Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Guest estra

Recommended Posts

[B]fjolka[/B] - śliczny filmik wszystko na nim doskonale widać( jak ja kocham serdele:loveu: ) - wszystkie super zrobione - cudne:loveu: dokładnie przeanalizuje w domku bo w pracy szef przez ramie zagląda i widziwia,że
wszedzie widzi tylko kozie bródki.

- dziś nie zapraszam na kawkę bo już wypiłam --oglądając w.w. filmik.
Fajnie ma publiczność mogą sobie porządnie usiąść - czego brakowało w Poznaniu- trzeba było koczować na posadzce:razz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Ja oczywiście już ten filmik oglądałam, bo on z lutego jest, a AT wygrał wujaszek Loci! :loveu: Dokładnie to było tak, że hodowczyni Lotki (hodowla Moraine) sprzedała do hodowli Evermay suczkę na prawach hodowlanych. Z pierwszego miotu tej suczki hodowla Moraine dostała z powrotem szczeniaka - suczkę - którą nazwali Evermay Return to Sender i to jest mamusia Loci. A hodowla Evermay zatrzymała z tego miotu pieska i to jest Max, czyli Evermay's High Performance. Czyli połowa rodowodu Maxa (strona mamusi) to hodowla locinej hodowczyni - więc z tych jego zwycięstw bardzo się cieszymy! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja tez już dobrze znam ten filmik i jak sie na niego patrzy to, [B]fjolko[/B], rzeczywicie to nie jest Poznań :evil_lol:, chociażby pod względem infrastruktury. Ale też pewnie bilety wstępu nie kosztują 10 zł :evil_lol:, a jak jest z opłatami za wystawianie psa :niewiem:. BTW Tam chyba nie każdy pies może być wystawiony. Prawda [B]Flaire[/B]?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kardusia']A co porabia nasza [B]Zachraniarka?[/B] Pracujecie? Ćwiczycie? Pogoda nie najlepsza na te sprawy, ale za to pospać można nieźle :evil_lol::eviltong:;)...[/QUOTE]

Miło, że ktoś o nas pamięta.. Zachraniarka ma za sobą okropny tydzień i bardzo cieszy się, że już się on kończy.. Wszystko jest nie tak.. W weekend przeskoczyło mi coś w kręgosłupie i już w Poznaniu się męczyłam, ale największy ból poczułam jak wyszłam z samochodu po kilku godzinach jazdy z powrotem do Gdańska.. Żeby jednak nie bolało mnie za mało to we wtorek podjechałam do koleżanki, która kupiła sobie konia.. Chciałam zobaczyć co do za cudo, a jak już zobaczyłam to sobie przypomniałam jak to cudownie było na końskim grzbiecie.. Ja jeździć zaczełam jak miałam jakieś 6 lat i jeździłam dużo do czasu aż kupiłam sobie psa.. No i teraz jak zobaczyłam tego konia to zapomniałam o tym że 9 lat nie jeździłam uparłam się, że muszę na niego wsiąść.. Orfeusz, bo tak się nazywa koń koleżanki okazał się być anielsko cierpliwym zwierzakiem, bo to co ja na nim wyprawiałam to szok i cud że mnie nie zrzucił.. No ale wyjeździłam się i wszystko sobie przypomniałam.. na koniec ruszyłam nawet w cudowny galop.. zadowolona wróciłam do domu i następnego dnia jak otworzyłam oczy to poczułam każdą cząstkę mojego ciała- wszystko mnie teraz boli! Do tego od ponad tygodnia walczę z projektem, czyli średnio 10 godzin dziennie siedzę przy kompie i programuję.. Mam już dość, wpadłam w ciężką depresję z braku ruchu i słońca.. Na szczęście jutro mam nadzieje wszystko skończyć.. Ugh wygadałam się troszku, wyżaliłam.. i wracam do pracy :-( :-( :-(


[quote name='INA']chciałam zapytać o [B]zach[/B] i Ludwiga - czy on czasem nie miał we wtorek wizyty u chirurga - dentystycznego i zabiegu ?????[/QUOTE]

Dziś jedziemy na 19:30- trzymajcie kciuki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jura']Ale też pewnie bilety wstępu nie kosztują 10 zł :evil_lol:[/quote]W USA, na znakomitą większość wystaw, wstęp jest wolny - bo są one traktowane jako imprezy dla wystawców, a nie dla widzów. Co za tym idzie, nie ma żadnych dodatkowych pokazów, konkursów, itp. - wystawa to wyłącznie ocena psów na ringach. Ta reguła ma kilka wyjątków i są nimi właśnie te największe halowe wystawy w największych miastach, w tym Westminster. Ale ceny wstępu nie znam.

[quote name='Jura']a jak jest z opłatami za wystawianie psa :niewiem:. [/quote]Nie jest źle - zgłoszenie na wystawę kosztuje ok. $20-$25. Nie wiem, czy Westminster jest droższy (bo to szczególna wystawa), ale sądzę, że nie.

