórko. O bezpieczny dla psa teren do pobiegania i wygrzewania się na słoneczku.
Było juz tutaj pokazywane, ale pokażę jeszcze raz to zdjęcie:
[IMG]http://dogo.egonet.pl/allegro/kuba/kuba27.jpg[/IMG]
To jest zdjęcie Kuby kiedy jeszcze nie mógł wychodzić na spacery. Kiedy otwierano okno, Kuba stawał tak, wyglądał przez okno i całym sobą "wchłaniał" świeże powietrze. Musiał być trzymany na smyczy bo chciał wyskakiwać przez to okno (spokojnie, parter). Teraz na spacerach też nie chce wracać do budynku, tylko się kładzie na trawie. To prawda, że Kuba jest od kilku miesięcy w lecznicy i sobie radzi. Ale wcześniej kilka lat żył na powietrzu i bardzo mu tego powietrza brakuje. Więc co jest dziwnego w tym, że jednym z kryteriów DOBREGO domu stałego jest ogród???? Lepiej żeby był zamknięty w mieszkaniu wiele godzin i wychodził na spacer na 2 godziny w sumie?

[quote]Piszesz Selengo "małe mieszkanie"- Kuba nie jest Dogiem na wózku inwalidzkim z koniecznością poruszania się na nim 24 h.[/quote]
A oddałabyś go do małego mieszkania w którym mieszka 4-osobowa rodzina + 3 zwierzaki? Cały czas mówimy o MAKSYMALNYM dobrostanie psa, a nie o umieszczeniu go gdziekolwiek.

[quote]A może Kubie potrzeba tylko człowieka, który zapewni mu odpowiednią opieką i miłość, bo przecież fundacja zebrała tyle pieniędzy, że powinno Kubie starczyć " w razie jakichś nagłych wypadków".Przecież fundacja nie zostawi Kuby![/quote]
Myślisz, że w tej chwili Kubę otaczają ludzie, którzy traktują go jak mebel czy inną rzecz? że brakuje mu opieki czy miłości?
Jednego i drugiego dostał w klinice więcej niż w całym dotychczasowym życiu łącznie. Dla niego zmiana domu, przyzwyczajanie się do nowej rodziny na prawdę będzie wielkim szokiem.
[quote]A dom prezeski nie jest potencjalny, bo go jeszcze nie ma![/QUOTE]
Nie rozmawiałam z p.Elżbietą na temat budowy jej nowego domu, aż taka wścibska nie jestem i w cudze prywatne sprawy się nie wtrącam. Jeżeli Kuba trafi do kochającego i odpowiedzialnego domu, to mi osobiście będzie obojętne czy to jest dom p. prezes czy nie.

Posted

Selengo,niestety psu możemy dać ,to, co mu nie zaszkodzi.Ogród jest świetny,ale dla ludzi.Ogród rozleniwia ludzi i efekt jest taki, że psy siedzą w nim z syndromem "psa z kojca".Pies potrzebuje kontaktu z człowiekiem,takim jaki ma np na spacerze.
Z tego co piszesz,Kuba potrzebuje szkolenia,pracy z behawiorystą,który pomoże wykorzenić złe nawyki.W tej chwili jest to najlepszy moment,bo pies jest w klinice.Nie można go oddać z tymi "starymi"nawykami, bo może być nieszczęście.
Chyba łatwiej psa wychować,nawet takiego "po przejściach",niż szukać mu i budować pałace.Chyba się zgodzicie?

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Selengo,niestety psu możemy dać ,to, co mu nie zaszkodzi.Ogród jest świetny,ale dla ludzi.Ogród rozleniwia ludzi i efekt jest taki, że psy siedzą w nim z syndromem "psa z kojca".Pies potrzebuje kontaktu z człowiekiem,takim jaki ma np na spacerze.
Z tego co piszesz,[B]Kuba potrzebuje szkolenia,pracy z behawiorystą,który pomoże wykorzenić złe nawyki.[/B]W tej chwili jest to najlepszy moment,bo pies jest w klinice.Nie można go oddać z tymi "starymi"nawykami, bo może być nieszczęście.
Chyba łatwiej psa wychować,nawet takiego "po przejściach",niż szukać mu i budować pałace.Chyba się zgodzicie?[/QUOTE]
A dlaczego uważasz, że chęć nieskrepowanego biegania po ogrodzie jest złym nawykiem???? Każdy pies MUSI być domowym kanapowcem????
Przecież nie mówimy o przypinaniu psa na łańcuch w kojcu, tylko o swobodnym dostępie zarówno do pomieszczeń mieszkalnych jak i do ogrodu. Jak dla mnie to grozą powiało z Twojego postu - zatrudniać behawiorystę żeby przyzwyczaił psa do bycia zamkniętym w mieszkaniu, bo chęć życia na swobodzie to zły nawyk i brak wychowania? Bo o takim drobiazgu jak to, że dom ma być odpowiedzialny i kochający to już nie wspomnę. Na prawdę uważasz, że ktoś kto kocha psa i jest świadomym opiekunem nie będzie się bawił z psem we własnym ogrodzie? Albo że nie będzie z nim wychodził na spacery poza teren ogrodu? Przecież gdyby tak postępował, to w żaden sposób nie można by było takiego opiekuna nazwać ani kochającym ani odpowiedzialnym. I znam wiele psów, które uwielbiają swoje ogrody, więc nie tylko dla ludzi są one dobre. Co więcej - znam psy, które uwielbiają leżeć na ganku i obserwować okolicę, a zamknięte w domu (w największe mrozy) wyją i chcą się za wszelką cenę wydostać. To tez jest objaw złego wychowania?????

Posted

Wiesz,ja zakładam, że każdy scenariusz jest możliwy.Naczytałam się na Dogo, wiele różnych historii.A czy ty uważasz, że jak ktoś ma 30m2,to nie będzie w stanie zaspokoić potrzeb Kuby?Teraz siedzi na ilu m2?Wiesz, sądziłam,że jakoś rozsądniej podejdziesz do tej sprawy,ale niestety prowokujesz dyskusję prowadzącą do "nikąd".A co byłoby złego,gdyby przyszedł do Kuby behawiorysta i ocenił,jak należy pracować z psem?Zupełnie cię nie rozumiem!
A wracając do tych psów co wyją w największe mrozy, to co uważasz, że trzeba je tam zostawić,na tym mrozie,bo one tak chcą,gdy właściciele muszą pójść w tym momencie do lekarza albo na zakupy?Co ty piszesz,ufam,że sie zreflektowałaś.
Tak,takie zachowanie należy skorygować u psa!

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...