Jump to content
Dogomania

Sambo,opuscil nas dzisiaj o 11 ,zegnaj aniolku my bedziemy pamietac:(


giselle4

Recommended Posts

Dzisiaj jedziemy jeszcze raz na kroplowe i antybiotyk, w poniedzialek na USG. Kurka, naprawde sie o niego martwie, tym bardziej, ze mialby niedlugo zmieniac DT...Nie chce zeby jeszcze bardziej zaczal chorowac ze stresu...:(
Ciotki, a on swoje ogloszenia ma aktualne? Bo ja nie dostalam ani jednego telefonu w jego sprawie. Zero...A Wy?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='ellensilla']Dzisiaj jedziemy jeszcze raz na kroplowe i antybiotyk, w poniedzialek na USG. Kurka, naprawde sie o niego martwie, tym bardziej, ze mialby niedlugo zmieniac DT...Nie chce zeby jeszcze bardziej zaczal chorowac ze stresu...:(
Ciotki, a on swoje ogloszenia ma aktualne? Bo ja nie dostalam ani jednego telefonu w jego sprawie. Zero...A Wy?[/QUOTE]
ja tez nic,zero telefonow
ale mam nadzieje ze juz 1 marca jego nie chcesz pozegnac?
prosze o pare dni jeszcze zwłoki

Link to comment
Share on other sites

Wyborcza mi nawet nie wydrukowala mojego ogloszenia...Ciagle tylko sliczne puchate szczeniaczki drukują. Takie stare psy nie maja szans...
Spokojnie, nie mam zamiaru sie Koluchy pozbywac zaraz 1 marca :) Zaleznie od tego jak mi sie wyjazdy zaczna, bede pisac na biezaco. Ale szczerze mowiac to ja bym wolala od razu przekazac go porzadnemu dommkowi stalemu, a nie fundowac mu kolejne emocje z kolejnymi DT...:(
Moze jakos zintensyfikowac wysilki w kierunku DS musimy? Macie jakies pomysly?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ellensilla']Wyborcza mi nawet nie wydrukowala mojego ogloszenia...Ciagle tylko sliczne puchate szczeniaczki drukują. Takie stare psy nie maja szans...
Spokojnie, nie mam zamiaru sie Koluchy pozbywac zaraz 1 marca :) Zaleznie od tego jak mi sie wyjazdy zaczna, bede pisac na biezaco. Ale szczerze mowiac to ja bym wolala od razu przekazac go porzadnemu dommkowi stalemu, a nie fundowac mu kolejne emocje z kolejnymi DT...:(
Moze jakos zintensyfikowac wysilki w kierunku DS musimy? Macie jakies pomysly?[/QUOTE]
wiem i dziekuje:)

Link to comment
Share on other sites

Ogłoszenia ma jeszcze aktualne.
Może ja usunę z tytułu "niewidomy" (oczywiście z tekście zostawię, bo nie chodzi mi o ukrywanie, tylko może przez to nikt nawet nie przeczyta i nie obejrzy zdjęć)
Jak myślicie?
Ostatnie jego ogłoszenia sa wymienione na str 34 post 837

Link to comment
Share on other sites

Ciotki, bylismy na USG i nie mam niestety dobrych wieści... Kola ma guzy na śledzionie i na jądrach. Pani doktor zaleciła jak najszybszą operację usunięcia śledziony i kastrację. Powiedziałam jej o naszej sytuacji i z dużą zniżką operacja kosztowałaby 500 zł. Po usunięciu śledziony Kola będzie sobie normalnie funkcjonował. Jeśli zaś nie usuniemy, to ten guz może w każdej chwili pęknąć lub dać szybko przerzuty na inne organy a wtedy wiadomo...
Co robimy? ja jestem załamana... :(
Mała miła rzecz na koniec: w klinice był akurat gość który pracuje w radiu i którego poruszyła historia Koli. Chce nadać ogłoszenie na antenie, że Kola szuka domku. Może poruszy czyjeś serce. Chociaz boję się, że jego stan będzie teraz jeszcze bardziej odstraszał potencjalne domki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ellensilla']Ciotki, bylismy na USG i nie mam niestety dobrych wieści... Kola ma guzy na śledzionie i na jądrach. Pani doktor zaleciła jak najszybszą operację usunięcia śledziony i kastrację. Powiedziałam jej o naszej sytuacji i z dużą zniżką operacja kosztowałaby 500 zł. Po usunięciu śledziony Kola będzie sobie normalnie funkcjonował. Jeśli zaś nie usuniemy, to ten guz może w każdej chwili pęknąć lub dać szybko przerzuty na inne organy a wtedy wiadomo...
Co robimy? ja jestem załamana... :(
Mała miła rzecz na koniec: w klinice był akurat gość który pracuje w radiu i którego poruszyła historia Koli. Chce nadać ogłoszenie na antenie, że Kola szuka domku. Może poruszy czyjeś serce. Chociaz boję się, że jego stan będzie teraz jeszcze bardziej odstraszał potencjalne domki...[/QUOTE]

