Jump to content
Dogomania

URAN - odżył po koszmarze...pojechał do DOMU. Trzymajcie kciuki żeby to był TEN DOM!


AlfaLS

Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kochani KułAga podjęła decyzję... Uran jeszcze dziś ruszy na południe do Kasi Przystał. Mam tylko nadzieję, że tam w grupie z innymi psiakami nie będzie miała czasu na rozpamiętywanie i po prostu się odnajdzie. A my teraz musimy musimy mu znaleźć taki dom, który pokocha go już na zawsze i to miłością bezwarunkową.

Żaden behawiorysta, nawet najlepszy, nie pomoże jeśli po drugiej stronie nie ma wystarczającej chęci do wspólnej pracy......

Link to comment
Share on other sites

O Kasi Przystał słyszałam/czytałam same dobre rzeczy.
Robiłam nawet kiedyś ogłoszenia takiej kruszce, którą znaleźli w śniegu.

Tak w ogóle to nie wiem co napisać...strasznie mi smutno po prostu i ..

Ja to chyba jestem jakaś nienormalna, ale ..
Jak miałam z moim Reksiem takie problemy, to poszłam do szefa i poprosiłam o zmianę etatu na 1/2 żebym mogła zostawiać małego na krócej samego.
Nigdy nam się nie przelewało, ale mój mąż też tą moją decyzję zaakceptował.
.... Szef się nie zgodził, a jak usłyszał, że to z powodu psa... wyobraźcie sobie jego minę.

Musiałam sobie radzić tak jak umiałam.
Nie znałam Dogomanii.
Nie wiedziałam, albo może raczej nie kojarzyłam że można poszukać behawiorysty, szkoleniowca..
Nie było w telewizji programów typu Cezar Millan, albo "Ja albo mój pies" itp.
Byłam zielona.
Ale najważniejsze było jedno - od chwili kiedy w schronisku pyszczek Reksia wyladował kolo mojego ucha - byłam stracona, kochałam go i to było na pierwszym miejscu.
Gdyby trzeba było - zwolniłabym się z pracy.
Rozważałam nawet wzięcie bezpłatnego, dlugiego urlopu, przygarnięcie drugiego psa ( mój mąż się nie zgodził, a ja nie drążyłam tematu, a teraz i tak mamy dwa psy).
Wśród tych wszystkich moich prob rozwiązania sytuacji NIGDY natomiast nie wzięłam nawet pod uwagę oddanie małego, a nawet poszukanie mu innego domu.
To była miłość która mnie trzasnęła jak obuchem w łeb i nawet jak teraz o tym piszę to płaczę.

Dlatego KułAga - nie pisz że kochasz Urana.
Napisz, że go lubisz, że chcesz dla niego wszystkiego co najlepsze, napisz, że ci ciężko i źle podejmując taką decyzję..
Ale nie pisz "kocham" bo to duże słowo.

Nie osądzam. Nie napiszę o Tobie złych słow.
Bo nie o to chodzi.
Cieszę się, że przez pól roku Uran będzie miał "odroczony wyrok" dzięki Tobie.

Przepraszam że się tak rozpisałam.
Tak mi cholernie smutno.

Jak nie bedę musiała zapłacić za podróż Florki do Warszawy - to dorzuce się do kastracji Urana, albo zrobie bazarek.

Link to comment
Share on other sites

Uran wraca w Wasze rejony. Hotelik jest koło Kęt, niedaleko Bielska-Białej / nie wiem czy to dobrze odmieniłam :oops:/. Ponieważ jest to też niedaleko od Tychów to Grażyna będzie go brała na akcje adopcyjne - przynajmniej takie ma plany. Ja jednak muszę z nią o tym pogadać bo mnie ten pomysł nie zachwyca.......

