Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='anecik60']ja nie znam tych pieskow z rynku ale chodzi o duzego pieska. A ta Pani co dokarmia pieski z rynku to moja sasiadka z bloku taka starsza Pani.[/QUOTE]
Ta pani to Ania?
Mnie chodzi o suczkę, taka malutka, juz leciwa, nie ma oczka i jednego zęba. Widziałam gdzies w któryms poscie tu na watku, ze ktos też o nią pytał. Nie mam jak w tej chwili podjechac do Bielska, ale jak bedę, to zajdę do tej pani i zapytam. Jesli ją złapali, jestem gotowa jechać ją odbierać. To jest sunia, która jest mądra, ładna, i duzo przeszła. Chyba bym umarła gdyby ona zginęła, a te opiekunkę "zamorduję" ze dopuściła do tego. Mam nadzieję, że Mamba nie skonczyła w Radysach. Zapytałam o nią, bo myslałam, że moze wiecie cos na jej temat. Jesli nie, to przepraszam za zamieszanie.

Posted

wydaje mi się, że Mamba jest bezpieczna, to spryciula pomimo swojego kalectwa:)
nowego pieska widziałam dziś, rudzielec, krótki włos do kolana, chudzinka, ale bał się podejść, miał obrożę, ale....wzrok dziki, przerażony.
uciekł, nie zdążyłam zdjęcia zrobić:(

Posted

[quote name='Pipi']Ta pani to Ania?
Mnie chodzi o suczkę, taka malutka, juz leciwa, nie ma oczka i jednego zęba. Widziałam gdzies w któryms poscie tu na watku, ze ktos też o nią pytał. Nie mam jak w tej chwili podjechac do Bielska, ale jak bedę, to zajdę do tej pani i zapytam. Jesli ją złapali, jestem gotowa jechać ją odbierać. To jest sunia, która jest mądra, ładna, i duzo przeszła. Chyba bym umarła gdyby ona zginęła, a te opiekunkę "zamorduję" ze dopuściła do tego. Mam nadzieję, że Mamba nie skonczyła w Radysach. Zapytałam o nią, bo myslałam, że moze wiecie cos na jej temat. Jesli nie, to przepraszam za zamieszanie.[/QUOTE]

Nie to Pani Danusia i jej chodziło o duzego pieska jakiegos co zlapali, jutro sie wypatam Pania Danusie moze ona cos wie cos o Mambie bo ona znakomicie sie orientuje o pieskach z rynku.

Posted

Wczoraj zaginał pies moich znajomych!!!! Sunia była na klatce i jeden z ,, Pojeb..." sasiadów krzyknał do niej ,,spierda..." i slychac bylo jedno szczekniecie psa (tak usłyszała włascicielka psa, sunia zawsze bala sie tego sasiada), gdy wlascicielka wybiegla na klatke suni juz nie bylo. Podejrzewaja ze uciekla (nawet przychodziło im do głowy ze mogli cos jej zrobic)) Szukaja jej od wczoraj byli we wszystkich miejscach gdzie przebywała i nie moga jej znalesc. Pies nazywa sie Metaksa, ma czipa ale najgorsze ze w dniu w ktorym zaginela nie miala nawet obrozy:( Jakby ktos ja zauwazyl prosze niech da znac, ona jest ze schroniska i byla wzieta jako szczeniak i odtego czasu cały czas spala w dumu, jest nieufna do obcych ludzi, boi sie ich, pewnie jest teraz przerazona:( .[IMG]http://i53.tinypic.com/wgutjk.jpg[/IMG]

Posted

To szczeknięcie to pewnie skowyt po kopnięciu... Gnój jeden!
Niech szukają pod blokami, balkony, klatki, może nie odbiegła daleko, jak siedziała cały czas w domu, to może się gdzieś ukryła w krzaczkach:(
Niech porozwieszają w okolicy dużo ogłoszeń.

Posted

[quote name='dreag']To szczeknięcie to pewnie skowyt po kopnięciu... Gnój jeden! .[/QUOTE]

Agnieszka chciałam dosłownie coś takiego samego napisać, ale czasami to aż słób brak :angryy:

Posted

juz znalazla sie, przyszla sama, biedna pewnie siedziala schowana gdzies w krzakach od wczoraj, ja nie rozumiem takich okropnych ludzi, wczoraj wlasciciel psa pobil sie z tym ,,pojeb...", jak pytal gdzie pies i co mu zrobil to tylko smial sie, tez bym nie wytrzymala ze złosci.

Posted

[quote name='anecik60']juz znalazla sie, przyszla sama, biedna pewnie siedziala schowana gdzies w krzakach od wczoraj, ja nie rozumiem takich okropnych ludzi, wczoraj wlasciciel psa pobil sie z tym ,,pojeb...", jak pytal gdzie pies i co mu zrobil to tylko smial sie, tez bym nie wytrzymala ze złosci.[/QUOTE]
Dobrze, że psinka się znalazła, ale nie rozumiem, co sama robiła na klatce schodowej?

Posted

[quote name='joanna83']Dobrze, że psinka się znalazła, ale nie rozumiem, co sama robiła na klatce schodowej?[/QUOTE]

ja zrozumiałam to zupełnie inaczej - podczas wychodzenia lub wracania ze spaceru na klatce mijali sie z tym durnym sąsiadem, który wystraszył psa.

