ellensilla Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Dzisiaj jedziemy jeszcze raz na kroplowe i antybiotyk, w poniedzialek na USG. Kurka, naprawde sie o niego martwie, tym bardziej, ze mialby niedlugo zmieniac DT...Nie chce zeby jeszcze bardziej zaczal chorowac ze stresu...:( Ciotki, a on swoje ogloszenia ma aktualne? Bo ja nie dostalam ani jednego telefonu w jego sprawie. Zero...A Wy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 20, 2011 Author Share Posted February 20, 2011 [quote name='ellensilla']Dzisiaj jedziemy jeszcze raz na kroplowe i antybiotyk, w poniedzialek na USG. Kurka, naprawde sie o niego martwie, tym bardziej, ze mialby niedlugo zmieniac DT...Nie chce zeby jeszcze bardziej zaczal chorowac ze stresu...:( Ciotki, a on swoje ogloszenia ma aktualne? Bo ja nie dostalam ani jednego telefonu w jego sprawie. Zero...A Wy?[/QUOTE] ja tez nic,zero telefonow ale mam nadzieje ze juz 1 marca jego nie chcesz pozegnac? prosze o pare dni jeszcze zwłoki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 20, 2011 Author Share Posted February 20, 2011 ...napisze maila do nowego Dt mam nadzieje ze wyzdrowieje i bedzie wszystko ok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochu Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 zdrowiej maluchu! ja ogłoszenia odnawiam ,szkoda że tylko nikt nie dzwoni :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ellensilla Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Wyborcza mi nawet nie wydrukowala mojego ogloszenia...Ciagle tylko sliczne puchate szczeniaczki drukują. Takie stare psy nie maja szans... Spokojnie, nie mam zamiaru sie Koluchy pozbywac zaraz 1 marca :) Zaleznie od tego jak mi sie wyjazdy zaczna, bede pisac na biezaco. Ale szczerze mowiac to ja bym wolala od razu przekazac go porzadnemu dommkowi stalemu, a nie fundowac mu kolejne emocje z kolejnymi DT...:( Moze jakos zintensyfikowac wysilki w kierunku DS musimy? Macie jakies pomysly? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 20, 2011 Author Share Posted February 20, 2011 masz byc grzeczny i zdrowy,maluszku:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 20, 2011 Author Share Posted February 20, 2011 [quote name='ellensilla']Wyborcza mi nawet nie wydrukowala mojego ogloszenia...Ciagle tylko sliczne puchate szczeniaczki drukują. Takie stare psy nie maja szans... Spokojnie, nie mam zamiaru sie Koluchy pozbywac zaraz 1 marca :) Zaleznie od tego jak mi sie wyjazdy zaczna, bede pisac na biezaco. Ale szczerze mowiac to ja bym wolala od razu przekazac go porzadnemu dommkowi stalemu, a nie fundowac mu kolejne emocje z kolejnymi DT...:( Moze jakos zintensyfikowac wysilki w kierunku DS musimy? Macie jakies pomysly?[/QUOTE] wiem i dziekuje:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Ogłoszenia ma jeszcze aktualne. Może ja usunę z tytułu "niewidomy" (oczywiście z tekście zostawię, bo nie chodzi mi o ukrywanie, tylko może przez to nikt nawet nie przeczyta i nie obejrzy zdjęć) Jak myślicie? Ostatnie jego ogłoszenia sa wymienione na str 34 post 837 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Qrcze, dopiero dzisiaj weszlam na dogo i takie wiesci :( Mam nadzieje, ze wszystko sie unormuje i Kola wroci do zdrowia. Co do ogloszen, ja nawet nie mialam jednego zapytania z allegro...nic, cisza. Myszko, moze rzeczywisice usun "niewidomy" z tytulu, ja tez usune! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ellensilla Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 A zdjęcia ma te nowe, podrasowane? Moze trzeba sie pozbyc wszystkich tych jego starych, jeszcze ze schronu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 na tych ostatnich ma same nowe, zajrzyj, strona 34 post 837 Edit: Pozmieniałam tytuły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ellensilla Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Ciotki, bylismy na USG i nie mam niestety dobrych wieści... Kola ma guzy na śledzionie i na jądrach. Pani doktor zaleciła jak najszybszą operację usunięcia śledziony i kastrację. Powiedziałam jej o naszej sytuacji i z dużą zniżką operacja kosztowałaby 500 zł. Po usunięciu śledziony Kola będzie sobie normalnie funkcjonował. Jeśli zaś nie usuniemy, to ten guz może w każdej chwili pęknąć lub dać szybko przerzuty na inne organy a wtedy wiadomo... Co robimy? ja jestem załamana... :( Mała miła rzecz na koniec: w klinice był akurat gość który pracuje w radiu i którego poruszyła historia Koli. Chce nadać ogłoszenie na antenie, że Kola szuka domku. Może poruszy czyjeś serce. Chociaz boję się, że jego stan będzie teraz jeszcze bardziej odstraszał potencjalne domki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jusia&Szila Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Kola biedaku :( popatrzymy co tam w portfelu mamy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
