maciaszek Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 No to Napoleon wkracza w nowe życie :). W weekend zamówię karmę. Soboz, Jak się czuje Iga? Quote
soboz4 Posted January 22, 2011 Author Posted January 22, 2011 Po zabraniu Napoleona wzięłam go na spacer, długi spacer bo moje 1 raz dziennie muszą zrobić rundę na Dolinie Trzech Stawów. Poszliśmy wraz z mężem i 1 tymczasikiem, który dziś jedzie do ds w Krakowie i jestem zachwycona zachowaniem Napoleona, tak grzecznego psa to ze świecą szukać, ładnie ogonkiem macha, trzyma się nogi, na spacerze chodzi idealnie na smyczy (jedyny raz to nie mógł oderwać się od łabędzi, patrzył, patrzył i w końcu musiałam go pociągnąć...). W domu przepięknie stał grzecznie w czasie kąpieli, przylatuje na wołanie, śpi na posłankach moich psów, bez problemu ładuje się do Igi, bez żadnych warkotków, nie to co moja Roksia i drugi młodziak tymczas Roko. Wszyscy chcą młodego psa, a ten staruszek to psi ideał, pies całkowicie bezproblemowy i tak grzeczny że aż podziw bierze. Tylko jak przekonać ludzi, że 8-10 letni malutki psiak ma jeszcze trochę życia przed sobą i zyskają niekłopotliwego przyjaciela, nie niszczącego, nie szczekającego pieszczoszka. Zdjęcia Napoleona, no i moich i Roko, który dziś jedzie do Krakowa. [url]http://picasaweb.google.com/soboz4/4JamnikiAleJazda#[/url] Quote
soboz4 Posted January 22, 2011 Author Posted January 22, 2011 Iga czuje się już lepiej, wczoraj dostała 2 zastrzyki i jutro znowu. Ale juz szuka po miskach i nie piska biedna. Napoleon ma rozwolnienie jak wszystkie u nas w schronisku, dałam mu loperamid, bo to nie jest na razie biegunka. Gdyby sie zaostrzyło to dam nifuroksazyd. Musiałam go wykąpać, bo bardzo śmierdział i był obklejony odchodami, woda z niego zeszła aż brązowa, teraz jest pachnący i czyściutki, kropelki poda Ewa albo ja wieczorem w niedzielę. Quote
soboz4 Posted January 22, 2011 Author Posted January 22, 2011 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/535/6312d84aba5d2ecfmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/535/806aa5e085e66572med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/535/afba47c3592a50a3med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/554/06dbac281c3c9887med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Mika31 Posted January 22, 2011 Posted January 22, 2011 :loveu:jest absolutnie słodki zakochałam się całe stado cudowne wydaje mi się że on nie jest taki stary Quote
maciaszek Posted January 22, 2011 Posted January 22, 2011 Bardzo się cieszę, że Napoleon już poza schronem :)! Mam nadzieję, że szybko znajdzie domek, gdzie spędzi spokojną jamniczą starość. Mam pytanie w kwestii karmy. Kupić 8 g czy 15 kg? Dawkowanie na psa do 10 kg (a Napoleon chyba nie waży więcej. Waży?) to 120 g dziennie, czyli taki 8-kilogramowy worek Napoleon zjadałby przez nieco ponad 2 miesiące, a 15-kilowy przez 4. To może na początek kupimy ten mniejszy? Jak myślicie? Quote
soboz4 Posted January 22, 2011 Author Posted January 22, 2011 myślę, że na pewno mniejszy, bo karma wietrzeje i pies ją potem nie chce jeść. Niestety musiałam podać Napoleonowi nifuroksazyd bo rozwolnienie przeszło w biegunkę. Wszystkie psy z schroniska maja problemy z biegunkami, biedak jak przyszedł do mnie to ze smakiem zjadł ryż z mięsem ale po chwili go zwrócił, chyba za szybko jadł, potem ta biegunka, teraz juz nic nie chce nawet powąchać i może dobrze. Jutro idę z Igunia do weta na następne zastrzyki, wezmę Napoleona, ma maskrycznie długie pazurki a trochę się boję je przyciąć i jeżeli biegunka nie przejdzie dostanie zastrzyk. Quote
magenka1 Posted January 22, 2011 Posted January 22, 2011 widać, że mieliście udany spacer cztery cudne jamniki na mieście :) Quote
