Jump to content
Dogomania

6 miesięczny szorściak już w DT- szuka kochającego DS!!!


ania z poznania

Recommended Posts

  • Replies 533
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Szarotka']Powiedz kosmatemu, zeby kolegi nie podgryzal.[/QUOTE]

Kosmaty zaborczy się stał i podgryzał Ammara jak ten podchodził za blisko okna w kuchni, w której ja siedziałam,a wydarcie się przez okno na Cosmo nie dawało rezultatów. Rano już kumple i było w miarę ok. Więcej trudno mi powiedzieć, bo małpiszony same były. Ammar cały czas liże się po tym swoim gnieździe nad ogonem.....Łukasz miał podjechać do wetki, więc mam nadzieję,że jest teraz u niej, bo jak dzwoniłam to tylko powiedział,że nie może rozmawiać....ech zła jestem, bo jak to będzie coś poważnego, to przecież psa z podejrzeniem czegoś nie wyadoptujemy,tylko leczyć trzeba....a to opóźni adopcje itd....

Link to comment
Share on other sites

zobaczymy co dziś powie wetka. Ja już karmę mam na krechę tzw., bo Ania z Poznania miała mi coś przesłać...
Zobaczymy co dziś wetka powie na temat Cosma...Wtedy określę ile potrzebuje...
A tak prosiłam,żeby Cosma odpchlić....bo Ammar ma uczulenie, mu to miejsce,zaczyna śmierdzieć....już się zaczyna coś dziać bakteryjnie, jak wetka je każe rozdzielić, to niewiem co zrobię...
Poprzednie leczenie tego gówna trwało 3miesiące i kosztowało nas prawie 2ooozł.......
Oby to nie było zaraźliwe....


Na kiedy jest ustalona wizyta adopcyjna???

Link to comment
Share on other sites

Nawet nie wiem. Nie odpisali mi kiedy pojda. Kontaktuj sie moze bezposrednio z fundacja Help Animals , ja juz nie mam sily. Wczoraj wyciagnelam kolejnego psa ze schronu, zwolnilam sie z pracy, poszlam spac o 2. Padam na twarz, a mam tysiac rzeczy do zrobienia. Przejmij prosze sprawe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='conceited']Nawet nie wiem. Nie odpisali mi kiedy pojda. Kontaktuj sie moze bezposrednio z fundacja Help Animals , ja juz nie mam sily. Wczoraj wyciagnelam kolejnego psa ze schronu, zwolnilam sie z pracy, poszlam spac o 2. Padam na twarz, a mam tysiac rzeczy do zrobienia. Przejmij prosze sprawe.[/QUOTE]

Prześlij mi proszę w takim razie, maila,którego im wysłałaś i odpowiedź, którą dostałaś.
Widzę, że nie tylko ja padam na twarz. Mnie wszystko powoli zaczyna przerastać...Już wszystko było ok,a tu Ammar chory, wychodzę rano ,a schody dosłownie zasrane, wszędzie full mikro glutków...Wetka nie zadzwoniła, nie przyjechała....ech popieprzone to wszystko...

Link to comment
Share on other sites

Ja też...Właśnie skończyła mi się pościel na zmianę w domu....cała wanna zawalona....Mikołaj się rozchorował i od pólnocy z częstotliwością co 15 min. wymiotuje:( Sześć razy już mu zmieniałam pościel, myłam ścianę przy łóżku itd. zanim go przeniosłam do czystego łóżka zdążył już nasze zabrudzić i tak w kółko.I jeszcze ryk, bo jutro dzieci mają wycieczkę....a On chory i nie pojedzie.... Nawet już spać nie idę, bo nie ma sensu. Psy śpią w budzie,Ami dzisiaj choć z uporem maniaka wylizuje sobie chore miejsce, to dziś przychodził do mnie, i ogólnie już jeżeli chodzi o jego samopoczucie troszkę lepiej,ale widać nawet po zachowaniu,że jest chory. Cosmo za to jest nie do zdarcia, szaleje, tryska humorem no i na grzbiecie, aż do ogona zrobił mu się pióropusz, teraz jak się go głaszcze pod włos, to mu mozna postawić irokeza:) Cosmo musi mieszkać na podwórku i musi mieć pana, właśnie jakiegoś rolnika, któremu będzie towarzyszył- jest bardzo zaborczy chce mieć pana na wyłączność.
Jutro będę się dobijać do lekarzy ludzkich i wetów..

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny:)
No właśnie jeden pies obesrany, drugi zapalenie skóry, syn zarzygał całe mieszkanie, spałam 2 godziny, ale co nie zabija to wzmacnia..Większe akcje przeżywałam, więc luz..Byle do 18 potem wraca Łukasz to chociaż psami się zajmie..a póki co rano dał leki Ammarowi tabletki,nakarmił psiaki i dał im wody, teraz śpią w budzie. Z okna mam nadzór co robią- jeszcze u nich nie była, pójdę za godzinę,na razie nadzoruje czy mały nie zwymiotuje śniadania :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='conceited']i ja zycze sily przede wszystkim :) wyslalam Tobie wszystkie dane.[/QUOTE]

Dzięki.
Właśnie rozmawiałam z dziewczyną z Helpanimals- wczoraj ustalono,ze jakiś pan Michał pojedzie zobaczyć miejsce,przesłałam im jeszcze nr tel. pana Dawida i pan Michał zadeklarował,że jeszcze dziś tam podjedzie.

