Ania102 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Hello ludzie nie wiem co mamy robić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='Ania102']Myślę, że na paliwo viris około 50 zł. A czy Radom jutro dojedzie na miejsce? Kometa dorzuca po wypłacie. Czekam na info od wikinga, JEDZIEMY? Podaje mój nr- mam nadzieję, że wszystko jutro wypali i nie będziemy przekładać akcji o kolejny tydzień. Aniu Ty zawieziesz psy do gallegro? Bedziesz jutro na miejscu - UMÓWMY SIĘ KONKRETNIE. Podaję mój nr i proszę o kontakt 784-344-878- ja z viris jesteśmy na jutro umówione ale kto przejmie psiaki[/QUOTE] Dopiero teraz wszystko przeczytałem. Aniu102, czy mogę teraz jeszcze do Ciebie zadzwonić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 W moim przekonaniu należy dokładnie zbadać sytuacją psiaków. Nie mnie oceniać trafność spostrzeżeń Komety i Strażnika, które są diametralnie różne. Jeśli jednak tym razem wszyscy uczestnicy wycieczki potwierdzą słowa Komety, psiaki należy odebrać/wykraść razem z mamą. W przeciwnym wypadku za kilka miesięcy sytuacja się powtórzy. Apeluję jednak o rozsądek w ocenie sytuacji. W razie najmniejszych wątpliwości proszę do nas dzwonić 600 870 225. Z Radomia psów nikt nie odbierze, ponieważ będzie tam dopiero 1-go listopada. Możemy ew. odebrać je z Warszawy, ale musielibyśmy o tym wiedzieć odpowiednio wcześniej (kwestia dojazdu). Szczerze mówiąc, najlepszy dla nas byłby czwartek, ponieważ akurat wtedy jedziemy samochodem po odbiór karmy. Potrzebny byłby awaryjny tymczas na jedną noc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='Viris'] Jeśli mam jechać po Ania102 to trasa wygląda tak że mamy 90 km do przejechania (bo Starachowice są w drugą stronę). W obie strony 180km - 40zł za 100km. [/QUOTE] Sorki Viris to ja namieszałam- zapomniałam,że bedziemy wracać:) Zdrojka chyba oferowała pomoc finansową? Aniu czekam na info od Ciebie. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 dziewczyny, prosze was - badzcie ostrozne i w ocenie sytuacji i w podejmowanych decyzjach; wiem, ze z daleka latwo mi sie madrzyc, ale chodzi mi tez o wasze bezpieczenstwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Jeśli pojedziemy wezmę zestaw paparazzi. Zrobimy zdjęcia na dowód - bo tego wg mnie obecnie brakuje. Wiadome zdjęcia to nie wszystko - ale to by pomogło w ocenie na "odległość". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 27, 2010 Author Share Posted October 27, 2010 [quote name='kakadu']dziewczyny, prosze was - badzcie ostrozne i w ocenie sytuacji i w podejmowanych decyzjach; wiem, ze z daleka latwo mi sie madrzyc, ale chodzi mi tez o wasze bezpieczenstwo...[/QUOTE] Kakadu, nie martw się, twarde są nie miętkie :D Dadzą sobie radę! Przecież ich chłop widłami nie pogoni :) Ania udzieli zawsze pierwszej pomocy, nie Ania :)? A tak na poważnie, własnie gadałam z Anią. prosiła mnie, żebym napisała na wątku, więc piszę: [B][COLOR=darkred]OGROMNA PROŚBA DO RADOMIA!!![/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred]Ania prosi, żeby ktos mógł przetrzymać na krótko psy, jeżeli uda się je złapać!!![/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred]Chodzi o czas, jak je złapią to pojadą do radomia i spowrotem, a potem z Radomia już byłoby łatwiej trafić do gallegro lub Ani Tygrysiczki!![/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred]Niech się ktoś odezwie!!![/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred]Ania jest chora i jedzie tam, mimo wszystko i mimo braku czasu :([/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred]RADOOOOM DT na krótko PILNIE POTRZEBNE!!![/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred][/COLOR][/B] [B][COLOR=darkred]784-344-878 NUMER DO ANI !!!!!!!!!!!!!!!!! [/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 27, 2010 Author Share Posted October 27, 2010 Z tego co wiem i gadalam z Ania szczeniat nie ma :( Matke widzialy... Czekam az Ania i Viris opisza wszystko same... Kontaktowaly sie z Kometa... [B]Gallegro, czy te malenkie w dzialki w takim razie przygarniecie? Ja obiecalam zrobic ogloszenia im... Sa sliczne!!! Maja nowe zdjatka! :) DZIS WKLEJANE :D[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Z