Jaszko mnie też jest bardzo smutno, że tak wyszło.... Naprawdę, wczoraj to już była tragedia :-(. Dziś troszkę inaczej na to patrzę. Jeśli to nie był dom dla niego to dobrze, ze go tam nie będzie. Ja cały czas miałam nadzieję, że KułAga będzie z nim pracowała. Ale to ona najlepiej zna i siebie i psa i ich razem. Jeśli ona napisała, że nie da rady to musimy to zaakceptować. [B]Nie ma miłości na siłę.[/B] Prawda, jakby bardzo pokochała to wszystkie wyjścia byłyby brane pod uwagę poza zwrotem ale to tylko ona może realnie ocenić sytuację i dokonać wyboru.
W tym całym Urankowym nieszczęściu jest też dla niego trochę szczęścia. Opuścił schron i już na pewno do niego nie wróci. Choćbym miała nie wiem co robić on za kraty już nie trafi. A myślę, ze znajdą się dobre dusze, które mi pomogą :lol:.
KułAga napisała, że przekazała na moje konto 2000 zł. na Hotelik Urana i na jego kastrację. Oczywiście jak tylko kasa trafi na moje konto zaraz tu napiszę. Z Hotelikiem ja będę się rozliczać - chyba ze są inni chętni??????? Proszę się zgłaszać na ochotnika !!!!
Jednak musimy szukać bardzo intensywnie Urankowi domu, takiego naprawdę DS. Mamy okazję teraz go poznać tak prawie "od podszewki". Są i będą nowe fotki. Musimy mu znaleźć taki dom, który już go nigdy nikomu nie odda........

Nikuś - wielkie, wielki dzięki. Tylko dzięki Tobie ten Hotelik dla Uranka jest :Rose::Rose::Rose:

Kalva - serdeczne dzięki za chęć pomocy. Bardzo to doceniamy :Rose::Rose::Rose:

Kasiaprzystał - ogromne dzięki za serce dla naszego psiaka i przyjęcia go w tak ekspresowym tempie pod swój dach :Rose::Rose::Rose:

A w ogóle to dzięki Wam wszystkim za to że po prostu jesteście :loveu:.

Link to comment
Share on other sites

O 20.22 dostałam od KułAgi wiadomość, że Uranek już u Kasi. Podobno nie mógł lepiej trafić. Ja mam nadzieję, że szybko zapomni o niedawnych przeżyciach i trudach wszelakich podróży i się zupełnie odstresuje. A my zaczynamy kolejną akcję szukania domu dla Uranka......

Link to comment
Share on other sites

Uran jest już u nas ;-)
Jest zdezorientowany , stoi przy drzwiach i popiskuje ( zbieramy sie na spacerek ).
Widać było, że bardzo przyzwyczaił się do nowej pani i teraz tęskni ;-(

Zapoznał się z naszymi dziewczynami ( i troszkę je malestuje :-) ). Z kotami też jest ok.
Jutro jedzie z nami w odwiedziny do rodziców . Myslę, że będzie dobrze ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiaprzystał']Uran jest już u nas ;-)
Jest zdezorientowany , stoi przy drzwiach i popiskuje ( zbieramy sie na spacerek ).
Widać było, że bardzo przyzwyczaił się do nowej pani i teraz tęskni ;-(

Zapoznał się z naszymi dziewczynami ( i troszkę je malestuje :-) ). Z kotami też jest ok.
Jutro jedzie z nami w odwiedziny do rodziców . Myslę, że będzie dobrze ;)[/QUOTE]

Dziękuję!!!:Rose::Rose::Rose:

Link to comment
Share on other sites

[B]Bardzo, bardzo dziękujemy!!![/B]
Wiem od Grażyny że dziewczynkami to on może być zainteresowany, oj może... Dlatego Kasiu jak możesz to załatwiaj tą kastrację jak najszybciej - żeby Ci nasz chłopak kłopotów nie narobił.
Ja czekam na PW z namiarami kontowymi do wszelkich przelewów za Uranka :lol:

Poprosiłam o przeniesienie wątku Urana do działu [B]Szukam domu.....[/B]

