Szarotka Posted May 20, 2011 Posted May 20, 2011 Zwierzeta roznie reaguja. Moj kot jak mnie pierwszy raz zobaczyl to uciekal gdzie pieprz rosnie :):) i nie moglam go wcale poglaskac. Quote
Paja Posted May 20, 2011 Posted May 20, 2011 co do kota to pewnie w niedługim czasie będę szukać wczoraj ze starości póżnym wieczorem odszedł mój 22 leni Kacperek :( Quote
rosa11 Posted May 20, 2011 Posted May 20, 2011 Witam :) Przeczytałam o ostanim wybryku Bezia i muszę powiedziec, że z Mailusiem mamy tak samo, my możemy go głaskac ale jak ktos nas odwiedza to już nie ma takiego prawa, Mailo ugryzł juz chyba 10 osób, które go pogłaskały, dlatego jak ktoś przychodzi i chce go pogłaskac, bo nie potrafi oprzec się jego urokowi, to ja zawsze ostrzegam, mimo że Mailo obwąchuje gości, merda ogonkiem wspina sie na kolana. Ja sobie to tłumaczę w ten sposób, że Mailuś boi się, że znowu ktoś go gdzieś weźmie, do nowego domku a jak On ugryzie to zrazi tego kogoś i świety spokój. Quote
Andzike Posted May 20, 2011 Posted May 20, 2011 Bezio, Mailo, Fux i mój tymczasowicz Biszkopt to ten sam typ - cudne chłopaki, których każdy chce pogłaskać i niejedna osoba została pogryziona... Quote
Paja Posted May 20, 2011 Posted May 20, 2011 Widzisz rosa11,ale Mailo u mnie na koniec socjalizacji juz sie tak nie zachowywał.Każdy mogł brać go na ręce i robić co chce. Chyba,ze pokazał mu iz sie boi to juz miał pozamiatane. Mailo i Bez byli/są u mnie i widzę ich charaktery i mogę porównać. Mailo w porównaniu do Bezika to był dla mnie pryszcz. Bez jest psem z twardym charakterem i zawsze stawia na swoim,a u Maila było odwrotnie. Nie powiem,ze Mailo nie jest problematycznym psem bo bym skłamała,ale napewno mogę powiedzec iz dobrze przeszedł socjalizacje. A u Beza to zalerzy od dnia raz bardzo długo sie słucha i wykonuje co do niego mówię drugi raz jak byś mówiła obok niego a nie do niego-nawet sie nie popatrzy,a co już mówić o podniesienu głowy. Quote
Iljova Posted May 21, 2011 Posted May 21, 2011 Bezio nie był przywyczajony do takich czułości i to w takiej ilości. Ja doszłam do wniosku, że kiedy podchodzi do człowieka i wącha to nie znaczy że chce być głaskany. Myślę że trzeba poprostu odezwać się do niego np. "Cześć Bezio" i to wszystko nie głaskać, nie przytulać, dać mu spokój po takim powitaniu, nie zwracać na niego uwagi, co później zrobi niewiem, ale jeśli nie da wyraźnego znaku że chce głaskania przytulania to nie należy wcześniej tego robić. Dlatego jak była ta wizyta sami nie powinna była od razu głaskać Beziola Quote
jostel5 Posted May 21, 2011 Author Posted May 21, 2011 Bezio-póki co-nie jest jeszcze psem adopcyjnym,po prostu! Mimo "słodkiego" wyglądu i całej ogromnej pracy Paji włożonej w jego socjalizację ...Diabli mnie biorą,bo nie wiem,co dalej...:shake: Quote
Paja Posted May 21, 2011 Posted May 21, 2011 Będzie dobrze bo musi być dobrze.Stanę na głowie by tak się stało. Quote
Paja Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Wiecie co Bez jest inny :)to dziecko specjalnej troski wczoraj wieczorem nie chciał iść na spacer był tak obrażony,ze myślałam iz szlak mnie trafi jak chwilę póżniej odlał się do własnej miski.Dziś widzę,ze jest lepiej lecz coś mu się w głowie odmieniło jak by wszystkiego zapomniał co do tej pory robiliśmy.To spotkanie wtenczas ... ehh znów przed nami kawał pracy by ogarnąć ta sworę i przywrócić myslami na ziemię.Psy zrobiły sie niejadkami bo gorąco zmieniłam im z 3 posiłków dziennie na 1,5 bo jedzenie nie może stać w ciepłym.A i tak znalazłam dziś w miskach po trochę jedzenia.A hihi chiałam je zapaść jak śliczne kuleczki :)Jedynie kto ma apetyt to kaj on zawsze ma apetyt na świeżą trawe i kopnięcie przeciwnika.Nawet ostatnio coraz częściej gram z nim w piłkę ... oczywiście szanse nie równe mam z nim bo musze miec ze sobą bacik bo to chłopisko staje dęba nad przeciwnikiem i rrzy dawj piłkę.Szczylki rosną są jeszcze 2 i nie moge im znaleść domów.Diśa wczoraj wyczesałam od a do z a on poszedł wytaplać sie w błocie,hecia i molcia kapia sie w kaście jak tylko mają taką potrzebe same.A kiciuś,darł mi się pół nocy pod oknem ,ze mam go wpóścić wpóciłam zjadł a zachwile darł sie iz chce wyjśc bo jakaś panienka drze sie pod oknem.Normalne istne urwanie głowy. Ale juz niedługo 4 dni psy spędzą całe dnie tylko z rodzicami bo będą sianokosy i będę robić pyszne sianko dla kajna na zimę. Quote