[quote name='Jura']BTW Tam chyba nie każdy pies może być wystawiony. Prawda [B]Flaire[/B]?[/quote]Na Westminster przyjmują tylko championy i jest limit zgłoszeń - ale ostatnio jak sprawdzałam, to innych restrykcji nie było. Poza tym jest jeszcze wystawa Invitational, sponsorowana przez Eukanubę, gdzie przyjmują psy według rankingu uzyskanego na wszystkich innych wystawach w danym roku.

Link to comment
Share on other sites

[B]Zach [/B]- :loveu:fajnie,że jesteś :loveu:. Bóle przejdą... wszystko minie :lol: niemniej uważaj na swój kręgosłup :fadein:. Tylko patrzeć jak do waszej trzyosobowej ferajny dokupisz dużego koń-teriera :evil_lol:.
A za Ludwisia mocno trzymamy :kciuki::kciuki::kciuki: ...

Link to comment
Share on other sites

[B]Flaire [/B]- o wielu ciekawych rzeczach piszesz :loveu:. Fajnie byłoby być na takiej wystawie - bajka.... pomarzyć to sobie można...

Dzięki temu filmikowi (z Westminster) można sobie pooglądać na żywo piękne psy - jak pięknie są "zrobione" i wystawiane...Często wracam do tego materiału. Dzisiaj też ogladałam i skupiłam się na "Dandie D.T. " - są słodkie :loveu:. Nie mogę od nich oczu oderwać :p.

Link to comment
Share on other sites

Zach, trzymamy kciuki za Ludwisia.

Co do Twojego kręgoslupa to mam kilka rad: teraz, jak sotro boli to wziąść Movalis 15mg 1x 1 tabletkę. To środek p/zapalny, z tych niesterydowych.
Mam chory kręgosłup od 30 lat więc wypróbowałam tych środków już full. Uważam, ze ten jest najlepszy. Dziala skutecznie i jedna tabletke dziennie to jeszcze mój pan Altzheimer pamieta;)
Na przyszlośc polecam ćwiczenia mięśni grzbietu. Siedząc kilka godzin przy kompie ani sie spostrzeżesz jak Ci one zwiotczeją. Wiem co mówię, kiedys trenowalam dysk i kulę, a teraz wrak jestem ze swojej winy.To podstepne pasqdztwo, nie boli. Najlepsze ćwiczenie to tzw kołyska na brzuchu...unosic jednocześnie wyprostowane ręce i nogi tak 20 cm nad podlogę. Tworzy sie naturalny pas ortopedyczny z mięśni w okolicy lędźwiowej.
Na zakwasy dobry jest homeopatyczny Rus toxicodendron C30 ze 3 kuleczki pod język na wieczór.
To tyle wymadrzania się:evil_lol:
Trzymajcie sie z Ludvisiem i piszcie bo my ciekawi, nie zapominamy.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fjolka']mam malutka wystawowa niespodziewajke dla milosnikow serdeli i nie tylko...gosiu sa i maliniaki:p tylko niestety komputerowa blondynka ze mnie i nie wiem jak tu wstaiwc filmik:shake: sprobuje jeszcze raz...[/quote]
Fjolka, dzięki za pamięć. :cool3: Ja wprawdzie też już te filmiki widziałam, psy piękne... Ale ja jestem skrzywiona i wolę, jak maliniak jest tak brzydki, ze aż boli :evil_lol: - no i obowiązkowo musi mieć za duże uszy. :cool3:

Zach - współczuję bolącego kręgosłupa, ja wogóle mam straszne probemy ze swoim, szczególnie szyjnym, więc wiem jak boli. :-( Trzymam kciuki za Ludwika!

Lukier dzisiaj za to podbijała Instytut Psychologii. :cool3: Panoszyła się jak u siebie, ze wszystkimi się witała, pokazywała sztuczki, biegała za piłeczkami rzucanymi przez różnych ludzi - no pies na maksa socjalny. :loveu: Potem poszłyśmy nad morze. :loveu: Kolejna porcja piłeczek, ciut ćwiczonek, obowiązkowo wykopany dołek do chłodzenia brzuszka - i pies po powrocie do domu padł... do czasu, aż moja kumpela nie zachęciła jej malutkim gestem w kierunku piłki. :evil_lol: Biała przełączyła się znowu na "ON" i poszalała jeszcze troszkę, po czym w końcu włączyła "OFF" i śpi do teraz. ;)