Link to comment
Share on other sites

Kasi nie znam, ale słyszałam same pozytywy:)...a Uranek jest mi bliski pomimo, że nie zaglądałam...ale teraz nie mam wyyjścia..Alfa jak tylko jakaś pomoc będzie potrzebna pisz dzwoń...nie mogę sobie darować...,ku....wa nie mogę..wiem, że sama mam takie problemy, że momentami nie ogarniam, wiem, że pomimo tych problemów...mój pies schroniskowy po raz kolejny narobił mi na łóżko i po raz kolejny się rozwyłam....bo nie mam siły ostatnio , wiem to, że nie mam za co go szkolić i nie mogę, wiem to...że sika na dywany i po całym domu i wiem to, że staram się pracowac i narazie marne efekty, wiem to, że tak mnie kocha, ze wyje , wiem to, że piszczy, chodzi za mną nawet do toalety, i wiem jednak to.........że jest u mnie ok. roku i pozostanie...to wszystko, nie chcę oceniać i nie będe, nie tak mnie wychowano i nie takie wzorce przejęłam, ale tez jedno wiem....k...wa mać...tyle...A Urankowi mam nadzieję w kupie pomożemy...
Może Wam jest głupio i rozumiem, ALE mi nie jest...serio wiele rozumiem, w psim życiu jak i w prywatnym, ale jak ktoś pisze, że KOCHA, a po tygodniu oddaje...tego nie rozumiem..jestem za szczerościa, więc wystarczyło napisać, nie moge sobie poradzić, nie jestem w stanie pookochac...to rozumiem....ale kocham i oddaje????przecież to jakiś koszmar...kocham i nie oddaję...ja czasami psiaka mojego mam dośc i baa..nie znosze momentami, jak mnie wkurzy, ale nie biegam i nie szukam innego domu..musimy ludzi w końcu nauczyć konsekwencji, bo niestety nadal u Nas zwierze jest rzecza, której sie można pozbyć jak Nam nie odpowiada i nie jest wyobrażeniem tego co chcieliśmy...bo jak wyżej pisałam mam Cara po pierwsze i to co robi to szok czasami, po drugie, jakbyśmy tak postępowali to moja jamniczka z dt teraz byłaby na ulicy, znając moje warunki..
I po kolejny raz napiszę, musimy ludzi nauczyć ponosić konsekwencje, skoro nasze za....ne Państwo tego nie robi...ZWIERZE NIE JEST ZABAWKĄ, ja jestem ciekawa co tacy ludzie robiliby jakby dziecko adoptowali, wiem, każdy może mnie zlinczować, że to nie to samo...tylko my patrzymy na gatunek...a nie na UCZUCIA
Alfa w razie potrzeby pomocy pisz....jestem z Urankiem

Link to comment
Share on other sites

Z drugiej strony jakby psiak miałby zostać oddany po miesiącu to lepiej,że teraz sie to stało ;-( Widać, że bardzo tęskni.

Noc była krótka ;-) Uranek dużo dreptał i popiskiwał, kilka razy władował się nam do łóżka :-)
Rano pięknie machał do mnie ogonkiem, poszliśmy na długi spacerek - widać, ze ma ochotę pobiegać ale z tym jeszcze trochę poczekamy.
Bez szybkiej kastracji się nie obędzie bo strasznie pobudzony jest. W sumie nie ma się co dziwić - 3 suczki ma pod łapką :-)

Link to comment
Share on other sites

Kasiu- prośba do Ciebie...poróbcie Urankowi jakieś cudne fotki - w miejscu gdzie mieszkacie o to nie trudno;)-to raj:loveu::loveu:.... a do reszty Towarzystwa na wątku : Przydałby się może jakiś nowy tekst i trzeba ruszać z ogłoszeniami...nie możemy tu "żyć przeszłością" - trudno stało się...teraz trzeba powalczyć na nowo. Im szybciej znajdziemy mu nowy dom tym dla niego lepiej bo widać,że chłopak bardzo szybko łapie mocną więź ze swoim ludziem...

Link to comment
Share on other sites

Podczytywałam wątek Uranka i raezm z Wami cieszyłam się, że znalazł dom a teraz smutno mi... Ludziom którzy dali mu dom, mówili że go kochają zabrakło wytrwałości albo po prostu miłości żeby dać mu szansę.. Sama mam psiaka który jest u mnie od szczeniaka i dalej nie lubi sam zostawać w domu, wyje, drapie w drzwi a niestety tu gdzie mieszkam nie mogę się zwrócić do nikogo o pomoc... I chociaz współlokatorka czasami ma dość rannego wstawania i chociaż zeżarł mi pół drzwi o innych rzeczach nie wspominam ani przez ułamek sekundy nie myslałam żeby go po prostu komuś oddać, bo zwierzę to nie rzecz, ma uczucia ....Decydujać się na psiaka decydujesz się poświęcić mu czas do końca jego dni, jeżeli nie stać Cie na to zrezygnuj oszczędzisz cierpienia nie sobie ale zwierzakowi:-(...Urankowi życzę żeby znalazł dom przede wszystkim dom odpowiedzialny który nie tylko go pokocha ale wytrwa z nim w trudnych chwilach....

