iwlajn Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 To widać jakie wrażenie robi na prosiakach twój ochrzan:) Pynia chociaż dobrze udaje:) Quote
akucha Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 Pynia jest absolutnie piękna, mówcie co chcecie... [URL=http://img89.imageshack.us/i/7132.jpg/][IMG]http://img89.imageshack.us/img89/8240/7132.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img21.imageshack.us/i/7066.jpg/][IMG]http://img21.imageshack.us/img21/3420/7066.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img9.imageshack.us/i/7089x.jpg/][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/4125/7089x.jpg[/IMG][/URL] Quote
iwlajn Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 Pewnie, że piękna!!! Mnie też zauroczyła w Sopocie:) Quote
Zosia4 Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 A i zębiska ma niczego sobie, zwłaszcza na ostatnim ujęciu :crazyeye:. Quote
akucha Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 No ma, nie da sie ukryć. Zastanawiam się, po co natura wyposaża takiego małego psa w tak potężne zębiska. Ona ma szczęki jak ONek. I pokazuje je [URL=http://img35.imageshack.us/i/7023h.jpg/][IMG]http://img35.imageshack.us/img35/171/7023h.jpg[/IMG][/URL] Quote
iwlajn Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 Ma, to je pokazuje. Gorzej gdyby bezzębnie się uśmiechała. A jak o tym mowa - mój znajomy pracuje w oczyszczalni ścieków. I opowiadał jakie rzeczy ludzie wywalają do kibla - sztuczne szczęki m.in. Dajcie spokój... Quote
akucha Posted August 15, 2009 Posted August 15, 2009 :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: te szczęki to pewnie same padają. Na skutek nadmiernego spożywania alkoholu... fuuujjjj. Quote
Betbet Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Witojcie babeczkiii!!!! No i piękny uśmiech Pyniolca mnie powitał pierwsze co na dogomanii. Oj, oj 16 h podróży za mną. Kobity wiecie co...wracam z gór i myślę...o matko...mimo wszystko te nasze psy w okolicy to chyba mają dość luksusowe życie. Miałam odpocząć psychicznie, odprężyć się...tymczasem...co krok to mi się serce ściskało. Psy wiszą na łańcuchach, konie pienią się i charczą w drodze z turystami na Morskie Oko...żal...żal ściska straszny... :(((( Quote
akucha Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 Pyniucha była dzisiaj na umówionej wizycie u weta, na czczo, bo przewidywano kolejny zabieg. Operacja nie jest potrzebna!!!!!!!!!! :multi::multi::multi: Oczko się "ulało" - to moja interpretacja fachowych okresleń, ktorych nigdy nie pamiętam. Nie narasta już martwa tkanka, oko jest gładziutkie, wszystkie ''grudki" zniknęły, nie ma śladu po miejscach, gdzie tworzyły sie narośla. Oko widzące, Pynia nie odczuwa żadnego bólu czy podrażnienia. Pozostała jeszcze ta błekitna zaćma, ale ona z czasem zniknie. Tylko 2 razy dziennie już kropelkujemy, bez trującej atropiny, fuj :lol: To jak Pynia taki zuch, to trzasnęliśmy jej jeszcze czyszczenie gruczołów. Pyniulec zadowolony, rozmerdany. U weta grzeczna nad podziw. Dostała w nagrodę naleśnika z twarożkiem, a co! Quote
Maupa4 Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 No to jak Pyniowe oczko ok to my :bigcool::Cool!::bigcool::Cool!::bigcool: a dlaczego tylko jeden naleśnik ... :hmmmm: Quote
Bila Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 [quote name='Maupa4']No to jak Pyniowe oczko ok to my :bigcool::Cool!::bigcool::Cool!::bigcool: a dlaczego tylko jeden naleśnik ... :hmmmm:[/quote] :multi::multi::multi::multi:Super, że w oczku już nie trzeba grzebać. Ja z tym samym zapytaniem, co Maupa:cool3: Quote
akucha Posted August 26, 2009 Posted August 26, 2009 Dzięki ciotki :lol: też się szalenie ciesze,aż odetchnęlam. Naleśnik jeden, ale taki "zdrowy", swoja porcję psiego żarełka tez dostała :oops: Quote
akucha Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 A akuchy to szefowa nie pochwali :shake: A kto kropił, co? Quote
brazowa1 Posted August 27, 2009 Author Posted August 27, 2009 Akucha to juz w ogole najdzielniejsza! Oczko wyleczyła! a propos,Akuszko,jedna prosba,na przyszłość,to zmień posiadana rase-zajmij sie takimi Pyniami,jamnikami nawet,byle nie chrumkami. Quote