padis Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 sambo jest fajny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ellensilla Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 No, tylko się wziął i popsuł ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edi100 Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 [quote name='ellensilla']Ciotki, bylismy na USG i nie mam niestety dobrych wieści... Kola ma guzy na śledzionie i na jądrach. Pani doktor zaleciła jak najszybszą operację usunięcia śledziony i kastrację. Powiedziałam jej o naszej sytuacji i z dużą zniżką operacja kosztowałaby 500 zł. Po usunięciu śledziony Kola będzie sobie normalnie funkcjonował. Jeśli zaś nie usuniemy, to ten guz może w każdej chwili pęknąć lub dać szybko przerzuty na inne organy a wtedy wiadomo... Co robimy? ja jestem załamana... :( Mała miła rzecz na koniec: w klinice był akurat gość który pracuje w radiu i którego poruszyła historia Koli. Chce nadać ogłoszenie na antenie, że Kola szuka domku. Może poruszy czyjeś serce. Chociaz boję się, że jego stan będzie teraz jeszcze bardziej odstraszał potencjalne domki...[/QUOTE] Biedny:( Tyle przeszedł, potem DT z opieką i znów dołek ze zdrówkiem:(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Jak nie urok , to przemarsz wojsk.Ale skąd krew w moczu ? Może z jader? Zastanawiam się czy męczyć dziadka, czy nie dać mu spokojnie dożyć tyle , ile da radę. Biorąc całokształt jego stanu to ogólnie rzecz biorąc chyba niewiele i tak mu zostało. Ja chyba wolałabym ,żeby mnie nie męczono , gdy będę miała 90 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 [quote name='ellensilla']No, tylko się wziął i popsuł ;)[/QUOTE] kurcze, nie wiem co napisać:( Z tego co piszesz to wet uważa że jego stan ogólny kwalifikuje się do zabiegu? Mam mieszane uczucia jak zwykle przy konieczności takich decyzji i też nie wiem czy go męczyć w jego wieku. Jeśli się zdecydujemy to kasę trzeba zbierać. Wypowiedzcie się cioteczki co myślicie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ellensilla Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Wetka, bardzo sensowna kobieta byla bardzo konkretna co do rokowań. Powiedziała: jak najszybciej operować, guz jest z tego rodzaju co potrafi zwinać właściciela i w miesiąc. Inna sprawa jest taka, że my tak naprawde nie wiemy ile Kola ma lat. Jedni mówia 8, inni 10, inni 15. Nie mamy pewnosci ze jest dziadkiem. Moj pies dozyl 17 lat, nie wiemy, moze przed Kolą jeszcze i z 5 lat zycia? Ja czuję, że on jak mało kto zasługuje żeby sobie jeszcze dobrze pożyć...No i kto wziąłby na siebie taką potworną odpowiedzialność bycia domkiem dla psiaka, który w każdej chwili może zejść i to raczej w mękach...? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Można mu dać szansę, jeżeli guz zagraża życiu.Ale co dalej i skąd kasa? Może jednak byłoby dobrze zrobić rtg płuc. Jeżeli są przerzuty, to się nie operuje.Polecałabym dr Atamaniuka na Rolniczej , który jest rewelacyjny w radiologii i USG. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Poker ma racje odnosnie RTG pluc, mysle, ze to podstawa. Co do operacji istnieje ryzyko, ze sie nie wybudzi ale z drugiej strony przeraza mnie mysl o tym guzie. Powiem tak, gdyby Kola byl moim psem, zaryzykowalabym i zdecydowala sie na operacje w trybie pilnym. Jesli guz peknie pies bedzie dodatkowo cierpial. Jestem za operacja poprzedzona RTG. Podejmijcie decyzje cioteczki, zaczekajmy tez na Giselle4. Deklaruje 100zl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ellensilla Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Juz napisalam do Giselki zeby weszla na watek. Wetka powiedziala wlasnie ze guz zagraza zyciu. Ja sama ide jutro do szpitala na zabieg, wiec do konca tygodnia bede unieruchomiona, macie jakis pomysl kto moglby pomoc pojsc Koli na RTG? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ellensilla Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Kurka, a co tu tak cicho? Dziewczyny ja się naprawdę martwię, jutro sama ląduję w szpitalu, chciałabym wiedzieć jaki będzie los Koli. Nie mamy chyba za dużo czasu na podjęcia decyzji... :( Proszę zwołajcie może jeszcze jakieś ciotki, ja tu nikogo w zasadzie nie znam...Zadecydujmy coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jusia&Szila Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 kurcze :( no ja bym byla za tym RTG najpierw... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margo2610 Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 [quote name='ellensilla']Kurka, a co tu tak cicho? Dziewczyny ja się naprawdę martwię, jutro sama ląduję w szpitalu, chciałabym wiedzieć jaki będzie los Koli. Nie mamy chyba za dużo czasu na podjęcia decyzji... :( Proszę zwołajcie może jeszcze jakieś ciotki, ja tu nikogo w zasadzie nie znam...Zadecydujmy coś.[/QUOTE] Asiu powiedz czego potrzebujesz. Jeśli kasy ile potrzeba. RTG konieczny. Ktoś z Wrocka jest potrzebny pilnie żeby podejść z Kolą na badanie. Guz jak bomba zegarowa. Pomocy dla Asi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.