TRZYMAJCIE KCIUKI DZIEWCZYNY

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LidkaWejman']Dzięki.
Właśnie rozmawiałam z dziewczyną z Helpanimals- wczoraj ustalono,ze jakiś pan Michał pojedzie zobaczyć miejsce,przesłałam im jeszcze nr tel. pana Dawida i pan Michał zadeklarował,że jeszcze dziś tam podjedzie.

TRZYMAJCIE KCIUKI DZIEWCZYNY[/QUOTE]

No to mocno trzymamy kciuki... Mam nadzieję, że to TEN dom, chociaż domyślam się, że będziesz za Kosmatym bardzo tęsknić...

Link to comment
Share on other sites

Była wetka, bylismy też u pediatry..Mikołaj - początki anginy albo jakaś wirusówka, Ammar- ropne zapalenie skóry , dwa zastrzyki +dalsza część antybiotyku,Cosmo tu sprawa jest bardziej skomplikowana- bez specjalistycznych badań się nie da ustalić,ale to może być tak,że w wyniku urazu tylnej części( to co go tak bolało na początku), zwieracz może trzymać,ale nie na tyle silnie, aby kontolować kupę. Z drugiej strony Ania z Poznania mówiła mi,że jeden jej pies dostawał od poprzedniego właściciela kebab i potem przez pół roku miał kłopoty żołądkowe....A nasz Kosmatek przecież karmiony był czym popadnie czytaj co sobie znalazł i resztkami z obiadu przez sąsiadów(dzięki, którym przeżył), a na takiej diecie- cudów nie ma żołądek zaczyna dostawać jedzenie dla psów i zaczyna dopiero się uczyć trawić taki rodzaj karmy...
Pan Michał pojedzie jutro na wizytę,a jak mu się nie uda jutro to w poniedziałek. Będę dzwonić do niego ok. 11 to dam Wam znać co i jak:) bo może już był...pani Roksana podała mi w dwóch rozmowach , dwie wersje...:)

Link to comment
Share on other sites

Trzeba się uzbroić w cierpliwość, wczoraj pan Michał kontaktował się z p.Dawidem(DS) ,ale niestety pan Daiwd nie mógł się wczoraj spotkać.Umówili się na poniedziałek.Czekamy...
A tymczasem u nas wsi spokojna, wsi wesoła....Psiaki śpią, późnym wieczorem Ammar o wiele lepiej się czuł, bo dały nam piekny koncert na dwa głosy:) Mikołaj też wraca do formy( chciał grać na kompie, czyli jest lepiej).
Pozostaje nam czekać...na wyniki wizyty
Smutno tu będzie bez Kosmatka...

Link to comment
Share on other sites

Psiaki dziś zachowują się jakby były po imprezie- śpią rozwalone na środku podwórka:) Łukasz właśnie od nich wrócił. Poszedł je zamknąć na ich części podwórka, bo muszę podjechać do sklepu, więc się tylko przeniosły z dupkami parę metrów dalej:) Cosmo się rozbudził i trochę pobiegał, Ammar rozwalił się pod wiatą i śpi dalej. Wczoraj była akcja przyjechał pan od szamba i z politowaniem patrzył, jak próbuję sobie poradzić z dwoma psami, aby je zamknąć(właz od szamba jest akurat na ich terenie, więc musiałam je na chwilę zamknąć w małym kojcu....Cosmo nawet wlazł,ale jak zobaczył,że Ammar nie rusza się i nie idzie to też zwiał....Pól kojca w smaczkach, ja smaczki w rękach , dupa...dopóki widziały bramką do kojca otawrtą to zapomnij,żeby podeszły w końcu Ami się chyba zlitował i wlazł do tego kojca,ale Cosmo już za Boga nie chciał. Pan łaskawie zgodził sie na jednego psa, jak go będę trzymać... bo Ammara panicznie pan się boi.... Jak się Ami chciał kiedyś z nim przywitać, to pan choć niemłody to wskoczył na tą beczkę gdzie szambo sie przewozi i malowniczo zawisł:))
Cosmo taki usłuchany,że choć brama otwarta jedna, druga, to grzecznie obok mnie stał cały czas:) No po prostu nie On:)
No i olewają wodę z misek, nie piją choć świeża jest i wymieniana 2xdziennie. Za to z kałuży - pyszności...śniegu nie ma i ukazało się wszystko czego wcześniej nie zauważylismy lub zakopane w sniegu było. Drewno na ognisko,które leżało sobie pod jedną z wiat- rozniesione po całym podwórku, kabel fachowo poćwiartowany i również rozmieszczony w strategicznych miejscach, tak jak wąż od starej pralki, której nie zdążylismy wywieźć,rękawice robocze, i inne niezdientyfikowane rzeczy- trudno się domyśleć ze strzępków, co to kiedyś było. Nasze podwórko wygląda malowniczo i wyróżnia się na tle innych:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...