Link to comment
Share on other sites

Kochani, super, ze jesteście z Urankiem i z nami :multi:.
Trudno, stało się jak się stało. Ma rację Kasia, ze jeśli oddanie Urana miałoby nastąpić np. za miesiąc to lepiej, że odbyło się teraz. On naprawdę pokochał i z każdym dniem kochałby mocniej - tym trudniejsze byłoby dla niego rozstanie...

Mnie się wydaje, że plan na teraz musimy przyjąć taki:
1. Szybka kastracja Uranka - to zadanie niestety w całości spada na Kasię ;),
2. Jak tylko będą nowe foty - szybko ruszamy z ogłoszeniami - każdy kto tylko będzie mógł niech robi ogłoszenia. Gdzie się da.
3. W tym czasie jak będziemy czekać na foty - pewnie Kasia napisze nam coś więcej o Uranku - wtedy napiszemy nowy tekst do ogłoszeń. W końcu będziemy teraz wiedzieli o nim o wiele więcej niż wtedy kiedy był w schronisku.

Podpowiadajcie co jeszcze ????????

Link to comment
Share on other sites

ruszamy i szukamy wspaniałego prawdziwego domu, który czuję, że już na niego gdzieś czeka, a po pierwsze Cioteczki zmieńcie tytuł wydarzenia, bo nie ma sensu komentować sprawy, ale jak widzę ten tytuł to mnie krew zalewa bo to nieprawda. Cudownie, że Uranek dobrze się czuje (o ile można tak powiedzieć), to mądry dzielny pies. Jestem pewna, że jego zachowanie bardzo szybko uda się skorygować, Uranek mnie zmotywował do szukania wiedzy na temat problemu, póki co okazuje się, ze on ma naprawdę łagodne objawy lękowe i do wyleczenia. Cudownie, że trafił to takiego wspaniałego DT, to mam nadzieję spowoduje, że trauma jaką właśnie przeżył nie pogłębi problemu. Uranku jesteś najważniejszy, trzymaj się psinko!
Poza tym chciałam powiedzieć, że podziwiam Was za ekspresowe znalezienie Urankowi takiego supertymczasu! No i Kruk ucieszył się, że Kora też tam jedzie (WRESZCIE) :) Bjutko, jeśli zdołasz w całym natłoku, wymiziaj proszę w moim i Kruczkowym imieniu Korunię i Uranka! Teraz będzie tylko lepiej!
p.s. Alfa przepraszam za opóźnienie w odpisywaniu - mogłam być tylko z doskoku, ale dziś spokojnie odpiszę naPW

Link to comment
Share on other sites

Na dogo ja tytuł zmieniłam. Napisałam też do moda z prośbą o przeniesienie wątku na PSY SZUKAJĄCE DOMU. Pewnie niedługo tam będziemy. Niestety na FB i gdzie indziej nie ja wpisywałam więc nie mam wpływu na to co tam jest. Może po prostu osoby prowadzące te wpisy są na razie nieobecne i zrobią to po powrocie?

Z PW nie ma sprawy ;).


Zapraszam serdecznie na bazarek z książkami. Dochód oczywiście na tyszaki: Balbinke i Posterka :lol:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/203115-56-Ksi%C4%85%C5%BCek-dla-Balbinki-i-Postera.-Do-13.03.11r.-do-godz.-22.?p=16394264#post16394264"]http://www.dogomania.pl/threads/203115-56-Ksi%C4%85%C5%BCek-dla-Balbinki-i-Postera.-Do-13.03.11r.-do-godz.-22.?p=16394264#post16394264[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikus']ciekawe..jak tam wypadł Uranek dziś na wizycie ? :hmmmm:[/QUOTE]

Bardzo dobrze ;-) Był bardzo grzeczny. Przetestowany na dzieciach - wszytko ok ;)
Ogólnie jest już nasz a raczej "mój" :lol: Wchodzi mi na kolana i jak nie ma suczek koło niego to chodzi za mną jak cień :lol:

Tak się składa, że marzec jest miesiącem sterylizacji i w niektórych lecznicach w Bielsku możemy wykastrować Uranka za max. 120 zł.
I tu moja sugestia, czy w tej samej narkozie można zafundować mu czyszczenie ząbków bo są w kiepskim stanie, maja bardzo dużo kamienia czyli psiak ma powalający oddech :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...