Posted

[quote name='joanna83']Dobrze, że psinka się znalazła, ale nie rozumiem, co sama robiła na klatce schodowej?[/QUOTE]

ona przewaznie chodzi luzem kolo wlasciciela, wlasciciel poszedl z nia do sklepu a ona czesto wraca sama ze sklepu do domu podczas gdy wlasciciel jeszcze jest w sklepie. I temu byla byla sama na klatce. A wlascicielka z domu uslyszala tylko spier... i szczekniecie psa i mowila ze z okna widzila jak wracala do domu juz. (sklep maja blisko) . tyle ze nie spodziewali sie ze ten ,,sasiad " tak zareaguje.Wlascicielka wtedy zbiegla i w tym momecie wrocil wlasciciel ze sklepu i zaczeli pytac gdzie pies i tak sie zaczelo. ja swoje pieski tez wyprowadzam czasami bez smyczy(nie zawsze bo nie sa najgrzeczniejsze). oczywiscie jestem wtedy przy nich:)

Posted

[quote name='anecik60']ona przewaznie chodzi luzem kolo wlasciciela, wlasciciel poszedl z nia do sklepu a ona czesto wraca sama ze sklepu do domu podczas gdy wlasciciel jeszcze jest w sklepie. I temu byla byla sama na klatce. A wlascicielka z domu uslyszala tylko spier... i szczekniecie psa i mowila ze z okna widzila jak wracala do domu juz. (sklep maja blisko) . tyle ze nie spodziewali sie ze ten ,,sasiad " tak zareaguje.Wlascicielka wtedy zbiegla i w tym momecie wrocil wlasciciel ze sklepu i zaczeli pytac gdzie pies i tak sie zaczelo. ja swoje pieski tez wyprowadzam czasami bez smyczy(nie zawsze bo nie sa najgrzeczniejsze). oczywiscie jestem wtedy przy nich:)[/QUOTE]

Wiesz co mam nadzieję, że po tej lekcji właściciele będą pilnować psa. Nie rozumiem jak można pozwolić psu włóczyć się samemu po ulicy, zostawiać pod sklepem itp? A później rozpacz, bo pies się zgubił i obwinianie sąsiada. Nie każdy musi lubić psy, tym bardziej wałęsające się bez opiekuna. Właściciel jest po to, aby zapewnić psu bezpieczeństwo.

Posted

[quote name='joanna83']Wiesz co mam nadzieję, że po tej lekcji właściciele będą pilnować psa. Nie rozumiem jak można pozwolić psu włóczyć się samemu po ulicy, zostawiać pod sklepem itp? A później rozpacz, bo pies się zgubił i obwinianie sąsiada. Nie każdy musi lubić psy, tym bardziej wałęsające się bez opiekuna. Właściciel jest po to, aby zapewnić psu bezpieczeństwo.[/QUOTE]

teraz napewno beda bardziej pilnowac, ja ich nie tlumacze wlasciciele tez sa winni ale sasiad rowniez, on bardzo dobrze wiedzial czyj to pies,fakt nie kazdy lubi zwierzeta ale to nie oznacza ze mozna zle traktowac, bo wlasciwie nie wiadomo czy nawet jej nie kopna.

Posted

mam smutną wiadomość o Mambie...
dziś wpadła pod samochód, pod sklepem, gdzie cały dzień zwykle czekała na swoją właścicielkę;
jakiś idiota musiał szybko jechać, bo zginęła na miejscu...!

a tego pieska widziałam w piątek, tylko jego białe łatki były brudno-szare, nawet go wołałam, ale nie był zainteresowany podejściem do mnie...dobrze, że się znalazł!!

Posted

[quote name='ifka']mam smutną wiadomość o Mambie...
dziś wpadła pod samochód, pod sklepem, gdzie cały dzień zwykle czekała na swoją właścicielkę;
[/QUOTE]

No smutne, al enie pamiętam psinki? Miała właściciela?

Posted

Biedna Mamba, śpij słodko
[*]

Ifka, pytałaś na innym watku o wpłaty, w tym miesiącu wpłynęło 65 zł, wszystkie dane są cały czas aktualne w poście nr 2, robię to na bieżąco.

Posted

Dzisiaj byłam z Garetem na kastracji... no i nie mam dobrych wieści :(
Poprosiłam wetki, aby obejrzały mu, korzystając z okazji, że będzie spał, oczy i uszy... no i okazuje się, że z oczami Garet cierpi na przypadłość właściwą ON-kom i w zasadzie do konca życia powinien dostawać krople... najlepiej Optimune, które kosztują 130 zł w hurtowni:crazyeye:, [B]monia3a[/B], podejdź może do apteki i sytaj czy sa w stanie zrobić takie krople do oczu, które w swoim składzie mają cyclosporyne.
Z kolei w lewym uchu Garet ma polip czy jakąś tam kalafirowatą narośl z tendencją do rośnięcia, trzeba mu ja koniecznie usunąć, ale w tej lecznicy nie posiadają odpowiedniego sprzetu. No i najlepiej zmienić mu płyn do czyszczenia uszu na Canor - tez nie było w lecznicy, więc trzeba się za nim porozglądać gdzie indziej albo zamówić - także masz zadanie ;)
W każdym razie przerywam leczenie uszu na tydzień i mam pałeczkę do pobrania wymazu...

Powiem tak... chyba musicie się zastanowić nad tym co zrobić... leczenie bedzie trochę kosztowało, a jeszcze do tego hotel :|, może lepiej znaleźć mu DT, obniży to koszty? Tylko nie zrozumcie mnie źle, ja lubie Gareta i wcale nie chcę sie go pozbyć, po prostu zdaję sobie sprawę z tego, że jego utrzymanie sporo bedzie kosztować... natomiast nie wezmę go na DT, bo aktualnie posiadam na takim statusie 7 psów i mój TZ by mnie przeklnął...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...