akucha Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 :p przezyłam przecież! Czekaj, zaraz ci Maupa da za tą szczerość :evil_lol: Moge na yorki się przerzucić, one ostatnio mniej chodliwe... może na kotki lepiej. Quote
brazowa1 Posted August 27, 2009 Author Posted August 27, 2009 niszowa rase sobie wymysl.Zeby ich mało w Polsce bylo,np:gończy gaskoński czy jakos tak. Quote
akucha Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Żeby wybrać, trzeba znać. Matko, ale rasy wymyślasz. Ucho nie słyszało, oko nie widziało. Koty tez niszowe ostatnio? Quote
Zosia4 Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 [quote name='akucha']Żeby wybrać, trzeba znać.[/quote] A wiesz, że mi się to skojarzyło z takim powiedzonkiem : "żeby wygrać - trzeba grać". Ha - ja od czasu do czasu gram i nic nie wygrywam. I nie wiem czy szkodować kasy na to granie czy mieć nadzieję, że rozbiję wielki bank. Quote
akucha Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 :evil_lol: Faktycznie Zosiu, może to skojarzenie mnie natchnęlo. Ja nie gram, nie wierzę, ze akurat mi się uda. To pesymizm? To sprawczyni awersji brązowej do plaskatych stworków: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f85/byldozka-sasza-wyruszyla-ku-swemu-przeznaczeniu-siedzi-na-kolanach-swojej-pani-145227/[/url] Quote
Zosia4 Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 No jakiż to pesymizm ? Tylko zagraj chociaż raz i pewnie Ci się to zwróci z nawiązką, czego i sobie bezczelnie życzę. Quote
akucha Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Raz zagrałam, bo małżowi przyśniły sie numery. Wstał w nocy i spisał je na kartce, tego samego dnia wypełniliśmy kupon - pudło. Ja rozczarowana wielce wywaliłam i kartke i kupon do smieci. Podobno źle zrobiłam, bo trzeba było obstawiać dalej. Ale ba... Quote
iwlajn Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 Nie mam swojego wątku, więc tu przyszłam się pożalić.:sadCyber: Miałam w czwartek egzamin na prawko - oblałam. Najpierw spóźniliśmy się na testy. Bo jakiś wypadek był na "siódemce". Pędziliśmy jakimiś objazdami, w Elblągu na czerwonym świetle, bo mogliśmy się tylko 5 minut spóźnić. Potem czekanie na egzaminatora. Jak zadzwoniłam do mojego instruktora i powiedziałam mu nazwisko egzamintora, od razu powiedział - oblejesz:diabloti: przepuszcza 2 osoby w miesiącu. To nastawienie od razu miałam "pozytywne", jak możecie się domyślać. Placyk zdałam, w mieście juz średnio. I koniec końców wymusilam pierwszeństwo:placz: no i prawko do poprawki, a potem nie mogłyśmy znaleźć baru z piwem, bo nigdzie nie mieli koncesji, a na koniec jak już znalazłysmy to obleśna mucha wpadła mi do tego piwa:placz: Teraz poprawka za 3 tygodnie, trzymajcie ciotki za mnie kciuki:modla: Quote
brazowa1 Posted August 29, 2009 Author Posted August 29, 2009 trzymam bardzo mocno iwlajn.A jak juz dostaniesz prawko,to przyjedziesz do nas po pieska :) malutkiego Ci znajdziemy,zeby komfortowo z nim sie podrózowało. Quote
Zosia4 Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 Brązia - piękna puenta !!!!!!! Iwlajn - nie martw się, w końcu to tylko prawo jazdy a nie koniec świata. Ale za wymuszenie pierwszeństwa to ja bym Cię też oblała, bo to jeden z podstawowych grzechów - przez takie coś można stracić życie(nie mówiąc o samochodzie - albo odwrotnie, jak kto woli). Trzymam kciuki za następny egzamin - będzie dobrze, tylko patrz na znaki. Moja znajoma niedawno zdała za ósmym razem. Nikt nie dawał jej żadnych szans, bo była za każdym razem tak zestresowana, że nawet stopy jej się trzęsły. Aż w końcu za namową kogoś tam zażyła jakieś uspokajające ustrojstwo ziołowe i zdała - nawet przyjechała do mnie samodzielnie i muszę powiedzieć, że jeździ bardzo ostrożnie i uważnie. Tylko najlepiej zacząć jeździć (jak już zdasz) samej, broń Boże facet obok - oni myślą, że pozjadali wszystkie rozumy względem wiedzy o prowadzeniu samochodu. Ja kiedyś (kilkanaście lat temu) usłyszałam od mojego "ówczesnego", że kierowcy to ze mnie nie będzie !!!!!!!!!!! I co ???????? Jeżdżę i prowadzę moje autko, nawet nieraz z psem a czasem z kotem :evil_lol:. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.