soboz4 Posted January 22, 2011 Author Posted January 22, 2011 Bardzo, Dolina Trzech Stawów u nas w Katowicach jest piękna, to wspaniałe miejsce na spacery bez smyczy. Z nowych wieści, odważyłam się obciąć pazurki Napoleonowi, niestety 5 pazur w obu łapach jeszcze moment a musiałby być obcięty przez weta bo zaczynał się wrastać w ciało. Bardzo mało obcięłam bo bałam się go skaleczyć a ma wyjątkowo długie pazury. Tak około 2-3 mm. Im rzadziej się obcina pazurki tym rdzeń, który jest mocno ukrwiony, jest dłuższy, a on ma czarne pazurki i nie widać gdzie się kończy. Albo napoleon taki spokojny, albo jest nauczony do obcinania pazurków. Idze tylko raz obcięliśmy pazurki - w czasie narkozy, dostaje histerii gdy próbuję obciąć pazurki. Przy jej wadze teraz z Igą nie ma problemu, chodzi na spacery bardzo dużo i jak czołg ściera "gąsienice"... Napoleon to waga lekka, nawet bardzo lekka, jest mocno wychudzony, takie piórko nie ma szans zetrzeć pazurków... Jest wciąż mocno zestresowany, bardzo sterczą mu żeberka, na zdjęciach w momencie przyjęcia do schroniska wydawał mi się grubszy. Ale jestem dobrej myśli bo na pewno u Ewy nabierze trochę jamniczego ciałka. Poza tym Napoleon jest wyjątkowo długi!!! Roko, który tak samo jest rudym jamnikiem miniaturą jest przy tym samym obwodzie, takiej samej długości o 20 cm krótszy!!! Napoleon to prawdziwy pies na metry!!! Jutro postaram się go zmierzyć, bo naprawdę jest bardzo długggggiiii!!!! Quote
pralinka94 Posted January 22, 2011 Posted January 22, 2011 gdy go dzisiaj zobaczyłam, to aż się zdziwiłam, że jamniki mogą być tak długie :D Quote
yunona Posted January 22, 2011 Posted January 22, 2011 No przecież to rasowy jamnior tyle , że przysiwiony. :p Czwórka przesliczna, pewnie wszyscy się oglądali. Trzymamy kciuki za poniedziałek:thumbs::thumbs::thumbs: Quote
soboz4 Posted January 23, 2011 Author Posted January 23, 2011 Napoleon już jest coraz mniej zestresowany, ładnie zjadł, nawet się prosi przy śniadaniu, ale tak to wyjątkowo grzeczny. Preferuje łózko syna, i przytulenie się do nogi pod kołdrą. Teraz razem z nami w pokoju na posłanku, każdy psiur na innym. Kupkę ma już normalną. Rano (bardzo mądry) podszedł do męża żeby iść na spacer dopiero jak małżonek był ubrany w kurtkę i w buty. Do nas wszystkich cały czas merda ogonkiem, ani razu nie zaszczekał. Na spacerku pięknie chodzi, a potem od razu kieruje się do naszej klatki. To mądry piesek. Ma bardzo ładny odcień sierści, nie taki jasno rudy, tylko znacznie ciemniejszy przechodzący w kasztan. Na tułowiu ani jednego siwego włosa, tylko mordka marmurkowa. Na zabawki Roksi nie zwraca uwagi, bardzo lubi być miziany na kolankach, o spaniu pod kołdrą juz pisałam. To bardzo mądry i ładny typowy jamnior!!! Quote
Mika31 Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 proszę zrobić mizianko od cioci Miki mój Pik też jest taki długi teraz się przyzwyczaiłam ale na początku nie mogłam się napatrzeć Quote
soboz4 Posted January 23, 2011 Author Posted January 23, 2011 Mam straszny dylemat, ale chyba nie mam wyjścia, bo dzwoniłam do osób w sprawie transportu Napoleona w późniejszym terminie i nie ma szans. Ale zacznę od początku, byłam z Igą na zastrzyku i zabrałam Napoleona ze sobą, żeby go zobaczył weterynarz i ocenił jego wiek, tak bardziej fachowo. Okazuje się, że ma około 6 lat, ale ma w strasznym stanie uzębienie, szczególnie dolne, kamień spowodował zapalenie dziąseł i to może go boleć. Dla mnie wet zrobi mu czyszczenie pod narkozą za 60 zł, na dodatek mam bezpłatny bon na kastrację u innego weta (taki jaki dostaje każdy pies ze schroniska), ale w późniejszym terminie nie mam szans na transport. Będzie musiał jechać w poniedziałek, choć gdym miała cień nadziei, że znajdę transport na przyszły tydzień, zatrzymałabym go u siebie i zrobiła wszystko jak należy. U weterynarza Napoleon był bardzo grzeczny, ale gdy inny pies chciał powąchać Roksię, ostrzegawczo warknął i pokazał mu swoje pokryte kamieniem zębiska!!!! Potem był spacerek, Napoleon nie był zachwycony, moje foczki lubią taką pogodę, ale on się trząsł nieboraczek i jak zobaczył, że jesteśmy już przy klatce to ogon mu latał jak wiatrak, a jeszcze bardziej jak otworzyłam drzwi doi mieszkania. najpierw zrobił przegląd wszystkich pokoi, a potem poszedł na posłanie w dużym pokoju, gdzie każdy z psów zajął inna pozycję strategiczną. Roksia fotel przy drzwiach balkonowych: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/389/e4155d51f4e6dab7med.jpg[/IMG][/URL] Napoleon na pontonie z boku: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/548/521cadfa4646baefmed.jpg[/IMG][/URL] Iga pod komputerem, ona zawsze musi być najbliżej mnie: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/554/82d4b3514aae6548med.jpg[/IMG][/URL] Quote