tego co wiem, maluchów nie było, ale wygląda na to, ze były zamknięte w domu w jednym z pomieszczeń. Wnioskuję to z tego, że sunia leżała przed otwartymi drzwiami wejściowymi i wyglądała na spokojną (wygrzewała się w słońcu). Nie ma raczej opcji, żeby gość pozbył się maluchów w ciągu jednego dnia. Oprócz tego matka szukałaby swoich dzieci. Na posesji nie widać było żadnego pomieszczenia w których mogły być zamknięte, ani też budy. Teraz przedstawię swój scenariusz niedawnych wydarzeń (opis Komety): - szczeniaki i sunia mają dostęp do domu.Ponieważ maluchy wychodzą przez nieszczelną bramę, zamykane są w domu i wypuszczane 2-3 razy dziennie na sioo. Tłumaczyłoby to stałą porę ich wypadów na ulicę. - w sumie facetowi nie jest zupełnie obojętny ich los, jeśli zareagował na "wścibstwo" Komety. - prawdopodobnie została urażona jego ambicja i w niewyszukanych słowach dał upust swojej "fantazji". - niewykluczone, ze on nie przepada za psiakami, ale ma psiolubną tZ-kę (to by tłumaczyło stały dostęp psiaków do mieszkania. Zastanawia mnie też, jak dokładnie wyglądało wrzucenie szczeniąt przez płot (przełożenie nad płotem i swobodne upuszczenie, czy rzucenie nimi z impetem na dużą odległość?). Tutaj musimy poczekać na dodatkowe wyjaśnienia Komety. Reasumując... W dniu dzisiejszym nie było wyraźnych przesłanek do przeprowadzenia interwencji w trybie oficjalnym, a "kradzież" była bezprzedmiotowa ;-). Ostatnie ustalenia mówią o tym, że w ciągu najbliższych dni przynajmniej jedna osoba odwiedzi Lipsko i postara się ustalić więcej konkretów, ponieważ póki co mamy tylko przypuszczenia. Bez względu na to, czy w międzyczasie przygarnę inne szczeniaki, propozycja awaryjnego DT jest aktualna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Tak jak napisała Paulina78 i Gallegro na miejscu nie było szczeniaków, sunia wylegiwała się przed OTWARTYMI do domu drzwiami. Rzeczywiście brama nie jest szczelna i psiaki z łatwością mogłyby się pod nią wydostać. Pana właściciela widziałyśmy bo udał się na browar pod sklep - pod swoją nieobecność sunię zamknął prawdopodobnie w domu. Podwórko i dom wyglądają na zadbane, żadnej budy...niestety ulica jest naprawdę ruchliwa i niebezpieczna. Wydaje mi się, że scenariusz gallegro jest bardzo prawdopodobny.Gdyby facet chciał się pozbyć psów utopiłby je po prostu- jak to się robi na wsi. Facet rzeczywiście mógł poczuć się urażony i wyżył się na Komecie na czym w danej chwili ucierpiały psy. Nic podejrzanego dziś nie zauważyłam na tej posesji. Abra prośba do Ciebie jeśli mamy to dalej sprawdzać i ten Twój znajomy bedzie w poblizu niech przejedzie tamtędy. Pytanie czy te psy rzeczywiście potrzebuja pomocy pozostawiam bez odpowiedzi...bo jej po prostu nie znam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Przejechałam łącznie (sporą część z Anią) 217 kilometrów. W sprawie wsparcia "paliwowego" mam się odezwać do Komety, ale to jutro. Nie lubię takich dni jak dziś, bo mimo wszystko nie wyjaśniły się nasze niepewności. Suczkę widziałyśmy przez moment, wracając po kilku minutach chciałyśmy zrobić zdjęcie to ona już była w domu - tak więc nawet tego nie mamy. A szczylków w ogóle nie widziałyśmy. Spędziłyśmy na miejscu kilka godzin. Kilka razy odjechałyśmy "za zakręt" i z powrotem. Wypytałam listonosza o tamten dom i szczeniaki - mówił że kiedyś były - ale kiedy już nie powiedział. Nie powiedział nic złego na właścicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Mój kolego bywa w Lipsku co tydzień. Poproszę go o ocenę (czyli stwierdzenie faktu, że psy tam są) w przyszłą środę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195284-3-miesieczna-sunia-w-niedziele-trafi-na-łańcuch!Pilne-DT[/URL]!!!!!! :( Może ktoś z tu obecnych pomże wziąć mała na DT??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 Pomożecie może na ww wątku :( Takie maleństwo traci czas :( Za 3 dni będzie już na giełdzie!