Biedny:( Tyle przeszedł, potem DT z opieką i znów dołek ze zdrówkiem:(:(:(

Link to comment
Share on other sites

Jak nie urok , to przemarsz wojsk.Ale skąd krew w moczu ? Może z jader?
Zastanawiam się czy męczyć dziadka, czy nie dać mu spokojnie dożyć tyle , ile da radę. Biorąc całokształt jego stanu to ogólnie rzecz biorąc chyba niewiele i tak mu zostało. Ja chyba wolałabym ,żeby mnie nie męczono , gdy będę miała 90 lat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ellensilla']No, tylko się wziął i popsuł ;)[/QUOTE]
kurcze, nie wiem co napisać:(
Z tego co piszesz to wet uważa że jego stan ogólny kwalifikuje się do zabiegu?
Mam mieszane uczucia jak zwykle przy konieczności takich decyzji i też nie wiem czy go męczyć w jego wieku.
Jeśli się zdecydujemy to kasę trzeba zbierać.
Wypowiedzcie się cioteczki co myślicie

Link to comment
Share on other sites

Wetka, bardzo sensowna kobieta byla bardzo konkretna co do rokowań. Powiedziała: jak najszybciej operować, guz jest z tego rodzaju co potrafi zwinać właściciela i w miesiąc.
Inna sprawa jest taka, że my tak naprawde nie wiemy ile Kola ma lat. Jedni mówia 8, inni 10, inni 15. Nie mamy pewnosci ze jest dziadkiem. Moj pies dozyl 17 lat, nie wiemy, moze przed Kolą jeszcze i z 5 lat zycia? Ja czuję, że on jak mało kto zasługuje żeby sobie jeszcze dobrze pożyć...No i kto wziąłby na siebie taką potworną odpowiedzialność bycia domkiem dla psiaka, który w każdej chwili może zejść i to raczej w mękach...? :(

Link to comment
Share on other sites

Można mu dać szansę, jeżeli guz zagraża życiu.Ale co dalej i skąd kasa?
Może jednak byłoby dobrze zrobić rtg płuc. Jeżeli są przerzuty, to się nie operuje.Polecałabym dr Atamaniuka na Rolniczej , który jest rewelacyjny w radiologii i USG.

Link to comment
Share on other sites

Poker ma racje odnosnie RTG pluc, mysle, ze to podstawa.
Co do operacji istnieje ryzyko, ze sie nie wybudzi ale z drugiej strony przeraza mnie mysl o tym guzie. Powiem tak, gdyby Kola byl moim psem, zaryzykowalabym i zdecydowala sie na operacje w trybie pilnym. Jesli guz peknie pies bedzie dodatkowo cierpial.
Jestem za operacja poprzedzona RTG. Podejmijcie decyzje cioteczki, zaczekajmy tez na Giselle4.
Deklaruje 100zl.

Link to comment
Share on other sites

Kurka, a co tu tak cicho? Dziewczyny ja się naprawdę martwię, jutro sama ląduję w szpitalu, chciałabym wiedzieć jaki będzie los Koli. Nie mamy chyba za dużo czasu na podjęcia decyzji... :( Proszę zwołajcie może jeszcze jakieś ciotki, ja tu nikogo w zasadzie nie znam...Zadecydujmy coś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ellensilla']Kurka, a co tu tak cicho? Dziewczyny ja się naprawdę martwię, jutro sama ląduję w szpitalu, chciałabym wiedzieć jaki będzie los Koli. Nie mamy chyba za dużo czasu na podjęcia decyzji... :( Proszę zwołajcie może jeszcze jakieś ciotki, ja tu nikogo w zasadzie nie znam...Zadecydujmy coś.[/QUOTE]

Asiu powiedz czego potrzebujesz. Jeśli kasy ile potrzeba. RTG konieczny. Ktoś z Wrocka jest potrzebny pilnie żeby podejść z Kolą na badanie. Guz jak bomba zegarowa. Pomocy dla Asi

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...