Link to comment
Share on other sites

Fredek czoraj był całkiem na OFF, ja zresztą też, i już się zaczynałam martwić, czy wszystko z nią w porzdku. Za to na spacerku, to aż jakaś pani zaczepianego do zabawy pieska bardzo się zdziwiła, że Fredzia ma tyle lat, co ma. Teraz znowu jest OFF, chociaż spacerek nie była zbyt szalony, bo ja cały czas jakoś nie jestem pełnosprawna (pamiątka z Poznania :mad:).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Ale chyba warto było? ;-)[/quote]
For sure :lol:
A za trzy lata światówka jest rzut beretem - w Bratysławie. (Stockholm też nie tak daleko, ale przez morze i pewnie drożej).
A właśnie przypomniało mi się. [B]Flaire[/B], Ty nie masz jakiś zdjęc z Montgomery?:razz:
[B]Zach[/B], czekamy na wieści.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego'][B]zach[/B], i jak Ludwiś, już po? :kciuki:[/QUOTE]

Już po.. Było strasznie!!!
Ludwisia musiałam zostawić i tylko zza drzwi słyszałam jak piskał mimo narkozy. W zębie się zrobił mega ropień. Po rozcięciu było dużo smrodu, krwi i ropy. Wolę nie myśleć jak go to bolało, a z drugiej strony jestem pod wrażeniem tego, że psy to takie twardziele. Mimo bólu potrafią całkiem normalnie funkcjonować. Zębiszcz został oczyszczony, wetka zapakowała do niego lekarstwo, fleczer i ząb zamknięty. Za tydzień jedziemy na część drugą.

Po zabiegu wetka otworzyła drzwi i tak spojrzałam jak Ludwiś leżał na boku i aż mi serce zadrżało. A ta mała szorstka głupolka dźwignęła głowę i się przyczołgała do mnie, wywijając tym swoim preclem, no i ryczałam jak głupia..

Potem pojechaliśmy na zdjęcie RTG paszczy. Ludwiśko się już całkiem prawie wybudził, troszkę nietomny, ale spokojnie już chodzący. No i jak tu teraz robić zdjęcie, jak nie można zadawkować głupiego jasia? Położyliśmy smrodka na stole pod zdjęcia, ale teraz trzeba było znaleźć patent jak zrobić by leżał z otwartą paszczą.. Wzięłam więc gruby rulon bandaża i mówię do Ludwisia- "aport", a ten spokojnie wziął rulonik, i leży na boczku i ani drgnie, tylko patrzy tymi swoimi patrzałkami- "pani, a piłka za to będzie?" Weterynarze to byli w szoku, mówią że takiego cyrkowca jeszcze nie widzieli. A ja znowu tylko łzy czuję pod powiekami, jak tu nie uwielbiać tego szaleńca..

Przed wyjściem Ludwiśka sobie zważyłam, słodki ciężar wynosi 25,600. Ostatnio [B]Flaire[/B] mnie zrugała, że Ludwinio jest za chudy i mam go podtuczyć.. Ja lubię bardzo psy jak są w takiej sportowej sylwetce, że żeberko na wierzchu i tylko mięśnie wystają.. No ale może faktycznie troszku zwiększę ilość karmy, za to jaki jest grzeczny mój chłopaczek malutki..

[quote name='Jura']Stockholm też nie tak daleko, ale przez morze i pewnie drożej[/QUOTE]

Co Ty mówisz?? Od kiedy są tanie linie lotnicze ja- biedna studentka regularnie sobie wypadam do Stockholmu na weekend. Dla mnie tam bliżej i taniej niż do Warszawy.. Jak się wcześniej zamówi bilety to są super promocje, a lot trwa całe 45 minut i już się jest w Wenecji Północy. Ja kocham to miasto prawie równie mocno jak Gdańsk, ma wspaniały klimat i uwielbiam się po nim włóczyć.. Na światówkę na pewno tam jadę!! Moja siostra ma domek "na wsi" czyli w części zielonej Stockholmu. Wywalę ją do mieszkania w centrum, a sama zostanę panią na włościach. Jeżeli macie ochotę na terierowe spotkanie to zapraszam!! Jest tam olbrzymi ogród z super miejscem grillowym- wokół las i widok na jezioro. Bajeczka!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jura']For sure :lol:
A za trzy lata światówka jest rzut beretem - w Bratysławie. (Stockholm też nie tak daleko, ale przez morze i pewnie drożej).[/quote]No to może Misię w weteranach tam puszczę... Na Szwecję będzie jeszcze za młoda, ale ja bardzo chcę tam jechać, bo myślę, że to będzie super impreza.

[quote name='Jura']A właśnie przypomniało mi się. [B]Flaire[/B], Ty nie masz jakiś zdjęc z Montgomery?:razz:[/quote]No mam, ale kiepskie, to i obrabiać sie nie chce... :-(
[quote name='Jura'][B]Zach[/B], czekamy na wieści.[/quote]Wiem od zach, że Ludwiś już w domu i śpi, ale dzień miał ciężki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka']Moja siostra ma domek "na wsi" czyli w części zielonej Stockholmu. Wywalę ją do mieszkania w centrum, a sama zostanę panią na włościach. Jeżeli macie ochotę na terierowe spotkanie to zapraszam!![/quote]A tam spotkanko - ja chcem miejscówkę!!! ;-)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...