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 Dostałam sms-a od Viris, była na miejscu dziś - psów nie widziała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 4, 2010 Share Posted November 4, 2010 Kometo proszę o informacje odnośnie zwrotu pieniążków za paliwo - tak jak mówiłam przez telefon wzięłam to z funduszy naszych bezdomniaków z Ostrowca - więc muszę to zwrócić jak najszybciej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted November 4, 2010 Share Posted November 4, 2010 Viris możesz tu napisać ile dokładnie wyszło za paliwo? Ja Ci jutro 20 zł przeleję po wypłacie, to bardzo proszę konto na pw. Przy okazji zapraszam na wątek, bo mi już ręce opadają. Sunia w typie bernardyn i 10 szczeniaków na glebie [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195826-Sunia-w-typie-bernardynki-ze-szczeniakami-na-gołej-ziemi.-Okolice-Starachowic!POMOCY[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 4, 2010 Share Posted November 4, 2010 Tak jak pisałam moje auto spala 40zł na 100km, przejechałyśmy łącznie 217km - więc kometę poprosiłam o zwrot 80zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 Do dnia dzisiejszego nie dostałam zwrotu za paliwo od Komety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 Czy kontaktowałaś się z nią telefonicznie? O ile wiem, do neta dostęp ma sporadyczny. W razie czego ktoś wcześniej na wątku oferował partycypowanie w kosztach, a i ja w razie nagłej potrzeby dorzucę kilka złociszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 O właśnie zapomniałam, bo miałam dopisać. Czy numer do niej to ten podany w pierwszym poście? Jeśli nie to poproszę o podanie numeru na PW. Ja z Kometą rozmawiałam jak byłyśmy z Anią na miejscu, mówiłam że podam numer konta za pomocą dogo i że pieniądze są "bezdomniaków z Ostrowca". Myślałam że to oczywiste że powinna zerknąć na dogo i przelać tą kasę jak najszybciej ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 [quote name='Viris'](,,,)Czy numer do niej to ten podany w pierwszym poście?(...)/[/QUOTE] Tak, to jej aktualny numer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 Okej bardzo Ci dziękuję - będę dzwonić. Swoją drogą ciekawe czy ta sytuacja psiaków jakoś się rozwiązała:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 30, 2010 Share Posted November 30, 2010 Dostałam właśnie wpłatę od Komety - niestety tylko 40 zł. Mimo że telefonicznie w trakcie akcji, telefonicznie kilka dni temu mówiłam że koszty tego wyjazdu wyniosły 80zł (po zaokrągleniu w dół) i w wątku też to pisałam i zostały opłacone z pieniędzy bezdomnych zwierząt z Ostrowca Św. Czy w związku z zaistniałą sytuacją ktoś może dołożyć się do tej bezsensownej z resztą akcji? Nigdy więcej nie zamierzam zaangażować się w podobną akcję - ktoś coś widział ale mu szkoda czasu i kasy - ale musi uspokoić sumienie. Kometa - jesteś niepoważną osobą! Szkoda mi słów. Skoro jak twierdziłaś w smsach (bo już nie zamierzasz odbierać telefonu - brak Ci odwagi do rozmowy?) sama byś pojechała za mniej trzeba było jechać i nie zawracać głowy innym osobom. Z Anką zamiast marznąć na wiosce i marnować czas mogłyśmy realnie pomóc innym zwierzętom! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted November 30, 2010 Share Posted November 30, 2010 [quote name='Viris']Dostałam właśnie wpłatę od Komety - niestety tylko 40 zł. Mimo że telefonicznie w trakcie akcji, telefonicznie kilka dni temu mówiłam że koszty tego wyjazdu wyniosły 80zł (po zaokrągleniu w dół) i w wątku też to pisałam i zostały opłacone z pieniędzy bezdomnych zwierząt z Ostrowca Św. Czy w związku z zaistniałą sytuacją ktoś może dołożyć się do tej bezsensownej z resztą akcji? Nigdy więcej nie zamierzam zaangażować się w podobną akcję - ktoś coś widział ale mu szkoda czasu i kasy - ale musi uspokoić sumienie. Kometa - jesteś niepoważną osobą! Szkoda mi słów. Skoro jak twierdziłaś w smsach (bo już nie zamierzasz odbierać telefonu - brak Ci odwagi do rozmowy?) sama byś pojechała za mniej trzeba było jechać i nie zawracać głowy innym osobom. Z Anką zamiast marznąć na wiosce i marnować czas mogłyśmy realnie pomóc innym zwierzętom![/QUOTE]Zesz kurrrrrrrrrrrrrcze....NO,ale tu ktoś nawet 100 zł proponował...czy to była kometa..?? Tak się nie robi, faktycznie... Ja oferowałam tez w razie "w" dokładkę do składki, chociaż nikła...mogę wysłac 10 zł...przepraszam, że tylko tyle...jakby co, poprosze o numer konta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.