soboz4 Posted January 23, 2011 Author Posted January 23, 2011 Napoleon na razie zostaje u mnie, doprowadzę go do porządku, oczyszczę ząbki i wykastruje, potem dopiero pojedzie do Ewy. Szkoda, żeby płacić w warszawie 2-3 krotną wartość, gdy można to zrobić na miejscu. W sobotę pojadę z nim na akcję adopcyjną w Silesii, może od razu uda mu się znaleźć domek? Bardzo bym się cieszyła, no i miałabym możliwość przyjścia do niego w odwiedziny... Quote
Mika31 Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 właśnie u nas na wsi robi tylko jeden wet i bierze 250 zł Quote
Isadora7 Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 Ja niestety mam w okolicy kilka przychodni wet. jakoś nigdy nigdzie nie przyszło im do głowy żeby dać jakiś rabacik dla bid które przynosiłam. Super że tak masz. Quote
soboz4 Posted January 23, 2011 Author Posted January 23, 2011 Mój wet. wie że co chwilę przynoszę jakieś zwierzaki i od jakiegoś czasu mam u niego maksymalną zniżkę, zazwyczaj płacę wyłącznie za leki i to bez marży i bardziej skomplikowane badanie, no i badania które wymagają przesłania do laboratorium. To bardzo dużo dla mnie znaczy, kasą niestety nie tryskam, a takich bid bez szczepień czy chorych niestety jest sporo. nawet te ze schroniska sa szczepione tylko na wściekliznę, często tez mają choroby których nikt nie zauważył, guzy, kaszel, zapalenie uszu. Szkoda, że nie mogę się jakoś odwdzięczyć np. na stronie żeby było wiadomo że wet. pomaga zwierzakom, byłam tez u niego gdy wróbelek wypadł z gniazda, dzieci nie wiedziały co robić, wtedy bardzo pomógł i nie wziął ani grosza... Quote
Mika31 Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 cudowny człowiek szkoda tylko że tak mało takich wetów po świecie chodzi Quote
soboz4 Posted January 23, 2011 Author Posted January 23, 2011 wady to ten słodziak niestety ma! Szczeka jak otwieramy lodówkę, jest bardzo łasy na kanapki, kiełbaskę i tego typu frykasy. Na śniadanie gdy dałam mu ryż z warzywami i mięsem, wybrał mięsko, prawie nic nie zjadł, dałam mu więc jeszcze raz około 12, wtedy raczył zjeść parę kęsów ryżu. Po obiedzie byłam na długim spacerze z bratem i mamą, czyli 3 jamniki i dog argentyński, po spacerze gdy zobaczył męża w kuchni (robił pizzę) od razu zaczął szczekać. Szybciutko cała trójka dostała znowu niestety ryż z mięskiem i warzywami. Znowu nie za wiele zjadł, za to gdy odszedł od swojej miski i podszedł do miski Roksi, ona odsunęła sie i wtedy z jej miseczki wylizał (już tylko ryż) wszystko do czysta. Ale za każdym razem gdy otwiera się lodówka staje przy nodze i głośno szczeka, dałam mu w końcu kanapkę z pasztetem, był bardzo szczęśliwy, moje zresztą też, choć normalnie nigdy tego nie jedzą. Myślałam, że jak nie widzą to nie przylecą, ale nie wiem jakim zmysłem się kierują, że jak tylko robiłam kanapkę dla Napoleonka to od razu były przy mnie bez żadnego wołania... Quote
Mika31 Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 mój Pik tak ma od kiedy jest u nas z miski przebrzydza a lodówke lub piekarnik jak otworze to się tak drze że dziękuje Bogu że mieszkam w domku wolno stojącym bo z bloku wykopali by nas na bruk tak szczeka i śpiewa Quote
soboz4 Posted January 23, 2011 Author Posted January 23, 2011 pewnie go nie oduczę szczekania na otwieraną lodówkę, byle moje tego się nie nauczyły, bo w trojkę to mogą nieco hałasu narobić... Quote
Mika31 Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 jak ci się uda to powiedz jak bo mi się nie udało ale pocieszę cię Pik szczeka ale Maks jest spokojny nie przejął tego zachowania Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.