jostel5 Posted May 22, 2011 Author Posted May 22, 2011 Obsesyjnie myśli mi się o Beziu...Pojęcia nie mam,co będzie z nim dalej,ale nieciekawie to wygląda!Najbardziej boję się tego,że zabranie go od Pauli i odstawienie znowu do schronu to dla niego najpierw depresja ,a potem pewna śmierć...I musiałby w dodatku po tę "śmierć" pojechać,a dzieli nas blisko 700 km...Z drugiej strony-Bezio w tej chwili kompletnie nie ma szansy na ds,bo kto zaryzykuje adopcję takiego oszołoma...? W grę wchodzi jeszcze zmiana dt,ale skąd wziąć na to pieniądze???? Szlag!!! Quote
Paja Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='jostel5']Obsesyjnie myśli mi się o Beziu...Pojęcia nie mam,co będzie z nim dalej,ale nieciekawie to wygląda!Najbardziej boję się tego,że zabranie go od Pauli i odstawienie znowu do schronu to dla niego najpierw depresja ,a potem pewna śmierć...I musiałby w dodatku po tę "śmierć" pojechać,a dzieli nas blisko 700 km...Z drugiej strony-Bezio w tej chwili kompletnie nie ma szansy na ds,bo kto zaryzykuje adopcję takiego oszołoma...? W grę wchodzi jeszcze zmiana dt,ale skąd wziąć na to pieniądze???? Szlag!!![/QUOTE] Jest katastrofa jednym słowem. Jedno co mi przychodzi na myśli to zmienic dt ,albo oddać do szkoleniowca z hotelem lub dt/tylko kto się zgodzi wziąść trudnego psa za karme i to dla niego? Mało mi ręki dziś nie odgryzł jak zobaczył iż trzymam w ręku kaganiec. Więc albo zemna coś nie tak ,albo z nim. Ja moge spróbować pójść sie leczyć,a on? Quote
Livka Posted May 23, 2011 Posted May 23, 2011 Dzień Dobry :) Poproszę o nr konta na pw - chciałabym przelać pieniążki z bazarku dla Bezia :loveu: Quote
Paja Posted May 23, 2011 Posted May 23, 2011 [quote name='Livka']Dzień Dobry :) Poproszę o nr konta na pw - chciałabym przelać pieniążki z bazarku dla Bezia :loveu:[/QUOTE] Już wysłałam.Dziękujemy :) Quote
cavani Posted May 23, 2011 Posted May 23, 2011 Strasznie ciężka sytuacja. Wygląda to tak, jakby Bezio cofnął się w rozwoju. Skoro do Ciebie Paju jest teraz tak agresywny, to będzie taki do każdego. Tylko jakiś zoopsycholog, mądry trener mógłby tu coś poradzić. My tu wszyscy kochamy psy, ale nie mamy dostatecznej wiedzy, żeby poradzić sobie z tak trudnym przypadkiem jak Bez. Też się bardzo martwię, co będzie dalej z tym psem... Quote
kinga_kinga7 Posted May 24, 2011 Posted May 24, 2011 [quote name='cavani']Strasznie ciężka sytuacja. Wygląda to tak, jakby Bezio cofnął się w rozwoju. Skoro do Ciebie Paju jest teraz tak agresywny, to będzie taki do każdego. Tylko jakiś zoopsycholog, mądry trener mógłby tu coś poradzić. My tu wszyscy kochamy psy, ale nie mamy dostatecznej wiedzy, żeby poradzić sobie z tak trudnym przypadkiem jak Bez. Też się bardzo martwię, co będzie dalej z tym psem...[/QUOTE] no,sytuacja jest nieciekawa:(:( Quote
Paja Posted May 24, 2011 Posted May 24, 2011 Bez wraca z zaświatów.To wyglądało jak by miał jakąś aute i ciałem był na ziemi a duchem gdzieś daleko i nie rozpoznawał swoich:( Quote
Iljova Posted May 24, 2011 Posted May 24, 2011 To wszystko jest dziwne, dla mnie to wygląda tak pies po ciężkich przejściach trafia na dobrych ludzi jest w DT(Paja). Pracą zostajeosiągniete bardzo wiele ,pies zmienia się i wydaję się że jest ok, ale wizyta obcych osób sprawia, że pies wraca do stanu poprzedniego. Powinien najpierw faktycznie trafić do dobrego szkoleniowca mającego doswiadczenie z takimi psami, później można myślec co dalej. Bo rózne moga być przyczyny , ale narazie nie czas o tym pisać Quote
jostel5 Posted May 24, 2011 Author Posted May 24, 2011 Kurczę,nie wiem,co o tym myśleć...A może on jest aż tak wrażliwy,może boi się zmian...? Quote
jostel5 Posted May 24, 2011 Author Posted May 24, 2011 [quote name='zerduszko']A może to wybuch przedeliminacyjny?[/QUOTE] Łomatko,co to znaczy???:crazyeye: Quote
zerduszko Posted May 24, 2011 Posted May 24, 2011 Nasilenie się/ znaczne pogorszenie zachowania przed jego wygaszeniem. Quote
jostel5 Posted May 24, 2011 Author Posted May 24, 2011 Czyli-co? Teraz miałoby być już dobrze?Bezio ma szansę na trwałe zmiany charakteru,na plus? Quote
zerduszko Posted May 24, 2011 Posted May 24, 2011 Jeśli to było to, to tak. Ale to jest teoria, żeby cokolwiek wyrokować, trzeba widzieć. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.